Wizyt
Dziś: 8
Razem: 225975
stat4u

Nagi pies meksykański

W.U.A.C.  » Nagi pies meksykański

Wszelkie prawa zastrzeżone. Jest brak zgody na wykorzystywanie materiałów, oraz zdjęć, bez uprzedniej akceptacji autorki.
 
Cechy nagiego psa meksykańskiego z francuskiego magazynu z 1890 roku.
"Korespondent "American Field", zwanego belgijską gazetą Hunting and Fishing, zapytany o cechy meksykańskiego psa, otrzymał kilka odpowiedzi. Pewien dżentelmen, którego żona hoduje wiele osobników tej rasy, poczuł się zobowiązany do dodania kilku informacji. My z kolei uważamy, że warto je przetłumaczyć, choćby po to, aby zobowiązać członków Rady Prowincjonalnej Brabancji. Wydaje się, że zaczynają badać różne rasy psów, po opracowaniu słynnego podatku od psów, którego zazdroszczą nam cudzoziemcy i który z pewnością sprawi, że ich nazwy przejdą do historii. Kiedy pan Arnold Mtthew (1822—1888 ??) powrócił do Anglii ze swojej pierwszej podróży do Ameryki, zachwycił swoich rodaków, zapewniając ich, że jako energiczni i postępowi ludzie, jakimi jesteśmy, geniusz sztuki jest prawie całkowicie nieobecny i że, jeśli posiadamy coś pięknego, to zawdzięczamy to Staremu Światu. Jeżeli chodzi o sztukę, musi to być ścisła prawda, skoro pan Arnold tak powiedział, ale chcielibyśmy z szacunkiem zauważyć panu Arnoldowi, że w kwestii rodzimego piękna natury nie pozbawi nas tego. Bezwłosego psa z Meksyku można słusznie uważać za arcydzieło hodowli psów ozdobnych, prowadzonej przez naszą siostrzaną Republikę, ale równie oczywiste jest, że natura ukształtowała meksykańskiego psa wyłącznie jako psa ozdobnego. Z pewnością nie jest przeznaczony do polowań, jego naturalna otyłość nie pozwala mu na bieganie po równinach; jego nogi  mają naturalną tendencję do wychudzenia i paraliżu. Z samej swojej natury jego nos jest blokowany dziewięć razy dziennie przez katar, nawet w jego ojczyźnie. Jest również podatny na przewlekłe zapalenie spojówek i ciągle przeziębienie, dwie przyczyny które trudno pogodzić z polowaniem. Nie jest wiele wart jako zwierzę jadalne, ponieważ według opinii tych, którzy go spróbowali, jest pod tym względem o wiele gorszy od mopsa, a nawet od francuskiego pudla, a ponieważ nie posiada żadnych właściwości medycznych nie ma dla niego miejsca w terapii. Jednakże Indianie twierdzą, ze leżąc na chorej części leczy reumatyzm. Ale uczeni lekarze twierdzą, że dzbanek gorącej wody daje taki sam efekt. Handlarze futer twierdzą, że gdyby na świecie nie istniało nic, oprócz żab byczych i meksykańskich psów, to nie pozostałoby nic innego, jak zamknąć interes, bo gdyby nie dziewięć włosów na ogonie i cztery, które chronią każde ucho przed ekstremalnym zimnem, jego cechy jako zwierzęcia futerkowego byłyby całkowicie iluzoryczne. Jednakże meksykański pies bezwłosy jest zdecydowanie polecany, jako ulubieniec salonowy. Jeśli nie jest trzymany na kolanach, można go zawinąć w koc przy ognisku. Uczeni przyrodnicy zaobserwowali, że wyje, gdy tylko odwróci się jego uwagę od jednej dwóch pozycji i że wyje dalej, dopóki nie zostanie do niej przywrócony. Naturalnie to uczucie sprawia, że jest drogi swojej pani, ale nie ludziom zmuszonym żyć w jego promieniu akustycznym. Pies meksykański nie jest bardziej wybredny w kwestii jedzenia, niż większość rekonwalescentów z dyspepsją (niestrawnością). Poza zapaleniem spojówek, grypą, zapaleniem oskrzeli, kolką, wyczerpaniem nerwowym, astmą i histerią nie jest podatny na żadną chorobę. Nigdy nie ma świerzbu, a nawet gdyby miał, nikt nie potrafi powiedzieć, jak zmieniłby się jego naturalny wygląd. 
Zazwyczaj ma kolor stopionego żelaza z brązowymi plamkami, które hodowcy nazywają różowymi punktami. Jest wyłączony z zainteresowania owadów, które zwykle towarzyszą innym psom, w związku z tym, chyba że wpadnie w atak padaczki. Nigdy też nie odwraca się, żeby złapać koniec swojego ogona.
Na podstawie tego krótkiego szkicu, można ocenić, z jaką łatwością meksykański pies mógłby zostać wprowadzony na rynek, jako przedmiot sprzedaży i nie sposób jednak dać nawet przybliżonego pojęcia o jego osobistym uroku. Pozostaje nam odpowiedzieć panu Arnoldowi, że jeśli Ameryka dawniej zasługiwała na jego pogardę, to teraz może mu dostarczyć rodzimego piękna całkowicie ramach jego uznania. Uczniowie i wielbiciele jego miejscowości zrobiliby dobrze, gdyby zorganizowali między sobą hojną zbiórkę, aby zakupić delikatny skarb, jako prenent dla swojego apostoła, jako symbol szacunku i wzajemności".
"Dyskusje w Ameryce" to był zbiór wykładów wygłoszonych przez znanego brytyjskiego poetę i krytyka kultury Arnolda Matthew, podczas jego podróży do Ameryki, pod koniec XIX wieku.
 
Chiński grzywacz był w tamtych latach znany również pod nazwą meksykański pies bezwłosy. Niejasno przypomina on foxteriera, ale ma dłuższe i cieńsze kończyny. Ma włosy tylko na głowie, gdzie tworzą rodzaj grzebienia, który dał temu zwierzęciu nazwę., lub na końcu ogona (włosy). Skóra ciała która jest całkowicie naga jest w dużej mierze pigmentowana i marmurkowata włosami. Waga tych psów waha się od 4,5 do 9 kg. Jedyną różnicą, jaką można ustalić między tymi osobliwymi zwierzętami, jest obecność u chińskiego psa i u psa afrykańskiego, pewnego rodzaju kępki włosów na czubku głowy, którego nigdy nie ma u psa meksykańskiego. Czub u psa afrykańskiego byłby krótszy niż u psa chińskiego.
 
