Wizyt
Dziś: 52
Razem: 198580
stat4u

Łajka

Monografie » Łajka

Dla myśliwego będącego mieszkańcem rosyjskiej tajgi nie ma lepszego psa niż - łajka.

 

Łajki (wywodzące się bezpośrednio od Canis Familiaris Inostranzevi) - jest to cała grupa ras wyhodowana przez plemiona z rejonów dziewiczych Rosji dla pozyskiwania zwierząt futerkowych, ptactwa i grubego zwierza.

Nazwa "ŁAJKA" przed 1885 rokiem była nazwą nieznaną w Rosji i jeszcze w drugiej połowie XIX wieku myśliwy centralnych rejonów Rosji nic nie wiedzieli o rasach łajek, które zostały stworzone przez narody Północy. Ze względu na ich region występowania były poza Rosją po prostu nazywane - Psy Syberii -. Natomiast Maria Georgievna Sulima, urodzona w prowincji Perm, wielka znawczyni łajek i o której piszę niżej tak napisała na początku XX wieku: "Pies północy - byłaby to najbardziej poprawna nazwa dla licznych ras psów, które myśliwi nazywają "łajka". Ale jak sama zauważa - definicja "północy" również nie jest dokładna i nie odpowiada rzeczywistości, ponieważ psy tego typu można spotkać w Afryce, Ameryce i wszędzie w Azji".

Takim przykładem może być kartka pocztowa wydana na przełomie XIX i XX wieku (na pewno nie wydana w Rosji) na której widać zaprzężone psy do sań.

Mogły to być zarówno rosyjskie łąjki, jak też amerykańskie husky, czy kanadyjskie eskimo dog. Na pewno nie były to psy grenlandzkie, które to miały w tamtych czasach wyjątkowo mało przyjazny wygląd i były to dzikie, nieujarzmione zwierzęta. Hrabia Georges Louis Leclerc z Buffon tak pisał na ich temat: "Większość psów grenlandzkich jest biała, ale niektóre z nich są czarne, z bardzo gęstą sierścią. Można powiedzieć, że raczej wyją niż szczekają; Są głupie i nie nadają się do każdego rodzaju polowania, służą jednak do ciągnięcia sań, do których są przywiązane za pomocą czwórek i szóstek. Grenlandczycy jedzą mięso psa i robią ubrania z jego skóry*. Odnośnie współczesnych siberian husky, to ich przodkowie pochodzą z północno-wschodniej Rosji, gdzie były hodowane jako łajki zaprzęgowe przez Czukczów.

Maciej Słomiński, znawca psich zaprzęgów odnośnie tej powyższej kartki, tak napisał: "Sanie są na wzór czukocki, ale takie były w tamtym czasie już używane po drugiej strony cieśniny Beringa. Wysokie brzozy w tle i linia telegraficzna świadczą że nie jest to daleka północ. Zaprzęgi pocztowe na Syberii były bardziej liczne, tzn. było więcej zaprzężonych psów i które dodatkowo w Skandynawii były wtedy przyczepiane do sań w inny sposób. Na zdjęciu są widoczne niewielkie psy z dobrym futrem ale nie nadmiernie długim. Wniosek: jest to najprawdopodobniej zaprzęg pocztowy na stacji kolejowej w Nenana". Nenana jest częścią terytorium Tanany, gdzie Rosjanie już w 1838 roku wymieniali futra na zachodnie towary, czyli niewykluczone, a raczej bardzo prawdopodobne, że i psy północy (łajki) były wymieniane na inne zachodnie dobra.

W systematyce ras na przełomie XIX i XX wieku łajki występowały w grupie ras średniej budowy i nieco lżejszej niż ciężkiej budowy:

Eskimoskie, syberyjskie, łajki

Psy d' Alaska (alaskan malamute), psy islandzkie

Psy de la Terre de-Feu (rottweilery)

Psy japońskie myśliwskie

Psy Kabyle ou des Douars (Aidi - Chien de l'Atlas - Atlas Shepherd)

Psy Constantinople (pariasy z Konstantynopola)

Psy de I'Lle de Phu-Quoc (Phu Quoc ridgeback)

Dingo d'Australie

Psy owczarskie krótkowłose: beauceron, belge (owczarek belgijski), allemand (owczarek niemiecki).

Rosyjscy znawcy historii łajek uważają, że pierwsze rysunki łajek mają 1000 lat, a znajdują się na fresku w  głównej świątyni Rusi Kijowskiej, w Katedrze Świętej Zofii. Te malowidła ścienne, znajdujące się w południowej wieży przedstawiają sceny z polowń i własnie jest tam fresk zatytułowany przez współczesnych "Polowanie na dzika". Jest on niestety uszkodzony, a przedstawia myśliwego, dzika i 2 psy, jednego z tyłu, a drugiego z przodu dzika, co jest typowe dla pracy łajek. Tego psa z tyłu jest tylko przednia część sylwetki, łapy, oraz głowa o spiczastej kufie i co bardzo istotne o stojących ostro zakończonych uszach. Natomiast z przodu dzika jest widoczna tylko sama głowa psa, w typie tej pierwszej, aczkolwiek nieco mocniejsza i także widać stojące spiczaste uszy (6 ekspozycja).

http://sofiyskiy-sobor.polnaya.info/bashni_sofiyskogo_sobora.shtml

Sobór św. Zofii w Kijowie został zbudowany w okresie rozkwitu Rusi Kijowskiej w latach 20'tych i 30'tych XI wieku. Ruś Kijowska była dużym państwem wschodniosłowiańskim, kolebką trzech narodów - ukraińskiego, rosyjskiego i białoruskiego. Współczesny historyk B. Sabunow idzie jeszcze dalej w swoim artykule „Pierwsza opowieść łowiecka” poświęconemu pomnikowi literatury staroruskiej „Nauczanie dzieci” wielkiego księcia kijowskiego Włodzimierza Monomacha, który przetrwał jako część Kroniki Laurentiana z 1377 roku. A mianowicie, że scenki myśliwskie na freskach w soborze św. Zofii kijowskiej zostały zamówione właśnie przez Włodzimierza Monomacha (1053-1125) jako ilustracje odnoszące się do jego polowań, oraz, że Monomach był też właścicielem chłopskich łajek Rusi Kijowskiej.

W Paryżu w 1758 roku została wydana wielotomowa księga "Historie Naturelle, Generale et Particuliere avec la Description" Tome Dixieme ("Historia Naturalna Ogólnie i Szczegółowo z Opisem Tom X"), autorstwa francuskiego przyrodnika hrabiego Georgesa Louisa Leclerc z Buffon, żyjącego w latach 1707 do 1788 roku I jest to chyba pierwsza na świecie publikacja, w której jest opisany pies z Syberii, wraz z jego rysunkiem: "Psy z Syberii" - Nadaliśmy nazwę psów z Syberii psom wilczym, o których właśnie wspomnieliśmy w poprzednim artykule, ale odróżniamy psy syberyjskie od psów wilków, ponieważ te pierwsze mają długą sierść na całym ciele, podczas, gdy inne mają krótkie włosy na głowie. W zasadzie te dwie rasy (pies z Syberii i wilk) różnią się od siebie tylko sierścią. Pies z Syberii, który jest na (poniższej)  planszy XXX

miał wyjątkowe umaszczenie, ponieważ posiadał lekko łupkowy kolor na popielatym tle. Pan M.de Maupertois, Prezes Royal Academy of Sciences & Fine Letters z Prus (Prezes Królewskiej Akademii Nauk w Berlinie) sprowadził w 1753 r takiego psa z Berlina do Paryża.

Około 1795 roku, czyli około 37 lat później techniką grawerowania miedzianego, która to technika była używana do reprodukcji obrazów, powstał ten obraz zatytułowany "Metoda Ostiaków poruszania się zimą". Na obu tych

rycinach psy syberyjskie należące (jak napisano na drugiej) do Ostiaków są przedstawione prawie identycznie. A najprawdopodobniej pierwszym Polakiem, który podróżował po Syberii, w latach 1245 - 1246 był bernardyn Benedykt Polak,

Wasilij Lewszin (1746-1826) był rosyjskim pisarzem i w swojej pracy wydanej w 1800 roku pod tytułem "Ogólnej i kompletnej gospodarce" opisał psa północnego, błędnie przypisując go do psa gończego. Czytając ten opis wyraźnie widać, że był to niewątpliwie pies syberyjski (łajka): "Jest to rodzaj psów podwórkowych, bardzo wysokich i silnych, o grubych i długich włosach, ostrych uszach i dużych głowach”. Potwierdza to też jego własny opis zalet myśliwskich psa: „Są one używane wyłącznie w pogoni za łosiami (czasami za niedźwiedziami)”. Prace Wasilija Lewszina są jednymi z pierwszych materiałów dotyczących kynologii radzieckiej.

W 1795 roku powstała w Lipsku grafika z serii "Mieszkańcy Świata", autorstwa grafika Rossmässler Johann Adolph, a przedstawiająca polarnych ludzi. Grupka ludzi stojąca z lewej strony została opisana jako Komi i Eskimosi,

W środku Grenlandzi i Laplandzi, natomiast z prawej strony, to Samojedzi, oraz Ostiacy, łapacze gronostajów.

W "Ieografia Państwa Rosyysskiego w Terazniejszym Iego Stanie" (Geografia Państwa Rosyjskiego w Teraźniejszym Jego Stanie) wydanej w Wilnie w 1810 roku autorstwa JP. (Jaśnie Pana) E. Ziabłowskiego o psach zostało napisane: "Psy znajdują się u prawie wszystkich mieszkańców Rosji do strzeżenia domów, a po części do polowania; narody zaś Syberyjskie jak oto: Ostiaki, Tungusy i Kamczadale używają ich do jazdy. Oprócz tego, psie skóry u wszystkich pomienionych (wymienionych) narodów służą na odzienie, a niektóre z nich jedzą ich mięso".

Dodatkowo Andrej A. Shirinsky-Šihmatov szacował, że Chińczycy, którzy byli wielkimi miłośnikami psiego mięsa, zjedli także ponad milion łajek, z tym, że w tej liczbie musiały także znajdować się chow-chowy.

W dziele "Manilia", tom II, wydanym 1840 roku w Edynburgu, a napisanym przez podpułkownika Hmiltona Smith został zamieszczony rozdział  pt. WILK - PIES, Pies syberyjski, Canis Sibericus. Kosha rodzimego kraju." Ta odmiana grupy arktycznej bardzo znacznie różni się wzrostem. Jeden z nich, wystawiony kilka lat temu przez M. Chaberta w Bath (miasto w Anglii), miał ponad trzy stopy wysokości (ponad 90 cm). Uszy przypominały uszy niedźwiedzia, głowa wilka, a ogon miał jak lisia szczotka, pod względem futra i koloru przypominał wilka szarego. Być może w tym osobniku była wlewka wielkiego rosyjskiego psa stróżującego. Z kolei psy z Kamczatki są mniejsze, choć podobnie zbudowane. Ich umaszczenie jest mieszane czarno-białe, a czubki uszu lekko opadają, a przywiązanie do domu jest tylko dzieckiem okresowego instynktu, który przyprowadza je do drzwi ich panów, po tym, jak przez wiele tygodni wędrowały na wolności, aby zapewnić sobie byt i znów nadchodzi czas, kiedy mają znowu pracować przy saniach. od tego okresu karmi się je tylko niewielką ilością podrobów z zepsutych ryb. Psy te, traktowane  z całkowitą nieuprzejmością, odwdzięczają się za to swoim mistrzom (właścicielom) przebiegłością i zakorzenioną złą wolą. Gdy mają być zaprzęgnięte do sań, wydają bardzo ponure wycie, ale gdy już się ustawią w szeregu, milkną i ruszają szybkim tempem, nie bez okazjonalnych prób zdenerwowania kierującego zaprzęgiem. Dwa psy przedstawione przez Buffona (Georgesa Louisa Leclerc z Buffon) różnią się między sobą od rasy kamczackiej znacznie dłuższym włosem, a w szczególności tym, że na czole zachodzą mu na oczy. Ogon jest zakręcony blisko grzbietu, a kolor tej części ciała jest matowy, popielato-brązowy. Drugi jest znacznie niższy na nogach, prawie całkowicie biały,a morda jest z jeszcze większą ilością włosów. Te dwie odmiany były ewidentnie odmianami śródlądowymi, prawdopodobnie pochodzącymi nie dalej niż na północ lub wschód od Tobolska".

W 1852 roku William Youatt, żyjący w latach 1776-1847, będący angielskim weterynarzen i pisarzem, zajmującym się też dobrostanem zwierząt, w swojej książce pt. 'Pies'', tak napisał przy omawianiu psów eskimoskich; "Psy Grenlandzkie, Syberyjskie i Kamtschadałów to są odmiany psów Eskimosów lub z Arktyki, ale większe w wyglądzie i lepiej stonowane. Uległość niektórych z nich jest równa wszelkiej rasie europejskiej. Osoba o imieniu Chabert, która później była lepiej znana pod nickiem "Król Ognia”, miała pięknego syberyjskiego psa, który ciągnął go lekkim powozem 20 mil dziennie. Poprosił o 200 funtów za niego i sprzedał go za znaczną część tej kwoty; bo był najpiękniejszym zwierzęciem swego rodzaju i równie potulnym, jak był pięknym. Między sprzedażą a dostawą pies upadł i złamał nogę. Chabert, dla którego uzgodniona cena miała ogromne znaczenie, był zrozpaczony. W nocy zabrał psa do weterynarza. Formalnie przedstawił ich sobie nawzajem. Rozmawiał z psem, wskazał na jego nogę, pokuśtykał po pokoju, a następnie poprosił chirurga, aby założył bandaże na nogę, żeby zaczął chodzić zdrowo i dobrze. Poklepał psa po głowie, który patrzył naprzemiennie na niego i na chirurga, chciał, aby chirurg go poklepał i podał mu rękę do polizania, a następnie uniósł palec do psa i delikatnie potrząsnął głową. Opuścił pokój i dom. Pies natychmiast położył się i poddał redukcji złamania i bandażowania kończyny bez żadnego ruchu, z wyjątkiem jednego lub dwukrotnego oblizania ręki operatora. Był całkiem uległy i nieruchomy dzień po dniu, aż po upływie miesiąca kończyna była zdrowa. Nie było śladu złamania, a żyjący obecnie nabywca nic o tym nie wiedział".

W wydanej w Warszawie w 1853 roku przez Samuela Henryka Merzbaeh, pt. "Ciekawe Zjawiska Przyrody", w rozdziale "Pies północy" tak autor napisał : "Pies z okolic podbiegunowych niemniej ważne swym panom oddaje usługi: prowadzi go, dopomaga w polowaniu, ciągnie go w saniach z chyrzością strzały, broni go czujnością swą przeciw dzikim zwierzętom, a w nagrodę swych trudów i mozołów, biedne zwierzę otrzymuje często tylko razy, lub doznaje sztraszneego niedostatku. Pies ten wzrostu naszego psa owczarskiego, ale silniej zbudowany; gęste futro zabezpiecza go od tęgości zimna; siłę ma stosowną do wzrostu.... A jednak można powiedzieć, ze bez tych psów, Kamczadal, Samojed i Eskimos nie mogliby zamieszkiwać w tych klimatach mrożnych. Ren dziki, niedźwiedź i cielę morskie dostarczają im jedynej żywności jaką się karmią, a psom swoim tylko winni wyszukiwania tych zwierząt, a często nawet i środki stania się ich panami. Psy czują je z bardzo daleka i biegną ku zdobyczy z niewypowiedzianym zapałem, który podwyższa jeszcze dokuczający głód i usiłowania wspólne psów i pana zawsze prawie odnoszą pomyślny skutek...".

W "Historii Naturalnej Królestwo Zwierząt" wydanej w 1870 w Nowym Yorku, autorstwa S.G. Goodrich, a wydanej przez A.J. Johnson są też strony poświęcone różnym rasom psów, wraz z ich rysunkami. W rozdziale z tytułem "Syberyjski Pies" czytamy:

"Szczególnym zastosowaniem tych psów jest ciągnięcie sań po zamarzniętym śniegu i w różnych krajach w których występują można je znaleźć w obrębie koła podbiegunowego, a zwłaszcza na Syberii i Kamczatce. Sanie te zazwyczaj przewożą tylko jedną osobę, która siedzi bokiem. Ale zwykle jest zaprzężonych pięć psów. Cztery z nich są w uprzęży dwa na dwa, a jeden biegnie jako przywódca. Wodze nie są przypięte do głowy, ale do szyi, a więc woźnica musi przede wszystkim polegać na ich posłuszeństwie i reagowania na jego polecenia. Zatem w szkoleniu lidera wymagana jest duża staranność i uwaga i który to pies, stabilny i posłuszny, staje się bardzo cennym. I czterdzieści rubli (lub dziesięć funtów) jest ceną za jednego z nich. Okrzyk TAGTAG, TAGTAG kieruje go w prawo: a okrzyk HOUGHA, HOUGHA w lewo. Inteligentne zwierzę natychmiast rozumie słowa i daje swoim towarzyszom przykład posłuszeństwa. Zawołanie AH, AH jest dla psów rozkazem do zatrzymania się, a HA do rozpoczęcia biegu. Woźnica trzyma w ręku krzywy kij, który służy zarówno jako bat, jak i lejce. Na końcach tego drąga zawieszone są żelazne pierścienie, jako ozdoby...."

Nie ma nic o psach z Syberii  w "Słowniku Polowania z Bronią" autorstwa Romanowa, wydanego w 1877 roku, chociaż o seterach i innych zagranicznych rasach zostało tam sporo napisane. Oczywiście "inteligentni" myśliwi nie interesowali się chłopskimi psami. Z drugiej strony myśliwi z rejonów tajgi nie nazywali swoich psów łajkami. Widocznie z tego powodu wybitny myśliwy i naturalista Aleksander Czerkasow, doskonały znawca myślistwa we Wschodniej Syberii również nie nazywał północnych myśliwskich psów - łajkami. W swojej książce "Zapiski Myśliwego ze Wschodniej Syberii", (wydanej w 1867 roku i wielokrotnie wznawianej, także i w tym wieku),

tak pisał: " Prawdopodobnie wielu myśliwym i to w znakomitej części są nieznane z opisu psy północy. Psy te tworzą zupełnie odrębną rasę. Spójrz na nie - jakie są brzydkie, o długich mordach, kosmate, ze stojącymi uszami, z dużymi owłosionymi ogonami, to tylko podwórzowe psy. A z drugiej strony przyjrzyj im się jak się zachowują podczas polowania. Myśliwskie sybirskie psy nie stanowią oddzielnej rasy między chłopskimi psami. Według wyglądu i pochodzenia są one takie same. Spośród szczeniąt wytypowanie takiego, które w przyszłości okaże się psem o cechach myśliwskich jest w zasadzie niemożliwe, chociaż mogą oznaki dostrzec zawodowi myśliwi, takie jak np. długie, ostre kości potyliczne, duże szerokie nozdrza (jak tutaj mówią nos norki), bystry wzrok, zdrowe, zwarte łapy, szerokie wyokrąglone żebra. Ale i tak te wszystkie wymienione przymioty nie dają 100% pewności. Gdy szczenięta dorastają, te w przyszłości użytkowe psy będą się uczyć się na wiele sposobów. To będą gonić kury, świnie, cielęta, to gdzieś dopadną szczura w polu lub kurczaka i wtedy już będzie wiadomo o jego predyspozycjach. Na to należy zwracać uwagę, a nawet celowo je uczyć takich zachowań i za nie, nie karać. A kiedy szczenię takie już dorośnie, wskazane jest, żeby biegało z dorosłym, starym, dobrym psem z danego łowiska, i niewątpliwe będzie się wtedy ono starało samemu coś zdobyć, kozę lub królika. Należy wtedy rozmyślnie dać zjeść zdobycz, rzucając czy to kawałek mięsa, lub wnętrzności. A należy tak robić, żeby zachęcić psa i można już wtedy, ale nie za mocno karcić go za ganianie zwierząt domowych. Stopniowo, pomału ono samo będzie traciło te nawyki i będzie czuło zapał do polowania. I jak tylko zobaczy niewielkie oznaki, że pan wybiera się do lasu, będzie okazywać szaloną radość. Zauważono, że dobre przemysłowe psy, oraz gończe śnią w czasie snu, machając ogonami, ruszając nogami jakby biegły, skowycząc jakby zobaczyły zwierza i tak dalej. Sybirskie psy nie znają żadnego szkolenia i nie są w ogóle uczone, ponieważ myśliwi nie widzą w tym sensu i nie potrzebują tego. Po co im np. żeby psy robiły stójkę, kiedy w zasadzie one nie polują na ptaki. Po co im, żeby były aporterami, skoro one nie są w stanie przynieść martwej kozy, lub niedźwiedzia? Przeciwnie, oni chcą psa, który znajdzie zwierzę po śladzie, będzie go gonić nie dając mu spokoju, oszczekiwać i jeśli będzie w stanie, to żeby go zabić. Dlatego też wymogi dla syberyjskich psów są całkowicie inne niż dla psów legawych. Ogólnie rzec biorąc jest wymagane tylko od nich posłuszeństwo. Żeby on znał swojego właściciela, słuchał go się we wszystkim i nie ujadał niepotrzebnie ani podczas polowania ani w domu. Pies syberyjski ma działać tylko jak mu podpowie instynkt, bez naukowych lub szkoleniowych zasad. Intuicję, wizje i słuch te przymioty mają psy syberyjskie doskonałe i nie dają się wyprzedzić w tym psom legawym, a i w pojętności i inteligencji są daleko przed nimi. Są one bardziej podobne do zwierząt niż są zwierzętami. A ich przywiązanie do właściciela czasami jest godne podziwu".

I tak jeszcze pisał Czerkasow: "Psy północy przynoszą swojemu właścicielowi podwójną korzyść - pomagają mu w czasie polowań, jak również w domu, czy na polu pilnują jego ruchomego, czy nieruchomego dobytku. To dziwne, że właściciele psów północnych nie nadają im imion, jak to jest w zwyczaju, tylko wołają je nazwami związany z kolorami sieści: Białas, Szaruś (Szarek), Czernysz i tak dalej, albo bardzo ogólnie jak np. Kuchumka, Sobolkov. A pies i po swojej śmierci przynosi korzyść swojemu właścicielowi. Z psiej skóry szyją doskonałe płaszcze, rękawiczki i ciepłe buty".

Psy syberyjskie (łajki) były używane jako zwierzęta pociągowe i były o wiele lepiej pielęgnowane, odżywiane i dlatego były one zdecydowanie bardziej towarzyskie niż psy eskimoskie, które to przez swoją budowę i umaszczenie, były bardzo podobne do psów kamczackich. Te zaprzęgowe łajki jak kamczackie, czukockie, jakuckie, czy sachalińskie miały wspólną nazwę jako łajki północno-wschodnie i które powinny być nieco wieksze niż średnie, mocne o grubej kości. Spokojne, zrównoważone, wyniosłe, o wysokosci dla psów nie mniej niż 60 cm, dla suk nie mniej niż 58 cm. Charakterystycznym dla nich chodem jest kłus, psy, które miają tendencje do galopu nie nadają się do zaprzęgu.

Polski malarz, artysta Józef Brandt (1841-1915) jest autorem wielu obrazów, w tym - "Wyjazd na polowanie", który powstał w 1888 roku, a uzupełniony o sylwetki ptaków w 1889 roku. Oprócz koni, chartów przywiązanych do wozu, psów znajdujących się na wozie, to możemy zobaczyć z lewej strony luzem biegnącą ciemno szarą z białym łajkę. Obraz ten w kolorze jest dostępny do obejrzenia w sieci, natomiast poniższa pocztówka, która nigdy nie została wysłana, była wydana w 1910 roku przez Pleszewskie Zakłady Papiernicze.

Być może artysta spotkał takiego psa podczas swoich podróży na wschodnie rubieże dawnej Rzeczypospolitej - na Ukrainę i Podole. Na innym obrazie zatytułowanym "Polowanie" i który powstał około 1890 roku, na pierwszym planie malarz umieścił biało-czarnego psa wyglądającego również na łajkę, z tym, że pies ten ma załamane końcówki uszu.

Również w polskim periodyku "Ilustrowana Republika" z 1928 roku ukazała się krótka notka pt. "Podróż hycla naokoło świata psim zaprzęgiem" Bytom, 23 lipca

W Miesięczniku Galicyjskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt sierpień - wrzesień 1893 rok, wydawanym we Lwowie, ukazała się krótka wzmianka dotycząca fałszowania w Rosji niedźwiedzich futer - futrami psów i kotów, odpowiednio pofarbowanymi. Czyli psy te musiały posiadać dość gęste i grube futro, a takie miały właśnie łajki.

Profesor Borys Kuźniecow, będący w latach 1956 do 1979 przewodniczącym Rosyjskiego Państwowego Instytutu Rolnego pisał o gospodarczym znaczeniu psich skór, które sprzed rewolucyjnej Rosji (czyli przed 1917 rokiem) pozyskiwano około 100 tysięcy sztuk rocznie, szczególnie od łajek rosyjskich. Futra te były bardzo wysoko cenione na rynkach światowych, ponieważ jakość ich dorównywała jakości i trwałości skórom wilka.

Powyższa informacja o sprzedaży skór z brunatnych rosyjskich niedźwiedzi, brunatnych grizzly, czarnych niedżwiadków, szarych kóz, oraz czarnych syberyjskich psów ukazała się w 1918 roku, w katalogu wydawanym przez amerykańską firmę ( hurtownię ) Hibbard, Spencer & Bartlett & Co.

" CZARNY SYBERYJSKI PIES

Starannie selekcjonowane dobrane skóry z syberyjskiego psa, z błyszczącym czarnym włosem i naturalną skórą. Skóra jest pełna naturalnej wytrzymałości. Miękkie i czyste, czarne pluszowe podkłady najwyższej jakości, wzmocnione podwójnymi szwami, obramowane czarnym filcem.

nr produktu P4280-48x60 cali ( 1,2 m x 1,5 m ), wagi 8 i 1/2 funta ( około 3,9 kg ) cena 28,50$.

nr produktu P4281-54x60 cali (1,3 m x 1,5 m ), wagi 10 funtów ( około 4,53 kg ) cena 32,50$

Dla porównania cena skóry brunatnego rosyjskiego niedźwiedzia o wymiarach 54x66 cali (1,3 m x 1,6  ), o wadze 4,3 kg wynosiła 32,50$, czyli były to bardzo porównywalne ze sobą ceny. Najczęściej to psy sachalińskie padały ofiarą miłośników futer.

W Sztokholmie została na początku XX wieku wydana przez Granbergs Brefkort kartka pt. "W kryjówce", autorstwa rosyjskiego artysty A. Stepanoffa (Aleksieja Stepanovicha Stepanova 1858 - 1923). Szwedzkie wydawnictwo Granbergs Brefkort do 1917 roku publikowało liczne widoki rosyjskich miast oraz reprodukcje obrazów artystów rosyjskich i zagranicznych wyłącznie na rynek rosyjski.

          

W książce wydanej w Leningradzie w 1932 roku przez Akademię Nauk ZSRR, autorstwa K.E. Worobiewa - "Przewodnik Wypychania Zwierząt" i o której wspominam przy łajce Komi jest o wypychaniu różnych zwierząt, takich jak np. zające, lisy, wilki, niedźwiedzie, lwy, łosie czy tygrysy. I co ciekawe wśród tych zwierząt znalazły się też łajki, dla których sztuczne oczy powinny mieć ciemno brązowy kolor i wielkość od 16 do 20 mm.

Także na Sachalinie plemiona Ajnów wykorzystywały m. innymi skóry psów do szycia dziecinnych futer, o czym pisze Bronisław Piłsudski, a na Kamczatce pod koniec XIX wieku sobole były tak pospolite, że futro psie cenione było wyżej od skórki sobola.W latach 1763-1781 wybito specjalną miedzianą monetę wyłącznie do obiegu na Syberii, zwaną „monetą syberyjską”, na której są widoczne stojące dwa sobole, ponieważ ziemia syberyjska kojarzyła się przede wszystkim z sobolem, którego futro miało duże znaczenie handlowe.

W "Le Chenil: Journal des Chasseurs et des Elevuers " ("Club: Magazyn dla Myśliwych i Hodowców") w dniu 24 czerwca 1886 roku ukazał się artykuł pt. "Rosyjskie Psy", który zaczyna się tak: "W jednej z informacji z Wystawy Psów z Sankt-Petersburgu, opublikowanej w gazecie nr 19, autor twierdzi, że rosyjskie psy, nazywane Łaika pochodzą ze skrzyżowania psów gończych. Jest to błędem. Rasa psów nazywa  się Łajka w liczbie pojedynczej, a mnogiej Łajki (nazwa, która oznacza po rosyjsku szczekanie psa), jest jedną z najstarszych ras na świecie, a w niektórych prowincjach na północy i wschodzie Rosji, u rolników, czy myśliwych, rasa ta zachowała się czysta od wszelkiej domieszki. W tych zalesionych i słabo zaludnionych prowincjach, gdzie wsie są zdecydowanie rzadziej spotykane. Odległości, które je oddzielają od siebie, są czasem 30, 50, a nawet 100 km, a w zimie myśliwy będzie daleko szedł do lasu, zabierając ze sobą innych myśliwych (psy), na spotkanie ze zwierzyną.

W wyniku tych spotkań, reputacja dobrego psa, która na tych polowaniach została udowodniona, rozprzestrzenia się daleko. Pies taki staje się czymś w rodzaju mistrza (championa), a właściciele czasem od dwóch do trzech dni jadą, aby nim pokryć swoje suki. To właśnie się przyczynia, że rasa jest czysta i się nie degeneruje, a nawet są poprawiane walory myśliwskie. Ten pies nie ma nic wspólnego z psami gończymi i jego  sposób polowania jest zupełnie inny. Skrzyżowanie jednak z tą rasą ( psem gończym ), nie może być tak szkodliwe dla psa Łajka. To raczej we współczesnych rosyjskich psach, zwłaszcza w takich, które są przeznaczone do polowania na wilki, stwierdzono domieszki Łajki. Powiedziałem tylko, że pies Łajka jest jednym z najstarszych ras na świecie. Jego typ udowadnia to dostatecznie. Jest to pies, który ma krótkie uszy, czujne i spiczaste, a jego głowa wygląda jak głowa wilka i lisa. Wielkość (łajki) jest średnia, dobre, mocne ciało pokryte średniej  długości sierścią, ale bardzo grubą i ciepłą. Ogon jest umieszczony bardzo wysoko i tak mocno jest  wygięty czubek ogona, że dotyka tylnej części sylwetki, gdzie w tym miejscu powstaje mała gwiazda wskutek ciągłego jego tarcia. Kolor włosów jest czarny, żółty, szary zmieszany z białym. Jeżeli opuścić ogon tego psa, to będzie on bardzo podobny do ogona australijskiego dingo. Dingo, które widziałem w Ogrodzie Zoologicznym w Londynie było takie same jak pies Łajka, (z wyjątkiem ogona), który należał do mnie, że można byłoby zamienić ich szczenięta.

Ten pies został kupiony w guberni Wiatka, (gubernia Wiatska, obecnie obwód kirowski i do której byli zsyłani Polacy z Powstania Styczniowego, w latach 1830-1831) zamieszkanej przez ludzi rasy fińskiej Tcheronifs. Był doskonały w polowaniu, a jego styl był nienaganny. Zdobył premię na Wystawie Psów w Moskwie i nazywał się WOLTCKOH. "Rasa psa - Łajka jest szeroko rozpowszechniona w Rosji, od Cieśniny Beringa do dawnych granic Polski (eskimo dog jest tylko odmianą tej rasy); ale na Zachodzie (łajka) została poddana kilku różnym krzyżówkom z innymi rasami. Dowodzi to pierwotnego pochodzenia rasy Łajka, że pomimo tych wszystkich krzyżowań, często spotykamy psy, które bierzemy za produkt czystej rasy. Ponieważ zwierzęta takie jak kuny i niedźwiedzie stały się rzadkością w tych regionach, a chłop raczej preferuje polowanie na lisa i zająca, to  psy (łajki) te nie są wykorzystywane do polowania (zostały one zastąpione przez psy gończe ), i stały się psami stróżującymi i pasterzami. Ale ten zawód nie jest dla nich nieznany; ponieważ tak są wykorzystywane w krajach północnych i wschodnich, polowanie nie jest ich jedynym zajęciem, ponieważ polujemy tylko jesienią i zimą. Na wiosnę, kiedy rolnik zajmuje się uprawą pól, pies stoi na straży domu i stad. Rozmówca powiedział, że psy Łajki stosowane są jako psy do wyszukania niedźwiedzia. Prawdą jest, ale nie jest to ich jedyna specjalność. Najbardziej rozpowszechnionym polowaniem przez chłopa z północnej i wschodniej Rosji jest polowanie na kuny i wiewiórki, mimo, że jest w tym kraju bardzo dużo niedźwiedzi, które są bardzo trudne do znalezienia w zimie, nawet z dobrym psem. Niedźwiedź pozostaje nieruchomy w swoim legowisku przez całą zimę, bez jedzenia i picia".

Powyższa kartka zatytułowana "Nie umkniesz" jest autorstwa Michała Sidorowa Iwanowicza, który urodził się  w 1904 roku w rejonie Jarosławia, a zmarł w 1980 roku. Została wydana w Moskwie w 1962 roku z cyklu - Rosyjski Artysta. Kartkę tę wyceniono wtedy na 2 kopiejki.

Kartka ta została wydana w Bułgarii w 1970 roku i jest zatytułowana Vitus Bering, który to został odkrywcą wyspy nazwanej później jego nazwiskiem - wyspą Beringa, leżącą niedaleko Kamczatki. Tam właśnie statek duńskiego kartografa i odkrywcy w rosyjskiej służbie - komandora Beringa nazwany "St. Peter" uległ rozbiciu. Także Morze Beringa swoją nazwę zawdzięcza Vitusowi Beringowi urodzonemu w 1681 roku, a zmarłemu w 1741 roku na Wyspie Beringa (Koło Kamczatki). Natomiast tak zwana Pierwsza Ekspedycja Kamczacka trwała do 1730 roku, a druga miała miejsce w latach 1733-1743, której także przewodniczył Vitus  Bering, a nazwaną Wielką Ekspedycją Północną. Wyprawa ta, która korzystała z psów kamczadalskich i w której brał udział Siemion Czeluskin, miała na celu ustalenie, czy Rosja i Ameryka są połączone lądem stałym, oraz znalezienia drogi morskiej z Syberii do Nowego Świata. Przylądek Czeluskin tak nazwany na cześć swego odkrywcy, położony na półwyspie Tajmyr, w  latach 1935/1936 był zarządzany przez Iwana Dmitriewicza Papanina i który w latach 1937-1938 kierował pierwszą na świecie stacją dryfującą „Biegun Północny”. Figurki (z pierwszej w Rosji fabryki porcelany Łomonosow) jego łajki o imieniu MERRY można obecnie kupić w internecie. Są one różnego koloru, ale faktycznie MERRY był czarno-biały.

Korzystając z prac Siemiona Czeluskina akademik Aleksander Fiodorowicz Middendorf, urodzony w Sankt Petersburgu (1815-1894) opracował m. innymi mapę Tajmyru. Był rosyjskim podróżnikiem, geografem, zoologiem i autorem m.innymi pierwszego etnograficznego opisu syberyjskich ludów, "O mamutach syberyskich", a także " Podróż na północ i wschód od Syberii", którą to księgę w 1860 roku rozpoczęła drukować Drukarnia Carskiej Akademii Nauk. W tej Podróży jest rozdział poświecony tunguskim (eveńskim) psom i który zaczyna się tak "Psy, jedne z najstarszych towarzyszy ludzkiego rodzaju..... . Tunguskie psy nazywano romantycznym dla naszego ucha imieniem MEOLNINDA, inne imieniem SIROMAPNOM, a psy niewielkiego wzrostu były wtedy określane jako YORCZAK, co oznaczało, jak mówią, małe śpiewąjące ptaki, jak sikorki.

.......W rzeczy samej trudno nie przyznać, że w tych psach jest dużo podobieństw do wilka. Odkąd zaczęliśmy podróżować od Laplandii, czy pod tymi szerokościami, wokół ziemskiego globu do grenlandzkich Eskimosów wszędzie spotykamy jedne i te same, czystej krwi, wilko podobne rasy psów, których występowanie w Europie rozciąga się od wybrzeża Oceanu Lodowatego, przez Uleoborg (Oulu - miasto w zachodniej Finlandii), ...., a we wschodniej Syberii do zalesionych gór przyamurskich stron. W tych niebywałych obwodach wszędzie ujawnia się wspaniała jedność. Cała ona i także rasa psów, które są wszystkie takie same, aczkolwiek z niektórymi modyfikacjami. Nie należy zwracać uwagi na to, że można rozpoznać podobieństwo psa do wilka i na pewno często psy te wywodzą się od wilka, my mimo wszystko odnosimy wrażenie, że każdy potrafi znaleźć trochę różnic między nimi. Również Linniejev cechą charakterystyczną, która doskonale pokazuje różnice, które są bardzo mało wyraźne, a mianowicie jest zakręcony koniec ogona nad głową, co jest zawsze potwierdzeniem tej różnicy. Wspomniany Linniejev był to Karl Linnaeus (1707-1778), szwedzki botanik, który odbył podróż naukową do Laponii. Za swoją pracę naukową został w Szwecji odznaczony Orderem Gwiazdy Polarnej.