W 1893 roku w Gazecie Centralnej, Miłośnicy polowania i psów, będącej oficjalnym organem Szwajcarskiego Towarzystwa Kynologicznego i jego Sekcji, oraz klubów: "Od psów z Afryki. Afryka zachodnia. Ogólny przegląd psów zachodnioafrykańskich i tak pisze W. Winwood Reade w "Savage Africa", wydanej w Nowym Yorku w 1864 roku: "Wszystkie psy afrykańskie są mniej więcej takie same, mają rodzinne podobieństwo. Psy z Senegambii to średniej wielkości psy, te z Afryki Równikowej  mają taki sam charakter, tylko są mniejsze, a te na wybrzeżu rzek naftowych są często nagie i mają czarną skórę. Te wyją, gdy się je dotknie. Są jedynym wyjątkiem pod względem ubarwienia, ponieważ poza tym wszystkie inne są piaskowe, jakby chciały się zbliżyć do dzikich psów w ich ubarwieniu; one również mogą tylko wyć.......Nagie psy są dostępne w Afryce tylko w przypadku importu, chyba że tak jest tymczasowo spowodowane, że psy są nagie, ze względu na choroby skóry. Prawdziwy nagi pies niewątpliwie pochodzi z Ameryki Południowej i Środkowej; On jest
Tschudis, gatunek psa karaibskiego. Również niemożność szczekania, nie należy tego rozumieć dosłownie; zwierzęta te nie szczekają melodyjnie, jak europejskie psy....".
Na wystawę w Zurychu, zorganizowaną w dniach 6 do 9 lipca 1894 roku została zgłoszona suczka o imieniu i którą oceniał Richard Strebel.  SCHERRY, należąca do A. Maas z Moguncji dostała następujący opis "Jest cęntkowaną brazylijką, z czupryną na głowie. Ze względu na niezbyt dobry chód i beczkowate tylnie nogi nie dostała najlepszej oceny".
 
 
Powyższe zdjęcie pochodzi z miesięcznika "The Windsor Magazine", wydanym w 1901 roku, a wychodzącym w Anglii od 1895 roku. Państwo H. C. Brooke byli znani z zamiłowania do nowinek kynologicznych, takich jak: nagi pies meksykański o imieniu THE HAIRY KING, którego widać na kolanach pani Brooke i który to był jednym z pierwszych, jak nie pierwszy przedstawiciel tej rasy w Anglii.
 
A oprócz niego pp. Brooke mieli buldoga, zgłoszonego na wystawę Crufts w 1892 roku, a urodzonego w 1889 roku, sukę rasy dogue de bordeaux, urodzoną w 1891 roku i sprowadzoną z Francji. Została ona wystawiona na sprzedaż za 2 000 funtów, co w przeliczeniu na dzisiejsze, mogło to być nawet około 300 000 funtów. W 1896 roku pp. Brooke zgłosili na wystawę Crufts, do grupy "Psów Zagranicznych" dwa psy eskimoskie, o imieniu ARCTIC KING, oraz ARCTIC IMPERATOR, oba również wystawione na sprzedaż początkowo za 2 000 funtów. Mieli też np. dingo i białego i szarego wilka z Syberii, oraz koty. Ich pierwsza wystawa miała miejsce na którą zgłosili psa, miała miejsce w 1887 roku, a kota w 1895 roku. Pan H. C. Brooke (1867-1930) miłośnik pojedynków, był hodowcą, międzynarodowym sędzią psów i kotów.
 
W 1897 roku w "The Sketch", brytyjskim ilustrowanym tygodniku, zostało napisane parę słów nt. wystawianych w klasie psów zagranicznych, m. innymi meksykańskich bezwłosych psów, że są zawsze atrakcją wystaw psów zagranicznych, a HAIRY KING (z białą czuprynką) pani Brooke i PADEREWSKI JUNIOR (ojciec i syn), o nieco żartobliwych nazwach, zdobyli wiele nagród. Nie są ładne, ale piękno to ocenia przecież oko patrzącego.
 
 
Angielski kynolog H. C. Brooke, który odnosił liczne sukcesy na wystawach z przedstawicielami nagich psów, uzyskał miot poprzez skrzyżowanie psa bez sierści (bez kępki i pióra na ogonie) z suką foksteriera, a miot składał się ze szczeniąt: bez sierści (z kępką i piórem), szczeniąt posiadających sierść foksteriera, oraz mieszańców niezwykłych w tym sensie, że bez sierści na reszcie ciała prezentowały prawdziwe, pstrokate, krótkie włosy, podobne do tych, jakie miała ich matka, na czubku czaszki na palcach, górnej częśći kłębu, górnej częśći zadu i na końcu nóg i ogona.
 
W książce "The Book of Dogs" wydanej w 1919 roku w Waszyngtonie, jej autor Louis Agassiz Fuertes na temat meksykańskich psów bezwłosych tak pisał; "Każdy gatunek psa, nawet najdziwniejszy czy najbardziej zdegenerowany, może znaleźć gdzieś ludzkiego przyjaciela, a ten najbardziej niepozorny potomek naszego nieszczęsnego sąsiada z południa nie jest wyjątkiem. Choć jest nieprzyjemny dla oka, z kiełbaskowatym wyglądem, słabymi, pozbawionymi rzęs oczami i drżącym, podkulonym zadem, jego przyjaciele twierdzą, że jest bystrym i bardzo czułym pieskiem, który hojnie odwdzięcza się za troskę i opiekę swojego pana. Wydaje się, że dopuszczalne są znaczne różnice w wielkości, formie i kształcie, o ile występuje główna cecha, czyli całkowita łysina. Najlepsze okazy, by być dziwnym, noszą kok z jedwabistej, białej sierści na czubku głowy. Ogólnie rzecz biorąc, przypominają one każdego średniego lub małego teriera, którego sierść została poparzona.
Skóra może być całkowicie różowa, całkowicie ciemnofioletowa jak stara mortadela lub marmurkowa. Brak chłodzącej sierści sprawia, że psy te odczuwają nieprzyjemną gorączkę w dotyku i oczywiście są bardzo wrażliwe na zmiany temperatury i dlatego rzadko można je spotkać w północnej części kraju. Z „psiego” punktu widzenia są bezużyteczne".
 