Ale zawsze wilko-podobny pies jest zawsze dużo mniejszy od wilka, chociaż czasami wydaje się, że jest taki sam, szczególnie wtedy, gdy człowiek zdecydowanie nie wie kogo widzi przed sobą: wilka, czy psa. Dawno pokazane podobieństwo jego charakteru z charakterem szakala naprawdę jest zadziwiające, że tylko ogromny dystans do rodziny psiej, o której mówimy, spowodowany porównaniem z wilkiem, trzymał blisko z tymi psami......."

W "Geografii Powszechnej" Karola  Schuberta wydanej po raz pierwszy w 1880 roku nt. Syberii tak napisano: "Syberya - kraj na południu i wschodzie górzysty, na zachodzie zaś i na północy stanowi rozległą nizinę, nieprzebytą w lecie dla wielkich bagien, w zimie zaś zmienia się w pustnię bez końca, pokrytą śniegiem i lodem; ziemia ta dostarcza kosztownych futer, złota i srebra ( w górach Uralskich i Ałtajskich); mieszkańczy po większej części, jeszcze poganie, prowadzą życie koczownicze trudniąc sie myślistwem i rybołostwem (Tunguzi, Ostyakowie, Buryaci, Jakuci,

Czukczowie, Samojedzi, Kamczadale, Kałmuci (będący mieszkańcami Ałtaju) i Kirgizi). Autor zdjęcia przedstawiającego typy Jakutów - Władimir Obruczew, był radzieckim badaczem Syberii i środkowych Chin.

W książce pt. "Pies jego gatunki, rasy, wychów, utrzymanie, użytki, układanie, choroby i ich leczenie", napisanej przez pana Stanisława Rewieńskiego, a wydanej w Warszawie, Nakładem Gebethnera i Wolffa w 1893 roku, (czyli 122 lat temu), można już było się dowiedzieć o wyglądzie łajki, jej odmianach, o wykorzystaniu futer, jak również o jej pracy:

"Nie należąca do właściwych ogarów, ponieważ nie goni zwierza śpiewnym, jakby czasem od płaczu zachodzącym się głosem, ale tylko naszczekiwaniem, jest rasa psów północnych, tak zwanych łajek, które spotykamy u plemion zamieszkujących północno-wschodnią Rosyę europejską i Syberyę. Do nich też należą i psy Kamczadalów, oraz Czukczów (znanych jako doskonałych myśliwych białych niedźwiedzi), służące jak wiadomo na Kamczatce jako zwierzęta zaprzęgowe. Wszystkie psy europejskie są mieszaniną najrozmaitszych odmian z których przez umiejętny dobór sztuk rozpłodowych, zdołano w ciągu wieków wytworzyć pewne rasy, szczególnie się nadające do tego lub owego celu. Jedna tylko północna łajka ( dosłownie szczekacz ) stanowi typ i pierwowzór psa, jakim prawdopodobnie był w stanie dzikości, zanim stał się nieodstępnym towarzyszem człowieka i zaczął dzielić jego losy. Pies ten, zewnętrznym swym składem bardzo przypomina pokrewne sobie gatunki wilka i lisa, chociaż jako pies myśliwski, pała ku nim nieubłaganą nienawiścią. Taż sama głowa szeroka gdy patrzymy na nią z góry lub z przodu wydłużona i spiczasta, gdy ją widzimy z boku. Pysk spiczasty, uszy szeroko osadzone, spiczaste, zawsze sterczące do góry. Szyja gruba, kark silny, muskularny, zawsze porosły grubym twardym włosem, z miękką kudłatą podszewką. Kolor włosa siwy, bury lub rudy. Ogon kudłaty, podniesiony do góry, często na grzbiet zakręcony. Opis ten w ogólnych zarysach przypomina bardzo szpica i w tem niema nieprawdopodobnego, że szpice pochodzą od łajek. Stwierdza to jeszcze wspólne szpicom i łajkom upodobanie do koni. Ruska łajka, gdy gospodarz wybiera się w drogę, liże pysk konia i wyraźnie się cieszy, chociaż względem człowieka zachowuje się zawsze z pewną nieufnością.
Dla mieszkańca północnych krain, łajki są nieocenionemi psami. Wytrwałe, pokryte gęstym i puszystem pod spodem futrem, znoszą z łatwością największe zimna. Żywią się byle czem (psy Czukczów i Kamczadałów, karmione są nadpsutą rybą). Czujne z daleka zwietrzą zwierzynę i z równą zawziętością naszczekują na lisa, na wilka jak i na niedźwiedzia. Idą szczekając za śladem kuny, gronostaja, wiewiórki i popielicy, a gdy ścigane zwierzątko schroni się na drzewo, naszczekują dopóty aż się zbliży myśliwy i celnym strzałem z gwintówki, o bardzo małym kalibrze, wymierzonym z bliskiej odległości, zawsze w główkę, aby nie zepsuć skórki, zwierzątka nie położy, którego uwaga, odwrócona jest od strzelca ciągłym naszczekiwaniem psa; ten wszakże nie powinien rzucać się i wspinać na drzewo, aby zwierzątka nie płoszyć. W tenże sam sposób służą do polowania na głuszce, jarząbki i cietrzewie. Z odmian łajek, wymienione są następujace: 1. Karelska, 2. Zyriańska, w której to płynęła już od zamierzchłych czasów krew łajki wogulsko-ostyackiej i samojedzkiej, 3. Czeremińska (
Cheremis wywodząca się z rejonów Udmurtii), 4. Wogulska, 5. Samojedzka, 6. Galicka i 7. Sybirska (jakucka łajka)… Nawet po śmierci jest jeszcze z łajek pożytek, gdyż wyprawiona z włosem jej skórka, daje dobre ciepło, chociaż nieco ciężkie futro, w lepszych gatunkach, na zwierzchnie ubranie, w gorszych, na pokrycie nóg w saniach, podczas podróży. Skóry bez włosa, wyprawione sposobem białoskórniczym, używają na rękawiczki. Zresztą w Japonii, znajduje się rasa psów, zupełnie do łajek podobna

Stanisław Rewieński pisząc o psach kamczadalskich miał na myśli psy zamieszkające Kamczatkę wraz z rdzenną ludnością nazywaną dawnej kamczadalami (itelmeni), zajmującą się rybołóstwem, szczególnie łowieniem łososi, myślistwem, oraz zbieractwem owoców.

Mężczyźni głównie polowali na gronostaje, sobole, rosomaki, niedźwiedzie, oraz na ptactwo, a o kamczackich zaprzęgowych myśliwskich łajkach piszę w dalszej części opracowania. Ale północną część Kamczatki zamieszkiwała rdzenna ludność nazywanych Koriacy (istniejąca do dzisiaj) i o których są już wzmianki w dokumentach z połowy XVII wieku. Koriacy składali bogom ofiary z jeleni, oraz z psów, których krew i skórę używano do leczenia skóry, a psy te kamczackie (koriackie) zaprzęgowe łajki były pod względem użytkowości najlepsze na świecie. Ubrania koriaków najczęściej były ze skór reniferów, ozdobione psimi futrami, lub zwierząt futerkowych. Letnie buty miały cholewki z cienkich skór renifera, psa lub foki.

Panowie Bronisław Gustawicz i prof. Emil Wyrobek w 1912 roku z swojej wielotomowej pracy "Życie Zwierząt" omawiając psy domowe jak charty, brytany, buldogi, mopsy, jamniki, wyżły, psy gończe, psy jedwabiste, które są rącze i zwinne, ale niewytrwałe i do których należał pudel, pincze (pinczer), nowofunlandczyki, psy domowe, czyli swojskie, to na temat łajek tylko napisał "..psy kamczadalskie, najwytrwalsze i najszybsze z psów syberyjskich... ". Historia Kamczatki zaczyna się od 23 lipca 1697 roku, kiedy to Kozak Włodzimierz Atlasow ustawił krzyż w centrum półwyspu traktując ten czyn jako przyłączenie Kamczatki do państwa rosyjskiego. Wtedy jeszcze nie dzielili półwysep na Kamczatkę i Czukotkę i cały północny wschód był uważany za Kamczatkę. Atlasov Vladimir Vasilyevich dostarczył pierwszych informacji o Kamczatce i Wyspach Kurylskich. Wielki rosyjski poeta i pisarz A.S. Puszkin nazwał Władimira Atlasowa „Kamczackim Jernakiem”, a rosyjski geograf Stepan Krasheninnikov nazwał go „wynalazcą Kamczatki”. Natomiast Jermak, (którego ojcem został Timofiejewicz) urodzony w latach trzydziestych XVI wieku był hetmanem dońskich kozaków, który przekroczył Ural, pokonał Tatarów i zajął Syberię na rzecz Rosji.

Podobizna Atamana Jermaka - Zdobywcy Syberii ukazała się w tomie I Wiadmości o Syberyi i podróże w niej odbyte w latach 1831, 1832, 1833, 1834, wydanej w Warszawie w 1837 roku. Autorem tego w sumie dwu tomowego dzieła został podróżnik Józef Kobyłecki  żyjący w latach 1801 - 1867. A już w 1585 roku, to jest  w cztery lata po śmierci Jermaka, dostawiała Syberyja do skarbu Carskiego corocznie: dwakroć stotysięcy Soboli, dziesięć tysięcy czarnych skórek lisów, pięćkrot stotysięcy wiewiórek popielic, znaczną ilość bobrów i mnóstwo gronostai". Sam Borys Godunow (1552-1605), który był carem Rosji w latach 1598-1605 przywiózł do Wiednia w 1594 roku skórki soboli w ilości 40360 sztuk.

Odnośnie psów zamieszkujących Kamczatkę, to w rosyjskim czasopiśmie "Weterynaryjny Felczer" z 1900 roku tak zostało napisane: "Narody zamieszkujące Kamczatkę nie mogą się obejść bez psa. Tam wiosną i jesienią psy swobodnie hałasują, siedzą na brzegach rzek i zręcznie wyławiają ryby, odgryzając głowy, a resztę porzucają. Na samym początku zimy mieszkaniec odzyskuje swoje psy, przywiązując je do słupa i je trochę głodzi, żeby spaliły letnie sadło. Pożywienie tych psów składa się zimą z popsutej ryby, którą jedzą także Kamczadały i która jest ich przysmakiem. Kamczackie psy to silne zwierzęta, np. 4 sztuki bardzo łatwo mogą ciągnąc 3 ludzi i 24,58 kg ładunku ( 1 1/2 pud ): przy dobrej drodze potrafią przebiec 80-100 wiorst (około 86 -106 km). Warunki miejscowe i klimat nie pozwalają kamczadałom korzystać z koni i dlatego zaprzęgają psy, którymi można przejechać przez każde miejsce. Psy doskonale znają drogę i nigdy z niej nie zbłądzą..". Były też wykorzystywane renifery, które były szybsze od psów, aley wymagały szczególnej opieki, częstego odpoczynku i karmienia, a w przypadku przedłużającej się złej pogody ginęły.. Dlatego psy zaprzęgowe były wysoko cenione.

Genadij Dmitrewicz Ikewiew ( (Magadan, Północno-Wschodni Uniwersytet Państwowy) w swoim nagrodzonym pierwszym miejscem (w dziale Antropologia, etnologia i etnoarcheologia) opracowaniu "Pies w ceremoniach religijnych i świętach Koriaków od XIX do początku XXI wieku" tak napisał - "Podczas wykopalisk na starożytnym stanowisku w dolinie rzeki Kamczatki, nad brzegiem jeziora Uszkowskoje, archeolodzy odkryli pochówek psa sprzed ok. 10–11 tys. Lat. Na świecie nie ma pochówków starszych psów. Prawdopodobnie był to pies kamczacki, który jako jeden z pierwszych został udomowiony przez człowieka. Początkowo pies ten pomagał ludziom podczas polowania, potem nauczył się ciągnąć i przenosić ładunki, a 1,5-2 tys. lat temu został zaprzężony w sanie - na ówczesnych stanowiskach archeologicznych naukowcy znajdują kości biegaczy i inne części sań. Od końca XIX wieku rozpoczęto aktywne badanie regionów polarnych. Wyprawy wymagały wytrzymałych, szybkich, nie wymagających odnośnie jedzenia jedzenia i utrzymania, przyjaznych i inteligentnych psów zaprzęgowych. A psy z Kamczatki pojechały podbić lód Arktyki i Antarktydy (niestety żaden z nich nie wrócił na półwysep). W czasie „gorączki złota” setki pięknych psów zaprzęgowych wywieziono z Kamczatki na Alaskę. Również nieodwołalnie, ale przynajmniej nie zaginęły w historii: Amerykanie docenili ich zwinność i zaczęli wykorzystywać psy kamczackie nie tylko do rozwoju terenów północnych, ale także w wyścigach sportowych. W starych alaskańskich gazetach na pewno można znaleźć zdjęcia legendarnych drużyn sportowych, których liderami były psy sprowadzone z Kamczatki. W Dodatku Ilustrowanym "Rozwój" Niedzielny z 1925 roku ukazała sie informacja o psim zaprzęgu, który dowiózł w bardzo trudnych warunkach szczepionkę  na dyfteryt do miejscowości Nome na Alasce.

i pies ten wyglada tak samo jak pies Amundsena, czyli obydwa, jak należy sądzić, były kołymskimi łajkami, tym bardziej, że Norweg Amundsen  do zdobycia bieguna południowego w 1911 roku korzystał z trudnych wtedy do zdobycia łajek kołymskich, ale i też korzystał z samoyedów.  Również Amerykaniedo lat  XX. ubiegłego wieku eksportowali łajki z Kołymy.

A trzeba też przypomnieć, że m. innymi Alaska w drugiej połowie VIII i XIX wieku należała do Imperium Rosyjskiego. W 1784 roku Grigorij Szelichow, syberyjski handlarz skór, założył pierwszą stałą osadę na wyspie Kodiak, położonej przy południowym wybrzeżu amerykańskiego stanu Alaska. Dnia 30 marca 1867 roku Rosjanie sprzedali Amerykanom Alaskę.

A ten powyższy rysunek z "Weterynaryjnego Felczera" z 1900 roku został podpisany: "Eskimoskie i syberyjskie psy". Ale wcześniej ten sam rysunek

ukazał się w książce "Nasze psy" przy omawianiu psów eskimoskich. Autorem jej był Franz Kichler, a wydana została po przetłumaczeniu na język rosyjski w 1895 roku w Petersburgu.

Brygadier Józef Kopeć, urodzony w 1762 roku na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, został zesłany na Kamczatkę w 1795 roku, która była zamieszkała przez kamczadalów: Swoje życie na Syberii opisał w Dzienniku Podróży wydanym we Wrocławiu w 1837 roku: "..W ostatnie dni maja wychyla się słońce zza gór najwyższych, uderza promieniami i prawie w dniu jednym śniegi topi: wszystko gwałtownie, rzeki puszczają, szum niezwyczajny morza, latorośle dobywają się z ziemi, dymy od wulkanów wzrastają gęstsze. Kamczadale wtenczas spuszczają psy swoje, które biegną na brzeg morski i całe lato, aż do późnej jesieni, żywią się rybami wyrzuconymi, dopóki na zimę nie powrócą każdy do swego gospodarza. Psy te ryb samych nie jedzą, tylko głowy, które są bardzo tłuste i smaczne.. .". Syberia (Sybir) stała się kolonią karną państwa carskiego, do której wysyłano morderców, złodzieji, jak również rewolucjonistów, jak np. konfederata barskiego Maurycego Beniowskiego, który to w XVIII wieku uciekając z Kamczatki dotarł do Japonii.

Natomiast August Sztolcman w swojej korespondencye Łowca Polskiego , Peterburg, w Maju (pisownia oryginaln ), tak pisał na temat łajek występujących na XII Dorocznej Wystawie Psów, która miała miejsce w maju 1898 roku w Petersburgu. Łajki występowały w Oddziale X. „Psy te tak użyteczne na dalekiej północy i wschodzie, do niedawna były prawie nieznane w Europie. Obecnie, dzięki zajęciu się niemi ks. Andrieja Aleksandrowicza Shirinsky-Šihmatova (Shirinsky-Shihmatoffa, żyjącego w latach 1868-1927), gubernatora Saratowa (od 1913 roku do 1915 roku), zaczynają się bardzo rozpowszechniać, choć użycie ich do polowania w krajach o wyższej kulturze, jest bardzo ograniczone. W oddziale tym wyróżnia się stary, niejednokrotnie nagradzany „NORD-OST”, p. Winogradzkiego. Pies ten, sprowadzony z nad cieśniny Beringa, jak na łajkę jest duży, o nadzwyczaj silnej i prawidłowej budowie i bardzo typowy. Pomiędzy pozostałymi (wszystkich 27 sztuk) jest kilka egzemplarzy bardzo dobrych, szczególnie białe, samojedzkie łajki, ale większa część mogłaby właściwiej być pozostawioną w domu„. NORD-OST sądząc z opisu musiał być łajką zaprzęgową, a tak na marginesie to siostra Andrieja Aleksandrowicza Shirinsky-Šihmatova - hrabina Ekaterina Aleksandrowna-Šihmatova (Komarovskja) interesowała się toy spanielami, obecnie znanymi pod nazwą cavalier king charles spaniel.

Bardzo prawdopodobne, że „NORD-OST”, był łajką Evenów (Lamutów), której wzrost był w granicach dla samców od 58 cm do 68 cm. A umaszczenie tej łajki, panowie I.I. Vachruszew i M.G. Wołkow w swojej książce „Myśliwskie Łajki„, (do której wrócę jeszcze w dalszej części monografii łajek) opisali jako: „typowy czarny z białymi znaczeniami na głowie, szyi, piersi, nogach i na końcu ogona. Jednolity kolor szary, od bardzo jasnego do bardzo ciemnego, inne kolory są raczej występujące w mniejszym stopniu, a kolor żółty i biały występuje rzadko, a ostatnio traktowany jest jako nietypowy„. Natomiast łaciatość jest wadą. Co ciekawe, dla tej łajki zostały bardzo dokładnie opisane uszy: „Uszy średniej wielkości, w stosunku do innych ras łajek, zazwyczaj osadzone dość wysoko, nie załamane, cienkie, ale równocześnie sztywne, w kształcie trójkąta, u podstawy nie szerokie, pokryte grubą, krótką, lśniącą sierścią. Wielkość ucha od 8 do 9 cm dla psa i od 7 do 9 cm dla suki, średnia wielkość powinna być 8 cm. Łajka często je nadstawia. Wadą są uszy małe, albo duże”.

Zwykle zdarza się, że te, czy inne przedsięwzięcie zależy dosłownie od jednej osoby. Gdyby nie jeden kynolog M.G. Wołkov nie pojawił się na Kamczatce, to nie byłoby przedwojennego opisu łajki kamczackiej. Pan VVołkov sprowadził do Kamczatki łajki nienieckie i przy okazji opisał dokładnie żyjące tam łajki kamczackie. Projekt standardu dla łajki kamczackiej przedstawia nam łajkę typu wilczego, na ogół mniejsza od łajki eveńskiej, średnio o 3 cm, oraz o ciele bardziej krępym, mocniejszym i dłuższym, i o bogatszej sierści.

August Sztolcman, będąc wielkim znawcą psów, niejednokrotnie pisał artykuły do Łowca Polskiego, będąc również jego pierwszym redaktorem i wydawcą. W pierwszym wydanym numerze łowca Polskiego z dnia 20 marzec/ 1 kwiecień 1899 roku rozpoczął się jego cykl artykułów pt. „O pochodzeniu psa„. W czwartej jego części tak napisał; „W czasie pobytu mojego w Irkuckiej guberni, nabyłem psa z rasy miejscowych łajek (szczekaczy), należących do wielkiej grupy psów północnych. "Psy te są różnej wielkości, zwykle średniej, a częściej małej jak dużej; mordy mają dość ostro zakończone, uszy stojące i bardzo ruchliwe, ogony puszyste i silnie na grzbiet zakręcone, szerść średniej długości, lecz bardzo gęstą. W ogóle wziąwszy, psy typu północnego podobniejsze są do wilków od innych ras. U mojej łajki podobieństwo to było jeszcze bardziej łudzące, że była maści burej, czarniawej na grzbiecie, a przechodzącej stopniowo ku dołowi w jasno-buro-żółtawą. ……Dodać jeszcze muszę, że jednocześnie miałem białego angielskiego settera.. W owym czasie, wczesną wiosną przyniesiono mi maleńkie, jeszcze ślepe szczenię wilka. Wykarmiłem je z butelki smoczkiem i młody wilczek rósł prędko, zawierając coraz to ściślejszą przyjaźń z obydwoma psami..”.

We wrześniu pana Augusta odwiedzili koledzy i mieli możliwość obejrzenia 3 psów jak się bawiły. „ Po kilku minutach jeden z kolegów, który milcząc, bardzo uważnie przyglądał się zwierzętom, odezwał się: „ Łajka była podobna do wilka, ale wilk do łajki wcale nie podobny „. I tem, niezupełnie jasnym określeniem wyraził on myśl, która dla mnie od dawna była jasna, a mianowicie, że łajka dotąd wydawała się podobną do wilka dlatego, że była do niego podobniejszą od settera i innych psów z któremi ją porównywano. Widziana jednak bezpośrednio w towarzystwie wilka, okazała się wcale do niego niepodobną „.

W Łowcu Polskim z 1907 roku, odnośnie wystawy zorganizowanej  1907 roku, przez Oddział Hodowli Psów Rasowych, przy Towarzystwie Rozwoju Polowych Zalet Psów można było przeczytać: „Grono sędziów, jak zwykle na petersburskich wystawach stanowili wybitni znawcy danych ras. ……. Jako oryginalna nowość, zjawił się też sędzia w spódnicy, a mianowicie pani Dmitriewa Sulima w Oddziale szczekaczy (łajek)".

Maria Georgievna Sulima  (-1912), urodzona w prowincji Perm, niedaleko regiomu Komi, znana była jako zamiłowana łowczyni, polująca i hodująca łajki conajmniej 20 lat (czyli od około 1887 roku),ze swoimi botiackimi łajkami (o imionach BUTJA, VOLCZEK i PIĘKNISIA), w północnych guberniach Rosji i w różnych okolicach Syberii, którą w 1900 roku nazywano Nową Ameryką. Znana też była jako gorąca zwolenniczka szczekaczy, uważając je za psy uniwersalne, mogące zastąpić psy gończe, wyżły i tropowce i które sama hodowała. Złudzenie to zresztą podzieło wielu dzielnych myśliwych rosyjskich, męskiego rodzaju: niemniej jednak pewną jest rzeczą, że szczekacze i na północnym wschodzie zastąpione będą w przyszłości przez rasy wyspecjalizowane, tak, jak to już się stało w krajach o wyższej kulturze… ".

Na wystawę tę, zorganizowaną w dniach 6 - 10 maja 1907 roku w Sankt Petersburgu zgłoszono 288 psów myśliwskich, w tym 22 łajki, z których 18 zostało odznaczonych, aczolwiek było ich mniej, tylko, ze występowały niektóre w dwóch klasach. Były to łajki, oczywiście bez oznaczenia rasy, ponieważ klasyfikacja ich jeszcze była nie znana, wśród których były też zgłoszone dwie pochodzące z hodowli Ernesta Fiodorowicza Meltzera (1868 -1922), będącego rosyjskim architektem i mieszkańcem Sankt Peterburga. Były to dwa psy KULOJ, urodzony w sierpniu 1905 roku i pozostawiony w hodowli, oraz BLIK, który miał prawie dwa lata i był do sprzedania za 200 rubli. Były to psy z dwóch różnych miotów i nie było, jak i u innych łajek informacji o ich umaszczeniu. Byli podani rodzice, oraz nazwiska hodowcy i właściciela.

Najwięcej było ujętych setterów angielskich – 61 sztuk, pointerów – 49 sztuk, setterów irlandzkich – 47 sztuk, setterów szkockich – 6 sztuk, chartów rosyjskich – 9 sztuk, a najmniej chartów angielskich – 5 sztuk.

Maria Georgievna Dmitrieva-Sulima, była pierwszą kobietą, autorką książki "Carskie Myślistwo Łajka i polowanie z nią ",

https://karafuto-ken.livejournal.com/5496.html

W tej swojej pracy

wydanej po raz pierwszy w 1898 roku, w Sankt Petersburgu i wznowionej, oraz uzupełnionej w 1911 roku (i której okładka jest widoczna wyżej), tak pisała: „ Ta czysto rosyjska rasa psów ma w każdym razie przyszłość i dlatego należy dołożyć wszelkich starań, aby utrzymać tę rasę w czystości.  Do końca ubiegłego wieku, w wielu regionach europejskiej części Rosji, lokalne łajki albo zniknęły lub mieszały się wraz z przywożonymi psami, przez rosyjskich osadników. Podobne zjawisko obserwowano także w niektórych regionach Syberii, co przyczyniało się do zanikania miejscowych, rdzennych ras. Krzyżówki takie traciły stojące uszy, ale zadziwiająco mocno zachowywały instynkt myśliwski....Obecnie bardzo niewielu myśliwych jest w stanie odróżnić czysto rasową łajkę od całej serii kundli; choć co roku ta rasa psów myśliwskich uzyskuje najbardziej „legalne obywatelstwo”, rośnie liczba amatorów tego polowania, na wystawach pojawiają się łajki.....Odmnian łajek jest tyle, ile jest poszczególnych plemion na północy... Życie gospodarcze prowadzi do ograniczenia polowań z udziałem chartów i psów gończych. Tych samych ras jest coraz mniej i pogarsza się ich jakość, a z biegiem czasu jest bardzo prawdopodobne, że warunki życia będą wymagały stworzenie nowego rodzaju psów myśliwskich dla których materiałem wyjściowym z pewnością będzie łajka".

W 1907 roku w St. Petersburgu Maria Georgievna Sulima oceniała łajki na IV Wystawie Psów, Myśliwskich Koni i Sprzętu Myśliwskiego.

W 1908 roku na polskiej wystawie (chyba w Warszawie) była pokazywana łajka, należąca do A. Treknera, o imieniu KUCZUM. Pies ten zdobył medal brązowy.

Na poniższym zdjęciu,

zrobionym rosyjskiej rodzinie z obwodu archangielskiego w 1926 roku, widać dwa psy w podobnym typie. Mimo, że były to kundle, to jednak są u nich cechy łajki, jak np., ukośny rysunek oczu,  podniesione u podstawy uszy, kufa z suchymi, przylegającymi wargami, czy puszysty ogon. Granica populacji "czystych" łajek została przesunięta na północ, gdzie była zdecydowanie mniejsza możliwość krzyżówek z innymi rasami. I to na północy miała miejsce bardzo surowa selekcja naturalna i dokonywana przez ludzi i której zawdzięczamy pojawienie się myśliwskiej łajki - psa wyjątkowego w swoim charakterze i walorach łowieckich.

Na fotografii tej, wykonanej przez Piotra Bieńkowskiego, w Tuwińskiej Narodnej Republice (Tuwa,  graniczącej m.innymi z Mongolią, Krajem Krasnojarskim i Obwodem Irkuckim ), widać suczkę, będącą również mieszańcem. Być może płynie w niej krew łajki chantejskiej, u której jest więcej cech wilczopodobnych, niż szakalopodobnych, co u niej widać w budowie głowy - wąska wydłużona kufa, przylegajace wargi, zaznaczony stop, rysunek oczu. Na zdjęciu widać nawet kryzę na szyji, lekko podniesione u podstawy uszy, mocne proste łapy, oraz zakręcony owłosiony ogon.

Powyższe zdjęcie pochodzi z archiwum Sergieja Часовских i przedstawia także mieszańce łajek z różnymi rasami psów, ale mimo tego, były to doskonałe psy na wiewiórki i kuny. Zdjęcie zostało zrobione w 1957 roku we wsi Ongudai w Ałtaju.

Odnośnie zachowania instynktu myśliwskiego, to sprzyjały temu naturalne warunki, ponieważ tereny te były pełne zwierzyny . ….….Łajka nie będzie robić stójki, ani gonić wilka jak to robią gończe. Polowania z łajką mają przyszłość. Po pierwsze koszty utrzymania łajki nie są tak wysokie ( nie sięgają tysiąca rubli ), w transporcie są bardziej odporne od innych ras, po drugie jedna łajka może zastąpić parę takich ras jak psy legawe, foksteriery, gończe, owczarki pasterskie i stróżujące. Liczba myśliwych posiadających różne myśliwskie psy, na obecną sytuację gospodarczą stale się zmniejsza. Po trzecie życie ekonomiczne, oraz myśliwskie ustawy prowadzą do zmniejszenia polowania z gończymi i chartami. Niemal wszystkie psy europejskie są wynikiem krzyżowań hodowlanych najróżniejszych ras i odmian. Łajka jednak stanowi typ psa najbardziej zbliżony do pierwowzoru jakim był w stanie półdzikości, kiedy zbliżył się do człowieka i zaczął dzielić jego losy". Książka "Łajka i polowanie z nią" poświęcona jest nie tylko opisowi różnych typów łajek, powstałych w związku ze specyficznymi potrzebami miejscowej ludności Imperium Rosyjskiego (ze stolicą w Petersburgu), ich utrzymaniu, hodowli, tresurze, ale także ich zastosowaniu zgodnie z lokalnymi warunkami do różnego rodzaju polowań.

O problemie zanikania czystych ras łajek pisał również Fiodor Krestnikow w swoim opracowaniu „ Uralski myśliwy „, wydanym w 1925 roku:… „ W myśliwskiej literaturze około 30 lat temu (czyli około 1895 roku) było odnotowane o szybkiej degeneracji łajek poprzez mieszanie się ich z innymi rasami. Pojawiły się mieszańce z pół opadającymi uszami, często o wysokich walorach myśliwskich, na tyle zdobywały uznanie tych myśliwych, którzy widzieli je podczas pracy w lesie, że wielu z nich twierdziło, że w istocie jest to rasa łajek z prawie oklapłymi uszami. Przecież każdy myśliwy skłonny jest uważać, że jego pies jeżeli nawet nie z pochodzenia, to i tak jest bardzo rasowy. To jest herezja … „.

Uralski sędzia - Fiodor Krestnikow urodził się w 1872 roku w Nowogrodzie (który w 1478 roku został wcielony do Księstwa Moskiewskiego), a polowania ze swoimi łajkami mansyjskimi rozpoczął pod koniec XIX wieku. Jest on autorem opracowania pt. "Łajka - Pierwsza Uralska Regionalna Wystawa Psów", które to ukazało się w 1925 roku w magazynie "Uralski Myśliwy". Na wystawę tę (w Jekaterynburgu) zgłoszono 72 psy myśliwskie , w tym 13 łajek, należących do myśliwych ze Świerdłowska, z czego tylko połowa była łajkami, a reszta łajko podobnymi psami. Periodyk "Uralski Myśliwy" ukazywał się w latach 1924-1933. Pierwsze lajki do hodowli świerdłowskiej i z której łajki w następnych latach wygrywały na wystawach w Moskwie, Kazaniu, czy Permie, sprowadzono z pólnocnych rejonów Uralu, a także ze środkowego dorzecza rzeki Ob, oraz rzek Konga, północnej Soswy i Lozwy. Łajki te od 1927 roku były rejestrowane w Pomocniczej Księdze Rejestracyjnej.Ta sekcja łajek w Jekaterynburgu rozpoczęła działalność w 1925 roku i jest najstarszą na Uralu i Syberii, jak również jest jedną z najstarszych w Rosji, dostarczającą od rodowodowych i użytkowych łajek - szczenięta nie tylko na Ural, ale także do wszystkich sąsiednich regionów i republik, jak np. Udmurtja, Perm, Kirov, Kurgan, Orenburg, Tiumeń i regiony Czelabińska, a także do Włoch, Polski i Turcji. W 1926r. w Jekaterynburgu przeprowadzono testy terenowe łajek pod kątem agreji na niedźwiedzia, a sędziowali F.F. Krestnikow, P.F. Suhanow, oraz uralski kynolog Anatolij Mawrikiewicz Sarafanow (1891-1937), który to był w redakcji "Uralskiego Myśliwego" pisząc do do niego artykuły, jak np. w 1929 roku "Wiewiórka i polowanie na nią". A.M. Sarafanow jako pierwszy opracował zasady testowania łajek na zwierzętach futerkowych, oraz był autorem książki "Wiewiórka i polowanie na nią", wydanej w 1929 roku w Świerdłowsku. We Świerdłowsku istniał Zarodowy Klub Świerdłowskiego Towarzystwa Myśliwskiego Psiarstwa (RKSTS), zajmujący się łajkami i w którym zarejestrowanymi jednymi z pierwszych łajek były: OSTIAK nr RKSTS 4, CAPKA nr RKSTS 5, MILTON nr RKSTS 21, czy SZAJTAN nr RKSTS 27.

Również odnośnie zanikania łajek tak pisał P.B. Yaszczerow, uczestnik powstania styczniowego w 1863 roku, conajmniej przez 25 lat członek Honorowy Towarzystwa Łowców Syberyjskich - "Niezależnie od wspaniałych wyników, jakie Towarzystwo osiągnęło w zakresie hodowli importowanych ras psów, w żaden sposób nie będzie w stanie odpokutować za ten grzech, jeśli pozwoli sobie na utratę rodzimej, niezmiennego żywiciela, syberyjskiego psa myśliwskiego. Trzeba wiedzieć i pamiętać, że rasowy pies myśliwski (łajka) nie jest bynajmniej zwykłym kundlem z wyprostowanymi uszami, jak twierdzą niektórzy ignoranci. Jeśli w stolicy Syberii, w mieście Irkuck, na I wystawie myśliwskiej na początku września na cały miesiąc przed rozpoczęciem polowania wystawiono, szczerze mówiąc, tylko jednego psa myśliwskiego czystej krwi, to oznacza, że możemy śmiało założyć, że przed ostatecznym wyginięciem tej rasy na tym terenie pozostały dwa lub trzy kroki.”. P.B. Yaszczerow był również sędzią łajek, oraz innych myśliwskich ras, które właśnie oceniał we wrześniu 1903 roku, podczas pierwszej wystawy łowieckiej w Irkucku.

Walerian Iwanowicz Belousow autor publikacji wydanej w 1927 roku - "Łajka i jej szkolenie", oraz twórca rezerwatów dla soboli, na temat Permu tak napisał; "Cała parma pokryta jest pięknymi lasami cedrowymi. Żyją w nich licznie zwierzęta i ptaki kochające orzeszki piniowe. Obfitość pożywienia i gęstość parmy Matveevskaya przyciągają również sobole. Fakt ten odnotowali podczas sondaży miejscowi myśliwi z Peczory i Unya. Uważają również Matveevskaya Parmę za najlepsze "sobolowe miejsce".

W Kalendarzu Myśliwskim z 1899 roku trochę miejsca zostało poświęcone plemieniu Karagasi, plemieniu myśliwskiemu ze wschodniej Syberii, autorstwa Augusta Sztolcmana. Odnośnie psów zamieszkujących z nimi czytamy:  „…. Z pomiędzy całej tej, dość różnorodnej czeredy, Karagasi polują głównie na te zwierzęta, które psy mogą wpędzić na drzewo i szczekaniem wezwać myśliwego, to jest na sobole, kałanki, ( łasica syberyjska ), wiewiórki, rosomaki i rysie… Psy używane przez Karagasów do polowania stanowią zbieraninę różnego kształtu i wielkości kundysów. Kiedyś i one musiały być jednotypowe i należeć do rodziny psów północych, z ostremi uszami, wilczą mordą, ogonem zakręconym na grzbiet i puszystą sierścią, tak jak przechowujące się w czystości odmiany „łajek” zgrjańskich, samojedzkich, ostyackich lub psy kamczadalskich. Obecnie tylko niektóre z pomiędzy nich przypominają kształtem głowy i uszów typowe łajki…. Główną ich zaletą jest, że zwierza, nielubiącego uciekać po ziemi, wpędzają na drzewo, pod którem cierpliwie naszczekują dotąd, dopóki myśliwy nie nadejdzie i zwierza nie ubije…”. Terytorium znane jako Karagasia od 1934 roku zostało nazwane Tofalaria, a obecnie małe plemię Tofalarów reprezentuje rodzaj kultury reliktów, utrzymujących się z hodowli reniferów i polowania.

W Encyklopedii rolniczej (Encyklodedya rolnicza) w tomie VIII, wydanej staraniem i nakładem  Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie w 1899 roku, pod hasłem PIES można m.innymi na omawiany tutaj temat dowiedzieć się: "Niepodobna już tutaj oznaczyć, jaki był typ pierwotny psa, gdy ten ze stanu dzikiego dostał się pod opiekę człowieka. Tu się otwiera szerokie do przypuszczeń pole: zdaje się, że najbliższemi owego nieznanego pierwotnego typu będą okazy psów, znajdujących się u ludów stojących na najniższym stopniu uspołecznienia, jak Kamczadale, Czukcze, Eskimosy, u których pies służy jako zwierzę pociągowe, jedyne, które może stawić czoło wpływom surowego klimatu. Pokrewną ich odmianą zdaje się być pies sybirski, noszący miejscową nazwę "łajka" (dosłownie "szczekacz"); składem swoim łajka zbliża się do pokrewnych sobie gatunków lisa i wilka: taką samą ma głowę, szeroką gdy patrzymy na nią z góry, lub z przodu,wydłużoną zaś i spiczastą, gdy ją widzimy z boku. Pysk spiczasty, uszy szeroko osadzone, spiczaste, zawsze sterczące do góry. Szyja gruba, kark silny, muskularny, porosły grubym, twardym włosem z miekką, kudłata podszewką. Kolor włosa siwy, bury lub rudy. Ogon kudłaty podniesiony do góry, często na grzbiet zakręcony. Łajki dla mieszkańców północnych krain sąa nieocenionemi psami. Wytrwałe, pokryte gęstem od spodu futrem, urągają najtęższym mrozom. Żywią się byle czem (psy Eskimosów, Czukczów i Kamczadałów karmione są nadpsutą rybą). Czujne i dobrze obdarzone węchem zdaleka zwietzą i zawzięcie naszczekuja na lisa, na wilka, lub niedźwiedzia. Idą, szczekając za śladem kuny, gronostaja, wiewiórki i popielicy, a gdy ścigane zwierzątko schroni się na drzewo, naszczekują dopóty, dopóki nie nadejdzie myśliwy. Odmiany łajek są następujące: Karelska, Zyriańska, Czeremiska, Wogulska, Samojedska, Galicka, Sybirska".

W ilustrowanym polskim tygodniku „ Świat „ z 1909 roku zostało trochę poświęcone miejsce polowaniom, które odbywały się w Talicy, w guberni permskiej, posiadłości Wincentostwa Koziełł-Poklewskich. W artykule pt. „ Łowy na stokach Uralu „, czytamy:
„ Wschodnie stoki Uralu, znane powszechnie z niezliczonych bogactw przyrodzonych, obfitują zarówno w rozmaitego rodzaju zwierzynę, - od ptactwa – aż do najgrubszej. Zwłaszcza ptactwo, jak kuropatwy ( w trzech odmianach: szare zwykłe, mniejsze kaukaskie i pardwa ), jarząbki, cietrzewie oraz głuszce – w ilości imponującej. Zdarza się nierzadko na tokach zabić po trzy głuszce, nie licząc spudłowanych. Pozatem: niedźwiedź, wilk, ryś, renifer, jeleń, łoś i sarna ( większa od naszej, z rogami silniej rozwiniętemi ), tudzież zając bielak – oto zywy inwentarz tej krainy. Jeżeli dodamy jeszcze dość często spotykanego sobola i gronostaja, będziemy mieli obraz prawdziwego raju dla myśliwca…. Druga rycina wyobraża znakomite syberyjskie łajki, psy, używane do tropienia i osaczania łosi i niedźwiedzi. Niesłychanie czujne i zażarte, tem się odznaczają, iż zamiast atakować upatrzonego zwierza, idą za nim w trop, rzadkiem naszczekiwaniem przywołując strzelca „.

Na zdjęciu tym widać najprawdopodobniej łajki mansijskie, które to były dość lekkimi łajkami, o głowie ze słabo zaznaczonym stopem, z długą, klinowatą kufą, oraz brakiem zaznaczonego futrem kołnierza na szyi.
Jako ciekawostkę tylko nadmienię, że Joanna Kozieł Poklewska, która mieszkała w Warszawie, miała ostrowłosego (szorstkowłosego) foksteriera, urodzonego w 1934 roku i pochodzącego z hodowli „Abeni„, należącej do Anny Benisławskiej, hodowcy również cocker spanieli, (cocker spanieli angielskich), która jako pierwsza rozpoczęła pełno rodowodową hodowlę tej rasy w powojennej Polsce.

W gazetce "Dzwonek" wydawanej dla dzieci, w numerze 19 z 1912 roku, została dana informacja pt. "Psy w zaprzęgu", zaczynająca się tak: "Przed tysiącami lat, gdy nie znano kolei żelaznych, ani statków parowych, posiłkowano się zwierzętami, przy przenoszeniu siebie i swoich ciężarów, nieraz na bardzo odległe przestrzenie....Z siły psa potrafili  ludzie również korzystać. Na północy, gdzie śnieg taki głęboki, że nawet duży koń zapadłby się po kolana, wytresowane psy oddają ogromne zasługi, używane są do zaprzęgu i przewożą nawet dość znaczne ciężary...". Odnośnie psów wykorzystywanych do polowań to tak napisano: "Ojciec, który pragnął nakarmić swe dzieci, iść musiał do boru po jelenia, dzika, lub niedźwiedzia, ale siła i zręczność tych zwierząt przewyższały o wiele jego własną siłę, więc psa zaprawiał do pomocy w łowach. Zaczęło się może od tego, że człowiek zabrał kiedyś z legowiska dzikich psów malutkie szczenię i wychował w jaskini razem ze swemi dziećmi. Gdy pies się odchował, sama natura pociągnęła go do lasu, a instynkt kazał mu polować na inne zwierzęta, jak przedtem czynili to jego rodzice, wtedy człowiek poskromił swego wychowańca - obłaskawił i nauczył nietkniętą zdobycz znosić do jaskini. A wtedy naprawdę siła i zręczność psa chroniła ludzi od śmierci głodowej, jak dziś jeszcze ratuje Eskimosów, dopomagając im w chwytaniu szybkobiegich zwierząt".

Także w Łowcu Polskim nr 23 z 1928 roku ukazało się wspomnienie pt. „Polowanie z łajką„, autorstwa Bolesława Świętorzeckiego. Było to wspomnienie z pobytu na ziemi Wiackiej (obecnie Kirowski Obwód), gdzie autor chciał popróbować polowania z łajką na głuszce,

o których jemu wiele opowiadano, a których właściwie nie znał. „…. O nabycie dobrej łajki, oszczekującej ptactwo, a nie uganiającej się za wiewiórkami, było bardzo trudno, ale dowiedziałem się o istnieniu dwóch takich psów, żaden jednak z ich właścicieli nie chciał łajki odsprzedać. Z wielkim trudem namówiłem w końcu jednego, by mi pożyczył psa na parę tygodni. Mądre to było zwierzę, ale też strasznie dzikie. Pomimo, że je sam karmiłem, musiałem stracić kilka dni czasu, zanim przyzwyczaiłem do siebie i mogłem je nie na uwięzi brać ze sobą….”.

W Łowcu Wielkopolskim nr 22 z 1913 roku ukazała się informacja odnośnie ochrony soboli w Rosji: "Rosyjski departament rolnictwa zawiadomił oberpolicmajstra warszawskiego, iż na podstawie prawa z 22 czerwca 1912 roku wzbronione jest w całem Państwie Rosyjskiem polowanie na sobole na czas od 14 lutego r.b. do 28  października 1916 roku, jak również sprzedaż, przechowywanie, wywożenie zagranicę i.t.d. skórek sobolowych, nieopatrzonych cechą, iż skórki te pochodzą z czasu sprzed 14 lutego r.b.. Za zabicie sobola w czasie zakazanym winni podlegają odebrania sobola, lub jego skórki, oraz karze od 25 rubli do 100 rubli, lub aresztowi do 1 miesiąca; za sprzedaż, kupno, wywożenie i.t.d. skórko sobolowej nieocechowanej - karze po 300 rubli za każdą skórkę".

Flegont Arseniewicz  Arseniew w swojej książce "Zyryjczycy i ich łowiectwo" wydanej w 1873 roku, w statystyce ustrzelonej zwierzyny w latach 1869 do 1871 już łatwo zobaczyć, jak mało było soboli. Na przykład kuropatw było odpowiednio  zabitych 12 000, 11 000, 14 000, gronostajów 6 100, 5 000, 5 800, lisów 132, 150, 120, niedźwiedzi 32, 15, 18, wydr 55, 70, 62, rosomaków 33, 30, 12, zajęcy 10 100, 11 100, 9 800, a soboli tylko 12, 20 i w roku 1871 tylko 14 sztuk.

Natomiast w 1920 roku Włodzimierz Lenin podpisał "Dekret o Polowaniu", który dał możliwość ukierunkowania nowej kynologii w Związku Radzieckim. Ale wcześniej Włodzimierz Lenin w 1897 roku został zesłany do jednej z najstarszej w Minusińsku, syberyjskiej wioski Szuszenskoje i gdzie przebywał do stycznia 1900 roku, spędzając tam sporo czasu na polowaniu. Szuszenskoje znajduje się w południowej części Kraju Krasnojarskiego na prawym brzegu rzeki Jenisej. Poniższe zdjęcie

zostało dane do artykułu "Poszukiwanie Lenina w Szuszenskoje", który został zamieszczony w magazynie Polowanie i Gospodarka Łowiecka, nr 6/1969. Fotografia ta została opisana: "Myśliwi P. T. Stroganow, I. A. Zyranow, M. O. Jermolajew z którymi W. I. Lenin polował w czasie swojej zsyłki w latach 1897 do 1900 do Szuszenskoje". "Ci myśliwi i ich łajki nie wiedzieli jaką przyszłość zgotował im zły geniusz.  W przeciwnym razie ci ludzie i psy pokazaliby Leninowi jak komunikować się z głupcami. A te łajki pożyczone od aborygenów, to nasze prawdziwe psy północne (podobne do evenków), które syberyjscy obcy pożyczyli od aborygenów".

W dawnej Polsce było już zainteresowanie łajkami, a świadczy o tym chociażby fakt, że na okładkach Łowca Polskiego nr 1, ze stycznia 1908 roku, oraz numeru 51/52 z dnia 22 grudnia 1931 roku zostały zamieszczone rysunki przedstawiające łajki oszczekujące łosia i dzika.

W wydawnictwie "Poradnik Kalendarz Myśliwski na 1930 rok", pod redakcją Juliana Ejsmonda, który był poetą, zagorzałym myśliwym, redaktorem pism myśliwskich, został zamieszczony artykuł pt. "W uralskiej tajdze", którego autorem został F. Dołęga-Lewandowski. Napisał on wspomnienie swojego polowania na łosie z łajkami, do którego zostały dane zdjęcia autora - łajki czeremińskiej,

o szerokiej głowie z mocną w miarę krótką kufą i bogatą szatą, oraz łajki jak należy sądzić wogulskiej (mansijskiej),

której cechą charakterystyczną była długa wąska głowa, ze słabo zaznaczonym stopem. Nacja Wogulów nazywająca samych siebie jako Mansi żyli na początku XIX wieku jako lud osiadły w częściach zachodnich i wschodnich gór uralskich koło rzek takich jak Kołwa, Wyszera, Tawda i innych rzek w guberni permskiej i tobolskiej. Zajmowali się rolnictwem, ale ich głównym zajęciem było polowanie.

F. Dołęga-Lewandowski tak pisał: "......Złygostiew (jego towarzysz polowania) właśnie zatrzymał się na chwilę i już ściągnął czapkę, by obetrzeć spocone czoło, gdy wtem doleciał nas zajadły oszczek nieomylnego starego Skierka. Pies szczekał, jak tu mówią "z pristupia", (zawzięcie), szczekał mocno i zajadle - zwierz więc był duży - łoś lub niedźwiedź......... Pędziliśmy (na piechotę) tak już z pół godziny, gdy naraz w odległości kilkuset kroków usłyszeliśmy zgodne ujadanie wszystkich trzech psów. Był to znak, że Lustra i Katyszko nadbiegły wreszcie na pomoc Skierkowi i że wszystkie trzy próbowały osaczyć, czyli postawić łosia. Jakoż po chwili głos psów zaczął się oddalać, lecz wkrótce dzielne psy najwidoczniej postawiły łosia........... Podszedłem i miałem łosia na jakie 50 kroków. Łoś, ładny dziesiątak, stał spokojnie, szeroko rozstawiwszy swe tyczkowate nogi i opuściwszy łeb ku natrętnym psom, groził rogami to temu to innemu. Skierko ze znudzoną miną siedział przed łbem łosia i od czasu do czasu, zerkając na bok oczyma, szczekał zlekka wyjąc. Lustra zadarwszy kokieteryjnie ogonek i przeskakujac z kępki na kępkę, zabiegała łosiowi, to z tej, to z innej strony, zaś Katyszko rozwalił się, srodze widać zmęczony, tuż za tylniemi nogami łosia i niespokojnie ruszał puszystym ogonem.......".

W katowickim miesięczniku "Młodzież" z 1932 roku ukazał się artykuł pt. "Sybir", a nim m.innymi tak napisano: "....Należy jeszcze wspomnieć o świecie zwierzęcym, czyli faunie i o świecie roślinnym, czyli florze. Jeden i drugi są bardzo bogate w Syberii. Najwięcej jest zwierząt futerkowych, nieraz bardzo cennych. Istny to raj dla myśliwych. Do zwierząt domowych należą tu w pierwszym rzędzie konie, krowy, kozy i owce. Im bardziej na północ, tem zwierzęta są mniejsze, zwłaszcza konie i krowy, a coraz częściej spotykane są renifery i psy, które w tundrach, czyli moczarach północno-syberyjskich są jedynymi przyjaciółmi człowieka...."

W przedwojennym czasopiśmie ukazującym się w Polsce "Mój Pies" nr 3(8) z 1 marca 1933 roku, będącym miesięcznikiem poświęconym życiu psa, wydawanego w Warszawie w dziale "U naszych sąsiadów" Niemcy, Der Hund dwutygodnik Nr 2 z 30 stycznia 1933 roku można było przeczytać artykuł E. Bussius dotyczący opisu polowania na wilki, w którym brały udział łajki i charty. Jest to barwne wspomnienie przeżyć w środkowej Rosji".

 W tym samym czasopiśmie "Mój Pies" nr 3/1933,  w rubryce pod tytułem "U Naszych Sąsiadów ZSSR" omówiono zeszyt 1 styczeń-luty 1933 pt. Psiarstwo. "Pasterska Praca Psa" autorstwa p. Introligatin - "Na podstawie swej zbyt krótkiej obserwacji użycia psów przy paszeniu bydła latem 1932 roku, autor nie wyprowadza wniosków, gdyż dalsze obserwacje dopiero mogą wpłynąć na ostateczna ocenę. Jednak przytoczone spostrzeżenia przedstawiają się dość ciekawie. Po pierwsze temat jest zupełnie nowy w Z.S.S.R., a po drugie powstaje pytanie jaka rasa będzie odpowiedniejszą do tej pracy. W tym wypadku naturalnie odgrywają dużą rolę cechy dziedziczne psa. Pierwsze doświadczenia były prowadzone nad owczarkami niemieckimi, szkockiemi, kaukaskiem, południowo-rosyjskiem i w końcu nad łajkami. W drugim kursie brały udział wyłącznie "owczarki ukraińskie". Trenerzy przyzwyczajeni pracować nad owczarkiem niemieckim w pierwszym rzędzie zajęli się wyszkoleniem tej rasy, lecz z braku podaży tych psów, niechętnie przeszli do innych owczarków, a wreszcie z niedowierzaniem i protestami przystąpili do szkolenia łajek. Krytycy wysuwali słabe strony tej rasy, gdyż północne łajki nie mogą np. pracować w dusznej o gorącej atmosferze południa, a przytem słaby, mały pies nie może wywrzeć na byku lub krowie silnego "moralnego" wrażenia i nie wywołuje strachu............. Dalej autor zwraca uwagę na rasę łajek, nadających się do tej pracy, gdyż jest to pies zwinny i inteligentny, odporny na zmiany temperatury, silny,a przytem niewymagający. Zło odżywienie nie odbija się na pracy. Odrazu wykazały one dobre postępy i mogłyby być one uważane za ideał pasterskiego, gdyby nie jedna wada - zła obrona przed wilkami. Należałoby wprowadzić służbę kombinowaną  łajek z owczarkami, które zaopatrzone w specjalne kolczaste obroże są doskonałą obroną przed wilkami.."

Dr Stefan Zbigniew Różycki (1906-1988), polarnik i podróżnik w zeszycie "Arktyka", wydanym w 1936 roku tak pisał nt. psów w Arktyce: "Drugie zwierzę domowe Arktyki - pies - jest znacznie dawniej w służbie człowieka niż ren. Na północy rola jego jest zupełnie inna, niż w południowych szerokościach i służy on przedewszystkiem do zaprzęgu, zapewniając jeszcze do dziś najlepszą i najszybszą komunikację i transport na lądzie na duże odległości. Umiejętność jazdy psim zaprzęgiem wywodzi sie z Azji arktycznej, z której później dopiero przeniesiona została do Ameryki Północnej. Istnieją dwa typy zaprzęgania psów: wachlarzowy, bardziej prymitywny, stosowany dotychczas przez Eskimosów w Ameryce i na Grenlandji, oraz łańcuchowy, doskonalszy, wzorowany na zaprzęgu renów, rozpowszechniony teraz w Starym Świecie ("Stary Świat", tę nazwę wprowadzono w okresie wielkich odkryć geograficznych i dotyczyła ona kontynentów znanych już w tamtych latach, czyli Europy, Azji i Afryki). Opinię najlepszych psów pociągowych mają psy z nad dolnej Kołymy, Leny i Olenka, które przypieczętowały swą sławę wspaniałemi wyczynami w wyprawach Wrangla, Nansena, Tolla i Cagniego. Psy te są najróżniejszej maści: czarne, brunatne, białe, łaciate; małe i duże - mocno zbudowane, z szeroką, dobrze rozwiniętą klatką piersiową, o dużych, silnych łapach, z wydłyżonym pyskiem, sterczących spiczastych uszach i długim, zakręconym w puszystą kitę ogonem. Przy hodowli ich Kołymczanie przyjęli dwie zasady: nie używać psów zbyt wcześnie (przed ukończonym rokiem) do ciężkiej pracy i kastrować wszystkie samce słabe i starsze ponad dwa lata. Dobry pies pociągowy jest ceniony bardzo wysoko, często cena jego przewyższa cenę konia u nas. Ostatnio przychodzą głosy alarmujące o upadku hodowli psów wschodnio-syberyjskich. Doceniając niebezpieczeństwo, które grozi z tego powodu gospodarce w krajch północych, rząd Z.S.S.R., aby zaradzić złemu stworzył specjalny instytut dla hodowli psa pociągowego ("Arkticzeskij Institut po Siewiernemu Sobakowodstwu"). Z inicjatywy prywatnej powstał również "Norweski Klub Hodowli Psa Polarnego "Norsk Polarhundklub", który postawił sobie za zadanie pielęgnowanie wysokowartościowych psów zaprzęgowych dla celów sportowych".

Również w czasopiśmie "Mój Pies" nr 5 z 1935 roku ukazał się obszerny, o naukowym podejściu artykuł pt. "Stan psiarstwa w Północnej Rosji", który to w oryginale ukazał się w książce pt. "Północne przemysłowe psy" P.F. Pupyszewa, wydanej w 1936 roku w Moskwie i w Leningradzie.

Dano również zdjęcie podchorążego z sowieckim psem meldunkowym, najprawdopodobniej łajką czukocką, albo jakucką.

Poniższa mapa z końca XIX wieku pokazuje tereny gdzie były przeprowadzane badania nad łajkami.

W Łowcu Polskim nr 8 z 1954 roku panowie Artur Śliwiński i Rudolf Kryspin ( który w latach 1950-1952 był redaktorem naczelnym Łowca Polskiego ) zamieścili swój artykuł pt. " Łajka Syberyjska ", który zaczęli tak: " W początkach 1944 roku ludność mieszkająca po obu stronach Bugu pierwszy raz zobaczyła dziwne zaprzęgi. Oto w ślad za odstępującymi wojskami niemieckimi pojawiły się sanie z zaprzężonymi psami, którymi kierowali żołnierze armii radzieckiej. Psów tych, które wyglądem swym przypominały nieco wilka i nieco szpica nikt na tych terenach nie znał i najlepszym myśliwym nie przyszło do głowy, by można było bliżej zainteresować się nimi "....... .

" Tymczasem, mimo, że przybyły do nas jako psy zaprzęgowe, były także doskonałymi psami myśliwskimi,

bez których uprawiane na olbrzymią skalę łowiectwo na ogromnych połaciach północnego wschodu Związku Radzieckiego byłoby nie do pomyślenia. Psy te to nieocenione łajki syberyjskie zamieszkujace północno-wschodnią Rosję europejską i Syberię. Nazwa " łajka, czyli w tłumaczeniu polskim "oszczekiwacz", pochodzi stąd, że pies ten po odnalezieniu zwierzyny odpowiednio ją oszczekuje, nadajac swemu głosowi takie brzmienie, z których, jak i z częstotliwości oddawanego głosu - myśliwy doskonale sie orientuje z jakim zwierzem będzie miał do czynienia, co umożliwia mu zawczasu odpowiednie przygotowanie do czekającego go spotkania, odbywającego się nieraz w zupełnie specyficznych warunkach. Charakterystyczną cechą wszystkich łajek jest ich nadzwyczajna czujność, wyrażająca się w doprowadzeniu do doskonałości wszystkich zmysłów, którymi pies sie posługuje.

Jest również sporo miejsca poświęcone zastosowaniu łajek, oraz ich stylu polowania na głuszce i cietrzewie.

I dalej jest; " To zdjęcie pokazuje pozycje łajek przy oszczekiwaniu zwierza, czy ptaka. Wspinanie si e na drzewo przez łajkę jest bardzo niepożądane, która powinna zawsze przyjmować pozycję nie pod pniem drzewa, na którym zwierz się ulokował, lecz z boku, w miejscu z którego najłatwiej jej zwierzę obserwować. Jest rzeczą wielce charakterystyczną, że wielkie ptaki, takie jak głuszcze,

czy cietrzewie,

są również po kilku przelotach, przez łajkę osadzane i stają się łatwą zdobyczą myśliwego, który zaopatrzony w psa ptaki podchodzi ze strony przeciwnej niż ta, z której łajka oszczekuje. W "Myśliwskim Kalendarzu" autor L. P. Sabaniejev tak napisał: "Dobra łajka zwykle nie biega od ptaka do ptaka (które siedzą na drzewach), ale szczeka i skomle w jednym miejscu, zresztą od czasu do czasu i tylko patrzy
za cietrzewiami, które latają z drzewa na drzewo, aby znowu wpaść w trawę lub zarośla.
Ona też nie powinna podbiegać do drzewa i wskakiwać na nie, ponieważ to straszy nie tylko najbliższego ptaka, ale także inne siedzące w sąsiedztwie.".

Łajka ma bardzo szerokie zastosowanie, w szczególności używana jest do polowań:

1. Na zwierzęta futerkowe, kryjące się na drzewach, jak popielice ( syberyjskie wiewiórki ), sobole, kuny, gronostaje, tchórze itp. Zadaniem łajki jest: odnalezienie zwierza i jego oszczekiwanie do momentu nadejścia myśliwego, a w razie sposobności schwytanie i zadławienie go przy natychmiastowym oddaniu do rąk myśliwego w stanie nieuszkodzonym.

2. Na ptactwo wodne, jak gęsi i kaczki, a także na głuszce, cietrzewie, pardwy, bażanty i jarząbki, które łajka niczym spaniel wypłasza z gąszczów lub bagien, a po zabiciu doskonale je odszukuje i aportuje.

3.    Na zwierzynę grubą, jak łosie, jelenie, górskie barany i dziki, spełniając rolę osacznika, bądź też zapędzając zwierza na niedostępne dla psa miejsce schronienia.

4.    Na takie drapieżniki jak : niedźwiedź, wilk, rosomak lub ryś, przy czym pies musi wykazać nadzwyczajną odwagę i zażartość, zachowując jednak jak najdalej posuniętą ostrożność i umiejętność w unikaniu razów lub chwytów przeciwnika.

5.    W czasie zimy Łajka doskonale wyszukuje mocno zamaskowane, pobudowane pod śniegiem chaty i nory ondatry ( szczura piżmowego ), oraz miejsca do których zwierz ten wychodzi za żerem. ….  
....Łajka pracuje szerokimi zakosami przed myśliwym, przekładając pole pełnym galopem, niczym wyżeł angielski. Warunki, w których pracuje, są bardzo różnorodne i wyjątkowo ciężkie, pomimo to dobra łajka przebiega w czasie 6 do 10 godzinnego polowania 60 do 150 kilometrów, ze średnią szybkością 12 do 16 kilometrów na godzinę. Obok tej kondycji, łajka jest psem o wyjątkowej inteligencji i bardzo łatwo nadaje się do układania, bądź to na poszczególne gatunki zwierzyny, bądź też na pewne grupy, stosownie do czynności łowieckich, uprawianych przez myśliwego.
… Kynologia radziecka rozróżnia 4 zasadnicze odmiany łajek, zależnie od terenów, Ana których są użytkowane przez myśliwych, oraz od różnej wielkości: od 48 cm wysokości Łajki rosyjsko-fińskiej, do 65 cm Łajki wschodnio-syberyjskiej, która zarazem najbardziej różni się od poprzednich, gdyż wyglądem swym przypomina nieco owczarka niemieckiego, a poza tym posiada krótsze uszy i szablasto noszony ogon. Łajka wschodnio-syberyjska użytkowana jest przez mieszkańców Kamczatki i półwyspu Czukczów (półwysep w Azji, w syberyjskiej części Rosji ). Najczęściej jednak spotykane są Łajki zachodnio-syberyjskie, o wysokości 55-60 cm, jako najbardziej uniwersalne psy w lesistych okręgach północnej Rosji, Uralu i zach. Syberii, specjalnie szkolone i używane do przemysłowych polowań „.

Ta powyższa kartka, wydana w Moskwie w 1975 roku przedstawia łajkę właśnie tylko obszczekującą jakiegoś zwierzaka. Została ona namalowana przez artystę A. Komarowa. Z drugiej strony został zamieszczony wierszyk: " U rasowej łajki taki węch - żaden zwierzak nie ucieknie od niej. Na śniegu ślad utrzyma się znajdzie ona go. Dla myśliwego lepszego pomocnika nie ma".

W czasopiśmie " PIES", w drugim numerze wydanym w powojennej Polsce, (marzec 1949 rok i kosztującym 150 zł.), w artykule pt. "Kronika Zagraniczna", zostało tak napisane: " ..... Tam, gdzie życie odbywa się przy bladym świetle zorzy, gdzie noc i zima polarna trwa połowę roku, gdzie ziemia nigdy nie odmarza: nad morzem Barentsa, Morzem Karskim, w krainie resztek ocalałych Nieńców i w tundrach Tajmiru - tam dziś kołchozy futrzarskie i sowchozy hodowlane reniferów dają podstawy egzystencji ginacemu jeszcze niedawno człowiekowi. Nie trzeba dowodzić, że w tych warunkach gospodarczych najważniejszym towarzyszem i pomocnikiem w pracy, spełniającym większość różnorodnej roboty za człowieka i dla człowieka jest pies: popularna, wszechstronna, wytrwała i niewymagająca, nieoceniona łajka syberyjska, ten cichy bohater pracy w Związku Radzieckim". Morze Karskie jest jednym z najzimniejszych akwenów w Rosji i przez większość roku jest pokryte lodem, co pokazuje poniższa pocztówka, a Nieńców uważa się za twórców psów służących tylko do wypasu reniferów, ponieważ ich życie opierało się tylko na ich wypasie.

wydana w Moskwie w ramach cyklu z lat 1958-1959 - "W  rosyjskim eweńskim rejonie i Tajmirze".

W tym samym periodyku "PIES", ale z grudnia 1950 roku ukazał się artykuł pt. "Łajka Syberyjska w Łowiectwie", przetłumaczony z rosyjskiego przez Józefa Hołyńskiego. Autor - P.F. Pupyszew z Leningradu tak pisał: "Wśród psów myśliwskich różnych ras wybitne miejsce zajmuje w ZSRR pies północy oraz wschodniej północy, zwany łajką ( Łajka syberyjska należy do rodziny szpiców, do których należy między innymi chow-chow, nasz szpic pomorski i niektóre psy arktyczne, jak samoyedy, keeshoundy, husky i inne ). Będąc wszechstronnie uzdolniony użytkowo, nadaje się jednak najbardziej do zawodowwego, to znaczy przemysłowego łowiectwa na duże i małe zwierzęta futerkowe, a także do polowań na leśne i wodne ptactwo. Stały pobyt w ostrym klimacie i koczownicze lub półkoczujace życie umocniły w tej rasie takie cenne zalety dla myśliwych, jak żelazną wytrwałość na wszelkie warunki, zadawalanie się bylejakim pożywieniem, spryt, uporczywość i samodzielność. Są przy tym bardzo zmyślne i mają doskonale rozwinięty wzrok, słuch i węch. Dzięki tym zaletom łajki są wyjątkowo cenione w ZSRR jako psy nadające się do każdego rodzaju polowania......". Następnie autor wymienia na jakie łowne zwierzęta była używana łajka, opisuje polowanie z łajką na kaczki, kończąc swój artykuł - " .. Widzimy więc jak duże usługi oddaje łajka w ZSRR myśliwemu, nie mówiąc już o cennych walorach tego psa w wielu innych dziedzinach gospodarczo-społecznych, a w szczególności jako zwierzęcia pociągowego na terenach, na których żaden inny środek lokomocji jest nie do utrzymania, o czym napiszemy obszerniej".

P.F. Pupyszew z Leningradu był także sędzią łajek i np. oceniał je na wystawie psów służbowych, zorganizowanej 28-30 sierpnia 1934 roku. Na wystawie było w sumie 13 łajek, z czego 11 psów i 2 suki. Trzy uzyskały oceny doskonałe, dwie - bardzo dobre, pięć sztuk - dobre, a trzy - oceny dostateczne, z czego dwie oceny dostateczne uzyskały łajki nienieckie. Suka o imieniu CICHA (Moлчок) uzyskała ocenę dobrą z następującym opisem: "Średniego wzrostu, prawidłowej, szarej sierści, suka w typie karelskiej łajki. Głowa nieco ciężka, okrągłe oko, energiczna. Średnio stojące ucho, miękki grzbiet, dobre żebro, dobra w stawie łapa. Prawidłowy sierpowaty ogon. Pożądany większy wzrost". Natomiast łajka nieniecka, pies o imieniu ПАРТИВАН (Partyzant) zdobył ocenę dostateczną z opisem: "Dobra okrywa włosowa, ale jednak niezbyt typowy pies. Głowa prostacka, miękki grzbiet, krótki, widoczny kopiowany ogon. Obecne dodatkowe palce".

W Łowcu Polskim nr 15 z 1960 roku ukazało się wspomnienie (a może to tylko beletrystyka?) człowieka z Rosji spisane przez Albina Kryńskiego pt. "Jeden jedyny na świecie" i które zaczyna sie tak : "Był rok 188.. ". W czasie śnieżnej burzy człowiek korzystajacy z zaprzęgu złożonego z 5 psów, stracił 4 i pozostała mu tylko jedna syberyjska łajka, na którą, po trzech tygodniach zmagania się z głodem właścicielowi zakołotała się nawet myśl jej zjedzenia. Ale razu pewnego pies gdzieś pobiegł, później znowu i znowu, a wracał bardzo zadowolony. Ostatkiem sił człowiek podążył za nią i znalazł zamarznięte mięso, co jego i psa uratowało od śmierci głodowej. Gdzieś pół roku od tego zdarzenia do jego domu przybyła ekspedycja, która wcześniej badała to zamarznięte mięso, a jeden z członków ekspedycji pogratulował człowiekowi tymi słowami "Nauka ma panu wiele do zawdzięczenia. Skorzystajmy z jedynej okazji, aby uścisnąć dłoń, który pierwszy w naszej epoce zajadał mięso z prawdziwego mamuta". Albina Kryńskiego w pierwszej połowie lat 70'tych ubiegłego wieku objął stanowisko sekretarza redakcji Ł.P, oraz był też autorem książki "Myśliwskie opowieści", wydanej w 1978 roku i "z Kart łowiectwa polskiego" z 1991 roku. Był też współautorem razem z Włodzimierzem Puchalskim "W krainie Czarnej Hańczy".

Powyższa pocztówka przedstawia scenę pt. "Polowanie z psami na dzika" autorstwa znanego rysownika Stanisława Rozwadowskiego, wydana w 1963 roku i przedstawiająca łajki.

W 1972 roku w Moskwie została wydana kartka pocztowa, autorstwa M. Aleksiejewa i N. Stroganowa przedstawiająca piękną grupę łajek

z następującym opisem: "ŁAJKI - psy zaprzęgowe, do sanek i myślistwa - potomkowie starożytnych "torfowych" psów. Na północy niezastąpieni towarzysze i przyjaciele człowieka. Łajki ciągną długie sanie w tundrze, z łajką chodzą przemysłowi myśliwi, łajki pilnują stada reniferów".

Natomiast poniższa karta, przedstawiająca polowanie na niedźwiedzia z łajkami została wydana w Austrii w 1952 roku, w ramach "Pies Towarzysz seria III Psy Północne, Szpice, Karły". Kartki były dawane do wymienionych dalej paczek papierosów i tytoniu do palenia jak: gatunki łagodne, Memphis, Sphinx, Khedive, Jonny, damskie z podwójnym filtrem.

Na odwrotnej stronie zostało napisane: "Łajka jest to wspólna nazwa dla wielu różnych charakterystycznie umaszczonych psów północnych: Łajki, jak wszystkie psy w tej strefie, są wciąż dość dzikie i pierwotne;  Są one hodowane ze względu na swoją pracę  a nie na wygląd. I jak to zwykle bywa w takich przypadkach w ten sposób powstały średniej wielkości psy w typie  owczarka. Dla celów myśliwskich ich wilcze umaszczenie jest szczególnie popularne. Odważne polowanie na niedźwiedzia jak to było w dawnych czasach,  tylko z włócznią i nożem byłoby nie do pomyślenia bez wymiernej pomocy tych śmiałków".

Wydawnictwo "Sport i Turystyka" - Warszawa 1960 wydało książkę pt. "Psy Rasowe", w nakładzie 7.272 egzemplarzy. Autor - Mikołaj Szklar zamieścił w niej swoje rysunki psich sylwetek, wraz z krótką informacją o 142 rasach.

" Łajka jest psem myśliwskim, pociągowym, obronnym i pasterskim. Pasterskie są używane przy wypasaniu reniferów w tundrach. Pies ten jest wytrzymały na mróz i zawieje, silny, pracowity, czujny i niewybredny. Wzrost jego dochodzi do 65 cm. Sierść posiada twardą, o bardzo gęstym podszyciu. Maść przeważnie szara, czasami z brunatnym odcieniem na grzbiecie i karku: spotykane jest także umaszczenie łaciate. Rozróżniamy kilka typów łajki: europejską, zachodniosyberyjską, wschodniosyberyjską, karelofińską i inne (na rys. rosyjsko-europejska, a za nią zachodniosyberyjska)".

Z okazji XXV-lecia Kynologii Łowieckiej w Wielkopolsce, wydanym z tej okazji Programie imprez kynologicznych w sezonie łowieckim 1969/1970 roku Wacław Lesiński omówił 7 grup psów myśliwskich, podzielonych według sposobu użytkowania w łowiectwie.
Na temat 7 grupy: Psy północy – łajki, tak pisał „Łajki używa się do polowań na drapieżniki futerkowe, dziki i inną zwierzynę. Łajki mają zdolność posługiwania się górnym wiatrem i aportowanie zwierzyny, mając przy tym pasję do pracy w wodzie. Dzięki mocnej budowie są psami wytrzymałymi w trudnych warunkach terenowych. Charakterystyczną cechą tych psów jest, że pomimo długiego włosa nie przykleja się im śnieg, jak to się zdarza w czasie polowań u wszystkich długowłosych ras„.

Cofając się jeszcze nieco w czasie, to w książce pt. "Psy" wydanej w Warszawie, w 1928 roku, a napisanej przez pana Maurycego Trybulskiego, (który to w Prezesem Polskiego Związku Hodowców Psów Radowych (PZPHR) i był m. innymi redaktorem periodyku „ Pies Rasowy i Jego Hodowla w Polsce „, wydawanym od 1935 roku), w dziale poświęconym owczarkom, Maurycy Trybulski tak napisał „ Wszystkie niemal psy północy (Canis Familiaris domecticus borealis) należą do rodziny owczarków i są spokrewnione z pierwotnym szpicem. Są one na ogół podobne nieco z wyglądu do szpica o lisim pysku i dosięgają 50-60 cm wysokości. Sierść mają niezwykle, kosmatą, o zwartem podbiciu, która umożliwia im przebywanie w nader ostrym i surowym klimacie północy. Uszy mają nieduże, stojące, ostro zakończone: oczy wyraziste, o czystem spojrzeniu; piersi głębokie, dobrze rozwinięte, zad mocny, nogi proste, muskularne, ogon długi, puszysty, najczęściej zadarty.
Dla napoły dzikich narodów północy psy te stanowią bardzo cenny materiał, gdyż służą nie tylko do stróżowania stad i dobytku, lecz pełnią rolę jedynej niemal w tych warunkach siły pociągowej. W walce o byt, zwierzęta wymienione są wielce zahartowane i odznaczają się znaczną siłą, odwagą i wytrzymałością.  Co do pożywienia, to najczęściej żyją resztkami ze stołu swego chlebodawcy, zresztą partycypują nieraz w łupie myśliwskim, zdobytym wspólnie ze swym panem. … Psy północne odznaczają się niezwykle rozwiniętym węchem i potrafią zarówno wytropić zwierza, jak i zwęszyć daleką nieraz siedzibę ludzką lub daleki ślad obcego człowieka „.