W 1920 roku została wydana książka Glover Morril Allen pt. "Dogs of the American Aborigenes" ("Psy amerykańskich aborygenów"). Glover Morril Allen (1879-1942) był amerykańskim zoologiem, a także brał udział w Harvard Medical African Expedition, oraz Harvard Australian Expedition. Książka ta wydrukowana dla Muzeum (Zoologii Porównawczej) w 1920 roku, została poświęcona 17 różnym miejscowym rasom, w tym meksykańskiemu bezwłosemu psu. Omówiony został charakter tego średniej wielkości psa, jego występowanie, historia rasy i uwagi końcowe. Glover Morril Allen uważał, że pierwszą osobą, która przywiozła do Europy informację dotyczącą meksykańskiego bezwłosego psa, był Francisco Hernández (de Tolego), hiszpański naturalista, lekarz i botanik, żyjący w latach 1514-1578. Został kierownikiem pierwszej w historii wyprawy naukowej do Meksyku, na którą wyruszył w 1571 roku i gdzie też tam leczył tubylczą ludność, tworzył zielniki. W 1577 roku wyruszył z powrotem do Hiszpanii i przywiózł opis trzech rodzajów psów, które w jego czasach były trzymane przez rdzennych Meksykanów. Pierwszego z nich widział  sam, ale o dwóch pozostałych nie widział, ani też nie słyszał, że zostały sprowadzone do Europy. Ten pierwszy, jak stwierdził nazywa się xoloitzcuintli i jest większy od pozostałych. Przekracza trzy stopy długości ciała, co by dawało przeliczając na stopy angielskie ponad 90 cm, więc taka długość ciała nie pasuje do "średniej wielkości psa". W XVI wieku stopy miały różne długości, a poza tym nie wiadomo też jak ta długość była mierzona. Pies ten miał osobliwość braku owłosienia, a mimo to miał miękką skórę o łupkowatym kolorze, nakrapianą plamkami koloru "fulvous", które mogły być koloru płowego, beżowego, brązowo-żółtego, lub matowo-pomarańczowego.
 
W publikacji, wydanej w 1988 roku, przez Brytyjskie Muzeum Historii Naturalnej, opracowanej przez Kim Dennis - Bryan, oraz Juliet Clutton - Brock, a zatytułowanej "Psy z ostatnich stu lat " znajdują się wypchane eksponaty psów, które za życia miały wpływ na dalszy rozwój ras. Najstarszy zachowany pies urodził się w XIX wieku. Podczas II WŚ wiele psich sylwetek uległo zniszczeniu. Muzeum posiada też bardzo dużą ilość czaszek, np. z grobów egipskich, czy kości, wykopanych w różnych częściach świata i przekazanych Muzeum.
 
Tak został opisany ten pies: "Afrykański bezwłosy pies. Mało znana i rzadka rasa, zwana również abisyńskim terrierem piaskowym, prawdopodobnie pochodząca z tej samej odmiany, co meksykański nagi i chiński grzywacz. Możliwe, że wszystkie nagie psy pochodzą z Afryki, a ich przodkowie zostali przywiezieni do innych krajów przez wczesnych podróżników i odkrywców". 
Queen of Sheba (?) miała 25 cm wzrostu i należała do pani Whitbread. Pan Whitbread był hodowcą rasy jak napisano african crested hairlees, o imieniu PICANNINY, urodzonego w czerwcu 1893 roku. Jego rodzicami zostali JAMPENZLE, oraz SWALA . I to może właśnie JAMPENZLE zachował się do współczesnych czasów, a jego syn był zgłoszony na wystawę Crufts w 1896 roku do sekcji "Psów zagranicznych", które miał oceniać kpt. F. Gresham, sędzia różnych ras.
 
Natomiast Worldly Dog zajmujący się historią ras na całym świecie uważa, że afrykański pies pustynny w ogóle nie istniał, a ten powyższy okaz, to prawdopodobnie nic innego jak pies przywieziony z Ameryki, który był xoloitzcuintli, lub jakimś jego potomkiem.
 
W "Dog Encyclopaedia Hutchinsona", wydanej w UK, w 1934 roku, znajduje się rozdział poświęcony meksykańskim bezwłosym psom (afrykański pies piaskowy i chiński grzywacz). Zdaniem autora "Psy bezwłose należą do grupy chartów, chociaż są różych typów i bardzo często niesamowicie grube. W dawnych czasach nazywano je "psami afrykańskimi", chociaż w rzeczywistości pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej. Są bardzo stare. Są takie, które są całkowicie bezwłose, a także takie, które mają kępkę włosów na głowie, a czasami pierścień włosów wokół szyi i kilka włosów na ogonie. To co odróżnia te psy bezwłose od wszystkich innych, to nieregularne uformowanie zębów, z powodu braku zębów przedtrzonowych w obu szczękach. Z reguły zwierzęta całkowicie pozbawione sierści nazywane są "meksykańskimi', a te, które są częściowo pokryte sierścią "chińskimi. W swojej książce "Animals and plants under domestication" ("Udomowione zwierzęta i rośliny") Darwin zwraca uwagę na powyższą anomalię w uzębieniu. Autor dobrze pamięta, że w dzieciństwie miał meksykańskiego psa bezwłosego i bardzo nieprzyjemne uczucie, jakie odczuwał, dotykając jego ciała ręką: czuł się, jakby dotykał węża, tak zimny był i szorstki w dotyku. Był to typ manchester terrier, ale bardziej żwawy - coś w rodzaju whippeta.
Ponieważ nie mamy nic, na czym moglibśmy się oprzeć, snując przypuszczenia dotyczące faktycznego typu psów bezwłosych, które poza tym znacznie się różnią pod względem wielkości, trudno jest ustalić "standard" tej "rasy". Jednakże w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie, nawiasem mówiąc, te psy bezwłose występują pod ogólną nazwą "Mexican Hairless", posiadają one oficjalny standard, który został opublikowany przez amerykańskie czasopismo Dog World (Chicago) w wydaniu z czerwca 1933 roku i który brzmi następująco:
Nagi pies meksykański to mały, aktywny pies, wielkości małego foksterriera (w tym miejscu autor artkułu się nie zgadza, gdyż całkowicie nagi pies, którego miał w dzieciństwie, był wielkości manchester terriera. Jeśli istnieją okazy ważące około 5 funtów (2,3 kg), to są one po prostu otyłymi potworami). Symetryczny i proporcjonalny, z dość szeroką klatką piersiową i żebrami, oraz smukłymi nogami.
Głowa. Powinna być smukła, a czaszka wąska, policzki szczupłe, pysk długi i spiczasty. Na szczycie czaszki, w środku, ale lekko wysunięta do przodu, w niektórych przypadkach ocieniająca brwi, powinna znajdować się kępka szorstkich włosów.
Oczy. Nie powinny być zbyt głęboko, ani zbyt płytko osadzone i nie wypukłe, obwódki oczu różowe lub ciemne, a same oczy orzechowe, żółte, lub ciemne.
Szyja. Powinna być dobrej długości, smukła i dobrze wysklepiona, słabo kątowane łopatki, klatka piersiowa raczej szeroka, nogi smukłe, żebra dobrze zaokrąglone, a klatka piersiowa dość głęboka. (Należy zauważyć, że ramiona, klatka piersiowa, nogi i żebra znajdują się pod "szyją"). Może chodzi o to, że szyja osadzona i noszona jest wysoko, co daje efekt wyniosłego wyglądu.
Grzbiet. Powinien być prosty, zad lekko zaokrąglony.
Skóra. Gładka i miękka. Bezwłosy pies Darwina był daleki od "miękkiego", nie pomarszczony, bez koloru, gorący w dotyku.
Mięśnie. Ścięgna dobrze roźwinięte, drżenie mięśni i ścięgien jest charakterystyczne, jak u nerwowego konia wyścigowego.
Łapy. Powinny byc zajęcze, pazury czarne u psów o ciemnej karnacji, lub blade u psów o jasnej karnacji.
Ogon. Długi, gładki ogon, noszony podobnie jak u manchester terriera. Dopuszcza się odrobinę meszku, lub włosów na dolnej połowie ogona.
Brak kępki na czubku głowy jest niepożądane, ale nie dyskwalifikuje ten brak. Obcięte, czy złamane uszy, lub ogon są dyskwalifikujące, podobnie jak meszek, lub jakikolwiek włos, z wyjątkiem opisanych wyżej.
 