Jeżeli chodzi o początki prezentowania łajek na wystawach w Polsce to np. w 1908 roku była wystawiana łajka o imieniu KUCZUM, która należała do A. Treknera. Oceniana była przez panów O. Saengera i Jana Sztolcmana, uzyskując ocenę dobrą i brązowy medal.

W katalogu Ogólnopolskiej Wystawy i Targu Psów Rasowych, przy XII Targach Wschodnich we Lwowie, zorganizowanych w dniach 24, 25 i 26 czerwca 1932 roku w dziale Owczarki został zapisany FOX, jako owczarek syberyjski biało-czarno-łaciaty. 1 1/2 roku, pies ten nabyty od przybysza z Syberii. Wystawca: Franciszek Chojnicki, Lwów. Mogła to być np. łajka amurska, ale również nie był to jednak owczarek alzacki, który swym wyglądem zdecydowanie odbiegał od znanych nam współcześnie owczarków niemieckich, a jednocześnie owczarek ten budową głowy, czy sylwetką przypominał jednak łajkę, co widać na poniższym zdjęciu, przedstawiającym żołnierzy z owczarkami.

Miesięcznik poświęcony życiu psa - " Mój Pies ", organ towarzystwa miłośników psa służbowego w Polsce zaczął być wydawany od 1932 roku do 1939 roku. Na okładce tego numeru są właśnie owczarki niemieckie z polskimi żołnierzami.

W 1935 roku w Dniu Bydgoskim ukazał się artykuł pt. "Pies - zwierzę pociągowe Arktyki",

w którym czytamy m. innymi: "......Przez krzyżowanie z psami myśliwskimi wytworzono gatunek psa bardzo rączego......". A tak pisała pod koniec XIX wieku Maria Dmitriewa-Sulima, w swojej książce "Łajka i polowanie z nią": - "Pies północy - nazwa ta była stosowana dla wielu ras psów, które myśliwi nazywają łajkami lub pod łajkami, którą tą drugą rasę w północnej Rosji społeczeństwo określa mianem kundla. Często byłam świadkiem gdy przez niekompetentnych ludzi pies był nazywany łajką, mimo, że to był typowy kundel. Definicja "Pies północy" także nie odpowiada rzeczywistości, ponieważ psy tego typu spotyka się w Afryce, Ameryce i całej Azji. Istniejąca duża grupa psów północnych ma wiele odmian, a każda z tych odmian zasługuje, oczywiście, na samodzielne opracowanie. To dziwne, ale ze względu na brak szczegółowych badań nad psem północnym, ostatnio psy te były akceptowane bez podziałów na wystawach w najbardziej szanowanych towarzystwach, a dwa osobniki zupełnie różnych odmian były oceniane razem. Jestem głęboko przekonana, że dalszy rozwój rasy psów północnych przybliży nam wiele ciekawych szczegółów, z których dowiadujemy się, po pierwsze, że jest to najmniej przebadana ilościowo rasa - największa na świecie, a po drugie, że w przyszłości będzie ich dużo........"

Na II Ogólnokrajową WPR w Warszawie w 1949 roku, w dziale Psy Myśliwskie, został zgłoszony czarno-biały BELLO, rasy łajka syberyjska, będący w wieku 4 lat ( czyli urodził się w 1945 roku ), o nieznanym pochodzeniu. A wystawiał go pan E. Łęcki z Warszawy.

W warszawskim katalogu wystawy z dnia 3 czerwca 1951 roku były zapisane dwie łajki syberyjskie - szary pies BARI, urodzony w 1950 roku, oraz jego matka, również szara jak podano w katalogu - TAJGA,

urodzona dnia 1 maja 1949 roku i która żyła bardzo długo i była w typie łajki zachodniosyberyjskiej. Jak wspomina rodzina pani Husarskiej, była ona wystawiana, zdobywając nagrody, oraz znana ze swojej mądrości i z tego, że fenomenalnie wspinała się na wysokie drzewa. Właścicielką tych łajek była plastyk, pani Helena Husarska, będącą córka pana Burtana, właściciela słynnej fabryki porcelany w Ćmielowie.

W katalogu również warszawskiej wystawy zorganizowanej w 1952 roku jest opis łajki syberyjskiej: " pies zaprzęgowy syberyjski, wybitnie odporny na ostre warunki klimatyczne ".

Na wystawę tę zostały zgłoszono 3 łajki, a były nimi – biały SYBIR, urodzony dnia 23 kwietnia 1950 roku i będący synem ASTOR i TAJGA, której zdjęcie jest powyżej, podpalany BERI, urodzony u pana S. Danielewskiego. Pies ten przyszedł na świat 2 kwietnia 1951 roku, a jego właścicielem był J. Żydaczewski. Trzecia łajka o imieniu PUSZEK przyszła na świat 1 października 1948 roku, została zarejestrowana pod nr 917/48, a jej właścicielem był pan Michał Zdralewicz. Nie ma informacji na temat jego umaszczenia, oraz pochodzenia.

Dwa lata później, dnia 30 maja 1954 roku na krakowską wystawę zgłoszony był ponownie BARI, (o umaszczeniu płowym ), przez Joannę (Husarską) Czernecką. BARI, którego ojcem był ASTOR, został zarejestrowany pod numerem 60/50/Kr, co znaczyło, że był to 60 z kolei pies zarejestrowany w krakowskim Związku, liczba 50 mówiła o dacie jego urodzenia, natomiast Kr - tak był wtedy oznaczany Oddział Kraków.

Oddział w Krakowie powstał w 1951 roku i w pierwszym roku działalności Związku było zarejestrowanych 52 członków i 21 psów, czyli łajki te zostały zarejestrowane jako już dorosłe.

To właśnie Stanisław Lem, (przedstawiciel nurtu fantastyki naukowej), przywiózł ze Związku Radzieckiego dwie łajki, TAJGA, którą podarował pani Husarskiej, natomiast jej syna o imieniu SYBIR pozostawił sobie, który jednak długo nie pożył, ponieważ został otruty przez sąsiadów Lema, gdyż potwornie szczekał.

Jeżeli chodzi o naszych zachodnich sąsiadów, to w 1978 roku w Niemieckim Klubie Psów Nordyckich ( Deutsche Club für Nordische Hunde - DCNH ), było zarejestrowanych trochę ras psów północnych, z których zdjęcia najbardziej popularnych 9 ras dano jako logo Klubu. A były to:

karelski pies na niedźwiedzie, jämthund, akita inu, elchhund, siberian husky, finnenspitz, samoyede, alaskan malamute i grönlandhund. Ponieważ wtedy istniał taki, a nie inny układ polityczny w Europie, to tylko raczej państwa socjalistyczne miały szersze kontakty z ZSRR i co za tym idzie była szybsza możliwość poznania łajek, które były początkowo przywożone jako dar dla myśliwych. Ale i tak u Klausa Niesner z Holzkirchen (Bawaria) zamieszkały 3 łajki zachodniosyberyjskie, sprowadzone z ZSRR, a były to PUSCHKIN, urodzony dnia 20 kwietnia 1978 roku, będący synem KAZBEK i RADA i który w 1983 roku zdobył tytuł Ch.VDH, oraz TANJA i jej siostra GRUNJA, która w Brnie w 1980 roku zdobyła tytuł Zwycięzcy Europy. Przyszły one na świat dnia 6 kwietnia 1978 roku, jako córki DERZAJ i TAJUA.

Również w Bawarii, w Grafenau ( RFN ), u pp. Heidi Gehring i dr. Gehringa rezydowała RUSYA, będąca łajką rosyjsko-europejską. Była ona importem z Rosji, a pojawiła się na świecie dnia 12 maja 1980 roku. Także KATYA, będąca również łajką rosyjsko-europejska i która przyszła na świat w Rosji, dnia 1 listopada 1980 roku, była w rękach pp. Gehring, oraz GOGOL urodzony w ZSRR prawie rok później, dnia  2 kwietnia 1981 roku, będący również łajką rosyjsko-europejską.

Do Niemiec (już zjednoczonych) została zaimportowana łajka zachodniosyberyjska z polskiej hodowli o imieniu BARBA znad Niemenka, urodzona w 1991 roku, ale o niej będzie mowa dalej, przy omawianiu polskich hodowli.

W Berlinie wschodnim także odbywały się wystawy psów, na terenie centrum wystawienniczym Messegelände, gdzie w 1972 roku odbywała się letnia Olimpiada. Tradycja tych wystaw jest utrzymywana do dzisiaj, od czasu gdy te  pierwsze wystawy miały miejsce co najmniej od 1976 roku. Logo Niemieckiego Klubu Ras Północnych (DDR) wyglądało tak:

a pokazane rasy to były patrząc od lewej strony - jämthund, alaskan malamute, siberian-husky, grönlandshund, samoyede, elchund, karelischer bärenhund i finnenspitz (pisownia oryginalna).

Pierwszą zarejestrowaną hodowlą łajek rosyjsko-europejskich w NRD była "St. Georg's" Otto Friederichs z Greußen, w której pierwsze szczenięta, oznaczone literą "A" przyszły na świat w 1967 roku i w miocie tym były np. St. Georg's ALTAI (o nr rej. ZB 2/6) i St. Georg's ARUSH (ZB 5/67) i która to miała potomstwo po St.Georg's BUBLIK (ZB 9/68), z przydomkiem "v.d. Venusbuche", u Hannelore Fürter. Czarno-biała ANJA "v.d. Venusbuche, zarejestrowana z numerem 25/71, przyszła na świat 16 lutego 1971 roku, będac córką St.Georg's BUBLIK (ZB 9/68) i St. Georg's ALTAI.
Pochodzące z drugiego miotu było rodzeństwo, które urodziło się 6 listopada 1968 roku, jako potomstwo LAIKA i DDR Zw. BELKA i nazwano je np. jak: St.Georg's BEKAS (ZB 7/68), który miał potomstwo z KOBEL, należącą do Waldemara Breithaupt z przydomkiem "vom Kirchtal". Rodzeństwo AMUR vom Kirchtal, czarno biała ANJA vom Kirchtal i występująca w klasie użytkowej czarno biała ASTA vom Kirchtal przyszło na świat 21 września 1972 roku i prawdopodobnie były to dzieci łajki zachodniosyberyjskiej i rosyjsko-europejskiej, tym bardziej, że ich matka czarno biała KOBEL została zarejestrowana z innym zupełnie numerem 1219. Rodzeństwem psa o imieniu St.Georg's BEKAS było St.Georg's BUBLIK (ZB 9/68), a St. Georg's BABUSCHKA, zarejestrowana z numerem ZB 11/68, która zamieszkała u Wolfganga Opens z DDR. Zdjęcie BELKA znajduje się poniżej, w artykule pt. "Syberyjskie Łajki", zamieszczonym w czechosłowackim kynologicznym czasopiśmie "Pes Pritel Cloveka". Otto Friederichs podczas wystawy w 1973 roku w Berlinie (DDR) pełnił funkcję Głównego Hodowcy, a Przewodniczącym Zespołu Hodowlanego był Karl Burckhardt. Otto Friederichs z Greußen (miasta leżącego w kraju związkowym Turyngia), był jednym z czołowych kynologów łowieckich w powojennych Niemczech Wschodnich. Hodował nie tylko norowce, ale także wyżły angielskie i kontynentalne, szczególnie interesowały go wyżły węgierskie (magyar vizsla), które też hodował i to wcześniej niż łajki. Ale też był jednym z pierwszych, którzy hodowali łajki i z nimi polowali. Jest więc bardzo prawdopodobne, że do tego katalogu to pan Otto napisał kilka słów odnośnie łajki: "Jedną typowo szczególną grupą północnych psów są psy myśliwskie, które są jak psy pasterskie. Rosyjski Kynologiczny Kongres w Moskwie w 1925 roku przyjął 6 typów łajek: zyrjańska, wogulska, wotiacka, karelska, ostaicka i samojedzka. Cechy rasy: Głowa: sucha, czaszka dość duża, ze słabo zaznaczonym stopem czołowym. Ucho: spiczaste, nie specjalnie duże. Oczy: ciemnobrązowe. Nos: czarny z szeroko otwartymi nozdrzami. Ruch: przednie łapy w ruchu bez odstających łokci. Klatka piersiowa: szeroka, z dobrze rozwiniętą muskulaturą. Tylnie nogi: proste, suche, bez 5 palca (wilczego). Ogon: zakręcony w kształcie półksiężyca, mocno wygięty na plecach, ale może również dobrze nosić go opuszczony, prosty. Okrywa włosowa: dość szorstka, gęsta, średniej długości z gęstym podszerstkiem.

Odnośnie tych pierwszych niemieckich łajek, to St. Georg's ALTAI o nr rej. 2/67 został reproduktorem i miał szczenięta z St. Georg's CHAPUSCHKA 17/69. Ich syn ARAL v. Comensee zamieszkał u A. Weinrich, a ANJA v. Comensee (ZB 42/72) była w rękach H. Grenzmanna. Rodzeństwo to pojawiło się na świecie 20 maja 1972 roku.

Natomiast St. Georg's ARUSH (ZB 5/67) to poźniejsza hodowla "v.d. Venusbuche". Czarno-biała ANJA v.d. Venusbuche (ZB 25/71) pochodziła z pierwszego miotu St. Georg's ARUSH, urodzonego 16 lutego 1971 roku, a jej ojcem został St.Georg's BUBLIK (ZB 9/68). ANJA v.d. Venusbuche była przez Hartwina Giese wystawiana w klasie użytkowej. BARZ v. Comensee i ANJA v.d. Venusbuche dnia 25 grudnia 1975 roku zostali rodzicami czarnej z białym BELLY von der Weymouthkiefer ("z Sosny Białej"), która zamieszkała u Wernera Gärtner.

Czarny z białym BUJAN v. Comensee (51/73) (i jego brat BARZ v. Comensee) przyszedł na świat 25 sierpnia 1973 roku, jako syn TOBOL i St. Georg's CHAPUSCHKA, a zamieszkał u Martina Rudi z Drezna, a następnie jego właścicielem został Kurt Schlosser z Drezna.

Rodzeństwo pochodzące z miotu liczącego co najmniej 5 szczeniąt - szary z białym Zw. St. Georg's CHAM (ZB 13/69), oraz St. Georg's CHAPUSCHKA pojawiło się na świecie 20 listopada 1969 roku, jako dzieci LAIKA i DDR Zw. BELKA. Następne dzieci BELKA miała już z innym przydomkiem - "v. Taigajäger" (Łowcy Tajgi) u Horsta Krug. Biała z czarnym ANJA v. Taigajäger (31/71), urodzona 2 grudnia 1970 roku, była córką TOBOL. Rok później, dnia 25 sierpnia 1971 roku przyszedł na świat czarny z białym BUIK v. Taigajäger, który również był po TOBOL i po DDR Zw. BELKA. Pies ten zamieszkał u Petera Hensel, do którego przyjechała z Rosji czarna z białym SUSCHA. Pojawiła się ona na świecie 13 sierpnia 1976 roku, w hodowli Borisa Schatochina.

W katalogu berlińskiej wystawy psów rasowych (DDR) zorganizowanej w 1975 roku, ukazała się informacja na temat łajek;

 

"Łajki są hodowane w Związku Radzieckim. W 1959 roku decyzją Rosyjskiego Kongresu Kynologicznego zostały uznane 4 rasy łajek: Karelofińska Łajka, Rosyjsko-Europejska Łajka, Zachodniosyberyjska i Wschodniosyberyjska Łajka. Wszystkie rasy łajek mają, oprócz ich różną wielkością i umaszczeniem, trójkątne szpiczaste stojące uszy i zakręcony ogon. Zostały one zakwalifikowane do grupy szpiców nordyckich. Zastosowanie: pierwsze trzy wspomniane rasy są to czyste rasy myśliwskie zapamiętale wystawiające i oszczekujące. Mogą być wykorzystywane do wielu różnych celów polowania i charakteryzują się dobrym nosem, ..i ciętością na drapieżniki".

Na węgierską wystawę zorganizowaną 19 września 1971 roku były zgłoszone 3 łajki: pies do klasy otwartej o imieniu BAJKAŁ ( 3223/B) i którego właścicielem było budapesztańskie ZOO, podobnie jak i suki nazwanej ŁAJKA (3224/B). Para ta urodziła się w 1967 roku, a ich zdjęcie także zostało dane do tego samego artykułu. A trzecią zgłoszoną wtedy łajką była St. Georg's BABUSCHKA.

Z innych niemieckich hodowli to "v. Grenzforst", należąca do Harryego Thümmler, który także hodował łajki zachodniosyberyjskie, jak np. pochodząca z tej hodowli BRITTA v. Grenzforst, która przyszła na świat dnia 3 kwietnia 1984 roku, będąc córką ARKO v. Grenzforst i ANKA v. Grenzforst. Inne hodowle to "v.d. Fuchshütte", oraz "v.d. Weymouthkiefer" Hartwina Giese. Odnośnie jeszcze hodowli łajek rosyjsko-europejskich "v.d. Fuchsthütte", należącej do Güntera Freyera z NRD, to była to spora hodowla, w której szczenięta miały np. BESSIE Larin i BELKA v.d. Fuchsthütte, która to pozostała w domu hodowcy. Rodzone siostry BELKA, BANKA i BESSIE v.d. Fuchsthütte urodziły się dnia 21 stycznia 1983 roku, będąc dziećmi ARKO v. Grenzforst i BESSIE Larin. Dwa lata później, dnia 24 lutego 1985 roku przyszła na świat CIWA v.d. Fuchsthütte, będąca młodszą siostrą miotu na literę "B", a dnia 9 marca 1985 roku urodziła się DOLLY v.d. Fuchsthütte, będąca córką BELKA v.d. Fuchsthütte. Ojcem, oraz dziadkiem DOLLY v.d. Fuchsthütte został ARKO v. Grenzforst.

W Stuttgarcie u .Dietera Sproesser-Krug zamieszkała BYRIA zur Bienenburg, urodzona na przełomie 1986/1987, w hodowli należącej do Barbary Erhard i będąca córką ANATOL zur Bienenburg i AYA zur Bienenburg. W hodowli "zur Bienenburg" miała szczenięta Uhtnan MIRA, będąca łajką rosyjsko-europejską. Rodzeństwo ANATOL zur Bienenburg, ALUSCHIN zur Bienenburg, AYA zur Bienenburg i ALRUSCHA zur Bienenburg, które zostało w hodowli, przyszły na świat 5 marca 1985 roku i były po KUTJAR i po Uhtnan MIRA. Dnia 18 sierpnia 1988 roku urodziła się KAJRA, rasy REL, która zdobyła championat Niemiec, a jej właścicielem był pan Dieter. Jej rodzicami byli BARSIK i BELZA. Pan Dieter był także hodowcą łajek rosyjsko-europejskich z przydomkiem "Zobeljäger" ("Łowca Soboli"). AWARKA Zobeljäger urodzona i pozostawiona w hodowli, urodziła się 12 stycznia 1991 roku, a jej rodzicami zostali DON i KOTSCHKA.

Dnia 2 kwietnia 1981 roku przyszedł na świat GOGOL w Moskiewskim Związku Myśliwych i Rybaków. GOGOL, rasy RE. zamieszkał u dr Gehinga.

Natomiast HANOCUM będąca łajką zachodniosyberyjską i po rodzicach KARAT i BELKA, urodzona dnia 13 marca 1987 roku w Dniepropetrowsku pojechała do Berlina Zachodniego, do B.J. Schneider, który to został ich hodowcą z przydomkiem "Nuuk Kennel's ". Z hodowli tej pochodziły np. Nuuk Kennel's AKSCHA, która przyszła na świat dnia 25 grudnia 1993 roku, jako córka Kontschak KHAN i MUSHKA i która u Ralpha Bosse zdobyła w 1996 roku tytuł Ch.VDH. A dnia 14 listopada 1995 urodził się Nuuk Kennel's BOYAR, będący synem TOM i MUSCHKA.

W Czechach pierwszymi zarejestrowanymi łajkami zachodniosyberyjskimi (zapadosibirska lajka) była: AJA urodzona dnia 4 kwietnia 1979 roku i zarejestrowana w SPKP z nr 1, była darem od Dyrektora Radzieckiej Agencji Informatycznej TASS dla Otakara Svercinu z Pragi, który to był dziennikarzem i politykiem, oraz właścicielem hodowli "Ze Sibirske Tajgy".

AJA ze Sibirske Tajgy (SPKP 8) urodziła się dnia 10 lutego 1982 roku, będąc córką BARS Chasanov i AJA, a suka ta została nabyta przez Czeską Administrację Celną, która na początku lat siedemdziesiątych zaimportowała z Finlandii złotego labrador retrievera. Jej rodzonymi siostrami były ALBA ze Sibirske Tajgy (Clp 9) i ANJA ze Sibirske Tajgy (SPKP 10).

Jej zdjęcie ukazało się w periodyku "Pes Pritel Cloveka (9/80)"  (Pies Przyjaciel Człowieka), które ukazuje się w Czechach od 1955 roku. Nieco później do AJA dołączył  również z Rosji - BARS Chasanov, który uzyskał tytuł championa CSSR 1981, a przyszedł na świat dnia 8 stycznia 1980 roku, w rosyjskiej hodowli należącej do T.Ch. Chasanova. Był on synem RENDO i CIDA.

Natomiast pierwszą, zarejestrowaną pod nr Clp 1/83, była Ch.VJESTA,

która przyszła na świat dnia 29 maja 1979 roku w Moskwie, u E.P. Juzina. Jej rodzicami byli AGUL i JUTA i suka ta występowała w klasie użytkowej. Ch.VJESTA miała potomstwo z przydomkiem "ze Znojma", należącym do Blahoslava Zahradnicek z miejscowości Znojmo.

To powyższe zdjęcie łajki ukazało się w czasopiśmie Pes Pritel Cloveka (nr 2/85). CITUS ze Znojma (Cs 9) przyszedł na świat dnia 11 lipca 1985 roku, jako syn DŻOJ i VJESTA, a młodszą siostrą CITUS'a ze Znojma była ELSA ze Znojma (Cs 37), urodzona dnia 29 kwietnia 1987 roku. Szara z białymi znaczeniami DUNA ze Znojma (Clp 26/90) miała szczenięta z przydomkiem "z Basarovej Lesovne", w hodowli należącej do Vladimira Basara. Z pierwszego miotu CACIB, 2xCAC CANA z Basarovej Lesovne, zarejestrowanej w SPKP 114/96 i CACIB, 2xCAC DYN z Rapotinskych Skal pochodziły ABA i szara ADRIA Smerciny, urodzone dnia 1 stycznia 1997 roku u Jana Andras. Natomiast DYN z Rapotinskych Skal (SPKP 147/96), był synem Umka ALI i CHITA z Kavkazskych Hor.

W katalogu Miedzynarodowej Wystawy Psów Rasowych, która miała miejsce w Brnie dnia 2 i 3 lipca 1988 roku, wśród zgłoszonych 12 łajek zachodniosyberyjskich w klasie weteranów był DYBOK-MALYS, zarejestrowany z nr 4828, a urodzony 1 września 1979 roku, czyli w dniu wystawy miał 9 lat. Jego rodzicami byli ALDAN i RUZA, a hodowcą i właścicielem został Oleg Vasiljev z Troubelic. DYBOK-MALYS najprawdopodobniej nie pozostawił po sobie potomstwa.

Na stronie tytułowej "Pes Protel Cloveka" nr 9/88 znajduje się zdjęcie łajki zachodniosyberyjskiej o imieniu AGUL Żdar, który urodził się dnia 14 czerwca 1987 roku w hodowli J. Puzman, a jego właścicielem był inż. J. Vojtko. Rodzicami rodzeństwa AGUL Żdar, AMUR Żdar (Clp 36) i ASTA Żdar zostali AGUL ze Znojma (będący rodzonym bratem ATHOS ze Znojma ) i Umka ASTA. Z powtórzonego takiego samego skojarzenia, dnia 1 kwietnia 1989 roku urodziły się np. BARI Żdar, który pozostał w hodowli, BLACK-BLESK Żdar (Clp. 52), oraz BOJAR Żdar. Pochodząca z 3 miotu Umka ASTA jej córka - CINDA Żdar (Clp 72/93), urodzona 3 czerwca 1990 roku i będąca córką KUNAK, rodziła szczenięta z przydomkiem "Umka".

Natomiast rodzeństwo: Umka ASTA (Clp 3) i czarny z białymi znaczeniami Inter.Ch. Umka ALI (Clp. 2/87), który zamieszkał u Jaroslava  Bartos, właściciela także AMUR z Moskwy (o nr rej. Clp. 34 i urodzonego w 1987 roku), przyszło na świat dnia 21 marca 1985 roku, w hodowli Jaroslava Pettika, będąc dziećmi DŻOJ (SPKP 25/85) i DELLA (SPKP 11/84). Ich ojciec - DŻOJ (SPKP 25/85) pojawił się na świecie 26 czerwca 1983 roku w hodowli należącej do Olega Vasiljeva, a zamieszkał u Milana Malena ze Znojmo. Rodzicami DŻOJ byli RASKAT i KAJ. Natomiast DELLA

zarejestrowana z nr SPKP 11/84, przyszła na świat dnia 8 kwietnia 1982 roku w Rosji, będąc córką BAM i UMkA. Jej zdjęcie pojawiło się w periodyku "Pes Pritel Cloveka" nr 2/85 i zostało podpisane jako karelski niedźwiedzi pies.

Również w miesięczniku "Pes Pritel Cloveka", ale wydanym sześć lat wcześniej - w 1976 roku, w numerze 5 został zamieszczony artykuł pt. "Syberyjskie Łajki", autorstwa prof.inż. Józefa Hromasa (1935-2012), który był Przewodniczącym Czesko-Morawskiego Związku Łowieckiego, a od 2006 roku jego honorowym Przewodniczącym. Był również jedną z najwybitniejszych postaci czeskiego myślistwa.

Artykuł ten profesor tak zaczął "Podczas swojego pobytu w Syberii, miałem wiele razy okazje podziwiać pracę, a zwłaszcza skuteczność i wytrwałość syberyjskich łajek. Łajki nie są jedynymi psami myśliwskimi na Syberii, tak samo jak Syberia nie jedynym miejscem, gdzie łajki występują. O tych sprawach, a także o cechach eksterierowych łajek, bardziej szczegółowo pisałem w periodyku "Polowanie" nr 11/73. Są to również pouczające takie kryteria kwalifikalności pracy sowieckich łajek, jako największej hodowlanej grupy, ze wszystkich tamtych myśliwskich psów, zwłaszcza że nasi myśliwi są o nich słabo informowani. Łajki mają przyjemność należeć do wielkiej rodziny dawnych syberyjskich ostrouchych psów, które są potomkami od najdawniejszych czasów udomowionych psów i wciąż są widoczne niektóre znaki świadczące o pokrewieństwie z wilkiem i szakalem ( struktura czaszki,stojące krótkie uszy, wąski, klinowaty kształt kufy, bogaty podszerstek i na koniec sposób poruszania się itd. ........."). W dalszej części jest o zatwierdzeniu przez Wszechzwiązkową Rosyjską Radę Kynologiczną 4 ras łajek, oraz zostało trochę poświęcone miejsca na omówienie łajek nie będących myśliwskimi, takich jak pasterskie i zaprzęgowe, których grupowe zdjęcie zostało umieszczone na początku drugiej strony artykułu i które jak napisał prof.inż. Jozef Hromas, często są wykorzystywane w łowiectwie. Jest także o wzroście tych łajek ( rosyjsko-europejskiej, zachodniosyberyjskiej, karelo-fińskiej i wschodniosyberyjkiej ), na jakiego zwierza są one wykorzystywane oraz, że najczęściej na Syberii są wykorzystywane do polowań na wiewiórki. Autor był przekonany, że praca łajek przypomina pracę psów gończych, ale był świadkiem polowania z łajkami, kiedy to łajka, lub parę łajek dość cicho krążą pokonując duże odległości dookoła myśliwego, który nie ingeruje w ich pracę, czasami tylko się odzywając i może to trwać cały dzień. Jednak myśliwy musi sobie zdawać sprawę, że trasa ta przebiega w wyludnionej tajdze, oraz, że jego okręg łowiecki jest tak duży, jak niektóre nasze powiaty. Jeżeli łajka napotka ciepły ślad zwierzęcia, natychmiast wydaje z siebie głos i ciągle głosi, aż go zapędzi np. na drzewo. Dopiero później, w bezpośredniej bliskości zwierzęcia łajka zaczyna szczekać. Tak długo głosi (łaje), aż zjawi się myśliwy i zwierza odstrzeli, albo łajkę odwoła. Jest zrozumiałe, że myśliwy musi pojawić się przy szczekającej łajce jak najszybciej, co powoduje, że myśliwy musi byc sprawny fizycznie... Następnie jest parę słów na temat polowania na wiewiórki, sobole, rosomaki, łosie, jelenie i na rysie.

Odnośnie rosomaków to w dziele "Łowiectwo", wydanym w 1947 roku, to autor Wiesław Krawczyński tak pisał: "Rosomak - to mieszkaniec północnej półkuli ziemskiej żyjący dziś najliczniej w Szwecji, Norwegii i Finlandii, oraz w Rosji pozaeuropejskiej. Ten polarny przedstawiciel fauny z okresów międzylodnikowych przybył z północy równocześnie z renem, wołem piżmowym itp. U nas sięga pamięcią jeszcze XVI w., jakkolwiekRewieński pisze, że baron Brincken miał widzieć rosomaka w Puszczy Białowieskiej z początkiem XIX stulecia. Rosomak należy do rodziny kun, jako największy ich reprezentant, stanowiąc formę przejściową pomiędzy rodziną niedźwiedzi a  kun. Wielkością przewyższa borsuka, jest ciężko, niedźwiedziowato zbudowany......". Przyrodnik z XVI wieku opisuje go jako bardzo żarłoczne zwierzę, a jeszcze inny również z XVI wieku dodaje z całą powagą nauki: "iż wszyscy ci, którzy noszą futra rosomakowe, zarażają się niepowsciągliwością żądzą  jadła i napoju".

Sporo miejsca jest poświęcone niebiezpiecznemu  polowaniu zwłaszcza na niedźwiedzie, oraz polowaniu na ptaki. Karka pocztowa zatytułowana "Ryś w pułapce" wydrukowana została w 1933 roku i kosztowała 15 kopiejek, a jej autorem był rosyjski artysta Ernest Lissner (1874-1941). Natomiast sam obraz jako taki powstał w 1919 roku.

Kontynuując omawianie artykułu autorstwa prof.inż. Józefa Hromasa, to na drugiej jego stronie zostały dane zdjęcia łajek, mieszkających w Budapeszcie. Drugie zdjęcie od góry przedstawia MUKI, prawdopodobnie łajkę amurską i będącą w rękach Laszlo Barsony z Budapesztu. W katalogu wystawy Psów Rasowych Szeged 1971 roku jest zapisany MUKI z nr rej. 3147, urodzony w budapesztańskim ZOO dnia 3 sierpnia 1970 roku. Jasna suka siedząca przy psie z ciemną głową, o imieniu BAJKAŁ, była własnością budapesztańskiego ZOO. Na stronie trzeciej artykułu - BELKA w typie znanych nam łajek zachodniosyberyjskich należała do Wolfganga Opeus z NRD. Budapasztańskie ZOO było też w posiadaniu łajki o imieniu BAJKAŁ, urodzonego w lipcu 1967 roku i zarejestrowanego z numerem 3223/B, oraz LAJKA (3224/B), urodzonej w również w lipcu 1967 roku. należy przypuszczać, że było to rodzeństwo pozostawione w ZOO.

Natomiast artykuł "Psy myśliwskie radzieckich myśliwych" napisany przez inż. Hromasa i dany do  miesięcznika  Polowanie nr 11/73 (Myslivost 11/73) zaczyna się tak: "W Związku Radzieckim polowanie na zwierzynę łowną odbywa się często w inny sposób niż w naszym kraju, na co wpływ mają warunki naturalne radzieckich terenów łowieckich i rodzaje zamieszkującej je zwierzyny. Różnica ta znajduje również odzwierciedlenie w radzieckim psie myśliwskim. Miałem okazję zobaczyć je nie tylko na wystawach psów, ale i w terenie, podczas pracy psa na polowaniu i podczas wizyty na Syberii w stacji hodowlanej łajek wschodniosyberyjskich w Moty. (We wsi Moty, będącej jedną z najstarszych wsi w obwodzie irkuckim, założono w 1968 roku hodowlę łajek wschodniosyberyjskich, czyli pan Hromas odwiedził ją prawie na początku jej działalności. Nazwa "Moty" pochodzi od słowa moty w dialekcie Evenkóv, określającego łosia, którego kiedyś była tam niezliczona ilość). Radzieccy myśliwi mają orły, susły, nornice, ale także dużą grupę psów gończych, grupę chartów rosyjskich i grupę łajek.

Nieco wcześniej w tym samym periodyku "Pes Pritel Cloveka" nr 3/1972 w dziale "Ze świata" ukazała się notka pt. "Szczekająca" Łajka.

"Łajka jest powiązana z wieloma rasami psów, a najbardziej z północnymi szpicami. Nazwa łajka pochodzi od sposobu jej pracy. Gra polega właśnie na tym, że mianowicie zwierz jest obszczekiwany, a rosyjski "łaj" oznacza szczekanie. Łajka tropi zwierza milczkiem, a kiedy je dogoni, zacznie szczekać, w ten sposób przywołując myśliwego".

Natomiast łajka rosyjsko-europejska (ruskoevropska lajka), zarejestrowana z nr 1/88 w Czechach, miała na imię LESANKA, urodziła się w Rosji, dnia 21 marca 1985 roku, a zamieszkała u Franciszka Zbranek, u którego miała szczenięta po 2xCACIB DON'ie ( SHKP - 12/88 ) i ich córką była BORKA Lucka ( Clp 16/94 ), która miała szczenięta w hodowli " Bohemia Delikan ", należącą do Erika Misovic z Budejovic. Czarno-biały CAR ze Stare Moravy, urodzony dnia 14 maja 2015 roku zamieszkał w Polsce i jest synem DONAS Luo Laciu i ENGIE Bohemia Delikan, która to poprzez swoją biało-czarną matkę DUFFY Bohemia Delikan jest wnuczką i prawnuczką BORKA Lucka. ENGIE Bohemia Delikan jest również matką dla sprowadzonej do Polski 3xCWC,CACIB ASCHLEY ze Stare Moravy, urodzonej dnia 27 grudnia 2013 roku i będącej córką ARON ze Spravedlnosti, urodzonego 9 stycznia 2010 roku i będącego synem DYX Bohemia Delikan.

Czarna z białym ASCHLEY ze Stare Moravy początkowo zamieszkała w hodowli jamników szortkowłosych "Jamador", należącej do Jacka Krawczyka, u którego zamieszkały także łajka rosyjsko-europejska KAIRA Ulytele, oraz początkowo szpic fiński LESA Sava Giria. Czarna z białym KAIRA Ulytele, urodzona na Litwie w dniu 1 marca 2016 roku w hodowli również łajek zachodniosyberyjskich, a należącej do Alvydasa Bekintis, jest córką DIKIS i DAURA. Następnie ASCHLEY ze Stare Moravy ma potomstwo z przydomkiem "z Ditrowej Zagrody", o której piszę przy omawianiu FLEUR Rogowskie Jeziora.

Do Polski została również sprowadzona DAFNE ze Stare Moravy, o której dokładniej pisze przy hodowli "Rogowskie Jeziora".

Pierwszą łajką karelo-fińską zarejestrowaną w Czechach był pies o imieniu GEL, urodzony dnia 2 lutego 1984 roku, w hodowli Wszechzwiązkowego Badawczego Instytutu Myślistwa z miejscowości Kirov. Pies ten zamieszkał u Martina Černy z Jilove, niedaleko Pragi.