W tej samej Hutchinson's encyklopedii jest także informacja dotycząca afrykańskich (abisyńskich) psów pustynnych:
"Od czasu do czasu psy bez sierści spotykano w różnych częściach świata i wprowadzano do tego kraju, jako psy pustynne, chińskie psy bez sierści, tureckie psy bez sierści itd. Ich kolor różni się od cętkowanego, lub czarnego, do białego i różowego w różnych odcieniach. Chociaż podejmowano próby sugerowania, że psy te stanowią określoną rasę i chociaż jest bardzo możliwe, że bezwłosy pies mógł ewoluować przez selekcję, to nic takiego nie zostało osiągnięte, a obecne bezwłose psy mogą być poszukiwane tylko jako dziwolągi z powodu braku pewnych ciał w ich krwi. Odkryto, że te psy mają problemy z zębami, a niektóre mają czubki włosów na głowie. Jest to ciekawy fakt, gdy się weźmie pod uwagę, że ludzkie ciało jest również bezwłose z wyjątkiem głowy, gdzie rosną one do znacznej długości. Okazy bezwłosych psów były często trzymane zarówno w prywatnych kolekcjach, jak i w ogrodach zoologicznych i gdzie indziej. Istnieje wiele sugestii do przyczyny tego niezwykłego stanu i może byc tak, że jest on spowodowany wyłącznie brakiem składnika pożywienia, lub warunkami klimatycznymi kraju wpływającymi na psy, które mają predyspozycje do braku sierści. Aby spróbować odkryć wyjaśnienie tego braku sierści, a także to wyjaśnić zbadano kilka byłych psów w ogrodach zoologicznych w Londynie i zostały one dokładnie zbadane i każdą metodą przeszukano pod kątem różnic w ich fizjologii, ale bez rezultatu. Być może w przyszłości zagorzali miłośnicy wyhodują rasę bez sierści.
 
 
Powyższe zdjęcie ma  następujący opis:" Abisyński pies piaskowy. Te dziwolągi uważane są za odrębną rasę, ale po zbadaniu ich krwi, stwierdzono, że brakuje w niej czegoś, co uniemożliwia normalny rozwój sierści, więc wątpliwe jest, czy powinny zostać uznane za odrębną odmianę (rasę)."
 
W Poczdamie została wydana w 1935 roku książka pt. "Die Hunderassen. Ein Handbuch für Hundeliebhaber und Züchter" ("Rasy psów. Podręcznik dla miłośników i hodowców psów"), autorstwa Augusty (Agi) GRÄFIN vom HAGEN, w której znajduje się zdjęcie dwóch, jak zostało opisane - meksykańskich nagich psów.
 
Zdjęcie to zostało zrobione w londyńskim ZOO, przez Fredericka Williama Bonda, który to przez kilkanaście lat fotografował tam zwierzęta, zaczynając od 1914 roku. W książce, oprócz krótkiej informacji o danej rasie, słynnych hodowli, lub wymienienia championów z tamtych lat, na temat nagich psów autor napisał bardzo krótko i zwięźle: "Pies bezwłosy. Oczywiste jest, że pies bezwłosy wybrał południowy klimat, żeby zgubić włosy, a Chiny, Afryka i Meksyk uważa się za pierwotne miejsca, gdzie pojawił się na początku, aczkolwiek w różnych odmianach. Beckmann uważa Amerykę Południową za jego pierwotny dom. Strebel pisze: "Są takie, które są całkowicie nagie i takie, które mają kępkę włosów na głowie, a czasami wokół szyi, tworząc jakby obrożę, oraz trochę włosów na ogonie. Niezwykłą rzeczą jest to, że ich zęby różnią się od zębów wszystkich innych psów, ponieważ nie mają one przedtrzonowców w obu szczękach. Te całkowicie nagie są zwykle nazywane "meksykańskimi", podczas gdy niektóre nazywane są "chińskimi".
 
Poznańskie ZOO na łamach Kuriera Bydgoskiego z 1937 roku pochwaliło się swoimi sukcesami, w tym: "W nowym pawilonie dla małych drapieżców zajmują zwiedzających młode jeżatki czubate (Histrix cristata) i młode charciki afrykańskie (psy), których rodzice są nagie - bez włosów - a młode pięknie uwłosione.".
 
Na toruńską wystawę, która została zorganizowana w 1938 roku, została zgłoszona NANA, o rasie zapisanej jako naga. Jej właścicielką była M. Juchnowiczowa z Lwowa, a suczka uzyskała wtedy ocenę dobrą.
 
W "Care and training of dogs" Arthura Frederick Jones i której w USA pierwsze wydanie miało miejsce w 1949 roku, tak autor napisał na temat mexican hairless (meksykański bezwłosy); "Jak nazwa wskazuje, meksykański bezwłosy pies, nie ma żadnej sierści, poza kępką włosów na czubku czaszki, czasami z odrobiną meszku na końcu ogona. 
 
 
Meksykański bezwłosy pies jest jedną z najstarszych ras i uważa się, że został on przywieziony do Meksyku, gdy Aztekowie przybyli  przez most lądowy z Azji. Teorię tę wzmacnia fakt, że chiński grzywacz, inna bezwłosa rasa w Chinach, oprócz psa Rampur z południa Indii i afrykańskiego psa pustynnego, są bardzo do siebie podobne. Również bezwłose rasy występują w Japonii i w Turcji. W Ameryce Południowej istnieją też psy, które uważa się, że pochodzą od meksykańskiego. W swojej ojczyźnie, meksykański pies nazywany jest BICHE, azteckie słowo oznaczające "NAGI", Rasa ta jest wielkości małego foksteriera. W Stanach Zjednoczonych jest ich niewiele". W 1968 roku rasa ta nie była jeszcze uznana przez AKC, która dopiero została ostatecznie zarejestrowana w AKC w 1997 roku, w grupie "Psów Rzadkich". Natomiast w FCI ostateczna rejestracja wzorca rasy nastąpiła w 1961 roku.
 
A. Croxton Smith w "Dogs since 1900) (Psy od 1900 roku), wydanej w Londynie w 1950 roku, zamieścił zdjęcia jako dwóch ras - nagich psów afrykańskich
 
i abisyńskich terrierów piaskowych.
 
Są to unikalne zdjęcia tych ras, aczkolwiek oprócz tego, że tak do końca nie wiadomo czy istniały, lub wymarły, a nawet istniejące do dzisiaj, to jeszcze była to jednak tylko jedna rasa - abisyński terrier piaskowy, albo inaczej afrykański bezwłosy pies, który miał, lub nie, kępkę włosów na głowie i na końcu ogona. Umaszczenie szare, piaskowe, z czernią lub brązem, a uszy jak u nietoperza. Abisynia, obecnie znana jako Etiopia jest państwem położonym we wschodniej Afryce.
 
W gazecie Życie Warszawy z 1955 roku, ukazała się krótka informacja, wraz ze zdjęciem
 
 
szczenięcia xoloizcuintle; "Psy tej rasy - jak przypuszczają uczeni, zostały sprowadzone przed tysiącami lat do Meksyku przez Azteków, w okresie ich migracji z Azji. Zdawało się do niedawna, że rasa tych psów, o których istnieniu wiedziano z wykopalisk, kompletnie wyginęła. Tymczasem kilkanaście lat temu, pewien oficer angielski (pułkownik Pelham Wrigh) znalazł w zapadłych wioskach meksykańskich kilka okazów Xolo, zajął się ich hodowlą i w drodze selekcj. uzyskał młode pokolenie - czystej, jak twierdzi - rasy. Warto wspomnieć, że xolosy były wysoko cenione przez Azteków. Przypisywano im nadprzyrodzone moce, np. zdolność zażegnywania chorób; wierzono, że są one przewodnikami zmarłych w ich pozagrobowej wędrówce, do miejsca wiecznej szczęśliwości. A jednocześnie mięso - specjalnie tuczonych xolosów uważano za...przysmak. Wreszczie xolosy służyły ludziom, jako swego rodzaju grzejniki. temperatura ciała tych bezwłosych jest stosunkowo wysoka (40 stopni), brano więc je na wspólne z człowiekiem posłanie".
 
W książce "The dog", wydanej w 1960 roku w Londynie, Autorka Catherine Fisher nt. meksykańskich bezwłosych psów napisała: " Meksykański bezwłosy pies jest jedną z najstarszych ras jakie istnieją, a obecnie jest niemal wymarły. Kilka lat temu pułkownik Pelham Wright przeszukał Meksyk i znalazł tylko 8 psów, a żadnego z nich nie znaleziono w odległości mniejszej niż 200 mil, czyli prawie 322 kilometrów. Obecnie jest ich bardzo mało w Meksyku, gdzie, myślę, że mam rację, miot szczeniąt jest obecnie chroniony. w 1957 roku było ich w tym kraju tylko 3, należące do pana Jobsona z Seaton, niedaleko Hull, a któremu jestem bardzo zobowiązana za informacje dotyczące rasy. Pieski wyglądają bardzo nietypowo, ale mają bardzo czarujący charakter. Są mniej więcej wielkości i budowy staffordshire bull terriera. Czaszka jest raczej podobna do boksera, ale znowu mają pysk w stylu staffordshire bull terriera. Ważą około 30 do 35 funtów (13,6 do 15,8 kg) i mają około 19 cali wysokości, czyli 48,2 centymetrów wysokości. Ich skóra jest koloru słoniowo-szarego, zupełnie pozbawiona włosów, poza kępką na głowie i ogonie, a czasami między palcami, W przeciwieństwie do innych psów, pocą się przez cały dzień. Mają normalną temperaturę 105 stopni (Fahrenheita, czyli 40,56 stopni Celsjusza), w porównaniu do 101.4 stopni F (ponad 39 stopni C) wszystkich innych psów, oraz nie mają zębów przedtrzonowych. Ich naturalną dietą są owoce i trawa ( nic dziwnego, że prawie wyginęły), ale podczas kwarantanny w londyńskim ZOO szybko nauczyły się doceniać naturalną dietę składającą się z mięsa, ryb, ciasteczek itp., typową dla normalnych psów. Wydaje się, że nie odczuwają zimna, prawdopodobnie z powodu bardzo wysokiej temperatury, ale muszą być trzymane w ogrzewanych kojcach, jeśli nie w pomieszczeniach, jak psy domowe. Są one uznawane przez U.S.Kennel Club (AKC), a także przez nasz Kennel Club, pod nazwą "Różne inne odmiany".
W Anglii jednymi z pierwszych hodowli nagich meksykańskich były "de Maotezuma", będąca w rękach pana Jobsona, "of Mexico" pp. Harmar i w której to hodowli miał potomstwo AZTEC de Maotezuma, a jego synem został DON DIABLO of Mexico, urodzony 11 lipca 1957 roku. Jego matka, urodzona w1955 roku TLAPEHUALA  de TLAPEHUALA nie miała podanego nazwiska hodowcy, ani nazwy swojego ojca, natomiast matką była TLAPEHUALA. Na wystawę Crufts z 1960 roku było zgłoszonych pięciu przedstawicieli nagich psów meksykańskich, z czego trzy były w rękach pp. Harmar, a dwa z ich hodowli. Pułkownik i pani V'Oyly Harmar mieszkali też w Meksyku i byli tam zapalonymi hodowcami chihuahua, a w Anglii hodowali je z przydomkiem "Aztek Star".
Natomiast pułkownik Norman Pelham Wright podczas II W. Ś. został mianowany attache wojskowym w Meksyki i Ameryce Środkowej, a w 1952 roku zamieszkał na stałe w Mexico City. Komitet pod jego przewodnictwem opracował pierwszy oficjalny wzorzec rasy.
 