Na węgierską wystawę w 1971 roku zostały zgłoszone, mieszkające w Rosji łajki rosyjsko-europejskie (orosz-európai lajka), takie jak GAJ, urodzony w 1968 roku, podobnie jak BOJ, TAJGA II, oraz KUCZUM, który w Rosji został ojcem dzieci, KARAT natomiast przyszła na świat w 1967 roku. Co ciekawe, było zgłoszone jeszcze rodzeństwo łajkek, urodzonych w lipcu 1967 roku, o imionach BAJKAŁ i LAIKA, a których właścicielem był Ogród Zoologiczny w Budapeszcie i będące łajkami zachodniosyberyjskimi.  Na międzynarodową wystawę w Budapeszcie, zorganizowaną 13 maja 1976 roku zostały zgłoszone dwie łajki, jedna rosyjsko-europejska o imieniu MOOIR, urodzony w Rosji, a mieszkający na Węgrzech, oraz KUCSUM.

Na Węgrzech pierwszą w pełni tego znaczenia hodowlą łajek zachodniosyberyjskich ( nyugat szibériai laika ) była " Matai Szajan ", należąca do Zsuzsy i Miklosa Farkashazi z Budapesztu, a pierwszymi łajkami zachodniosyberyjskimi zarejestrowanymi na Węgrzech były KUCSUM (BEK), urodzony dnia 3 kwietnia 1978 roku w hodowli I.V. Kołpakova, zarejestrowny pod nr 1, a jego właścicielami zostali Miklos Farkashazi ( który nie raz sędziował w Polsce ), oraz dr Gabriella Mezei.

Drugą zarejestrowaną na Węgrzech łajką zachodniosyberyjską była SZAJAN KROSKA, urodzona dnia 1 lutego 1979 roku, w hodowli Doncova. Była ona zapisana na współwłasność Miklosa Farkashazi i Zsuzsy Folkmann ( późniejszej Zsuzy Farkashazi Folkmann, będącej także sędzią kynologicznym ). Pierwsze ich, oraz na Węgrzech szczenięta przyszły na świat 25 października 1981 roku, a wśród nich były Matai Szajan LURKO, zarejestrowany pod nr 7 i którego właścicielem została dr Maria Szondy.

W węgierskim periodyku kynologicznym Kutya z 1983 roku Kiss Sandor dał sprawozdanie z wystawy międzynarodowej, która miała miejsce w 1983 roku w Budapeszcie. Właśnie na tej wystawie Matai Szajan LURKO, który to jest na powyższym zdjęciu i o domowym imieniu LURKO (URWIS) zdobył wszystko co było do zdobycia, a mianowicie: CWC, CACIB, BOB, Zwycięstwo w grupie, oraz Best in Show.

Siostrą Matai Szajan LURKO była Matai Szajan LIDERC, zapisana w księgach hodowlanych pod nr 9, która swoje potomstwo miała z przydomkiem "Széltetói", należącym do Demetra Kalmana. Pierwsze miot Matai Szajan LIDERC i oznaczony literą "A" przyszedł na świat dnia 20 kwietnia 1985 roku i był po FELIKS. Széltetói ALDAN MASZAT (nr rej. 20) zamieszkał u Lajosa Juhasz, a jego siostra Szeltetoi ANZAR MAJKA miała szczenięta z przydomkiem "Toportyan".

FELIKS, o którym piszę dalej, był polskim psem mieszkającym u Iryny i Marka Kaźmierczaków, którzy zgłosili swoją championkę - DINKA na wystawę zorganizowaną w Budapeszcie dnia 3 maja 1986 roku.

Natomiast Széltetói BAYCHIMO (Lajka 27), urodzony 10 marca 1986 roku był synem ATAMAN Aborigenes i Matai Szajan LIDERC i pies ten zamieszkał w Budapeszcie u Gabora Szollosy, który zgłosił go na warszawską MWPR, zorganizowaną w kwietniu 1988 roku.

Matai Szajan LIPKA,

który rezydował u Krisztiny Laszlo, oraz jego siostra - Mataj Szajan LAJDA ( nr rej. 12 ) było młodszym rodzeństwem  Matai Szajan LURKO i Matai Szajan LIDERC, a rodzeństwo to pojawiło się na świecie dnia 28 stycznia 1983 roku. Właścicielem Mataj Szajan LAJDA został Jozsef Toth z Miskolca.

W 1985 roku urodziła się w Tokyo akita - BENIHIME Of Nichinansow, która zapoczątkowała hodowlę tej rasy na Węgrzech pod przydomkiem " Matai Narita ", należącym również do Zsuzsy i Miklosa Farkashazi.

Na początku 1993 roku na Węgrzech łajek zachodniosyberyjskich zarejestrowanych było około 300 sztuk, a łajek rosyjsko-europejskich ponad 100 sztuk.

Cofając się jeszcze nieco w historii, to na MWPR zorganizowaną w Budapeszcie,  w dniach 11 i 12 września 1971 roku, zostało zgłoszonych 9 łajek zachodniosyberyjskich, wszystkie przyjechały na wystawę ze Związku Radzieckiego. A były to rudy z białym WAJGACZ, urodzony dnia 21 lutego 1963 roku, który zdobył tytuł Zwyc.Świata w 1971 roku.

http://rors.ru.ruswebs.ru/sites/default/files/dog_photo/22466_%D0%B2%D0%B0%D0%B9%D0%B3%D0%B0%D1%87.gifhttp://rors.ru.ruswebs.ru/sites/default/files/dog_photo/22466_%D0%B2%D0%B0%D0%B9%D0%B3%D0%B0%D1%87.gif

WAJGACZ należał do ВНИИЖП (Всесоюзный Научно-Исследовательский Институт Животного Cырья и Пушнины - Wszechzwiązkowy Naukowo-Eksperymentalny Instytut Surowców Zwierzęcych i Futer), który to instytu został założony w 1922 roku na terenie leśnictwa pod Moskwą.

Był także szary Ch. SZAJAN, urodzony 30 marca 1967 roku i który pozostawił sporo potomków,

http://rors.ru.ruswebs.ru/sites/default/files/dog_photo/24156_24156_%D0%A1%D0%90%D0%AF%D0%9D%20%D0%A8%D0%90%D0%92%D0%A0%D0%9E%D0%92.jpg

INGUR z 4 marca 1968 roku, szary DIK, urodzony w 1966 roku, oraz szary z białym TAGIL, który przyszedł na świat w 1965 roku,

http://rors.ru.ruswebs.ru/sites/default/files/dog_photo/21115_%D1%82%D0%B0%D0%B3%D0%B8%D0%BB%201170%20%D0%BB%D0%B0%D1%82%D0%BA%D0%BE%D0%B2.jpg,

Jeżeli chodzi o suki, to zgłoszone były PURGA, urodzona 20 stycznia 1970 roku, o dwa lata młodsza od niej - jasno-szara JANA, KUHTA (urodzona 10 lutego1967 rok) i CSARODZIEJKA  z 1965 roku. Również radzieckie PURGA i KUHTA były córkami VAJGACZ (1055/ŁZS), a na wystawę zostały zgłoszone przez Radziecki Zespół Instytutów Naukowych zajmujących się Łowiectwem i Hodowlą Zwierzyny.

Zamieszczone linki w mojej monografii dotyczą bazy wspaniale prowadzonej przez Wiktora Albertowicza Tarasiuka, w której to rodowody sięgają nawet początków usystematyzowanej hodowli łajek zachodniosyberyjskich. Baza ta została utworzona dla łajek zachodniosyberyjskich, wschodniosyberyjskich, rosyjsko-europejskich, karelo-fińskich, rosyjskich gończych i rosyjskich łaciatych gończych.

Istnieje równolegle także Baza Danych Hodowlanych Psów Myśliwskich, w której jest zarejestrowanych 50 różnych myśliwskich ras ( База данных по Охотничьему Собаководству (БОС) ).

W czasopiśmie Pes Pritel Cloveka nr 1/82 dano zdjęcia kilku psów występujących na jesiennej wystawie w Budapeszcie  zorganizowanej dnia 27 września 1981 roku, w tym właśnie łajki KOCSUM BEK, z podanymi informacjami o nim, oraz adnotacją, że ten pies uczestniczył w pokazach szkolenia zawodowego (myśliwskiego). Oprócz jego zdjęcia, ukazał się także artykuł poświęcony łajkom, który opracowała Zuzana Trankovska na podstawie tłumaczenia Xeni Mrnkowej z oryginalnych rosyjskich materiałów o łajkach. Tekst ten, do którego dołączono zdjęcia BARS Chasanov i VJESTA został zatytuowany "Lajky" (Łajki). Parę lat później, również w  czasopiśmie "Pes pritel Cloveka" 9/88 ukazał się następny obszerny artykł pt. "Lajky", opracowany na podstawie zagranicznych materiałów, w którym omówiono pokrótce historię łajek, oraz ich cztery rasy.

W informatorze szwajcarskiego Klubu Psów Północnych (der Schwaeizerische Klub Für Nordische Hunde , CSCN) z 1994 roku zostało krótko omówionych 27 ras, w tym rasy łajek: rosyjsko-europejskiej, wschodniosyberyjskiej  i zachodniosyberyjskiej. Żadnej z tych 3 ras do 1994 roku Klub szwajcarski nie zarejestrował, aczkolwiek na międzynarodową wystawę w Lucernie, w 1992 roku została zgłoszona para łajek zachodniosyberyjskich, przez wystawców z Moskwy. Do informatora, przy tekście o łajce zachodniosyberyjskiej dano zdjęcie DYMK'i, której zdjęcie jest także w książce " Encyklopedia Psów Rasowych ", tom I autorstwa Hansa Räbera i wydanej w 1993 roku.

Zw.Klubu DYMKA, urodzona w 5 maja 1990 roku, jako córka CANGAR i BELKA, była w rękach dr Beatrice Izakovej, mieszkającej w Koszycach (od 1.01.1993 roku Słowacja). Dnia 19 marca 1993 roku przyszły na świat szczenieta po DYMKA i Inter.Ch. TOM. W miocie tym były IRBIS Bis, zarejestrowany w SPKP118 (żył u p. Anka 15 lat) i jego siostra IRIS Bis (SPKP 119) pozostały w hodowli w której się urodziły. Ich bracia - IRGUS Bis i IBIS Bis zamieszkali w Holandii u Chrisa Vlasakker-Eisenga. Po W'98 IKAR Bis (będącym synem Inter.Ch. TOM i MIDA) i po EUW'92 TAJGA pojawiają się na świecie dzieci, urodzone dnia 3 stycznia 1997 roku. Wilczy Inter.Ch. TOM (CKS 104/87), urodzony w Tomsku w 1987 roku, był synem TAJAN i DINGA był typu chantejskiego i dał początek hodowli łajek zachodniosyberyjskich w Holandii, a został zaimportowany przez Chrisa Eisenga. Natomiast EUW'92 TAJGA była córką rosyjskich importów KARAL-CAK i TOPA, a przyszła na świat dnia 29 lutego 1992 roku. Z tego miotu pochodziła Arctic Legend BAJKA, która zamieszkała u Andreasa Wiatowskiego z Belsdorfu, u którego swoje potomstwo miała już BARBA znad Niemenka. Rodzeństwem Arctic Legend BAJKA były Arctic Legend BIRYOOK i NLCh. Arctic Legend BABISH BABAJAGA (1997 - 2005), o domowym imieniu JARGA i która poprzez swojego syna ( NLCh. AYALUK IGOR Of Arctic Sobaki ) znajduje się w rodowodach polskich łajek. Rodzoną siostrą piaskowego MultiCh.NLCh. AYALUK IGOR Of Arctic Sobak, który został określony jako typ chantyjski była rudo-biała ALMAZ DEWOESJKA Of Arctic Sobaki, mansijskiego typu, która zamieszkała w holenderskiej hodowli " Laikalady's ", także łajek rosyjsko-europejskich, a rodzeństwo to urodziło się u T. Halter & E. van der Cammen.

Ch.W'98 IKAR Bis, o słowackim nr rej. CKS 7/93, był synem Inter.Ch. TOM i MIDA, oraz miał także szczenięta na Węgrzech z bardzo utytuowaną Kara-Kitaj AFRA (o której piszę dalej), urodzone dnia 4 marca 2001 roku, jak np. Kara-Kitaj GORA Kara-Kitaj GALKA, która zamieszkała w hodowli "Arctic Legend". Natomiast ISKRA Bis w Holandii, u M.W.H.J. Schoones-Kerckhoffs miała potomstwo z przydomkiem "Choise Of Nature". Jej partnerem w 1998 roku został Arctic Legend ANTAJ SHUGAJ.

Starszym o dzień od rodzeństwa z przydomkiem " Bis " był ERGO z Rejdovej ( SPKP 100 ), urodzony dnia 18 marca 1993 roku i będący synem Ch. SERIJ i ZLAT'ej. Jego właścicielem był Viktor Mezei z Kunova Teplice ( region Košice ). W hodowli " z Rejdovej ", należącej do Jana Kristak przyszedł na świat GORO z Rejdovej, urodzony dnia 4 sierpnia 1995 roku i będący także synem Ch. SERIJ i ZLATA.

Ch. SERIJ przyszedł na świat dnia 20 kwietnia 1987 roku w ZSRR, będąc synem ANGER DATNIN i TAJGA Anisimov i pies ten był w rękach Ladislava Szabo. Jako już 9'cio latek miał jeszcze potomstwo w hodowli "z Lubietovskeho Vepra", a ZLATA była rosyjskim importem i córką ZUJEK II i rudawej z białym BAJRA. Szary ZUJEK II imię miał po swoim pra pradziadku ZUJEK, który to pies był ojcem szarego z białym Ch. TOBOL,

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D1%87.%D0%A2%D0%BE%D0%B1%D0%BE%D0%BB&VPKOS=1052%2F%D0%BB%D0%B7%D1%81&Vlaldelec=%D0%9F%D0%BE%D0%BB%D1%83%D0%B7%D0%B0%D0%B4%D0%BE%D0%B2+%D0%9D.%D0%91.%2A&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

urodzonego 27 marca 1960 roku, a jego właścicielem został kynolog Nikołaj Borysowicz Połuzadov (1916-1992) z Jekaterynburga. N.B. Połuzadov był też autorem wydanego w 1955 roku artykułu "Sobol w obwodzie świerdłowskim". Natomiast ZLATA, której zdjęcie ukazało się w Pes Pritel Cloveka 12/87,

miała parę lat wcześniej swój pierwszy miot, po AGUL ze Znojma, urodzony dnia 26 lutego1989 roku, a ich synem został np. ALKA z Rejdovej ( SPKP 41 ), którego właścicielem był Josef Zampach. Pochodząca z następnego miotu szara z białym BARA z Rejdovej ( SPKP 66/92 ) miała swoje szczenięta z przydomkiem "Tulipanov Dvor".

W austriackim biuletynie Klubu Psów Północnych nr 5/91 dano informacje o rasach zarejestrowanych w 1991 roku w Austrii. A były to;  karelische Bärenhund ( karelski pies na niedźwiedzie ), akita-inu, alaskan malamute, siberian husky, samojede, laika., . Na jej temat tak zostało napisane: " W 1957 roku został wystrzelony na orbitę okołoziemską Sputnik, w kapsule którego znajdowała się suka Łajka, która była pierwszą żywą istotą w Kosmosie. Dzięki temu faktowi zachodni świat dowiedział się o istnieniu, praktycznie do tej pory nie znanej rasy. W Związku Radzieckim rasy łajek są hodowane w wielkich zakładach hodowlanych, ze względu na ich wykorzystanie. Nazwa rasy pochodzi od " łajat ", czyli od szczekania. Szczekanie jest dopiero po cichym i samodzielnym wytropieniu zwierzyny, co jest cechą charakterystyczną dla skandynawskich psów myśliwskich. Rasy łajek są zrównoważone, jest to żywy pies z dobrze rozwiniętą konstytucją i muskulaturą. Oczy ma ciemne, owalne i skośne. Ogon jest mocno zakręcony nad grzbietem. Szata składa się z twardych ochronnych włosów z dobrze rozwiniętym podszerskiem. Poszczególne rasy łajek różnią się między sobą przede wszystkim wielkością. Zachodniosyberyjska łajka: pies 54-60 cm, suka 52-58 cm. Rosyjsko-europejska łajka: pies 52-58 cm, suka 50-56 cm,. Wschodniosyberyjska łajka: pies 55-63 cm, suka 53-61 cm".

Powyższy artkuł pt. "Porównanie Ras" dotyczący łajek, ukazał się w austriackim czasopiśmie "Unsere Hunde", nr 7/2014, który wtedy obchodził 100 lecie swojego istnienia, ponieważ pierwszy numer został wydany we Wiedniu dnia 15 lipca 1914 roku. Zostały w nim omówione 3 rasy łajek, pokrótce ich historia, jak również wspomniano o łajce karelo-fińskiej. Autorem tekstu i zdjęć był Franz Elsner, a przypomnę tylko, że Margaret Elsner miała w NRD, pod koniec lat 60'tych ubiegłego wieku hodowlę łajek zachodniosyberyjskich z przydomkiem "a.d. Mohrenland".

Jeżeli chodzi o łajki rosyjsko-europejskie w Austrii to jedną z pierwszych była hodowla "von Heudörfel", należąca do Richarda Kührw i w której miał szczenięta Hangaj ALASZKA. Węgierską hodowlą łajki rosyjsko-europejskiej była "Hangaj", należąca do dr Andrasne Patocs, który bazował na łajkach importowanych z Moskwy. Były nimi ALEKSZEJ, urodzony dnia 8 grudnia 1988 roku, a zarejestrowany z nr MET 40/89, (syn MISKA i UMKA), oraz LIZA, MET 39/89, która to przyszła na świat dnia 19 grudnia 1988 roku, będąc córką KIM i SZTRELKA. Z pierwszego miotu urodzonego po tej parze, dnia 1 stycznia 1992 roku, Hangaj APROD (MET 74/92) pozostał w hodowli, natomiast Hangaj ALASZKA był ojcem dzieci jak wspomniałam w austriackiej hodowli "von Heudörfel". ILLUIN von Heudörfel, która pojawiła się na świecie dnia 13 września 1994 roku i której matka była RAISSA, nie wyjechała z Austrii i została zarejestrowana w Klubie z nr ÖHZB REL 9/A/REG.

Z następnego miotu ALEKSZEJ i LIZA, urodzonego dnia 19 marca 1993 roku pochodził Hangaj BIELKA, a jego młodszą o dwa lata siostrą była Hangaj COBOLY, urodzona dnia 2 lutego 1995 roku, która zamieszkała we Włoszech u Paoli Capatti. Pani Paoli była już właścicielką Ch. SHARIK. który przyszedł na świat dnia 2 czerwca 1990 roku w Rosji i był po KUZIA i CIARA. Ch. SHARIK miał dzieci z DACIA a ich synem, urodzonym dnia 11 stycznia 1995 roku był biało-czarny Ch. ARDENKUZA, który zamieszkał u Paoli Capatti i u której potomstwo miała Sznyezsinka SAJBA. Urodzona dnia 25 października 1996 roku biało-czarna Ch. LISA, będąca córką Ch. SHARIK i Sznyezsinka SAJBA, została w hodowli, a jej rodzoną siostrą była Ch. NICLA. Młodszą siostrą Ch. LISA i Ch. NICLA był ARDENSASZA, urodzony dnia 24 lipca 1997 i pies ten również pozostał w hodowli, w której się przyszedł na świat.

W magazynie "Hodowca " wydanym w Paryżu w 1900 roku poświęcono akapity dotyczące łajek pt. "Łajki z Dalekiej Północy”. Czyli we Francji były zarówno łajki, o czym piszę zaraz niżej, oraz samoyedy. Odnośnie samoyedów to w Histori Naturalnej Ogólnie i Szczegółowo z Opisem Tom X"),  hrabiego Georgesa Louisa Leclerc z Buffon można przeczytać: "Kilka lat temu, na targach Saint Germain, znajdował się pies syberyjski, który wydawał się bardzo różnić tak bardzo od tego przedstawionego na ilustracji XXIX, że zasługuje na krótki opis. Był on pokryty długą sierścią, zwisającą prawie do ziemi. Na pierwszy rzut oka przypominał dużego psa-lwa; Ale jego uszy były postawione i znacznie większe. Jego kolor był całkowicie biały, a długość, od nosa do końca ciała, wynosiła 21 cali i pół; a jego wysokość z tyłu wynosiła 11 cali. Oko było koloru brązowo-orzechowego, a koniec
nosa, jak również wokół nozdrzy i nosa i pyska były czarne. Uszy były krzaczaste, wewnątrz białawo-żółte, a na zewnątrz żółte, białawo-żółte wewnątrz, a na brzegach i końcach żółte. Długie włosy na głowie częściowo
zasłaniały oczy i opadały na nos. Palce u nóg i pazury były również ukryte przez włosy porastajace nogi. Ogon, który był zakręcony jak u
jak u psa pomorskiego, pokryty sierścią z włosami o długości około siedmiu lub ośmiu cali. Jest to z pewnością najbardziej szorstkowłosy ze wszystkich psów"
- czyli jest to opis samoyeda..

Angielski magazyn "The Kennel Gazette", który zaczął wychodzić od 1880 roku, opublikował w jednym ze swoich magazynów portret psa rasy Laika, o imieniu „Belki”. Jest to łajka narysowana przez znanego niemieckiego portrecistę zwierząt i sędziego kynologicznego Ludwiga Beckmanna: Ten portret łajki został też dany na tytułową okładkę jego dzieła pt. "Rasy Psów" wydanej w 1895 roku.

"Łajka należy do rodziny syberyjskiej i jest bardzo mało znana w zachodniej Europie, a jednak zasługuje na to, aby zostać zapisana jako jeden z najbardziej niezbędnych psów dla ludzi. Jej cechy jako zwierzęcia pociągowego są niezwykłe i to jej wiele zawdzięczają tysiące mieszkańców lodowatych równin północnej Syberii i które, nie tylko tak bardzo ułatwiają ich życie, ale także nieraz i samo życie. Rasa ta ma różne odmiany, które pojawiają się w całej Europie i w całej północnej Azji. Jest jednym z najszerzej reprezentowanych ras na powierzchni globu, ale równocześnie jest jednak jedną z ostatnich, które zostały opisane, do tego stopnia, że nie jesteśmy jeszcze z nią dobrze zaznajomieni. Rosyjski książe Shirinsky-Shihmatoff właśnie (w 1895 roku) opublikował książkę o tytule „Psy północy”, którą poświęca łajce, a więc ta książka nieco wypełni tę lukę niewiedzy. Inny angielski autor opublikował również następujące informacje o tych samych rasach. Zdolność łajki do polowania: umiejętność (łaska?)
który powitał łajki podczas ich pojawienia się w Anglii i na innych wystawach Kontynentu rośnie. Oczywiste jest, że te rosyjskie psy, o szorstkiej szacie podobnej jak u psów eskimoskich, są cennymi pomocnikami myśliwych. Są to psy pierwszej klasy, z których niektóre mają szczególne zdolności do odnajdywania niedźwiedzia i których łajki nie boją się zaatakować; inne ćwiczy się na renifery, na wiewiórki, na kuny, sobole, koguty drzewne i inne śpiewające ptaki."

Na wystawę Crufts w 1896 roku zostały przez pana E.T. Fish zgłoszone dwa  Laplandy zapisane w grupie "Psów Zagranicznych z Norwegii, Szwecji, Laplandii i Finlandii". Jeden z nich NORTH POLE o nieznanym wieku, oraz pochodzeniu i hodowcy został przez właściciela zgłoszony na sprzedaż za 25 funtów, natomiast drugi POLAR KING przyszedł na świat w 1890 roku u E. Thaine, ale jest też możliwe, mimo zaznaczenia Laplandii, że były to elkhundy. Natomiast w 1897 roku na wystawę Crufts został zgłoszony typowy przedstawiciel rasy łajek, zapisany jako MATCHIK, urodzony w 1894 roku i zapisany jako syberyjski pies. I na pewno nie był to chart rosyjski występujący na tej prestiżowej wystawie już jako uznana, osobna rasa.

We francuskiej książce "Le Chien, Races, Elevage, Alimentation, Higiene, Utilisation"("Pies, Rasy, Hodowla, Żywienie, Higiena, Użytkowanie) autorstwa Paula Dechambre, wydanej w Paryżu w 1924 roku na temat łajki tak zostało tam napisane: "Pies łajka - łajka należy do wielkiej rodziny psów z północnych krajów. Nazwa "łajka " oznacza szczekanie, które to powtarzające się szczekanie wskazuje na obecność zwierzyny. Rasa ta jest bardzo liczna w północnej Azji i ma wiele wspaniałych zasług  jako pomoc dla mieszkańców północnej Syberii. Jego wysokość jest w granicach 45-50 centymetrów. Jej ogólną charakterystyką jest doskonałość spiczastej kufy o przylegających wargach i głowie o stojących uszach. Ma długi włos doskonale przylegający i twardy. Jego szata jest bardzo urozmaicona kolorystycznie: białe, brunatne, szare, ale najbardziej typowe wydają się następne elementy, takie jak: głowa, grzbiet, boki i czarny ogon, klatka piersiowa, brzuch i wewnętrzna strona płowych nóg. Jest to odważny pies, o ostrym i niezależnym charakterze, atakujący obojętnie, czy małe czy duże zwierzęta, a nawet niedźwiedzie. Kilka egzemplarzy zostało sprowadzonych do Anglii".

Dnia 15 września 1929 roku we francuskim magazynie "Rustica, Uniwersalny Wiejski Przegląd" ukazał się artykuł poświęcony łajkom, ze zdjęciami  białych łajek, należących do panny S. Robert, pierwszych łajek zgłoszonych na wystawę psów w Paryżu, która miała miejsce 26 i 27 kwietnia 1929 roku.

W ogłoszeniu tym łajki syberyjskie pani S. Robert, zamieszkałej w Colombes, leżącym na północno-zachodnich przedmieściach Paryża zostały opisane jako psy trzymane dla przyjemności, po prostu miłe szpice. We Francji łajki są jak napisano wyżej, przede wszystkim jako rodzinne psy, doskonale sprawdzającymi się nawet w mieszkaniu, a ich serdeczność i łagodność, połączone z żywą inteligencją czynią je cennymi towarzyszami.

We Francji pod koniec lat 20'tych ubiegłego wieku została wydana kartka przedstawiająca parę i białego psa. Możliwe, że była to jedna z tych dwóch łajek należących do panii S. Robert. Kartka ta została kartką imieninową po postawieniu na niej stempla "Z powinszowaniem Imienin".

Została najprawdopodobniej wykonana heliograwiurą, którą to metodę stosował Piotr Stachiewicz do swoich artystycznych prac i któremu się przypisuje autorstwo tej kartki. Piotr Stachiewicz (1858-1938) urodził się na Podolu, a później zamieszkał w Krakowie. Nie wiadomo dokładnie gdzie, oraz kiedy zostało zrobione zdjęcie tej pary, ale na pewno przed 1931 rokiem, ponieważ jedna z nich została wysłana w maju 1931 roku z powiatu wileńskiego. Natomiast biały pies przypomina bardziej łajkę niż owczarka niemieckiego i na co wskazuje wielkość, spiczaste uszy, skośny rysunek oczu, mocne proste lapy, może trochę za bardzo wydłużony tułów, prosty grzbiet, mocno zakręcony ogon, oraz krótka sierść sprawiająca wrażenie b. gęstej. Na udzie widać początek linienia, typowego dla szpica.

Powyższy artykuł poświęcony łajce tak się zaczyna "Łajka z Bjarmaland (Syberia) jest jednym z bardzo dużej grupy brudno szarych lub żółtych psów. Chociaż bardzo źle traktowane, są cennym pomocnikiem ludów, którzy używają je do stróżowania, oraz jako psy myśliwskie...Kilka okazów zostało przedstawionych na ostatniej wystawie psów w Moskwie, ale ponieważ wciąż są rzadkie, łajki te osiągają niezwykle wysokie ceny.......". Biarmaland (Biarmia) był legendarnym krajem, leżącym nad brzegami morza śródlądowego - Morza Białego, położonego między Półwyspem Kolskim a wybrzeżem północnej Rosji. W języku fińskim kraj ten nazywa się Perm.

W Nowinach Rzeszowskich wydanych na 9/10 listopada 1957 roku pojawiła się krótka wzmianka pt. "Owczarki syberyjskie - modne w Paryżu" - Paryż (PAP). Przygody pasażerki Sputnika nr 2 - suki Łajki wywołały w Paryżu wielkie zainteresowanie dla owczarków syberyjskich, do których jak wiadomo należy łajka. Dotychczas psy te znano we Francji praktycznie jedynie z filmów amerykańskich. Francuskie Towarzystwo hodowli psów otrzymało ostatnio liczne zamówienia na owczarki syberyjskie. Przypuszcza się, że dotychczasowy "król psów paryskich" - pudel zostanie wkrótce zdetronizowany".

Z okazji Światowej Wystawy Psów Rasowych, zorganizowanej w Mediolanie w 2000 roku, został wydany okolicznościowy przewodnik ze 150 rasami, hodowanymi we Włoszech i w którym wymieniono 600 hodowców z nazwami ich hodowli.

Każda rasa zawierała ten sam układ informacji taki jak: zdjęcie przedstawiciela rasy, w tym wypadku najprawdopodobniej był to Ch. SHARIK, który na międzynarodowej WPR w Wiedniu w dniu 8 czerwca 1996 roku zdobył BOB'a, a zgłoszonych wtedy łajek rosyjsko-europejskich było 8 sztuk, z czego z Węgier -5, z Austrii - 1, a była nią ILLUIN von Heudörfel, oraz z Włoch 2 egzemplarze. Następnie miejsce pochodzenia, cechy szczególne, dowód osobisty rasy, czyli krótki standard. Odnosnie umaszczenia  czytamy: " czarne, szare, białe, pieprz i sól, ciemne z białymi łatami, białe z ciemnymi łatami ". W " Consigli " ( porada ) zostało tak odnośnie łajki rosyjsko-europejskiej napisane; " Posiada silny charakter i często pokazuje swój upór, ale tylko wtedy, gdy właściciel nie potrafił zdobyć u niego respekt. Jest czuły i tolerancyjny do dzieci: jeżeli jest za bardzo przez nich nękany, po prostu wtedy odchodzi ".

We Włoszech była również hodowla łajek wschodniosyberyjskich "de Angelis Critsina" należąca do Crist Karkoff. Ch. BALALAIKA Feja, o umaszczeniu złoty blond pojawiła się na świecie dnia 15 marca 1996 roku i pozostała w hodowli, będąc córką VERHOJANSK Feja i BAJKAŁ Luni Sviet.

Czerwono-szaro-biała zachodniosyberyjska łajka, urodzona dnia 25 lipca 1989 roku miała także na imię RAISSA i była córką AZAR i JUKA. Przyszła na świat w hodowli O. Kowarsky, a mieszkała u Mariny Ghillani, która to miała już kilka syberian husky, w tym championa Arlington ALWAYS ON MY MIND, urodzonego w 1982 roku w stanie Tennessee, u Sylvii Roselli.

Nieco młodszą hodowlą jest hodowla należąca do Sauro Rani, w której to rezydował import z Rosji – szaro płowy z białym Ch. NIKOLAJEV of Russian House (di Casa Russia), jego partnerka MISKA, oraz ich potomstwo, które przyszło na świat dnia 20 maja 1998 roku. A były to rudy Inter.Ch.WW Milano'2000 MISCHA,

szara ANASTASIA (LOF 2/2), która zamieszkała we Francji u Valerie Naud. Starszą siostrą Inter.Ch.WW Milano'2000 MISCHA i ANASTASIA była ZARINA, urodzona 25 sierpnia 1997 roku, która pozostała we Włoszech. Po Ch. NIKOLAJEV of Russian House urodziły się w Polsce szczenięta w hodowli "w Cieniu Chrobrego", o czym piszę dalej, przy omawianiu jego partnerki IkA z Kisielińskich Borów. Pochodzący z tego skojarzenia FIGO  w Cieniu Chrobrego

zamieszkał również u Sauro Rani, razem z szaro-białą Blesk Urala YUNONA, urodzoną dnia 2 czerwca 2005 roku w Rosji. Ich córka o imieniu ZOIA,

zarejestrowana we francuskich księgach hodowlanych z nr LOF 000003/00003 i będąca poprzez swojego ojca wnuczką Ch. NIKOLAJEV of Russian House, urodziła się dnia 25 listopada 2008 roku i zamieszkała u Valerie Naud, u której wcześniej rezydowała wspomniana już szara ANASTASIA,

która na wystawie specjalistycznej zorganizowanej przez Club CFCNSJ ( Club Français des Chiens Nordiques et des Spitz du Japon - Francuski Klub Psów Północnych i Szpiców Japońskich ), dnia 18 marca 2001 roku, od oceniającej wtedy Francoise Cibot-Boucheron uzyskała następujący opis: " Doskonała pigmentacja - poprawne oczy - doskonałe ustawienie uszu - doskonałe przedpiersie - dobre kątowanie kończyn - doskonały ogon - doskonałe futro - doskonały ruch - bardzo piękny przedstawiciel rasy " ocena doskonała, CACIB, Najlepszy w rasie. ANASTASIA (LOF 2), która była drugą łajką zarejestrowaną po wojnie we Francji szczeniąt nie miała.

Jeżeli chodzi jeszcze o Włochy to Książę Luigi Amedeo Książę Abruzji (1873-1933), włoski alpinista i odkrywca był też znany ze swoich m. innymi arktycznych wypraw, jak np z arktycznej wyprawy zorganizowanej w 1898 roku na Biegun Północny. W 1899 roku nabył statek wielorybniczy, który nazwał Stella Polare (Gwiazda Polarna), a w czerwcu 1898 roku udał się do Archangielska, gdzie statek został uwięziony i groziło mu zatonięcie. W Archangielsku Książe przebywał do 12 lipca, z którego wyruszył do Krainy Franciszka Józefa, aby docelowo dotrzeć psimi zaprzęgami na Biegun Północny. Nabył 121 psów różniących się wielkością, rodzajem włosa i umaszczeniem, a przy ich klasyfikacji korzystał z albumu ksiącia Andrieja Aleksandrowicza Shirinsky-Šihmatova.

Natomiast Inter. Ch. NIKOLAJEV of Russian House,

którego jego zdjęcie i MISCHA pochodzą z archiwum Sauro Rani, urodził się dnia 8 sierpnia 1996 roku, w Rosji, w hodowli O. Ivanova z Moskwy, a we Włoszech został zarejestrowany jako prawie dwu letni pies.  Rodzicami Inter. Ch. NIKOLAJEV of Russian House zostali szary SHAMAN, oraz jasno ruda IRMA, urodzona 19 marca 1988 roku i mieszkająca u O. M. Ivanova z moskiewskiego okręgu. Miotowa rudo szara siostra Inter. Ch. NIKOLAJEV of Russian House nazwana B-PRIMA pozostała w hodowli, w której przyszła na świat.

Do Francji były/są importowane łajki z Litwy i z Finlandii, jak np. z hodowli "Sushin", należącej do Ari Halonen.

W numerze 5 z30 sierpnia 1993 roku w periodyku C.I.R.N. (Club Italiano Razze Nordiche) Notizie (Aktualności) zostało poświęcone trochę miejsca łajkom. Artykuł ten pt. " Ring Łajki " zaczął się tak: "Club C.I.R.N (Włoski Klub Ras Nordyckich) złożył wniosek do ENCI (Ente Nazionale Cinofilia Italiana - Włoski Związek Kynologiczny), o podjęcie pod swoją opiekę innych ras, jakimi są różne odmiany łajek. ENCI odpowiedział biorąc pod uwagę nasze argumenty, ale najpierw ta sprawa musi być przedyskutowana i zatwierdzona przez władze Związku na najbliższym posiedzeniu. Tymczasem publikujemy standardy".

W biuletynie tym mówiono pochodzenie łajek, ich charakter, standardy łajki z europejskiej części Europy, ze wschodniej Syberii, oraz z zachodniej Syberii. O łajce z zachodniej Syberii tak napisano; Średniej wielkości łajka z zachodniej Syberii ma głowę w kształcie klina, trójkątne uszy, szeroką czaszkę równą długości kufy. Linie czaszki i kufy są równoległe. Na szyi włosy tworzą kołnierz, który u samców nabiera wyglądu grzywy. Umaszczenie łajki zachodniej Syberii może być we wszystkich kolorach, w tym umaszczenie czerwone.

Do standardów dano zdjęcia łajek wschodniosyberyjskich, oraz

właśnie zdjęcie łajki Marii Rosa Paggini, do której należała RAISSA, urodzona dnia 16 sierpnia 1990 roku i będąca córką KUROK i ANKA. ROSSA przyszła na świat w hodowli należącej do A. Cerofolini z regionu Toskanii.

Tak przy okazji napiszę, że w kosmos, na wysokość 1700 kilometrów została wystrzelona nieduża suczka o imieniu ŁAJKA i to właśnie jej imię przyczyniło się do poznania na świecie ras łajek występujących w Rosji. W naszym Dzienniku Bałtyckim z 1957 roku napisano: Uczony radziecki J.W. Kirylow oświadczył, że "Imię "Łajki" wyryte zostanie na tablicy honorowej umieszczonej w pobliżu Leningradu. Napis poświęcony "Łajce" będzie brzmiał: "Pierwszej istocie żywej, która przebywała w Kosmosie".