To właśnie angielska znawczyni rasy chihuahua V'Oyly Harmar, pułkownik w stanie spoczynku Pelham Wright, oraz arcyksiężna Feliksa Austriacka, wraz z meksykańskimi i brytyjskimi kynologami wyruszyli w 1954 roku jako ekspedycja do dorzecza rzeki Balsas, a następnych ekspedycjach do miast Guerrero i Michoacan i której zadaniem było stwierdzenie, czy w dalszych zakątkach Meksyku żyją jeszcze czyste rasowo xoloitzcuintle, nie będące zmieszane np. z chihuahua, co miało miejsce bardzo często, gdy Meksyk został podbity przez Hiszpanów. W sumie znaleziono 16 przedstawicieli xoloitzcuintle, a suka trafiła do hrabiny Premio Real.
Archeolog dr Marc Thompson, dyrektor Muzeum Pueblo w Tijeras tak napisał: Obok indyków, xolo były jednymi z nielicznych udomowionych zwierząt spożywanych przez starożytnych Mezoamerykanów. Konkwistadorzy po przybyciu do Nowego Świata tak bardzo zachłannie korzystali z tego wygodnego źródła psiego białka, że niemal zjedli xoloitzcuintli, doprowadzając je prawie do zapomnienia".
 
Feliksa Austriacka, znana bardziej jako arcyksiężna Feliks z Austrii, albo jako hrabina Lascelles de Premio Real, była tez ich hodowcą, biorącą udział w programie hodowlanym, bazującym na odnalezionych xoloitzcuintle. Ten przydomek "Premio Real" można przetłumaczyc z hiszpańskiego jako "Królewska Nagroda" i sporo ich zostało z tym przydomkiem sprowadzonych do Europy i nie tylko, o czym piszę dalej.
 
W Przewodniku po meksykańskich ssakach i płazach, opublikowanym w 1965 roku w Meksyku, jest też o xoloitzcuintle, o których autor  N. Pelham Wright tak pisał: "istnieją dwa typy, czyli rasy psów, które wyewoluowały w Meksyku i które należy uznać za typowo meksykańskie. Co więcej, tak się składa, że ​​żaden z nich nie jest w pełni poznany, a na temat obu napisano mnóstwo bzdur".
 
W 1951 roku odbyła się międzynarodowa WPR w Wiedniu. Zgłoszono na nią, do klasy otwartej dwa afrykańskie nagie psy. Były to BIMBO, posiadający papiery w rejestracji, w wieku około 21 miesięcy, czyli urodzony w pierwszej połowie 1949 roku i wyhodowany w Cyrku Laforte z Linz. Drugim Zw. Austrii, CACIB HADSCHI-HALEF, będący synem SHERY i LALY. Pies ten przyszedł na świat 13 lutego 1947 roku w hodowli p. Weberitsch, a jego właścicielką była Erna Liebhart-Yserstitt z Wiednia.
 
W kynologicznym periodyku "Der Hund" z 1970 roku pojawiło się krótkie sprawozdanie z wystawy terierów, zorganizowanej 26 października 1969 roku w Berlinie Wschodnim i na którą zgłoszono 34 egzemplarze. Ale też napisano "Najciekawszymi uczestnikami były jednak, że tak powiem "niegatunkowi". Dwa meksykańskie psy bez sierści, które zostały zaprezentowane poza konkursem, jako "eksponaty". Zarówno matka, jak i syn wykazali się wyraźnym typem whippeta. Zwłaszcza suka, która miała nawet idealne ucho. Na czubku ogona i pyska suki widoczne były tylko nieznaczne ślady linii włosów. Skóra przypominała szorstki zamsz gładzony pod włos.. Najbardziej niezwykłym odkryciem był jednak fakt, ze oba psy prawie nie miały zębów. W ogóle nie było zębów trzonowych, prawie  żadnych przedtrzonowych, a nawet kłów brakowało. Pozostały  tylko środkowe siekacze w górnej i dolnej szczęce."
W każdym razie musimy podziękować naszej przyjaciółce ze świata sportu Schindler, za zapoznanie nas z tym rarytasem.
 