Na międzynarodową wystawę zorganizowaną w Innsbrucku w 1992 roku została zgłoszona jedna łajka zachodniosyberyjska, pies do klasy otwartej, urodzony dnia 17 sierpnia 1990 roku na Węgrzech. A był nim Irtisz-Völgyi CSAJA, który został w Klubie zarejestrowany z nr WSL 5, czyli były to początki rasy w Austrii. Jego rodzicami byli BARS Aborigenes i LENA, a hodowcą Levente Kotsis i pies ten zamieszkał w Wiedniu, u Ericha Prem. Siostrą Irtisz-Völgyi CSAJA była Irtisz-Völgyi CSAJKA, która miała szczenięta z przydomkiem " Szeldemon ". Szary Szeldemon AZEEM, który miał szczenięta w hodowli "Kara-Kitaj", był synem ZEK'a (MET 114/90) i Völgyi CSAJKA.

AKITA Aborigenes natomiast miała np. potomstwo, po Matai Szajan DUSAN, urodzone dnia 14 marca 1989 roku u Krisztiny Laszlo z Węgier. Z tego skojarzenia pochodziła Renyöhegyi-Orman DINA, zarejestrowana z nr MET 33/89 i pozostawiona w hodowli. U Krisztiny Laszlo mieszkał już Matai Szajan LIDKA (o nr. rej. Lajka 10), urodzony dnia 28 stycznia 1983 roku i będący synem KUCSUM BEK i Szajan KROSKA. Rodzoną siostrą Matai Szajan LIPK'i była Mataj Szajan LAJNA (Lajka 12), ktora była w rękach Josefa Toth z Miskolca.

W hodowli "Renyöhegyi-Orman" zamieszkała następna para łajek zachodnio-sybeeryjskich, a były to KUNAK, urodzony dnia 28 czerwca 1988 roku u p. Szolovjova (będący synem ARAX i PURGA), oraz PURGA, która przyszła na świat dnia 29 czerwca 1988 roku, u p. Junova. Jej rodzicami zostali KATTYS i DAYSI.

Mataj Szajan DUSAN (nr rej. lajka 21) przyszedł na świat dnia 8 lutego 1985 roku, będąc synem KUCSUM BEK i Szajan KROSKA, czyli był młodszym bratem Matai Szajan LIPKA. Pies ten zamieszkał u Zoltana Soponyai.

Natomiast CSUK był zarejestrowany na Węgrzech z nr MET Ny.Lajka 117, a urodził się dnia 7 listopada 1990 roku u A.N. Jubukova z Moskwy. Był po ojcu o imieniu HADIM i po matce BERTA, a zamieszkał u Szabo/ Heffenträger. CSUK miał szczenięta w hodowli "Rengöhegyi Orman", a jego i DURGA córka o imieniu Rengöhegyi Orman ZORKA, urodzona dnia 20 stycznia 1993 roku zamieszkała u Ivett Heffenträger.  Rengöhegyi Orman IZISC pozostała i miała szczenięta w hodowli, w której się urodziła i należącej do Krisztiny Szabone, jak np. urodzone dnia 21 stycznia 1993 roku, po CSUK i z tego skojarzenia pochodziła Rengöhegyi Orman TORRI. W hodowli "Rengöhegyi Orman" zamieszkała także FURGA, która dnia 24 czerwca 1992 roku, po CSUK urodziła Rengöhegyi Orman ZEK, który został na Węgrzech.

W 2004 roku w węgierskim magazynie "Nemzetközi Kutya Magazin" ukazał się artykuł Agnes Richter poświęcony łajkom, oraz zostały dane zdjęcia wspomnianych przeze mnie łajek takich jak np.: CSUK, Szeldemon AZEEM i jego siostra Szeldemon ARISA, Irtisz-Völgyi CSAJKA, Kara-Kitaj GORA, oraz EuJW, BOB'2003 Crying WOLF INDRA, która zamieszkała u Margit Nagy.

HJCh. Crying Wolf INDRA urodziła się dnia 13 października 2002 roku, jako córka HJCh. Rengöhegyi Orman FOREST, poprzez którego była wnuczką CSUK'a i prawnuczką BARS'a Aborigenes. Matką HJCh. Crying Wolf INDRA była Kara-Kitaj FAMA, będąca córką IRBIS Bis, który jest na poniższej fotce

i Kara-Kitaj AFRA. Ale pierwszą łajką Margit Nagy był Kara-Kitaj FAVOR

, urodzony dnia 13 października 1999 roku i będący rodzonym bratem Kara-Kitaj FAMA. Margit Nagy która udostępniła węgierskie materiały, oraz zdięcia Kara-Kitaj FAVOR, IRBIS Bis i Mataj Szajan LIPKA. W nazwie swojej hodowli na cześć swojej pierwszej łajki zachodniosyberyjskiej umieściła jego imię - "Nagy-Völgyi Favor" ("Wielka Dolina Favor").

W Luksemburgu, u Raymonda Breuer mieszkały dwie łajki zachodniosyberyjskie i były to Ch. TUMAN, urodzony dnia 1 maja 1986 roku, po BAJKA Ł i RADA, w hodowli Kostomarowa, oraz TSCHARA, która przyszła na świat dnia 19 kwietnia 1986 roku. Jej rodzicami byli BAJKAL i AIDA a hodowcą A.M. Matweew.

Również w Anwerpii, w Belgii, u Lindy Joosten mieszkały dwie łajki zachodniosyberyjskie, wystawiane jeszcze na czeskich numerach, na wystawie w Kopenhadze w czerwcu 1989 roku. Były to rudy TOM (Clp 42), urodzony dnia 28 listopada 1987 roku, po TAJAN i DINGA, w hodowli A.D. Andrejeva, oraz pomarańczowo-szara STUPKA (CLP 44), która przyszła na świat 8 marca 1988 roku jako córka TISKA i BELKA, w hodowli I.E.Vlasova. Dnia 19 października 1989 roku urodziły się NARJAN MAR, oraz NANDA DEVI, będące dziećmi TOM i STUPKA, a hodowcą została Linda Joosten.

Następnie TOM i STUPKA miały ze sobą potomstwo z przydomkiem "Staraja Ladoga" ("Stara Ładoga"), należącym do M. Heyndrickxa zamieszkałego w Belgii. Ich córka - Staraja Ladoga PADDY, urodzona dnia 12 lutego 1991 roku została matką, a jej i BLONDIN dzieci przyszły na świat dnia 29 sierpnia 1993 roku. W miocie były RACHA, oraz rodzeństwo RANDY i RINSKI, które zostały w hodowli. Ich ojciec BLONDIN, zarejestrowany z nr Clp 49 urodził się w Rosji, dnia 27 marca 1989 roku, u Danakajeva, a zamieszkał docelowo u E. Anthonis w Belgii.

Natomiast nieco wcześniej, z hodowli "Uhtuan", w Belgii u Y.  Morel, zamieszkał Uhtuan AMUR ZEG POIKA, urodzony dnia 22 kwietnia 1984 roku. Pies ten posiadający tytuł championa Holandii był synem DIK IV i Uhtuan CTRELKA . Na wystawę europejską, zorganizowaną w 1989 roku w Belgii, była zgłoszona przez de Raes-Culawe z Antwerpii, tylko jedna łajka zachodniosyberyjska, pies o imieniu TURBO, urodzony dnia 1 marca 1988 roku.

W Finlandii w 1996 roku zarejestrowano było 105 łajek zachodniosyberyjskich, 35 rosyjsko-europejskich, a wschodniosyberyjskich 154 sztuk. W fińskim kynologicznym czasopiśmie "Koiramme" ("Nasze Psy") z 2009 roku została zamieszczona statystyka rejerestracji poszczególnych ras w latach od 1998 do 2008 roku. I tak łajkek rosyjsko-europejskich w 1998 roku było zarejestrowanych 42 sztuki, w 2008 - 43, łajek zachodniosyberyjskich odpowiednio - 96 i 106, łajek wschodniosyberyjskich - 164, a w 2008 roku - 343 sztuki.

Fiński Łajka Klub jest organizacją zatwierdzoną przez Fiński Kennel Club i obejmuje swoją działalnością cały kraj. Klub ten 4 razy do roku wydaje czasopismo pt. "Łajka".

http://www.laikajarjesto.fi/laika-lehti

Jednym z fińskich hodowców był wspomniany Markku Loimela, który równocześnie hodował łajki zachodniosyberyjskie i karelskie psy na niedźwiedzie. Jego hodowla "Uhtuan" znajduje się w rodowodach naszych karelczyków. Markku Loimela w 1981 roku założył Fiński Klub Łajki, który to początkowo przynależał do Fińskiego Klubu Północnych Szpiców, a pierwsze zarejestrowane łajki w Finlandii pojawiły się w połowie lat 70'tych.

Poniższy link dotyczy strony fińskiej organizacji łajek, na której są prezentowane zachodniosyberyjskie łajki, urodzone w latach 2000-2009,

http://www.laikajarjesto.fi/31-lansilaika/35-laensilaika-valioesittely

z podanymi przy każdej informacjami, takimi jak: płeć, imię z przydomkiem, datą urodzenia, wystawami, zaliczonymi testami, oraz nazwiskami hodowcy i właściciela.

W rumuńskim czasopiśmie Petzoom maj/czerwiec 2012 ukazał się artykuł zatytuowany "Gotowe do najwyższego poświęcenia", a jego autorem został Peter Erdelyi.

"W Północnej Syberii pierwotne psy hodowców reniferów. Syberyjska łajka w tłumaczeniu oznacza "szczekającego" psa. Artykuł zaczyna się od słów " Przyznaję, że się zaniepokoiłem, że gdy wysiadłem z samochodu 6 psów pasterzy reniferów rasy łajka zaczęło iść w moim kierunku. Wiedziałem z książek, ze te psy stróżujące są szkolone, żeby z całych sił bronić terytorium, nie mówiąc już o ich wrodzonych cechach do pilnowania. Ale okazały się inteligentne i towarzyskie i na koniec łasiły się w oczekiwaniu na nagrodę. Musiałem przyznać, że łajki są uroczymi zwierzętami. Pomimo, ze ich nazwa oznacza " szczekanie " to są dość cichymi psami stróżującymi. W istocie ich głos jest słyszalny, głośny i wyrazisty tylko w sytuacjach ekstremalnych. Ilość istniejących egzemplarzy łajek na świecie jest wystarczająco duża. Nad rzeką Ob na Syberii występują różnorodne rodzaje łajek, które są protoplastami pradawnej rasy. Te rodzime psy mają wiele zalet, ale paradoksalnie żadne z nich nie pochodzi, ze świadomego chowu. Sztuczna selekcja dokonywana przez człowieka ma niewielki wpływ na rasę. Łajka jest naturalnie przystosowana do syberyjskiego środowiska. Biorąc pod uwagę, że zwierzę to jest nie wybredne i bardzo odporne na warunki, to praktycznie nie ma konkurencji na odcinku całej Syberii. Jest bardzo ostrożny i bardzo inteligentny, dlatego łajka jest doskonałym psem do polowania. Chociaż łajka ma charakter i jest uparta, to konsekwentny w zachowaniu właściciel doprowadzi do tego, że łajka stanie się posłusznym zwierzęciem. Tubylcy mysliwi z tajgi nie byliby w stanie poradzić sobie bez tych łajek, nawet niedźwiedź brunatny obawia się tych psów średniej wielkości. Ponieważ ich zakres jest ogromny, rozciągający się na całej północnej Syberii, istnieje wiele lokalnych odmian. Umaszczenie waha się od czerni do odcieni szarości do bieli, ale można zobaczyć i kolory czerwonawy lub Balta (biały). Glowa jest wyrazista ".

W publikacji pt. "Książka obserwatora psów" wydanej w Wielkiej Brytanii w 1945 roku

zostało tak napisane na temat łajek: "Łajka reprezentuje grupę ras, a nie jedną rasę psów, a ich zróżnicowanie dotyczy głównie ich występowania i wynikających z niej wymagań użytkowych, niektóre są hodowane na polowanie na niedźwiedzie i sobole, inne jako psy do wypasu renifera i owiec. Dlatego są takie same, jeżeli chodzi o cechy charakterystyczne, jak i są w każdym razie niezwykle cenne dla plemion, które je hodują. Łajka to pies z Finlandii i Karelii, z rejonów Tungusk i Vogul, wszystkie są typowymi szpicami, czy to długo, czy krótkowłosymi. Wysokość (średnia)  około 23 in. (58.42 cm). Waga około 50 ib. (22.68 kg). Umaszczenie wilczo-szare z ciemniejszymi siodłem I jaśniejszą szyją,  przedpiersiem, brzuchem i końcówką ogona. Sierść niezmiennie od średniej do długiej, szorstka, z pióropuszem na zakręconym ogonie. Uszy stojące".

W tej samej książeczce pod hasłem "ŁAJKA" Eskimo Dog: Sled Dog, oprócz informacji na ich temat zostało dane zdjęcie łajki w typie ostiackiej.

"Nazwa łajka naprawdę odnosi się do całej rodziny arktycznych psów zaprzęgowych,
tak jak jest wiele ras, zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie, na półkuli północnej i należą do grupy psów które mają prawo być tak nazywane. Są one głównie podzielone na Malamute z Alaski, Mackenzie River Dog, Toganee, Timber-wolf Dog, wschodni i zachodni Greenland Husky, podczas gdy w sferze azjatyckiej, Ostiak czy inne syberyjskie odmiany są najczęstsze. Malamuty, Eskimos i Syberyjskiej Husky są oficjalnie uznane przez AKC jako czyste rasy i szeroko wykorzystywane przez Hudson Bay Co, Royal Canadian Mounted Police, Indian, odkrywców, drwali i traperów..."

Odnośnie Polski, to w książce "Psy, Rasy i Wychowanie" autorstwa Lubomira Smyczyńskiego, wydanej w 1957 roku, na temat łajki rosyjskiej autor pisze niewiele „ Łajka rosyjska. Występuje na północnych wybrzeżach Bałtyku, aż w głąb Syberii jako pies myśliwsko-gończy „. Została również zamieszczona fotografia łajki, prawdopodobnie przedstawiająca kamczacką zaprzęgową myśliwską łajkę, która mogła brać udział w tworzeniu łajki wschodniosyberyjskiej.

Może ta informacja została wykorzystana z magazynu "Sputnik praktycznego życia" wydanego w Rosji w 1904 roku. Przy omawaniu psów gończych łajka została wtedy zaliczona do jednej z pięciu grup należących do gończych, równocześnie z informacją, że swoim wyglądem przypomina wilka. Łajki służą do polowań, a ich zadaniem jest odnajdowanie zwierza, lub ptaka.

W książce "Psy Rasy, Hodowla, Tresura i Leczenie Z licznemi rycinami", wydanej w Warszawie w 1928 roku, jej autor - Maurycy Trybulski, o którym piszę szerzej w "Historii Oddziału" w punkcie - "Pies u ludów osiadłych" napisał: " ... Psy tunguzów i samojadów, tzw. "łajki" lapończyków mają dużo podobieństwa do szpica torfowego i przypominają we wszestkim jasnopłowego arktycznego wilka, a zaś psy patagończyków wilka arktycznego. Są to psy najbardziej pierwotne: tak samo można powiedzieć o psach Battaków z wyspy Sumatry". U ludów tunguskich występowały łajki tunguskie, chantejskie, amurskie, i oczywiście ich krzyżówki.

W książce wydanej w 1911 roku w Dreźnie pt. "Zdrowy Pies, historia, hodowla, rasy, edukacja, opieka i użytkowość psa", autorstwa dr Georga Müller na temat północnych psów Azji i Europy zostało napisane: "Daleko na północ i północny wschód od Syberii, często też i Europy są bardzo cenne psy, które pomimo ich różnorodności - mają wiele wspólnego i często nazywa się je łajkami, ale taka nazwa jest niewłaściwa, ponieważ kto jak my zgadzamy się z artykułem prof. S.A. Grunera (Sergiusz Aleksandrowicz Gruner urodzony w Warszawie w 1864 należał do największych przedstawicieli medycyny weterynaryjnej przełomu XIX i XX wieku). A chodziło o to, że wiele z tych łajek, a szczególnie zaprzęgowe wogóle nie szczekają. Co więcej łajki mają stabilny eksterier, którego brak u wielu sybirskich psów: kamczackich, czukockich, kołymskich, tunguskich, ostiackich, zaprzęgowych, karelskich itd. Ta lista sama w sobie wskazuje na szeroką gamę zewnętrznych i innych cech wśród wszystkich tych odmian psów okołobiegunowych. A przy tym wszystkim mają ze sobą wiele wspólnego i ich średnim typem jest łajka kołymska (indigirka), a także fińsko-karelska łajka. Uważa się, że pierwotna łajka kołymska już nie istnieje, a występowała ona w Jakucj. Jej nazwa była związana z miejscem występowania, tj. rzek Kołymy, Indygirki i Jana. Latem 2018 roku w Jakucjii, w pobliżu rzeki Indigirki odkryto świetnie zachowane w lodzie szczenię, które miało, gdy zginęło około 2 miesięcy życia. Naukowe badania DNA nie dały jeszcze definitywnej odpowiedzi, czy to szczenię psa, czy wilka, aczkolwiek naukowcy sugerujją, że to był potomek psa i wilka.

Wszystkie północne psy mają dużą wilczą głowę ze spiczastymi lub o lekko złamanych końcówkach uszu, mocne ciało i nogi, mocno
grubą skórę z podszerstkiem itp. Ich umaszczenie jest różne: wilczo szare, brązowe, często pstrokate. Wszystkie one są najczęściej różnie wykorzystywane przez ludy północne, jako np.
psy zaprzęgowe, do ochrony stad reniferów, nie mniej są jednak niezbędne do najróżnorodnych polowań na dziczyznę i zwierzęta. Z tymi psami poluje się na sobole, lisy, gronostaje, wiewiórki, norki, a nawet na niedźwiedzie. Również dzięki swojej intuicji psy te są swietnymi poszukiwaczami. Na terytorium południowego Minusińska
(Minusinsk leży na terytorium Krasnojarska w Rosji) lokalni myśliwi tylko z psami mogą „dostać” sobola. Wybierają spośród ogromnej różnorodności kundli wiejskich, takie psy o spiczastych uszach, które idą na sobola. Wreszcie na koniec czukczowie latem golą swoje psy i przędzą wełnę z której robią pończochy i rękawiczki Dopasowane futro z czarnych psich skór jeszcze w latach osiemdziesiątych XIX wieku (1880 r.) kosztowało więcej niż 100 rubli Pstrokate, tanie futro z psów było niezbędne przy - 40 stopniowych syberyjskich mrozach i prawie każdy posługacz takie miał. I co jest najbardziej niesamowite to to, że często północny pies bez żadnego szkolenia idzie na polowanie i jest w stanie wykorzystać swoje myśliwskie umiejętności.

"...Czukczowie

zamieszkują wschodnio-północną Syberię. Jest to ludność pochodzenia amerykańskiego, której pokrewne plemiona znajdujemy na wybrzeżu amerykańskim, po tamtej stronie Cieśniny Behringa. Czukczowie ciągną korzyści nie tylko z renów, jak na przykład niezaradni Lapończycy: są to śmiali prawdziwie łowcy, rybacy pełni przedsiębiorczości...." - tak o Czukczach można przecztać w książce "Świat Podbiegunowy wg. Najnowszych Źródeł" opracowany przez A.K.S., wydanej w 1899 roku, nakładem Gebethnera i Wolffa Warszawa.

A. Shenets bardzo słusznie wskazuje na uniwersalne znaczenie północnych psów dla ludzi. Pisze tak: „I pies wykonuje wszystkie te usługi prawie bez szkolenia. Co więcej, w ogromnej liczbie przypadków szczęnieta rosną bez żadnej opieki i karmienia przez właściciela. One same polują na jedzenie jedząc głównie zające i inną padlinę, a w niektórych rejonach żywią się rybami, które same złowią. Oczywiście trudne warunki życia nie mogły nie wpłynąć na charakter północnego psa. W nim dużo dzikości i zwierzęcia, jest szorstki i nieczuły. Ale już wiemy, jak łatwo szkolić tego psa i jak odpowiada na uczucie ze strony człowieka miłością i wiernym oddaniem.
 

Profesor Müller uważał białą tunguską łajkę za typową, (a których zdjęcie jest powyżej), co jednak nie było prawdą. Natomiast cechami białej sybirskiej łajki były: wzrost 55-56 centymetrów i mniej, nieduża głowa, ze spiczastą kufą z czarnym wydatnym nosem, stojącymi uszami, oraz czarnymi bystrymi oczami. Tułów mocny, muskularny, ogon nisko opuszczony. Grzbiet silny, prosty, nogi mocne z mocno zwartymi palcami. Ogon puszysty, długi, często bywa też zakręcony na grzbiecie. Ulubiony kolor sierści - biały, ale wiele ras łajek nie ma takiego umaszczenia, np. zyriańska łajka jest czarna podpalana. W Irkucku znajduje się hodowla psów i tam są hodowane różne odmiany łajek, które tam tak nazywają: łajka jakucka ze śnieżnobiałą, miękką sierścią, najmniejsza z wszystkich odmian - poniżej 50 centymetrów wzrostu. Następną łajką jest przybałkajska, najwyższa z łajek (65-70 cm), będąca tylko o umaszczeniu czarnym, lub czarnym z białym przedpiersiem, ze spiczastymi uszami i z krótkim ogonem, oraz z grubą sierścią. Gorhońska łajka (buriacka) jest mniejsza i ciemniejsza, ogon dłuższy, uszy spiczaste. Łajka ostiacka - umaszczenie jasno bursztynowe, ze spiczastymi uszami i długim ogonem. Giljacka (sachalińska) łajka - jasno piaskowa, z białymi oczami, sierść mniej szorstka, a kamczacka łajka jest o umaszczeniu czerwonawym i puszystym lisim ogonie. Łajka barangińska z Uralu - szara z krótką sierścią, nieduży wzrost prawie taki jak u łajki jakuckiej, uszy stojące, ale ich końcówki lekko załamane. Niewątpliwie - ta hodowla zasługuje na dużą uwagę".  Wracając jeszcze do paleoazjatyckiego ludu gilackiego (zamieszkującego północny Sachalin i ujście Amuru) to przypuszczam, że ich psy można spokojnie określić, jako łajki amurskie, sachalińskie lub inaczej giljackie, która to nazwa istniała wcześniej. Polski zesłaniec na 15 lat katorgi  w kolonii karnej na Sachalinie - Bronisław Piłsudski, będący bratem Józefa Piłsudzkiego i żyjący w latach1866-1918, był etnografem, badającym kulturę Dalekiego Wschodu, szczególnie na Sachalinie, gdzie także robił zdjęcia mieszkającym tam plemionom, jak i psom tam żyjącym. Sachalin w 1909 roku zaludniały szczepy tubylcze, takie jak szczep Ajnów, Giljaków i Oroczonów (Nani), która to była autochtoniczną tunguską grupą etniczną. W Kwartalniku Etnograficznym Lud, wydawanym we Lwowie w 1912 roku Bronisław Piłsudski zamieścił swój artykuł pt. "Trąd wśród Giljaków i Ajnów".

Jako wysłannik Cesarskiej Akademii Nauk w Petersburgu na samym początku XX wieku powrócił na wyspę Sachalin, żeby badać kulturę Ajnów, których sąsiednim ludem byli Giljacy.To drugie zdjęcie zostało zatytułowane "Wysyłanie zimowej poczty w Aleksandrowsku Sachalińskim (Sachalin) i jest datowane 1892-1896. Łajki sachalińskie były wysoko cenione jako psy zaprzęgowe, a ich umaszczenie było czarne, białe, czerwone, pręgowane, oraz były też zwierzęciem kultowym.

Powyższa kartka wydana w Moskwie w 1903 roku, wysłana do Amsterdamu, została podpisana tak: "Giljacy, składający psa w ofierze bogom". Współcześniejszą nazwą określającą Giljaków jest Niwchowie i którzy byli ludem niezbyt wysokim, mieszkającym na dalekim wschodzie i będącym rdenną ludnością rejonów Amuru i wyspy Sachalin.

Stanisław Nowakowski w swojej książce pt. "Zdobywanie Syberji", wydanej w 1926 roku odnośnoe Sachalinu napisał: ".....Przez owe odkrycie żeglarz rosyjski ( Genadij Newelskij) rozwiązał stary problem geograficzny, po tylu wysiłkach bezskutecznie poczynionych na Zachodzie i Wschodzie; udowodnił nareszcie (w 1848 r.!), że Sachalin jest wyspą, a nie półwyspem jak sądzono przez szereg lat. Oprócz tych ważnych odkryć geograficznych, N e w e l s k i j upewnił się też, że giljacy, mieszkający nad dolnym Amurem , nie są poddani Chin. Ten fakt, k t ó r y miał niezwykłe znaczenie dla Rosji, potwierdził dawne przypuszczenia Middendorfa. Wskutek różnych reakcji ówczesnych rządzących Car Rosji powiedział - Gdzie sztandar Rosji raz podniesiono, nie może on już nigdy być opuszczony". W taki sposób ugruntowało się rosyjskie władanie przy ujściu A m u r u . Stan ten uprawomocnił się ostatecznie przez t.zw. traktat ajguński, (zawarty między Chinami i Rosją) w maju 1858 roku."

W Łowcu Polskim z 1907 roku w artykule "Myślistwo w Japonii" można m.innymi na temat psów przeczytać: "Psy sachalińskie (giljackie) mało się różnią od syberyjskich. Tunguzi hodują specyalną rasę do polowań, która jest bardzo podobna do łajki, psa gończego, pólnocno-rosyjsko-sybeyjskiego. Jedynie pies Giljaków wyróżnia się znaczną wielkością i masywniejszą budową grubo-kościstą".

Rasa łajki jest podzielona na kilka odmian w zależności od miejsca ich występowania. Przedstawiony powyżej egzemplarz jak zostało napisane pod zdjęciem, pochodzi z gór Uralu, a fotografia ta ukazała się w 1933 roku w "Encyklopedii Psów" Hutchinsona. Prawie 20 lat później, to samo zdjęcie pojawiło się w publikacji pt. "Owczarek niemiecki"  Stephanitza opisane jako łajka gilacka, wykorzystywana do zaprzęgu i polująca przede wszystkim na niedźwiedzie, ponieważ ta łajka wyróżniała się siłą i agresją.

Giljackie lajki zdobyły światową sławę za udział w znanej ekspedycji polarnej, kiedy to członek ekspedycji Roberta Scotta na biegun południowy, rosyjski polarnik Mordwin Dmitrij Siemionowicz Girev (Gireev, Gerov) z trzydziestoma lokalnymi psami odkrywali najbardziej "najbielsze miejsce" planety - Antarktydę. Na początku w ramach wyprawy Robert Falcon Scott nie docenił łajek i na najbardziej odpowiedzialnym etapie wędrówki na Biegun Południowy, zamiast tych psów korzystał z kucyków i motocykli. Przypuszczalnie dlatego z trzema towarzyszami nie wrócił z bieguna północnego, a ich grób znalazł Dmitrij Girev z psami, który następnie zdobyłł antarktyczny wulkan Mount Erebus.

Prefektura Karafuto, tak nazwana przez Japończyków południowa część wyspy, znana też pod nazwą Południowy Sachalin była prefekturą Japonii położoną na Sachalinie w latach 1907 do 1949. Tam też występowały psy będące szpicami, nazwane karafuto ken, co w tłumaczeniu z języka japońskiego oznacza pies sachaliński. Do tej pory nie udało się tej rasy odrestaurować, mimo, że podejmowane były próby. Charakterystyczną cechą karafuto ken był był bardzo bogaty piuropusz na ogonie. Psy karafuto są podejrzewane też o to, że wlewka ich krwi do rasy akita przyczyniła się, że rodzą się szczenięta akit określane jako długowłose.

Natomiast cały Sachalin został Chinczykom odebrany przez Rosję w 1853 roku i tam zamieszkali Rosjanie i Mongołowie, ale w większej części przez Ainów. Zdjęcie to wykonane przez Władysława Sielskiego, działacza polonijnego i dyrektora szkoły polskiej na Sachalinie znalazło się w piśmie tygodniowym "Świat" z 1923 roku.

Do Sachalinu (Karafuto) zgłaszała też pretensje Japonia, która zmusiła Rosję w 1855 roku do wspólnego jej zarządzania, Po wojnie rosyjsko-japońskiej (1904-1905) Japonia, która była zwycięzcą w tej wojnie zażądała dla siebie południową część wyspy. Natomiast w północnaej części Sachalinu utworzono obwód sachaliński, ze stolicą w Aleksandrowsku. Po wojnie, w 1947 roku całą wyspę włączono do obwodu sachalińskiego.

Natomiast powyższe ryciny pochodzą z " Podręcznego Atlasu Zoologicznego, Wierny obraz państwa zwierzęcego w jego głównych okazach ", wydanego w Warszawie w 1912 roku i przedstawiają wilka, którego zakres występowania sięgał w większości na półkuli północnej od Arktyki właśnie. Natomiast na drugiej jest przedstawiony szakal złocisty, którego obecność stwierdzono nawet w Polsce (2015 rok).

W publikacji pt. "Pies Myśliwski", wydanej w 1951 roku, przez Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne ", odnośnie łajek tak napisał autor - Kazimierz Hulla: "Należy jeszcze wspomnieć o coraz częściej obecnie spotykanych w Polsce łajkach z domieszką krwi psa polarnego, które w Związku Radzieckim są powszechnie wykorzystywane w tajgach i tundrach syberyjskich zarówno do polowań jak i w zaprzęgu. W naszych warunkach pierwszorzędnie służą do polowania na dzika".

W 1955 roku nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia Warszawa ukazał się zbiór opowiadań dla dzieci przetłumaczony z jezyka rosyjskiego pod wspólnym tytułem "Psi zaprząg" i nie była to pomyłka, ponieważ w gwarze ludowej używano to słowo zamiast "zaprzęg". Na tytułowej okładce świetnie pokazano łajkę zaprzęgową.

W polskiej Małej Encyklopedii Powszechnej PWN, wydanej w 1959 roku, pod hasłem "Łajka" zostało napisane: "Kudłaty pies syberyjski średniej wielkości, o domieszce krwii psa polarnego: używany do polowań i w zaprzęgu. Pies tej rasy był pierwszym pasażerem sztucznego satelity Ziemii wypuszczonego w ZSRR 3.XI.1957 ".

W 1963 roku Zaklady Przemysłu Zapałczanego w Gdańsku wydały etykietę zapałczaną z tytułem "Wiązać Psy" najprawdopodobniej (porównując ją do wielkości zająca) - z łajką rosyjsko-europejską

W pierwszym wydaniu z 1984 roku, książki pt. "1000 Słów o Łowiectwie", będącej ilustrowanym słownikiem znaczeniowym i przede wszystkim przeznaczonym dla myśliwych, autor, pan Marek Krzemień, tak napisał o łajce:

" Wielostronny pies myśliwski, bardzo popularny wśród myśliwych radzieckich. Ostatnio zyskuje uznanie również w Polsce. Charakterystyczną cechą łajek jest gonienie zwierzyny głosem. Jest to jedyny pies myśliwski, który w tym samym stopniu posługuje się węchem i wzrokiem. Z łajką poluje się na ptactwo, dziki, kuny (specjalność łajek). Ze względu na pochodzenie, dzielimy je syberyjskie i karelo-fińskie. Wykorzystanie ich jest identyczne ".

W albumie, do którego wklejało się zdjęcia poszczególnych ras, wydanym w 1991 roku przez periodyk "Mój Przyjaciel Pies" wspomniano także o łajce, aczkolwiek w informacji nt. lotu psa w kosmos wkradł się błąd, ponieważ łajka została wystrzelona w kosmos 3 listopada 1957 roku. I nie była to łajka w sensie rasowości, tylko nieduża suczka mieszańca.

W książce "Szpice" autorstwa Katarzyny Fiszdon i Mirosława Redlickiego oprócz krótkiej historii ras, omówienia ich walorów użytkowości, zostalo tak napisane:  " .... Myśliwi uważają, że praca górnym wiatrem jest cechą recesywną i takie łajki wożone są nawet na dużą odległość do odpowiedniego reproduktora. Mówi się, że dobra łajka tego typu osiąga cenę równą wartości nowego Mercedesa - ale też w ciągu jednego sezonu łowieckiego może przynieść właścicielowi kilkakrotnie większy dochód. "Zwykłe" łajki rozmnażane są przypadkowo, marnie karmione i poza sezonem polowań puszczane samopas.....W Polsce łajki, głównie zachodniosyberyjskie, hodowane są przez myśliwych od ponad 20 lat, na wystawach jednak pojawiają się sporadycznie. Wykorzystywane są głównie do polowania na dziki, a w mniejszym stopniu na kaczki. .... . Kynolodzy rosyjscy wymieniają jeszcze inne rasy łajek, jak na przykład karelofińską (dość szeroko znaną), jednak tylko trzy opisane wyżej rasy zostały uznane przez FCI ".

Do polowania na dziki w Polsce myśliwi wykorzystują zarówno łajki zachodniosyberyjskie, jak i łajki rosyjsko-europejskie.

Na powyższym zdjęciu z prawej strony dzika widać w pracy KALIF Złaja Akteona.

Ale wracając do ras psów północy, tak jak już wspominał August Sztocman w Łowcu Polskim w 1898 roku, to książe Andriej Aleksandrowicz Shirinsky-Šihmatov (1862-1927) był autorem pierwszej, istotnej pracy związanej z psami północnymi, pt. „Album Psów Północy (Łajek)„, wydany w 1895 roku. Wydanie pierwsze ze słowem wstępnym napisanym przez Leonida Pawłowicza Sabaniejeva 35 stronicowe, na okładce oprócz tytułu było napisane a. Karelskie łajki, b. Zyriańskie łajki, oraz
"Wszystkie wpływy zebrane z publikacji, przekazane będą na rzecz budowy kolonii dla zarażonych trądem w rejonie Irkucka„.

https://voorors.ru/viewtopic.php?f=340&t=1190

Powyższy link jest do strony wirtualnego publicznego Stowarzyszenia Rosyjskiego Myślistwa i Rybołówstwa, pod którym są zamieszczone zdjęcia łajek właśnie z tego albumu.

W książce Jamesa Watsona wydanej w Nowym Jorku w 1906 roku "Psia Książka" nt. Albumu Andreja A. Shirinsky-Shichmatoffa można przeczytać: ".........Twierdzenie pana Bella, że różne dzikie psy są potomkami psów udomowionych lub innymi słowy zdziczałych i że wszystkie są bardzo podobne do wilka, nie wytrzyma badania. Jakie może być pochodzenie dingo?  Był tam, gdy Europejczycy odkryli Australię, a w żadnej części kraju nie znaleziono najmniejszego dowodu na to, że jest lub kiedykolwiek był zwierzęciem udomowionym. A jeśli wszystko pochodzi od wilka, to dlaczego żadna z dzikich, nieokiełznanych, nie dających się oswoić odmian nie rozmnaża się z powrotem i nie staje się wilkiem? Przestają być psami, a podczas gdy wilki są szare, a wszystkie dzikie psy mają rude umaszczenie. Pies eskimoski jest szary, ale twierdzimy, że on jest psem, a nie wilkiem.
O tym, jak wiele możemy się jeszcze nauczyć o tych psach z północnych szerokości geograficznych, świadczy fakt, że książę Andrzej Szirinski Szihmatoff podzielił odmiany występujące w Imperium Rosyjskim na nie mniej niż dziesięć działów.  W 1896 roku wydał on na rzecz moskiewskiej instytucji charytatywnej album pełen pięknych reprodukcji różnych odmian psów, które nazwał laikami. Egzemplarz, który widzieliśmy, miał wstęp w języku angielskim, ale nie było w nim opisu różnych odmian ani fotografii poza nazwą odmiany. We wstępie książę SzihmatofF oświadczył, że zakupił setki łajek z całego imperium i dokładnie je przebadał, w wyniku czego nadał im nazwy jako jedenastu gatunkom - w Rosji europejskiej Finno, Korel, Laponia, Czeremis, Zorian i Vogool; na Syberii Samojed, Ostiah, Bash- kir, Tunguse i Chootch. Wszystkie te łajki posiadały te same ogólne cechy, które określamy dla psa eskimoskiego - czyli gęstą sierść, stojące uszy i mocno zakręcony ogon. Na wielu zdjęciach ogon nie był tak zakręcony, ale nie jest to rzecz niezwykła u psów stojących. Prawie każdy pies gończy, gdy stoi, opuszcza kitę, ale w ruchu natychmiast ją podnosi do konwencjonalnej pozycji psa gończego. Żadna z tych łajek nie zbliżyła się do wilka bardziej niż jego bliscy krewni, tak że istnieje ścisła linia podziału między psem a wilkiem, której natura nie przekracza.
Nie tylko to, ale nie spotykamy wilków atakujących się nawzajem, ani psów wyruszających na wypady przeciwko swoim pobratymcom, natomiast między wilkiem a psem panuje silna wrogość. Dzienniki z arktycznych wypraw podają wiele przypadków wilków atakujących psy. Kapitan Parry w dzienniku ze swojej drugiej podróży pisze: "Stado trzynastu wilków, pierwsze, jakie dotąd widziano, przeszło przez zatokę od strony szałasów i minęło statki. Zwierzęta te, jak się potem dowiedzieliśmy, towarzyszyły Eskimosom w ich podróży na wyspę poprzedniego dnia i okazały się dla nas najbardziej kłopotliwą częścią ich ekwipunku. Zwierzęta te były tak głodne i nieustraszone, że porwały kilka psów eskimoskich ze znajdujących się w domku na śniegu w pobliżu rufy Hecli, chociaż ludzie byli w tym czasie w odległości kilku jardów od nich"
(jard = 0,0009144 kilometra). Opowiada on również, że pewnego razu pies nowofundlandzki dał się skusić na zabawę z wilkami na lodzie i bez wątpienia padłby ich ofiarą, gdyby któryś z marynarzy nie podszedł do niego i nie przyprowadził go z powrotem. Pan Broke, w swoich zapiskach z podróży po Szwecji, stwierdza, że podczas swojej podróży z Tornea do Sztokholmu wszędzie słyszał o spustoszeniach dokonywanych przez wilki. Nie na ludziach ani na bydle, lecz głównie na psach chłopskich, których liczba jest znaczna i z których wiele zostało pożartych.
Powiedziano mi, że są one ulubioną zdobyczą tego zwierzęcia, i że aby łatwiej je schwytać, ustawia się ono
(wilk) w pozycji kucznej i zaczyna płatać różne figle, aby zwrócić na siebie uwagę biednego psa, który przyłapany na tych pozornych demonstracjach przyjaźni i sądząc, że robi to ktoś z jego gatunku, rusza w jego kierunku, aby przyłączyć się do zabawy i zostaje porwany przez zdradzieckiego wroga. Kilku chłopów, z którymi rozmawiałem, wspomniało, że byli naocznymi świadkami tego zdarzenia....".