W tym samym roczniku, ale z września z 1970 roku pojawił się artykuł pt. "Meksykańska bosa "Chienaccie". To nie jest fotogeniczna kobieta owinięta w cieniutkie, pajęcze szaty i od czasu do czasu tańcząca na stole, ale w tłumaczeniu dla nas, fanów sportu, po prostu jest to "meksykańska bezwłosa suka". Jednakże, za to cieniutka jak opłatek, wdzięczna, a jeżeli chodzi o wyszukane szaty, to nawet ich nie ma, a jedynie kilka krótkich ciemno-brązowo-białych włosów na głowie i uszach, które to włosy ciągną się aż do szyi i ponownie kończą białym frędzlem na końcu ogona. Poza tym zwierzę jest zupełnie nagie, cieliste z łupkowato-szarymi plamami. Wrócę do pokazów tanecznych na stole, podczas moich przemówień z udziałem tej rzadkiej rasy psów, którą po raz pierwszy w NRD hodowali sportowcy. Ojczyzną tych bezwłosych psów jest Południowa Ameryka, gdzie po raz pierwszy zetknął się z nimi Kolumb, a szczególnie rozpowszechnione były w Meksyku. Do tego czasu zwierzę to służyło jako źródło mięsa, ponieważ łatwo robiło się tłuste. Wraz z rozpowszechnianiem się innych, smaczniejszych ras domowych, to wykorzystywanie ich było coraz częściej porzucane, a bezwłose psy stały się podobno rzadkością, nawet w kraju pochodzenia. Dziś te zwierzęta są trzymane w ogrodach zoologicznych, tylko w odpspbnionych przypadkach. Tym bardziej się ucieszyłem, gdy, dzięki aprobacie prof. dr Dathe, dyrektora berlińskiego ZOO, udało nam się pozyskać dwuletnią suczkę tej rzadkiej rasy. Od połowy ubiegłego roku (chyba od 1969 roku), meksykańska bezwłosa suka o imieniu CHIENACCIE przebywa w hodowli pudli niemieckich "v. Am-selthal" i czuje się jak w domu wśród hodowlanych suk pudli i ich potomstwa. Bezwłosa suczka, która jest bardzo powściągliwa i do czasu zmiany własciciela prawie nie miała kontaktu z ludźmi, zaadaptowała się całkiem dobrze, ale podczas długiej i uporczywej zimy, wcale nie była zadowolona, gdy nadchodził czas, by opuścić przytulne otoczenie i "wyjść na spacer". Zachowywała się tak, jakby jej chude łapki miały wkrótce odpaść z zimna. Jednak, gdy udało jej się samotnie przemierzyć kilometry śniegu z innymi mieszkańcami hodowli, nie było już widać, że jest jej zimno...... Tak, ten mały zwierzak, mający około 35 cm długości, może jeść o każdej porze wszystko i ile chce. Jest już nawet nauczony chodzić na smyczy. Robi duże postępy. Wraz z nadejściem wiosny i rosnącym ociepleniem, pojawiło się również większe zaufanie, które utrzymuje się również po udanym kryciu w ZOO. Prawdopodobnie wzrośnie wraz z pojawieniem się nowego potomstwa. Gdy nadejdzie "wielki dzień" i pierwsze szczenięta bez sierści, wyhodowane przez sportowców w NRD ujrzą światło dzienne, napiszę o tej eksperymentalnej hodowli. Materiały specjalne zostaną ponownie opublikowane."  Manfred Stiessel, Berlin-Mahlsdorf (autor tekstu). Hodowla "vom Amselthal", zajmująca się pudlami miniaturowymi czarnymi i białymi, była w rękach Reginy Stiessel z Berlina.
 
Na międzynarodową WPR zorganizowaną w Berlinie, w 1983 roku zostały zgłoszone do klasy otwartej dwa psy rasy xoloizcuintle, będące braćmi, ale z różnych roczników.  Były to Ana Ma Wa TAXO, urodzony 10 stycznia 1982 roku, oraz Ana Ma Wa BLUE BOY. Przydomek "Ana Ma Wa" został utworzony od imion i nazwiska niemieckiej hodowczyni - Anny Marii Wawzyn. Właścicielką obu psów została Monika Paulat, a ich rodzicami byli XIUTECUTLI Smoking Mirror i POCHTEKA Smoking Mirror.
 
 
Te psy i ich zdjęcia można właśnie znaleźć w powyższym linku do bazy xoloitzcuintle.
 
"Smoking Mirror" oznacza "Dymiące lustro", wykonywane w Mezoameryce z obsydianiu, który to minerał obecnie nosi też nazwę szkło wulkaniczne. W wierzeniach Azteków xoloizcuintle uważano za zwierzę święte, które miało prowadzić dusze zmarłych przez niebezpieczeństwa podziemnego świata. Związek psa z obsydianem, zarówno w nazwie, jak i symbolicznym związku z życiem pozagrobowym, wzmacniało jego rolę jako przewodnika duchowego.
 
Dwa lata później, w 1985 roku, te same dwa psy zostały zgłoszone na wystawę światową zorganizowaną w Amsterdamie, z tym, że niebieski, jak wskazuje jego imię  Ana Ma Wa BLUE BOY był zgłoszony do klasy championów. Oprócz nich był też francuski VIKUS (de la Cordillera), urodzony 2 marca 1984 roku u Mariano Carrery, a należący do Pierre Maisonneuve i który okazał się wtedy najlepszym na ringu. Rodzicami płowego VIKUS (de la Cordillera) byli T'PISKO i R'PAMELA i pies ten miał wiele osiągnięć wystawowych jak np. championaty wielu krajów jak: francuski, belgijski, niderlandzki, szwajcarski, niemiecki i championat Monaco. W katalogu Światowej WPR Brno 1990 roku VIKUS (de la Cordillera) został zapisany jako mały xoloizcuintle.
 
Mariano Carrera był też hodowcą B'LUNA (de la Cordillera), która urodziła się 1 marca 1986 roku i z katalogu z Brna, była ona odmianą wg. współczesnej nomenklatury xoloizcuintle standard. Zamieszkała ona razem z BAGUALA de la Cordillera u Pierra Maisonneuve z Wersalu. BAGUALA de la Cordillera przyszła na świat 5 października 1986 roku, u Mariano Carrery, a jej rodzicami zostali V'GAVER Cholo i ALMA. Nagi pies meksykański duży (standardowy) o imieniu Ch. XOLOTLI II de Xochitlapla, urodzony 2 stycznia 1988 roku u Hugo Hermandeza z Amsterdamu i został zarejestrowany we francuskiej księdze hodowlanej. Jego rodzicami byli COZCALT de Xochitlapla i XOCOYOTZIN de Xochitlapla, a właścicielem Pierre Maisonneuve, który oprócz xolo, hodował także chihuahua z przydomkiem "Hauts d'Oxitipan" ("Ze Wzgórz Oxipitan").
Do Hugo Hermandez należały też importy z Meksyku. Czarny Inter. Ch. MOCTEZUMA, standardowej wielkości, przyszedł na świat 18 października 1985 roku, jako syn CINTEOLT Premio Real i XHANTICA Premio Real i zdobył u pana Hugo championaty Niderlandów, Belgii, Niemiec. Miotową siostrą Inter. Ch. MOCTEZUMA była czarna Mex. Ch. ITZPAPALOTI, która przed opuszczeniem Meksyku miała potomstwo w hodowli, w której się urodziła. Córka CINTOTL Premio Real i Mex. Ch. ITZPAPALOTI, o imieniu CHICHIMECA Premio Real, urodzona w 1988 roku została podstawą niemieckiej hodowli " von Lichtenbergen".
 