Andrej A. Shirinsky-Shichmatoff był hodowcą seterów angielskich i łajek, oraz sędzią łajek i np. oceniał je na Pierwszej Ogólnorosyjskiej  Wystawie, zorganizowanej w Moskwie w listopadzie 1925 roku. Andrej A. Shirinsky-Shichmatoff tak pisał, że "istnieje taka różnorodność łajek, ile istnieje różnych narodów na północy. Przy czym ta różnorodność, według jego mniemania pokazuje istotne różnice, na tyle się różniące cechami zewnętrznymi jedna łajka od drugiej, że nie można kwestionować tej różnorodności. Poszczególne rodzaje łajek nazywano rasami, co nie zawsze było uprawnione", oraz ….Naukowcy z północy nie mogą ignorować, ani pomijać faktu, że obecność tam psa w zasadzie umożliwia życie ludzi na północy”.

W celu naukowym książę poszukiwał łajki w prowincjach Ołoniec, Wołogdy, Kostroma, Viarki i Archangielska. Podzielił swoje stado liczące ponad 100 sztuk na dwie, oddzielne grupy. W pierwszej grupie był możliwy każdy kolor, ale najczęściej występowała czysta biel, umaszczenie czarno-podpalane, szaro-żółte, szaro-czarne i czysto szare.

I tak w pierwszej grupie znalazły się łajki - zyrjańska, fińsko-karelska, czeremińska, marijska, wogulska, albo inaczej mansijska, ostyatska (chantyjska), tunguska, wotiacka, buriacka (Buriaci - było to plemię pochodzenia mongolskiego, należące do pierwotnych mieszkańców Syberii, a zamieszkałe w okolicach Bajkału (który to był "Świętym Morzem właśnie dla Buriatów i Jakutów"). Ale też niektórzy uważają, że łąjki buriackie, jako takie nie istniały wogóle. W prowincji Ołoniec pod koiec XIX wieku bardzo rozpowszechnione były łajki niedźwiedzie, których umaszczenie zostało opisane w "Łajki północnego kraju", wydanej w  Archangielsku w 1931 roku, autorstwa A. Emke i M. Paligunova: "Typowy kolor karelskiej łajki, to wilk, o różnych odcieniach”.

Następne łajki to norweska, albo udmurcka - zamieszkujące Udmurcję (republika granicząca m.innymi z Krajem Permskim), lamucka, kewrolska, soyocka, czy oleniecka (karelska) i niektóre inne rodzaje łajek, które to były oznaczane według nazw etnograficznych. Jak np. łajki udmurckie, łajki lamuckie, należące do ludów dawniej zwanych Lamuci, a obecnie Eveni, który to lud spokrewniony jest z Evenkami, a ludy te były określane jako Tunguzi. W książce "Świat Podbiegunowy wg. Najnowszych Źródeł" opracowany przez A.K.S., wydanej w 1899 roku, nakładem Gebethnera i Wolffa Warszawa, tak napisano nt. ludu tunguskiego: "Tunguzi są narodem liczącym się do plemienia mongolskiego. Koczują oni we wschodnio-południowej Syberii, między Leną, a Jenisejem i po obu stronach Amuru. Ogólna ich liczba nie dochodzi do 100 000. Pierwotną ich ojczyzną była Mandżurya, skąd wyszło plemię Mandżu, do dziś władające w Chinach. Dzielą się także na konnych, jelenich i psich Tunguzów.

To zdjęcie zostało dane do Płomyka  nr 19 z 1928 roku, do artykułu Zygmunta Librowicza z książki wydanej w1884 roku, pt. "Polacy na Syberii"  i który to zaczyna się tak: "Już w XIII wieku, kiedy Syberja nie należała jeszcze do Rosji, kiedy nawet nazwy Syberja nie znano zupełnie, spotykamy nad Bajkałem dwóch polskich misjonarzy i posłów papieskich. Ich opis był pierwszym opisem nieznanego zupełnie naówczas kraju - literatura więc syberyjska (dzieła o Syberji) od polskiej zaczyna się pracy".

Do Tunguzów zaliczają plemię Lamutów, zamieszkująch wybrzeże Morza Ochockiego". Lamuci należący do szczepu koczowniczego żywią się mięsem rena, a herbata i tytoń stanowią u nich główny towar zamienny, a także rzemienie  z foczej skóry na lassa, uprząż na psy itp.

Na powyższym znaczku z 1933 roku, kosztującym 5 kopiejek, oprócz rodziny tunguskiej widać na pierwszym planie łaciatego psa - łajkę, co jest dowodem, że te łajki nie były tylko białe, jak uważał profesor Müller.

Obecnie łajki pochodzące z hodowli udmurckich uważane są za wybitne użytkowo egzemplarze i trudne do zdobycia. To tutaj, nad tajgą, w rejonie rzeki Podkamienna Tunguska, będącą prawym dopływem Jeniseju, około 100-150 kilometrów od radzieckiej stacji meteorologicznej w okolicy Chabarowska, w 1908 roku spadł meteoryt, nazwany od miejsca katastrofy meteorytem tunguskim. To właśnie w czterech ekspedycjach do miejsca upadku meteorytu  brały udział łajki tunguskie.

U drugiej z tych grup, gdzie dominowały kolory bardziej ograniczone, np. brak umaszczeń łaciatych, książe zauważył u nich nieco mniejsze czaszki z mniej zaznaczonym stopem, w stosunku do pierwszej grupy. W drugiej grupie psy miały oczy mniej skośne, futro trochę grubsze, dłuższe i bardziej miękkie. W ramach tej drugiej grupy Prince Andrew Shirinsky - Shihmatoff ponadto wyróżnił ponadto trzy różne typy psów - Lapland Laika, Samoiede Laika, oraz Yakoot Laika, bardzo zbliżonej czy to w wyglądzie, czy w zachowaniu do wilka i nie mającej nic wspólnego z Samojede Laika. Natomiast w Samojede Laika Książe widział domieszkę krwi lisa, a w karelskiej domieszkę wilka.

Każda z tych łajek w centralnej części swojego rejonu nierzadko przedstawiała swój typ, chociaż i tutaj często były różnice w danym typie, natomiast przy granicach poszczególnych rejonów etnicznych występowały łajki już w typie mieszanym, ponieważ  te z rejonów granicznych po prostu się ze sobą krzyżowały. W przypadku mniejszych rejonów cechy te się zamazywały i trudno jest w tej chwili przedstawić jakie cechy miała np. łajka galicka, ołoniecka, kewrolska i niektóre inne, o których wspomina A. Shirinsky - Shihmatoff. Po prostu trudno je obecnie zidentyfikować. Być może typy te istniały krótko, a następnie jakby zanikły i to jeszcze przed Rewolucją Październikową, czyli przed 1917 rokiem. Łajki ze swoimi cechami charakteru były chłopskimi psami myśliwskimi.

We wspomnianej już wyżej książce Agi Gräfin vom Hagen pt. "Rasy psów, Podręcznik dla miłośników i hodowców psów", w rozdziale poświęconym północnym szpicom tak m.innymi pani Aga napisała: "Książę Shirinsky, najlepszy wówczas znawca łajki, wyróżnił dziesięć różnych ich odmian. Termin łajka jest używany arbitralnie; na Syberii rozumie się przez to prawie wszystkie psy używane do ciągnięcia i polowania. Łajki to formy przejściowe pomiędzy szpicem a dogiem niemieckim, Ich zastosowanie odpowiada średniowiecznemu dogowi. Oprócz polowania i ciągnięcia służą jako psy pasterskie. Ich podobieństwo do wilka jest uderzające. Hybrydyzacja wilków jest powszechna. Strebel wyjaśnia, że dzieje się to bez żadnych problemów, dzięki bliskości w pochodzeniu wilka i łajki.
Według Shirinsky'ego wogulska łajka jest przodkiem węgierskich psów pasterskich i północnoeuropejskich. Łajka jako pies myśliwski jest używana do zatrzymywania łosia, renifera i niedźwiedzia. Dla łowców futer jest cenna przy polowaniu na kuny i wiewiórki. Służy również do polowania na wilki.  Łajki są niezwykle twarde, oraz niezbyt lubią żyć w mieszkaniu. Łowca futer wolałby raczej sprzedać swoją żonę i dziecko niż dobrego psa. Badania polarne byłyby bez łajki niemożliwe, bez tych odważnych zwierząt, które wszyscy badacze wspominają z wdzięcznością. Nansen miał małe psy samoyedy, zachodniosyberyjskie i ostyak psy, Shackleton i Scott - samoyedy, Peary używał husky z północnych Indii. Chociaż rozmiar psów jest różny, twierdzi się, że żaden z nich nie ma mniej niż 0,79 m wysokości i 92 cm długości. Ich szczekanie jest jak wycie wilka. Latem kopią doły, aby mieć chłodniejsze miejsce, lub całymi dniami leżą w wodzie. Przed zimowym chłodem szukaja ochrony pod śniegiem, w którym zakopują się i zwijają w kłębek, zakrywając pysk zafutrzonym ogonem. Każda głowa rodziny, oprócz psów zaprzęgowych ma kilka suk w celach hodowlanych....".

U łajki wogulskiej takimi cechami wskazującymi obecność wlewki innych ras były okrągłe oczy, bardzo jasne umaszczenie, czy nietypowa limfatyczna budowa, oraz typ głowy. Również rozjaśnione, żółte oczy były jak napisał N. Szwecow, zaobserwowane przez A. Shirinsky - Shihmatoffa u niektórych łajek zyrjańskich starego typu. Odnośnie umaszczenia czerwonego, który wielu miłośników i znawców łajek uważało za naturalny (pochodzący od lisa), faktycznie nie jest typowy dla wielu odmian łajek, co nawet stwierdził A. Shirinsky - Shihmatoff. Czasami jednak u łajek wogulskich zdarzało się czerwone umaszczenie, ale było ono inne w tonacji i było to kolor przytłumiony czerwono-szary, najprawdopodobniej pochodzenia ostiackiego. Wygaszony kolor czerwono-szary, a nie intensywnie czerwony jest akceptowalny dla łajek karelskich i ostiackich i dość rzadko spotykany. Artykuł pt. "O wogulskiej łajce w jej obecnym stanie" N. Szwecowa ukazał się w Uralskim Myśliwym nr 1-2 z 1927 roku.

Obecność wilczych pazurów na tylnych nogach A. Shirinsky - Shihmatoff, a także wielu znawców łajek, uważało, że są całkowicie nie do przyjęcia, ponieważ nie jest to prawidłowe. Jednak Maria Georgievna Dmitrieva-Sulima, w swojej książce " Łajka i polowanie z nią " tak napisała na temat dodatkowych palców u nóg: " ...np. za wadę uważany jest u łajek piąty palec, ale teraz już wiemy, że na Syberii rodzi się ogromny procent łajek z dodatkowymi palcami i są one cenione, a u nas w wieku szczenięcym usuwa się piąte palce, przeszkadzające w gęstwinach: psy wtedy często nadrywają je aż do krwii. Sybiracy rozwijają rasy jak leci, biorąc rzadko pod uwagę czysto rasowe egzemplarze".

W 1973 roku z okazji 50-lecia Polskiego Związku Łowieckiego w wznowionej książki Włodzimierza Puchalskiego pt. "W Krainie Łowów" zostało dane zdjęcie łajki rosyjsko-europejskiej właśnie z wilczymi pazurami. Pierwsze wydanie książki miało miejsce w 1966 roku,

Maria Dmitriewa Sulima napisała również w swojej książce "Polowanie z łajką", że Andriej Shirinsky - Shihmatoff uważał, "że piąte palce na tylnich nogach u łajek są wadą, a natomiast w Anglii zdecydowano, że piąty dodatkowy palec u różnych ras psów nie jest uznawany za wadę i nie jest usuwany. Uważano wtedy, że piąty palec jest produktem kazirodztwa lub degeneracji.

O łajkach parę słów zostało napisanych w czasopiśmie pt. "Weterynaryjny Felczer", z 1900 roku, będącym wydaniem rosyjskiego weterynaryjnego Urzędu. Miesięcznik ten, będący Ogólnodostępnym Czasopismem Dla Ludności Wiejskiej i Wiejskich Weterynaryjnych Felczerów, został w 1897 roku opublikowany po raz pierwszy, w Petersburgu. W 1900 roku czytamy: "Łajki - Są to psy z regionów północnych, inaczej można je nazywać  kundlami (psami podwórzowymi), ale z pewnymi cechami jakościowymi psów myśliwskich.  A mianowicie, dysponują one cechami czuciowymi i wzrokowymi w powiązaniu łącznie z rozumem i pojętnością. Ich (ogólny) wygląd zachował się tylko w skrajnych północnych terenach, jak np. na Kamczatce i u Eskimosów",

których to, zdaniem profesora Jennensa dwoma cechami charakterystycznymi ich kultury były komunikacja na saniach ciągnionych przez psy poprzez bezkresne pola śniegowe, oraz połów wielorybów. Zostały one zapoczątkowane na północnym wybrzeżu Syberii, a stamtąd rozpowszechniły się w północnej Alasce i Grenlandii. W Dzienniku Białostockim z 1932 roku można przeczytać: "Eskimosi przypisują zwierzętom te same wady i zalety, jakie mają ludzie. Niezbyt budującą anegdotą jest o jednym eskimosie, który bał się wychodzić z domu, bo od czasu "jak się ochrzcił" foki i psy drwią sobie z niego".

Kontynuując ten tekst to: "U pozostałych psów północnych obserwuje się domieszkę innych ras. Na północy europejskiej Rosji i na Syberii rasa łajek jest to najliczniejsza grupa psów. Oprócz nich są jeszcze : ołoniecka łajka (karelska), wogulska, baszkirska, szungurska. Wygląd tych psów jest bardzo podobny do wilków. Pysk albo prosty, albo z garbonosem, albo cienki, albo ostry, uszy zaostrzone, stojące, oczy skośne. Ogon w kształcie koła, przechylony na bok ciała. Tułów pokryty długą, gęstą sierścią, z wyjątkiem pyska i nóg. Grzbiet prosty. Przede wszystkim kolor dymny (kolor dymu), szary, brudno-biały, brudno-żółty, prawdziwie biały, czarny, one nigdy nie będą ciemno-bure, ani jasno-czerwone. Wogulskie łajki w większości są białego koloru i krótkowłose".

Zdjęcie łajki wogulskiej ukazało się w Kalendarzu Myśliwskim N.P. Sabaniejewa, wydanym w Moskwie w 1892 roku.

A w książce pt. "Myślistwo i Gospodarka Łowiecka" napisanej przez panów Rożdiestwienskiego i Shapatina, wydanej w 1957 roku na temat łajek dowiadujemy się - "Przed Wielką Socjalistyczna Rewolucją Październikową, większość ras psów myśliwskich, z wyjątkiem łajek, należała do klas posiadających i w rękach prywatnych. Hodowla taka, oparta na hodowlach indywidualnych, nie zapewniała spójności i właściwego kierunku rozwoju hodowli psa myśliwskiego.

Pierwsza wystawa odbyła się w Rosji w 1875 roku, a wystawiane na niej psy można scharakteryzować, jako rasy psów nie wystarczająco ustalone i niejednorodne. Wyjątkami były rasy sportowe” . Autorzy zajmują się dalej gończymi, seterami, ale jeszcze odnośnie łajek piszą – „ Regularne przeprowadzanie testów dla gończych rozpoczęło się po Wielkiej Rewolucji Październikowej, od 1926 – 1927 roku, natomiast pierwsze testy dla łajek przeprowadzono w 1927 roku, po raz pierwszy w Leningradzie, a później w Moskwie". Pierwsze próby oceny moskiewskich łajkarzy miały miejsce w 1935 roku.

Na dalszych stronach można jeszcze przeczytać: "W roku 1950 w dniach 10 do 12 czerwca, odbyła się w Moskwie wystawa Polowania i Psów Myśliwskich. W wystawie uczestniczyło 902 psów. Na ringu zachodniosyberyjskich łajek cztery pierwsze zwycięskie psy otrzymywały dwa duże złote medale, jeden mały złoty medal i jeden duży srebrny medal. Zwycięzcą championów psów okazał się SOBOL, o nr WRKOS 42/Ł. Pies ten urodzony w 1944 roku był synem DŻUBAR (nr. rej. 20/Ł), a ze strony matki ((OIRA) prawnukiem GROZNY. Natomiast najlepszą suką została URCHUNJA WRKOS 21/Ł„ i której dotyczy poniższy link.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D1%87.%D0%A3%D1%80%D1%87%D1%83%D0%BD%D1%8F&VPKOS=21%2F%D0%BB&Vlaldelec=%D0%92%D0%B0%D1%85%D1%80%D1%83%D1%88%D0%B5%D0%B2+%D0%98.%D0%98.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

Szara URCHUNJA przyszła na świat 15 stycznia 1944 roku, jako córka DŻUBAR (nr. rej. 20/Ł) i Ch. URCZAŁA (nr rej. 1/Ł), a jej właścielem został I.I. Vachruszew. Szary łaciaty, będący łajką wogulską DŻUBAR (nr. rej. 20/Ł), urodzony 1 stycznia 1941 roku był synem CZERNYSZ i KUXMA-BIEŁKA, która ta wywodziła się z omskiej hodowli. Rodzoną siostrą URCHUNJA została szara WOŁKA, zarejestrowana w Bazie Wiktora Albertowicza Tarasiuka z nr 22/Ł i była ona pierwszą łajka, która pojawiła się na Krymie.

A Ogólnorosyjska Rodowodowa Księga Ras Myśliwskich (WRKOS), to tak jak u nas PKR - Polska Księga Rodowodowa, ale która jest dla wszystkich ras.

I dalej, przy omawianiu zachodniosyberyjskich łajek jest tak: „Niestety, w ustanawianiu zachodniosyberyjskiej łajki, brały udział psy innych ras. Po szarej OIRA (3/Ł), urodzonej w 1936 roku i jego wspomnianym przed chwilą synu - SOBOL (42/Ł) zostały wprowadzone geny łajek pasących renifery. I do tej pory, od czasu do czasu u czysto-rodowodowych moskiewskich psów rodzi się długowłose, kudłate zwierze„.

Odnośnie jeszcze wystaw w Rosji, to w periodyku "Le Chenil: Journal des Chasseurs et des Elevuers" ("Club: Magazyn dla Myśliwych i Hodowców") z 28 kwietnia 1892 roku ukazała się informacja nt. wystawy psów rasowych zorganizowanej w Sankt Peterburgu w dniach 18 do 22 marca 1892 roku i będąca corocznym wydarzeniem sportowy i na której najwyższą klasą w sobie były setery angielskie. Były zgłoszone m.innymi setery szkockie gordony, pointery, bernardyny, nowofundlandy, bull-dogi, borzoje, ale najciekawszymi konkurentami były Łajki, lub inaczej niedźwiedzie psy. Pierwszą nagrodę wygrała łajka o niewielkich rozmiarach o umaszczeniu szarym, pochodząca z terenów cieśniny Beringa. Drugą nagrodę zdobył pies o wspaniałym w kolorze cynamonowym futrze, o mocnej strukturze, pochodzący z hodowli księcia Shereensky-Shehmatof (chodziło o księcia Andreja A. Shirinsky-Shichmatoffa.)

W 1965 roku została dana do złożenia książka :Myśliwskie Psiarstwo", autorstwa A.B. Platonowa, a wydana w 1966 roku  w ilości 60 tysięcy egzemplarzy w cenie 1 rubla i 39 kopiejek. Łajkom autor poświęcił 47 stron, a sentencja S.T. Aksakowa zamieszczona na pierwszej stronie książki brzmi: "Każdy myśliwy ma świadomość niezbędności - psy: to właśnie życie, dusza polowania ze strzelbą".

Ta sama fraza Siergieja Timofiejewicza Aksakowa znajduje się też w rosyjskich rodowodach zapisanych w Ogólnorosyjskiej Rodowodowej Księdze Psów Myśliwskich (ВПКОС) Leningrad. Zdjęcie łajki rosyjsko-europejskiej przedstawia psa o imieniu BOR II, urodzonego 14 kwietnia 1987 roku.

Jego rodzicami byli czarne z białym DIK i GAJA II, posiadająca w swoich liniach hodowlanych doskonałe psy użytkowe.

Pan Aksakow, który żył w latach 1791-1859 był rosyjskim autorem książek m. innymi o łowiectwie, natomiast A.B. Platonow w 1943 roku rozpoczął pracę w hodowli łajek, a także rosyjskich gończych Centralnego Laboratorium Badawczego Zaopatrzenie.

Ale wracając do typowych łajek myśliwskich, to w książce pt. "Myśliwskie Łajki",

będącej kompendium wiedzy o łajkach, wydanej po raz pierwszy w 1982 roku i później wznowionej w 1992 roku, państwo Wojłocznikowie tak pisali:

" Wszystkie łajki, dawniej nazywane po prostu ostrouchymi psami Północy, w wyglądzie zewnętrznym mają wiele wspólnego ze sobą, jednak w różnych miejscach swojego występowania są nieco inne, różniące się czy to pod względem wielkości, koloru, niektórych szczególnych cech ciała, charakteru, zachowania itp. Te różnice powstały w procesie długiego rozwoju psiarstwa. Na północy, w różnych miejscach na formowanie pogłowia łajek miała wpływ pożądana tam specjalizacja myśliwska, zależna od różnych warunków geofizycznych, zwierzyny, tradycji, obyczajów ludzi tam mieszkających, którzy zajmowali się określonym typem myślistwem. Np. taka mała, lekka fińska łajka, pięknie pracująca po leśnej dziczy  w czysto sosnowych borach dalekiej Europy, na małe futrzaste zwierzątka, to ta rasa nie mogła się uformować w rejonach Syberii i dalekiego Wschodu, gdzie są trudno dostępne lasy, o mocno zarośniętych trawiastych poszyciach i w czasie polowania na sobole, czy zwierzęta kopytne fińska łajka nie zdaje tam egzaminu. W tych warunkach niezbędny jest znacznie mocniejszy, i wytrzymały pies, który jest przystosowany do długotrwałego tropienia zwierza w bardzo ciężkich warunkach górnej tajgi. Na dalekim Wschodzie, nad Amurem łajki używano nie tylko do polowań, ale również jako psy zaprzęgowe, np. do ciągnięcia nart....

Łajki wtedy były mocniejsze i w związku z tym cechował je większy wzrost, mocniejszy kościec i były one bardziej rozbudowane. Bardzo zróżnicowane warunki życia wpływały na różny charakter pracy łajek i to zauważyli także zarówno rosyjscy jak i skandynawscy kynolodzy. Na przykład norweski kynolog Berrgraw ogłosił, że w XIX wieku w krajach skandynawskich każdy rejon miał swoją odmianę rasy psów. W Skandynawii wówczas mówiło się o namdalskiej, kalikskiej, entelandzkiej, esterdalskiej i innych rodzajach łajek…  ...Łajki myśliwskie posługują się przy tropieniu zwierzyny równocześnie i w jednakowym stopniu węchem, słuchem i wzrokiem, co wyróżnia je od pozostałych ras psów myśliwskich. Charakteryzują się również nieprzeciętną odwagą.

Łajki słyszą znacznie lepiej niż ludzie. Mogą np. z odległości 50 do 100 metrów usłyszeć szelest trawy, po której bardzo ostrożnie porusza się człowiek, podczas gdy człowiek ten hałas może usłyszeć z odległości dopiero pięciu metrów. Przy pomocy słuchu łajka ze znacznie większej odległości (niż przy pomocy węchu), może dokładnie umiejscowić źródło pochodzenia dźwięku.

Jeżeli chodzi o wzrok, to wzrok psa różni się bardzo istotnie od wzroku człowieka. U psów jest doskonale rozwinięta zdolność postrzegania nawet najmniejszego ruchu. Szczególnie dla łajki wzrok ma bardzo duże znaczenie, który pozwala na orientację przestrzenną, jak i wzrok ma ogromną rolę przy spotkaniach z innymi zwięrzętami. Te zdolności widzenia łajki są niezbędne do radzenia sobie z " bojowymi " spotkaniami, ponieważ może ona wcześniej zauważyć niespodziewany atak przeciwnika z boku, np. niedźwiedzia lub dzika. Jak tylko cokolwiek się poruszy jest to natychmiast zauważone. U człowieka oczy są tak ustawione, że wzajemne ich położenie, ( osie ) jest równoległe, gdy u psa są rozłożone pod kątem 50 stopni i w związku z tym u  psów jest znacznie słabiej rozwinięty sposób patrzenia dwuoczny, to znaczy sposób jednoczesnego, wspólnego patrzenia obu oczami (binokularny), czyli jest to rodzaj postrzegania wzrokowego umożliwiający ocenianie wielkości, jak i odległości do widzianych przedmiotów.

Za to pole widzenia u psa zawiera się w 250 stopniach, podczas gdy u człowieka tylko w 160 stopniach. Uważa się, że pies jest raczej krótkowidzem i nie widzi dalej niż na odległość 600 metrów. Do tego nie ma pełnej zdolności widzenia kolorów. Łajka widzi otaczający ją świat jedynie w kolorach czarno-białych, a dokładniej barwne obszary pies widzi w kolorze szarym o różnej intensywności. Brak możliwości widzenia kolorów przez psy tłumaczy się inną niż u człowieka strukturą organów wzroku. Z powodu braku stereoskopowego, przestrzennego i kolorowego widzenia, a także z powodu stosunkowo krótszego widzenia, pies nie jest w stanie zauważyć nieruchomo stojących zwierząt i to w stosunkowo niewielkiej odległości od niego. Jednak, jak tylko zwierzę się choć nieznacznie poruszy, natychmiast zostaje zauważone.

Obserwując pracę łajki czasem trudno jest określić, który to z tych trzech zmysłów odgrywa w danym momencie najważniejszą rolę. Zależy to także od warunków w jakich przyszło psu pracować. Na przykład stary pies, który już ogłuchł, może w dalszym ciągu doskonale pracować na sobole i kuny. Łajka z przeciętnie rozwiniętym zmysłem węchu i słuchu, ale za to z doskonałym wzrokiem i szybką reakcją świetnie poluje na gronostaje, czy norki, ale całkiem się nie przydaje podczas polowania na głuszce, czy wiewiórki".

Powyższa etykieta zapałczana została wydana w 1956 roku, wraz z zapałkami, przez fabrykę zapałek "Sybir" z Tomska. Była to seria 15 etykiet pod hasłem "Łowiectwo i zarządzanie dziką przyrodą".

Praca łajki (jak pisał Władimir G. Gusiew, w publikacji „ Twój Myśliwski Pies „ , wydanej w 1987 roku) polega na tym, że " milcząc tropi ślady i gdy znajdzie, lub gdy spotka uciekającą od niej zwierzynę zaczyna dopiero oszczekiwać. Głos - jest również istotną cechą u myśliwskich łajek. Najbardziej pożądanym jest wysoki, dźwięczny i silny głos, który jest słyszalny z bardzo daleka. Ma to duże znaczenie szczególnie przy polowaniach na sobola, kunę i na grubego zwierza, ponieważ głos ochrypły, albo słaby, przy obfitej pokrywie śnieżnej, chrupiącym podłożu i wietrze myśliwy może w ogóle nie usłyszeć . Ważne jest również znać na tyle swojego psa, żeby wiedzieć jaki głos wydaje w zależności od spotkanego zwierza. Łajka jest bardzo wygodnym psem, ze względu na swoją użytkową wszechstronność, bo inaczej myśliwy musiałby mieć po prostu parę psów i to różniących się sposobem polowania. Taka różnorodność pracy nie zawsze jednak jest pożądana, ponieważ niektórzy myśliwi wolą specjalizację u łajek. Np. myśliwy, który poluje na grubego zwierza i na sobole nie pozwala na oszczekiwanie wiewiórek i dzikiego ptactwa „.

Bardzo wygodne jest również to, że łajki są niewybredne w jedzeniu i doskonale przyswajają karmę wykorzystując dwa razy mniej jedzenia niż każdy inny pies o tej samej wadze. Ta zaleta wypracowała się w związku z zamieszkiwaniem w bardzo trudnych warunkach, ponieważ była wtedy bardzo ostra naturalna jak i przez ludzi dokonywana selekcja. Łajki mają puszystą, ale nie miękką sierść, jednak bardzo gęstą, ochraniającą przed lodowatymi zamieciami, jak również ochraniającą od namakania, ale także od palącego upału. Sierść ta powinna być taka sama bez względu na to czy pies mieszka w kojcu, czy w domu. Tak jak inne szpice łajki zmieniają sierść dwa razy w roku.

Łajki są bardzo pojętne i starają się mieć pełny kontakt z właścicielem, ale przy tresurze są uważane za psy trudne, ponieważ są bardzo samodzielne i szybko się obrażają. Ćwiczenie, wymagające od łajki np. zatrzymania się jest trudne do wyegzekwowania, ponieważ przeszkadza im w tym ich pobudliwość i podwyższona reakcja orientacyjna (jakikolwiek ruch je rozprasza, np. przelatujący ptaszek). Do rozwinięcia swoich myśliwskich zalet łajki potrzebują indywidualnej pracy, jednego tresera, stałego z nim kontaktu i regularnego już od szczenięcia przebywania w terenie. Na łajkę, bardziej niż na każdego innego psa źle wpływa siedzenie w kojcu, albo na uwięzi, bez możliwości kontaktu z człowiekiem i bez możliwości wyjścia do lasu".

W "Encyklopedii Myśliwego Tom II", wydanej w 2000 roku w Moskwie i poświęconej psom myśliwskim Rosji na temat łajek m. innymi tak zostało napisane: "W obecnych czasach łajki prawdopodobnie są najbardziej popularnymi rasami psów, ze względu na możliwość szerokiego zastosowania ich podczas polowania na futra, na dzikie ptactwo i dużego zwierza. Z łajką można polować na wiewiórki, kuny, sobole, tchórze, gronostaje, a odpowiednio wyszkolony pies pomaga podczas polowania na piżmaka i bobra. Wielu myśliwych uważa, że łajka jest psem uniwersalnym, ale nie jest to prawdą. Pojęcie uniwersalności dotyczy całej grupy łajek, ale każda rasa łajek ma swoje własne cechy, a każdy pies pracujący – swoją specjalizację. Spotyka się łajki które doskonale polują na dzikie świnie, ale mają awersje na zapach kaczki i nauczyć je aportowania z wody kaczki może być bardzo trudne. Pies, który z powodzeniem poluje na sobole i niedźwiedzie, nie reaguje na głuszca, cietrzewia i wiewiórki. Z łajką nie powinno polować się na zająca, lisa, oraz na bagiennych terenach, ponieważ nie jest to dla nich typowe i do tego rodzaju polowań powinno używać się innych wyspecjalizowanych ras psów………… .  Różni badacze uważają, że dzikim przodkiem łajki mógł być wilk, szakal, hipotetyczny „dziki pies”, a nawet lis, lub lis polarny (piesiec). I chociaż w chwili obecnej problem ten nie jest rozwiązany, to należy zauważyć, że z życia dzikich psowatych bliżej jest łajkom i według niektórych, mają one cechy struktury i zachowań wilka. Ponadto wilki mogą się swobodnie krzyżować z domowymi psami dając płodne potomstwo. U niektórych potomków wogulskich (mansijskich) psów regularnie jest mieszana krew wilka, dając dobre rezultaty. Te eksperymenty hybrydyzacji łajki z wilkiem przeprowadzane były w hodowli ВНИИОЗ, a dokładnie opisała to Svetlana Dmitrievna Wojłocznikowa. Opracowanie nt. hybrydyzacji łajki z wilkiem autorstwa S. D. Wojłocznikowej został zamieszczony w dalszej części monografii.

….Według Leonida Pawłowicza Sabaniejewa krew łajek  znajduje się rosyjskich chartach Borzoi i rosyjskich gończych………. . Zostały również omówione 4 standardy łajek – karelo-fińskiej, rosyjsko-europejskiej, zachodniosyberyjskiej i wschodniosyberyjskiej.

L.P. Sabaniejew (1844-1898), był zoologiem przyrodnikiem, rybakiem, myśliwym i kynologiem, oraz dzięki jego staraniom w Rosji odbyła się pierwsza wystawa psów. Jest autorem książek m.innymi "Rasy Myśliwskich Psów", wydanej w 1892 roku, w której wspomniał o istnieniu kilku ras łajek, bez ich opisania, oraz "Ptaki łowne i problemy w polowaniu". Opracował też klasyfikację psów i ogólne zasady sędziowania na psich wystawach. Leonid .P. Sabaniejew jako pierwszy, ponad 130 lat temu, w Kalendarzu Myśliwskim, wydanym w Moskwie w 1892 roku wyodrębnił grupę łajek spośród psów myśliwskich, a były to wg. autora następujące łajki: "karelska, zyrjańska, czeremińska, wogulska, samojedzka, sybirska i galicka, której rysunek jest poniżej.

W tym Kalendarzu Myśliwskim prócz rysunków łajek: galickiej, botiackiej, wogulskiej i samojedzkiej tak jeszcze autor napisał - "W północnej Rosji i na Syberii istnieje sporo ras łajek, ale żadna z nich nie została szczegółowo opisana, jeżeli chodzi o jej wygląd i styl pracy".

W wielu rejonach europejskiej części Rosji, jak już wspomniałam, miejscowe łajki albo zanikły, albo mieszały się między sobą, lub z przywiezionymi psami. Podobne zjawisko obserwowało się również w niektórych rejonach Syberii.

Po rewolucji bardzo zmieniły się warunki życia i byt narodów północy. Przede wszystkim w tych rejonach bardzo szybko rozwijał się przemysł, a myślistwo traciło na znaczeniu. Nowi przybysze do terenów przemysłowych przywozili mnóstwo psów rozmaitych ras, co przyczyniło się do jeszcze większego przemieszania ras, a w konsekwencji zniszczyło wiele miejscowych ras w bardzo wielu rejonach. Jednak od II połowy dwudziestych lat, łajkami myśliwskimi zaczęły się interesować szerokie kręgi myśliwych, oraz kynologów.

Rozpoczęła się bardziej systematyczna i świadoma hodowla łajek. Rosyjski Kongres Kynologiczny zatwierdził pierwsze standardy ras łajek - zyrjańska, karelska, wogulska, ostyjaska, wotskaja (wotjacka) i samojedska, które to zostały ujęte w opracowaniu pt. "Standardy Użytkowych Myśliwskich Łajek", wydanym w 1925 roku. Nie były to standardy jakie znamy obecnie, a były to krótkie opisy miejscowych łajek, a łajki te były sędziowane razem na jednym ringu. Przy rejestracji na wystawę wpisywano tylko umaszczenie, typ i miejsce skąd dana łajka pochodziła, ewentualnie rocznik urodzenia.