Z przydomkiem pana Hugo "de Xochitlapla" miała szczenięta ALMENDRA Premio Real, urodzona 21 stycznia 1995 roku. Sześć lat później, w 2001 roku ALMENDRA Premio Real ma szczenięta po Inter. Ch. MOCTEZUMA, a ich czarny syn XOLO de Xochitlapla początkowo pozostaje w Niderlandach u Gregora Brunner, a docelowo, jako półtoraroczny pies zamieszkuje w Czechach, gdzie uzyskuje tytuł międzynarodowego championa, w tym championa Polski. Na Światową WPR w 2006 roku Sarka Brunner oprócz Ch. CZ XOLO de Xochitlapla zgłosił też CHOCH Hoover, urodzoną w 2004 roku w hodowli, należącej do Patrici Hoover z Florydy, oraz zapisał na wystawę także dużego  nagiego psa peruwiańskiego - suczkę (?) MICHELADA Hoover, urodzoną w 2002 roku i będącą córką SANGRIA Hoover, która przyszła na świat w 1999 roku, a jej matką Ch. MEX ATOLE Premio Real. Sarka Brunner w oparciu o CHOCH Hoover założył hodowlę z przydomkiem "de Xoconochco", a ACABADA de Xoconochco i ATLAHUA de Xoconochco, która została w hodowli, a urodzone 13 czerwca 2007 roku były córkami Ch. CZ XOLO de Xochitlapla. 
 
Na MWPR w Łodzi, zorganizowaną w maju 1993 roku duńska wystawczyni zgłosiła dwie suki z dwóch ras. A były to nagi pies z Peru BLUENIGTH SHADOW, oraz nagi pies meksykański, o nazwie ACATL QUEEN O'North, która to przyszła na świat 13 grudnia 1990 roku w Norwegii, a zamieszkała u Olsen, C. Rasmussen. Jej ojcem był czarny Ch. SE, Ch. NO CHRIS-INGS KING of Itzcahuacan, który urodzony w Szwecji, był po MEXICANA de Xochitlalpan i po AZTEKA de Xochitlalpan. Matką ACATL QUEEN O'North została importowana z Meksyku Inter. Ch. MAYA Premio Real i określona, jako nie całkiem naga. Inter. Ch. MAYA Premio Real pojawiła się na świecie 27 kwietnia 1988 roku w Meksyku, będąc córką CINTEOLT Premio Real i XHANTICA (Victoria), a jej hodowcą była hrabina Lascelles de Premio Real, znana jako arcyksiężn Feliksa Austriacka i której piszę wyżej.
Jako roczna suczka MAYA Premio Real była zgłoszona na wystawę z zaznaczonym umaszczeniem jako czarne i była ona młodszą siostrą Inter. Ch. MOCTEZUMA. Czarna  ACATL QUEEN O'North ma potomstwo po MEXICANA de Xochitlalpan, a ich córka Caprioso XOLO CHILI ma szczenięta w znanej hodowli "Tsjiang Mai's", należącej do Jennifer Gielisse z Niderlandów. Córka ATEMOZLI i Caprioso XOLO CHILI o imieniu Tsjiang Mai's YUCATAN, urodzona 12 listopada 2001 roku i późniejsza championka, pozostała w hodowli. W rękach pani Jennifer był czarny Inter. Ch. ATEMOZLI, urodzony13 grudnia 1990 roku i będący synem Ch. SE, Ch. NO CHRIST-INGS KING Itzcahuacan i Inter. Ch. MAYA. Rodzoną siostrą  Ch. ATEMOZLI była ACATL QUEEN O'North.
Jennifer Gielisse była też hodowcą miniaturowych xolo, oraz charcików włoskich z przydomkiem "il Piccolo Azzuro" i hodowcą basenji z przydomkiem "Abotere's". To właśnie pani Gielisse zaangażowała się, żeby pręgowane umaszczenie u basenji zostało uznane.
 
Według portalu internetowego Mexico Desconocido, to Rosja jest obecnie drugim po Meksyku największym hodowcą ras xoloizcuintle. Według rosyjskich hodowców, rasa ta przybyła w 1986 roku z Kuby. Cyklicznie jest organizowana w różnych miastach narodowa wystawa bezwłosych psów meksykańskich, a w 2024 roku miała miejsce XIV z kolei edycja. Rok wcześniej na XIII wystawę zgłoszono aż 72 przedstawicieli bezwłosych psów meksykańskich. Natomiast jeszcze wcześniej, na VII wystawę zorganizowaną w 2004 roku zgłoszonych xoloizcuintle było 22 sztuki.
 
Marta Iłowiecka mieszkająca w Bydgoszczy, jeździła z nimi na wystawy prawie w całej Polsce, co jednak nie wpłynęło na ich popularność, a przydomek "Mexico" został zarejestrowany w 1954 roku z numerem 1/M/B. Najstarszy jej nagi meksykański pies Mexico PING PONG,
 
 
o umaszczeniu niebiesko stalowym i jak pisały właścicielki, urodzony 5 października 1947 roku w Meksyku, zarejestrowany z numerem 156/B/54, aczkolwiek początkowo był zapisany z numerem 316/47- W-wa, przez Annę Nowacką z Warszawy. Zgłoszony przez nią na II warszawską wystawę z 1949 roku, u Zofii Smyczyńskiej zdobywa ocenę dobrą. Natomiast Anna Nowacka mieszkała pod tym samym adresem co Leonard Nowacki i najprawdopodobniej była jego rodziną. Obecnie kamienica, w której mieszkali znana jest pod nazwą "kamienica Leonarda Nowackiego".
 
 
 
 
 
Kończąc tylko wspomnę, że dr Raúl Valadez-Azua z meksykańskiego Wydziału Antropologii Krajowego, Autonomicznego Uniwesytetu, stwierdził, że w DNA pra-europejskiego xoloizcuintle i bezwłosego psa peruwiańskiego nie znaleziono różnic.
Ladies https://ontopreplica.com/.have a peek at this site rolex replications for sale.content best replica watch site 2021.have a peek at this website rolex replica.45% off replica relojes.find more information high quality rolex replica.click reference fake watches.men's https://richardmillesuperclone.com/.Under $39 1:1 replica watch.sell https://www.omegawatches2015.com/.dig this https://www.loanswatches.com/.you can check here www.baseballwatches.com.find this https://www.deliverywatches.com/.this hyperlink https://www.internetbreitling.com.review travelbellross.com.more information tag heuer monaco replica.pop over here richardmillebubba.inexpensive swiss replica watches.helpful hints replica bell and ross.