Szereg ówczesnych czasopism jednak zaczęło nawoływać o ochronę wymierających i degenerujących się ras łajek, co jednak nie docierało do szerokich mas, chociażby nawet z powodu tego, że czasopisma te do nich nie docierały. W 1927 roku ukazała się książka Waleriana Iwanowicza Belousowa pt. "Łajka i jej szkolenie" i następującymi rozdziałami: Pożądany typ łajki,

Wybór szczenięcia, Opieka nad szczenięciem łajki, Pierwsze lekcje, Szkolenie na ptactwo i zwierzyny łownej, Szkolenie łajki na ptactwo leśne, Na wiewiórki, Jak prowadzić rodowodowe dobre łajki, Trening na dużej bestii, Praca na kopytnych zwierzętach, Kastracja łajki, Opieka nad łajką. Walerian Iwanowicz Belousow, urodzony w 1890 roku, ukończył Piotrogrodzki Instytut Leśnictwa, zajmował się tworzeniem rezerwatów, m. innymi dla soboli, a takim jego pierwszym zadaniem i zarazem pierwszym w Rosji było utworzenie rezerwatu w 1912 roku w północnym Uralu. Jego ostatnia publikacja pt. "Myśliwy Syberii" ukazała się w 1936 roku, a w 1938 roku pan Walerian został rozstrzelany przez oddział NKWD.

Ignacy Mann w książce "Rasy Psów", wydanej w Warszawie w 1939 roku,

tak scharakteryzował tę całą grupę łajek: "Łajki syberyjskie sięgają do 65 cm. wysokości, posiadają szeroką pierś, silne nogi, głowę pośrednią między szpicem a owczarkiem niemieckim, włos twardy, gruby, o bardzo gęstym podbiciu. Maść przeważnie szara w różnych odcieniach z tym, że grzbiet jest zawsze ciemniejszy niż reszta ciała. U wielu spotyka się też rudawy odcień zwłaszcza na grzbiecie i karku....   A łajki jako psy myśliwskie łączą w sobie wszystkie cechy psów gończych, tropowców czy posokowców; idą na każdego zwierza czy to będzie niedźwiedź, wydra czy łoś".

Tak właśnie mogła wyglądać łajka opisana wyżej przez Ignacego Manna. Kartka ta ukazała się w książce "Rassenhunde" ("Rasy Psów"), wydanej w Hamburgu w 1933 roku. Jej autorem został Hans von der Nordmark.

I Narodowa Wystawa Psów Myśliwskich, która odbyła się w 1928 roku pokazała ogromną popularność łajek u rosyjskich myśliwych i na tej wystawie prezentowany był bardzo szeroki wachlarz łajek. Szczególnie dobre jakościowo łajki przywieźli myśliwi z Uralu. Badania nad psami posłużyły do stworzenia klasyfikacji rasowej łajek. Jednym z uznanych specjalistów był profesor Smirnow, który wydał w 1936 roku książkę pod tytułem "Podstawy standaryzacji psów, oraz standard łajek zaprzęgowych w porównaniu z innymi łajkami„. Profesor Smirnow definiował "łajki" następująco: „Pod nazwą łajka mamy na myśli grupę prymitywnych (w większości całkowicie) ras psów starożytnego pochodzenia, które niewiele się zmieniły od czasu pierwszego udomowienia i dlatego są podobne do dzikich krewnych w więcej niż jednym , lub drugim szczególe, ale w całości. Niewielki stopień zmiany od momentu udomowienia prowadzi również do stosunkowo słabego zróżnicowania na poszczególne rasy, czyli do bliskiego podobieństwa między tymi ostatnimi. Jest to jest typowe dla ras prymitywnych, łajki są nadal (z nielicznymi wyjątkami) narażone w większym stopniu na czynniki środowiskowe w porównaniu do ras hodowlanych, a w mniejszym stopniu na wpływy człowieka; innymi słowy, wpływ doboru naturalnego jest nadal bardzo silny, w przeciwieństwie do wpływu doboru sztucznego ”

Prace i badania profesora N.A. Smirnowa, (który uważał, że najmniej oznak udomowienia łajek występuje w północno-wschodniej Syberii), nad pochodzeniem psów doprowadziły do wydzielenia 2 typów tych ras: wilko-podobnych i szakalo-podobnych.

Zdjęcie łajki zrobione w latach 40 ubiegłego wieku zostało podpisane następująco: "Pochodzenie łajki (według materiałów profesora N.A. Smirnowa) wywodzi się od północnych wilków i szakali".

Hodowca łąjek zachodniosybeyjskich, myśliwy, kynolog Iwan Aleksandrowicz Gulajev był również autorem broszury, jak np. wydanej w 1941 roku "Łajka, jej wybór, hodowla i zastosowanie", w której tak pisał: " Dobra łajka podczas polowania zwiększa efektywność myśliwego 4 do 5 razy. Historyczna zasada dobrych polowań radzi - Jeśli masz sto rubli, za 75 kup psa, a za 25 rubli rewolwer. I jeszcze tak m. innymi napisał: "W przyrodzie dobór naturalny przyczynia się do jej ochrony, wystepują tylko te kolory, które lepiej chronią zwierzęta i w ten sposób pomagają im w walce o byt i zrozumiałe jest to, że umaszczenie srokate jest widoczne z daleka, co jest zgubne dla zwierzęcia. .... Dlatego sztuczna selekcja łajek powinna być w oparciu głębokiego studium doboru naturalnego w oparciu o uzyskaniu jeszcze lepszego węchu, słuchu i sprawności ogólnej, niż dzikie psy (wilk, lis itp). Taka jakość łajki jest niezbędna do wykonywania nałożonych na nią różnych obowiązków. Rasa - łajka zmieniła się w przez lata najmniej i jest jej bliżej do wilka i co za tym idzie jego naturalnymi wyższymi cechami względem innych ras". Iwan A. Gulajev mieszkał w mieście Perm, które w latach 1940 - 1957, (czyli wtedy, kiedy została wydana ta broszura) nosiło nazwę Mołotov.

Do wilko-podobnego typu (Canis Familiaris Inostranzevi) profesor zaliczył psy zaprzęgowe i polujące na grubego zwierza, a do szakalo-podobnego profesor zakwalifikował gończe na płową zwierzynę i łajki pracujące na ptaki i małe zwierzęta futerkowe, zwane inaczej melocznica, takie jak np. łajki ostyackie. Ponieważ w większości każda łajka posiada specjalizację dlatego, w zależności od tego na co poluje zostały zakwalifikowane do 4 grup: 1. Melocznica (drobna dziewczyna) - są to łajki polujące tylko na drobną zwierzynę, jak na kuny, wiewiórki i ptaki. 2. polujące tylko na sobole - Sobol 3. Łajka idąca na łosie i dzikie jelenie - Zwierzęca 4. Łajka polująca na niedźwiedzie - Niedźwiadek.

W książce "Myśliwskie psy i praca z nimi" autorstwa I.N. Ohrimenko, wydanej w 1949 roku i poświęconej psom legawym, gończym, rosyjskim chartom, innym psom myśliwskim, oraz łajkom tak autor napisał "......Łajka jest niezmiennym sputnikiem myśliwych z leśnych i pokrytych tundrą pasów naszej ojczyzny...."

W rezultacie ta klasyfikacja nie zyskała trwałego uznania, chociaż niektórzy kynolodzy w praktyce się nią posługiwali. W rezultacie dalszych badań nad psami stwierdzono, że większość łajek należy do typu mieszanego, to znaczy, że mają morfologiczne cechy wilkowo-podobnego i szakalo-podobnego typu. Poprzedni podział był bardziej umowny, ponieważ pomiędzy łajkami zakwalifikowanymi na grubego zwierza znajdowały się łajki świetnie polujące na ptactwo, a między płochaczami znajdowały się takie, które dobrze pracowały na grubego zwierza. Dalsze badania rozwoju w wielu rejonach kraju wykazało konieczność ustalenia bardziej stałych standarów , co doprowadziło, że w 1939 roku Zjazd Kynologiczny ustalił następujących 5 ras łajek: fińsko-karelską, karelską, komi (zyrjańską), chantejską, inaczej zwaną ostyacką i mansijską inaczej zwaną wogulską.

Odnośnie typów wilko-podobnego, ale i lisio-podobnego tak pisał w 1925 roku Fiodor Krestnikow: „Pochodzenie łajki: "Północny użytkowy pies, znany w myśliwskiej literaturze pod nazwą łajka, a wśród przemysłowców „rosyjski” lub „ pospolita ( zwyczajna ) rasa „, po ostatecznym zbadaniu tego psa, uznano, że prawdopodobnie nastąpiło skrzyżowanie jakiegoś dzikiego północnego psa: w jednym przypadku z wilkiem, a w drugim z lisem i lisem polarnym. Jeśli kiedykolwiek istniał północny dziki pies, to jest prawdopodobne, że swoim wyglądem przypominał jego najbliższych krewnych wilka i lisa. Dlatego typowe łajki powinny mieć w swojej budowie wszystkie istotne cechy tych zwierząt - jak w konstrukcji czaszki, tułowia, kończyn, oraz w kolorze, jakości i rozmieszczenia sierści, która u łajki jest od października do maja w postaci grubej sierści  i bardzo miękkiego obfitego podszerstka. W związku ze swoim pochodzeniem wielkość łajki pozwala oscylować od wzrostu lisa do wzrostu mocnego leśnego wilka. W literaturze łowieckiej już 30 lat temu (czyli w 1895 roku) zauważono szybką degenerację łajek po krzyżówkach z innymi rasami. Pojawiły się osobniki z na wpół wiszącymi uszami osobniki, ale w dalszym ciągu o doskonałych polowych cechach, które były bardzo pożądane zarówno przez ich właścicieli, jak i myśliwych, którzy widzieli pracę tych psów, że wielu z nich zaczęło przekonywać, że istnieje rasa łajek z prawie wiszącymi uszami. Ale jest to herezja. Łajka jest podobna do zwierzęcego łowcy ze stojącymi uszami, a czym bardziej przypomina ona swoim wyglądem wilka, czy lisa, tym lepiej....".

W książce pt. "Łajki północnego kraju", wydanej w  Archangielsku w 1931 roku, autorstwa A. Emke i M. Paligunova jest rozdział poświęcony łajkom i wilkom pod tytułem - Relacje między łajkami i wilkami - Polowanie z łajkami na wilka w praktyce nie istnieje. Co więcej, w pismach przed rewolucyjnych specjalistów nie raz zauważono, że łajka do wilka odnosi się z zupełną obojętnością, nie widząc w nim obiektu łowieckiego, a jeżeli już szczeka na wilka, to tylko w przypadku gdy łajka spełnia rolę psa stróżującego (np. w przypadku podejścia wilka do wioski). Jest to całkowicie niezrozumiałe, jak można było wysnuć takie stwierdzenie. Autor bardzo uważnie przyjrzał się relacjom między łajkami i wilkami i po praktycznych obserwacjach w Północnym Kraju ustalił co następuje: Łajki, bardzo często będące strażnikami w wioskach nienawidzą wilków, bywa, że są złe na nie, szczególnie tam, gdzie się zdarzyły uprowadzenia psów przez wilki. Wiele łajek podąża za wilkiem (chociaż zwykle tylko do lasu), szczególnie wtedy, gdy wilk ciągnął jakąś ofiarę. Niektóre z wielkim podekscytowaniem "podążają" śladem wilka, szukają, żeby lekkomyślnie dobrać się do niego (tak jak i do innej bestii) i czasami padają ich ofiarami. Wniosek jest następujący: łajka podejmująca ślad wilka powinna być tego oduczona, ponieważ pracując sama , wcześniej, czy później dostanie się "w łapy" wilka. Z drugiej strony nasuwa się mimowolnie pytanie: czy można znaleźć racjonalne metody polowania na wilka z kilkoma łajkami, posiadającymi takie same skłonności? W północnym kraju wilków jest pod dostatkiem. Miejscowa ludność nie zna tego flagowego polowania. Łajki, czy łajko-podobne kundle, bardziej, niż jakakolwiek inne rasy mają powody używania ich do polowania na wilka, mając na uwadze swojego wilczego uzębienia i szczęk, dostatecznej siły, złośliwości i zręczności - a w innych przypadkach i lekkości "przy porwaniu". To pytanie jest nowe, ale powinniśmy się nad nim zastanowić".

A. O. Emke był sędzią kynologicznym i oceniał np. łajki podczas II Ogólno Rosyjskiej Wystawy Psów, zorganizowanej w Moskwie w dniach 14-17 maja 1927 roku. Wystawiono wtedy 5 łajek, płci męskiej i wszystkie występowały w klasie otwartej.

Natomiast w 1936 roku zostały opracowane standardy tych łajek, przez Przewodniczącego sektora łajek – eksperta i sędziego kynologicznego A.P. Barmasova i zootechnika N.K. Vereszczagina, pod kierownictwem prof. N.A. Smirnowa, który to był również sędzią kynologicznym. Prof. Nikolajew Konstantynowicz Vereszczagin, jako wybitny naukowiec szczególnie od mamutów, pracował w Ogólnorosyjskmi Instytucie Badawczym Łowiectwa i Hodowli Futra (ВНИИОЗ) z siedzibą w Kirowie. Zaówno A.P. Barmasov jak i N.K. Vereszczagin szczególnie intersowali się łajkami karelo-fińskimi.

Na przykład profesor N.A. Smirnow oceniał łajki w 1936 roku w Leningradzie, które były wystawiane w klasie łajek wilko-podobnych, oddzielnie w klasie łajek szakalo-podobnych i oddzielnie w klasie łajek w typie mieszanym. Np. w grupie łajek wilko-podobnych pierwsze miejsce i złoty medal zdobył wilczy MAS, urodzony w 1931 roku, przywieziony z Jakucji, jego właścicielem był W.I. Uszakow, z następującym opisem "Doskonały przedstawiciel rasy w grupie psów zaprzęgowych. Mocny, dziki, w pełni odpowiada wymaganiom standardu. Braki: trochę rozstawione przednie nogi, ciut, ciut do środka łokcie, wyraźnie cechuje prymitywne włochate okrycie na bokach". Medal złoty, lokata I i najlepszy pies wystawy. I była to z bardzo dużym prawdopodobieństwem łajka zaprzęgowa, obecnie znana jako łajka jakucka.

W klasie otwartej psów - łajek szakalo-podobnych pierwsze miejsce zajął DŻIM, trójkolorowy wg. katalogu (ciemnoszary z opalenizną i z białością), urodzony w 1931 roku, przywieziony z Jeniseja, pochodzenie nieznane. Właściciel N.A. Ilińskij. Grupa przemysłowa. Bije wszystkch konkurentów typowym i szybkim, swobodnym, lekkim poruszaniem się. Doskonała głowa z lekko skośnym wykrojem oczu i niestety ze zbyt dużymi zębami. Bezbłędna kłoda (sylwetka) z nisko sięgającymi żebrami. Jednostkowo widać wyraźnie nie związanie łap, związane z energią i ruchliwością psa.

Jeszcze o problemach związanych z rasami łajek, wspomina nasz periodyk kynologiczny - "PIES" z listopada 1957 roku, w którym ukazał się artykuł pt. "Łajki", tłumaczony przez Józefa Hołyńskiego, z 10 numeru moskiewskiego czasopisma OCHOTA. I tak: ”Zarząd Główny Gospodarki Łowieckiej przy Ministerstwie Rolnictwa w ZSRR od dłuższego czasu z niepokojem obserwował wyradzanie się typu i zanik łajki, ważnego psa myśliwego, znakomitego towarzysza i pomocnika myśliwych z tajgi, nieocenionego dla przemysłu futrzarskiego. W grudniu 1954 roku zwołana została w tej sprawie rada kynologów specjalistów i doświadczonych myśliwych. podkreślono, że w wielu rejonach Syberii, Uralu i europejskiej północy daje się zauważyć zanik czystych ras łajek, które łącząc się z kundlami zatracają swoje piękne i szlachetne cechy i zalety. Zaznaczono przy tym, że wszelkie związki i organizacje myśliwskie nie zwróciły na ten stan uwagi, a jeśli gdzie niegdzie zaczęły przeciwdziałać, to w bardzo nieznacznym stopniu i przeważnie nieumiejętnie. Sekcja ochrony łajek zwróciła się z prośbą do Zarządu Głównego gospodarki łowieckiej o wydanie zarządzenia dla ochrony i poprawy pogłowia łajek na Syberii, Dalekim Wschodzie, oraz stworzenia państwowych hodowli tych psów. Postanowiono poza tym urządzać wystawy i próby polowe dla łajek, oraz walczyć z włóczącymi się kundlami. Minęły jednak dwa lata i zaczęto jedynie organizować hodowle w Jarosławiu, oraz paru gniazd na Syberii, a także odbyło się kilka wystaw. W 1955 roku w Świerdłowskiej Oblasti na próbach polowych były zaledwie 32 łajki i z których odznaczono 3 sztuki. Wszystkie łajki są przeważnie w bliskim pokrewieństwie i nikt nie myśli o doprowadzeniu świeżej krwi. W Astrachańskiej Oblasti od 15 lat łajki, które zostały przywiezione z Moskwy nie miały świeżych reproduktorów. Również w Omsku 15 lat temu, (czyli na przełomie lat 30 i 40-tych) istniała hodowla rasowych łajek i stąd były one dostarczane do Moskwy, gdzie do dziś egzystują jako wcale niezłe psy.

Na zlikwidowanie omskiej hodowli miejscowe organizacje łowieckie nie zareagowały i rezultaty tego są takie, że na 120 łajek pokazanych, ani jedna nie odpowiadała wymogom wzorca. Z Tiumieńskiej Oblasti przywieziono 10 szczeniąt łajek do Moskwy, z jednego miotu. Okazały się one zupełnie innymi w eksterierze i musiano część z nich zselekcjonować (w tamtych latach, a i wiele lat później w Rosji szczenięta były już zabierane od matki od 30 do 45 dnia życia). Główny Zarząd Gospodarki Łowieckiej przy Radzie Ministrów wysłał 3 lata temu komisję do Jakuti dla zbadania i rozpatrzenia kwestii tych psów. Wydano masę pieniędzy i sprawa - jak dotychczas - pozostała na tym samym martwym punkcie i dotąd nic nie opublikowano z tej akcji. A czas już najwyższy zatroszczyć  się o te wartościowe psy, mające ogromne znaczenie gospodarcze „ takimi słowami kończy się artykuł w czasopiśmie OCHOTA. W latach 80'tych XiX wieku Omsk był jeszcze niewiele więcej niż wsią. Mieszkańcy Omska byli bardzo dumni, że gościli w nim Petropawłowskiego i Dostojewskiego, którzy tam zostali zesłani.

Na marginesie tylko przypomnę postać adwokata Józefa Hołyńskiego z Komorowa. Przed rewolucją z 1917 roku, Józef Hołyński wraz z żoną byli właścicielami majatku ziemskiego na Podolu. Po II Wojnie Światowej założył hodowlę psów z przydomkiem "Podkowa Leśna" takich ras jak : pudle miniaturowe czarne , pudle średnie czarne i białe, jamniki krótkowłose i długowłose, nowofundlandy, owczarki niemieckie, foksteriery szorstkowłose, oraz cocker spaniele. Po jego śmierci pod koniec lat 60'tych hodowla przestała istnieć.

W gazecie "Wyborcza.pl Rzeszów" z dnia 20.10 2014 rok, odnośnie poszukiwania mieszkańca Olszanicy, oraz grasującego tam niedźwiedzia, został poruszony temat łajek : " Do poszukiwania niedźwiedzia użyto psów myśliwskich rasy łajka syberyjska. Psy tej rasy są używane do tropienia niedźwiedzi. U nas używane są w polowaniach na głuszce i cietrzewie, a ich cechą charakterystyczną jest głośne i zajadłe ujadanie, gdy wpadną na trop. Gdyby natrafiły na trop niedźwiedzia, idący za nimi ludzie szybko mogliby zareagować...".

Odnośnie polowania na jarząbki, czy na cietrzewie to C. Zujew tak pisał w "Myśliwskiej Gazecie", wydanej  20 września 1928 roku, w artykule pt. "Polowanie na jarząbka": "Polując z łajką na północnym Uralu przekonałem się nie tylko o całkowitej nieprzydatności łajki do polowania na jarząbki, ale także o bezpośredniej szkodliwości, jaką wyrządza ona podczas tych polowań. Tak, a Maria G. Dmitrieva-Sulima, która jest często nazywana autorytetem, w swojej książce "Łajka i polowanie z nią", po sprzecznych opisach polowania z łajką na jarząbki, pisze: „Niektórzy nie znają polowania z łajką na jarząbka i rzeczywiście nie wszędzie jest jest to praktykowane”. Można jednak śmiało powiedzieć, że nie jest praktykowany w ogóle, i to nie tylko z powodu„ nieuznania ”tego polowania, ale z powodu bezpośredniej niemożności użycia łajki podczas polowania na jarząbki.
Samo środowisko polowania i natura jarząbka wykluczają możliwość wykorzystania łajki, ponieważ. cietrzew nie toleruje szczekania i nie siada przed psem. Wyszukany przez łajkę, który piszczy za nim, jarząbek odlatuje, a myśliwy traci nie tylko okazję, by go zobaczyć lub zabić, ale także znaleźć go ponownie. Ponadto jarząbek ma jedną cechę. Raz podniesiony, zwykle nie odlatuje daleko, ale kiedy przestraszony jest ponownie, to leci znacznie dalej; Przerażonego po raz trzeci jarząbka nie ma możliwości ścigania, ponieważ odlatuje bardzo daleko. Oczywiste jest, że pies odstraszy jarząbka szczekaniem coraz dalej i dalej od myśliwego.
Cietrzew uwielbia gęste lasy mieszane i zarośla olszy wzdłuż brzegów rzek. Strzelanie jak mówią niektórzy, jest tutaj całkowicie wykluczone, bo nawet z bliskiej odległości trudno dostrzec lecącego jarząbka, poza tym pnie drzew i igły sprawiają, że strzelaniu w czasie lotu jest całkowicie niemożliwe. Łajka idzie przez las w dużej odległości od myśliwego, a w każdym razie poza jego polem widzenia; reasumując - stwierdzenie, że można za nią nadążyć i oddać strzał w podniesionego przez nią odlatującego jarząbka nie zasługuje na uwagę.......Należy zaznaczyć, że poza oczywistą niemożliwością polowanie na jarząbka z łajką jest niepraktyczne i nieopłacalne pod żadnym innym względem. Faktem jest, że rozproszona przez jarząbki, które często znajdują się w lesie, łajka nie będzie w stanie wypełnić swojego głównego obowiązku - pracy nad zwierzęciem. Dlatego miłośnicy i zawodowi myśliwi z północy dokładają wszelkich starań, aby łajka nie goniła jarząbków i zajęcy".

Wracając do tematu łajek, to w książce pt. "Myśliwskie Łajki", autorstwa panów - I.I. Vachruszewa i M.G. Wołkowa, będących sędziami łajek , a wydanej w Moskwie, w 1945 roku,

zostały omówione różne łajki. I tak: jest o karelskiej łajce Komi (zyrjańskiej), vogulskiej, chantejskiej (ostyackiej), amurskiej, evenskiej (lamuckiej), oraz kamczackiej, (spełniającej funkcje łajki zaprzęgowej i myśliwskiej, szczególnie na sobole i niedźwiedzie , nie mówiąc już o fantastycznych starych zdjęciach tych łajek, w większości pochodzących właśnie ze zbiorów księcia Shirinsky - Shihmatoffa.

I tak: „ Współczesna karelska łajka, zawodowego myślistwa najwyraźniej uformowała się wskutek krzyżowania różnych ras - starokarelskiej nieudomowionej łajki,

która była powszechna w dawnych czasach w północnych i północno-wschodniej części Karelii i powstałej tam, w rezultacie udomowienia potomków dużego nieokreślonego pod względem wyglądu kopalnego psa z mniejszymi szakalopodobnymi łajkami. Ta mała łajka, o szakalo-podobnej w wyrazie głowie, o słabo zaznaczonym guzie potylicznym, uformowała się z rodzimych karelskich odmian, poprzez krzyżowanie jej z fińskimi i norrbotenskimi "ptasimi" łajkami, które przeniknęły z sąsiedniej Finlandii do północnych i północno-zachodnich regionów karelo-fińskiej części Rosji, a stamtąd do regionu Murmańska i przylegających regionów okręgu Leningradzkiego, Wołogodzkiego i Archangielskiego.

Te krzyżówki, które występowały jeszcze w czasie zasiedlania Półwyspu Murmańskiego przyjmowały stopniowo co raz bardziej masowy charakter, w związku z ogólnymi zmianami ekonomicznymi kraju, którego nasilenie stopniowo przechodziło od myślistwa ( zawodowego łowiectwa na grubego zwierza ), w kierunku rybołówstwa i rozwoju leśnictwa. Szczególną rolę odegrało w tym przypadku powstanie kolejowej magistrali Leningrad - Pietrozawodsk - Murmańsk, co pociągnęło za sobą w związku z rozwojem sił wytwórczych rejonu, jak i dalszym zasiedlaniem tych rejonów północnych, a co za tym idzie masowy przywóz przez tę ludność bardzo dużą ilość rozmaitych psów.U współczesnego użytkowo-łowieckiego ostrouchego psa Karelii można zauważyć równoczesne cechy wilczo podobne, jak i wiele charakterystycznych cech szakalo podobnych. To jakby widać w typie głowy, we wzroście, w kolorze współczesnych karelskich łajek. Stary typ, mocnej i silnej, nieco ciężkiej, takiej dzikiej łajki już się spotyka tylko sporadycznie. Na północ, na wschód i na południe od Karelo-Fińskiej Republiki, wszędzie tam, gdzie przeniknęła znana ze swoich użytkowych cech karelska łajka, można spotkać już krzyżówki w typie karelo - loparskiej, karelo - zyriańskiej, a nawet karelo - wotiackiej, jako rezultat właśnie tego rozprzestrzeniania się ich wraz z ludnością.

Miasto Pietrozawodsk był stolicą guberni ołonieckiej, która została utworzona w 1784 roku ukazem Katarzyny II (panującej w latach 1762 -1796), a zlikwidowana w 1922 roku. Jej najbliższymi sąsiadami były gubernia archangielska, wołogodzka, nowogrodzka i sankt petersburska. Sąsiadowała także z jeziorem Ładoga, a przestała istnieć w 1922 roku. W guberni ołonieckiej, które było miejscem zesłań więźniów politycznych, nad jeziorem Onega polowali na początku XX wieku Polacy z łajkami na niedźwiedzie, Wspomnienie takiego polowania z 1913 roku można przeczytać pod koniec strony (do której link jest podany niżej), gdzie o łajkach olonieckich tak wspomniano " ..Są to duże sybirskie "łajki" o długim włosie, mądre i odważne...".

Karelska użytkowa, olenecka łajka wdług Iwanowskiego miała głowę w typie pośrednim pomiędzy głową wilka i lisa, będącą kombinacją cech charakterystycznych dla tych dwóch gatunków. Skośne, o jasno brązowych tęczówkach oczach, które świecą jak u wilka w nocy kolorem zielonym, rzadko czerwonym. Uszy małe, zawsze stojące, skierowane do przodu, lekko pochylone do siebie i w kierunku środka głowy. Klatka piersiowa  sięgająca poniżej łokci, nogi niezbyt długie, ale mocne. Odcisk łapy przypomina mniejszy ślad wilka. Ogon puszysty, okrągły w przekroju, ciasno zwinięty i mocno przylegający do ciała. Szata puszysta, z prostym, mocnym włosem okrywowym i grubym jak puch podszerstkiem. Umaszczenie wilcze lub lisie, rzadziej czarne z rozjaśnionym podpalaniem w kolorze brązu lub burości. Rozkład kolorów jest taki sam jak u wilka, tzn. grzbiet jest ciemniejszy, a nogi jaśniejsze. Podpalanie czerwone jest niedopuszczalne.

http://www.brzesko.ws/DesktopDefault.aspx?tabID=3481

Obecnie terytorium byłej guberni ołonieckiej znajduje się w obrębie republiki Karelii.

Umaszczenia karelskich łajek były; wilcze w różnych odcieniach, od czarno-szarego do słomkowo-szarego i srokatego z typowymi znaczeniami.

Łajki Komi, inaczej zyrjańskie

historycznie uformowały się jako samoistna rasa w następstwie długotrwałego krzyżowania psów szakalo i wilko podobnego typu. Te łajki rozprzestrzenione w historycznych czasach Wielkiego Permu, u narodów Komi podlegały krzyżowaniu z nienieckimi, mansijskimi i chantejskimi łajkami, z powodu przemieszania się narodów Komi od południa i południowego wschodu, na północ i północny wschód i ich kontaktami z narodami Mansów (Finami żyjącymi w okręgu Ostiako-Vogulskim), Chantyjskimi i Niencami.

W republice Komi, prócz I.I. Vachruszewa znanym hodowcą i znawcą łąjek był B.W. Sznygin, do którego należała KUBRJA (77/l), urodzona w 1944 roku i która to była córką DŻUBAR. Suka ta dała sporo doskonałego potomstwa, zarówno o walorach użytkowych jak i eksterierowych i jej córka (i DŻEK) o imieniu Ch. USZMA pozostała w hodowli i także została matką i jej córka SMIEŁKA (ŚMIAŁKA) zamieszkała u M.G. Wołkowa, będącego sędzią i hodowcą łajek. Michaił Gieorgijewicz Wołkow tak wspominA swoją łajkęo imieniu SERKA: "Moja łajka (zachodniosyberyjska) SERKA była doskonała w polowaniu na zwierzęta i ptaki, wyróżniająca się wyjątkowym posłuszeństwem i inteligencją". Pan Wołkow był też właścicielem ŚMIAŁKA, która to była prawnuczką DŻUBAR (nr. rej. 20/Ł), będącego w rękach I.I. Vachruszewa.

Natomiast B.W. Sznygin był ekspertem - sędzią ogólnorosyjskiej kategorii, oraz autorem napisanego do magazynu "Łowiectwo i gospodarka łowiecka" (1965 rok) artykułu pt. "Łajki republiki Komi". Jego hodowla należała do Centralnego Laboratorium Badawczego (ЦНИЛ) przy Radzie Ministrów RF.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D0%9A%D1%83%D0%B1%D1%80%D1%8F&VPKOS=77%2F%D0%BB&Vlaldelec=%D0%A8%D0%BD%D1%8B%D0%B3%D0%B8%D0%BD+%D0%92.%D0%92.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

Poniższe zdjęcie łajki jest w książce wydanej w Leningradzie w 1932 roku przez Akademię Nauk ZSRR, autorstwa K.E. Worobiewa - "Przewodnik Wypychania Zwierząt".

Na fotografii znajduje się łajka Komi (zyrjańska) z dawniejszego ujezdu guberni czerdyńskiej, który to razem z kazańskim, solikamskim i kungurskim tworzyły prowincję permską.

Jednak w następstwie stosunkowo względnej izolacji geograficznej tych grup etnicznych, głównie zajmujących się łowiectwem i kultywujących przez setki lat rozwój psów do celów myśliwskich, łajka Komi jakby ukształtowała odrębny typ wystarczająco stały i wystarczająco mocno przekazujący potomstwu swoje charakterystyczne cechy. Obecnie głównie łajki Komi są rozprzestrzenione w rejonie Republiki Komi, przy czym najbardziej czysty pod względem hodowlanym materiał jest skoncentrowany w rejonach Wyczegdy, w środkowym biegu Peczory, będącej rzeką w Republice Komi i Nienieckim Okręg Autonomicznym, oraz częściowo do Mezenu.

Poza granicami tych rejonów łajkę Komi spotyka się w krzyżówkach takich jak: Komi-karelskiej, Komi-mansijskiej, Komi-chantejskiej i na koniec Komi-wotiackiej, zajmując szeroki obszar okręgu Murmańska i północno i środkowej części Uralu. Duże uznanie ta rasa zdobyła ze względu na swoje wybitne cechy użytkowe, co przyczyniło się do jej szerokiego zastosowania w zawodowym łowiectwie praktycznie w całej północnej Rosji. Z tego powodu łajkę Komi można spotkać w Archangielsku, Wołogodzku i Leningradzkim okręgu, w północnych rejonach Jarosławia, Kirova i Gorkiego. Wszędzie tam łajka Komi mieszała się z miejscowymi innymi łajkami, takimi jak: wotiacką, czeremińską, galicką i w związku z tym częściowo przejmując też ich cechy, takie jak szeroka głowa, wąska, krótka i klinowata kufa. Zbliżyła się ona więc do typu szakalo podobnego. Z drugiej strony, te różnorodne łajki uległy ograniczeniu w zakresie wzrostu, ale też nastąpiło obniżenie niektórych cennych cech myśliwskich. To zanikanie cech myśliwskich spowodowane było krzyżowaniem łajek z kundlami, do czego dochodziło praktycznie wszędzie, ze względu na brak wiedzy zootechnicznej u tych ludzi. Łajka wotiacka również się mieszała z innymi i obecnie jak pisała Maria Dmitriewa Sulima, u łajki tej widać cechy pośrednie łajek czeremis i zyryanskiej.

Powyższe zdjęcie łajki wotiackiej ukazało się w Kalendarzu Myśliwskim L.P. Sabaniewa, wydanym w Moskwie w 1892 roku.

Łajki mansijskie, inaczej zwane wogulskie, hodowane przez setki lat przez narody Mansi, rdzennych mieszkańców Uralu, jako myśliwsko-użytkowe psy, zachowały się do obecnych czasów w ograniczonej ilości. Cechy tej rasy łajki poznane są jeszcze bardzo słabo, ponieważ nie są one psami europejskiej północy. Mają one oprócz dominujących cech typu wilko podobnego, niektóre cechy charakterystyczne dla typu szakalo podobnego. Rasa mansijskich łajek jest bardzo stara i jednocześnie stosunkowo mało podatna na selekcję hodowlaną ze strony człowieka, co wyraziło się nieobecnością cech udomowienia. Zachowała się długa kufa, ukośny rysunek powiek, mocne zęby i zróżnicowana okrywa włosowa. Błędem u tych łajek jest prostokątny rysunek warg, jak i grube i mięsiste wargi.

Powyższe zdjęcie przedstawia mansijską łajkę – szaro-czerwoną championkę URCZAŁA, z wystawy 1940/1941 i będącą w rękach I.I. Vachruszewa.

Szaro rudawa siedmioletnia wówczas Ch. URCZAŁA była zgłoszona na wystawę zorganizowaną 30 czerwca i 1/2 lipca 1945 roku w Moskwie, podczas której, łajki w ilości 37 sztuk, (w tym 18 psów) oceniał M.G. Wołkow., a jego asystentem był m. innymi Wiktor W. Rjabow z Krasnojarska, autor np. publikacji "Eksterminacja wilków", wydanej w 1957 roku. Natomiast Ch. URCZAŁA przyszła na świat w 1937 roku, jak córka Ch. URKI i ULF.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D1%87.%D0%A3%D1%80%D1%87%D0%B0%D0%BB%D0%B0&VPKOS=1%2F%D0%BB&Vlaldelec=%D0%92%D0%B0%D1%85%D1%80%D1%83%D1%88%D0%B5%D0%B2+%D0%98.%D0%98.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

Powyższy link dotyczy Ch. URCZAŁA, natomiast zdjęcie pokazuje łajkę wogulska z archiwum Shirinsky-Shihmatoffa,

który uważał, że jest ona najczęściej spotykaną łajką, którą oszacował na 10.000 do 25 tysięcy sztuk. I co ciekawe Andrej Shirinsky-Shihmatoff na podstawie swoich badań doszedł do wniosku, że owczarek węgierski wywodzi się z vogulskiej łajki, ponieważ Węgrzy pochodzili z Uralu i byli spokrewnieni z Vogulami.

W II połowie XIX wieku mansijskie łajki, które były postrzegane, jako łajki, posiadające w sobie krew łajki zyrjańskiej i samojeda, zajmowały tereny wschodnich zboczy Uralu, do rzeki Ob. W związku z przenikaniem się rejonów występowania różnych rodzajów łajek w północno-środkowym Uralu nastapiły krzyżówki komi-mansijska, chantejsko-mansijska, komi-mantejsko-chantejska. Już za czasów Shirinsky – Shihmatoffa ich populacja była niewielka, ale 30 lat, czy 40 lat później można byłą ją jeszcze spotkać, mimo, jak pisał N. Szwecow, silnego krzyżowania z innymi łajkami. Wśród łajek vogulskch, oprócz myśliwskich były także łajki vogulskie, niewielkiego wzrostu pasące renifery.

Następną łajką jest łajka chantejska, czyli ostiacka (ostyacka). Według Shirinsky – Shihmatoffa ostiacka łajka ma suchą głowę o cechach zarówno wilka jak i lisa.

Nogi suche, lekkie, słabo owłosione, łapa umiarkowana. Ogon puszysty, zakręcony na grzbiecie. Strona górna ogona ciemniesza od spodniej. Sierść krótka, taka jak u zyriańskiej, ale kołnierz wspaniale zaznaczony. Umaszczenia: szarawo-żółtawe, szczególnie cenne, jeśli końce uszu i kufy były czarne, umaszczenie białe z solidnymi łatami, a nie kropkami, szare, jasno wilcze ze srebrzystością i bardzo rzadko czarny z przyciemnionym, nie soczystym podpalaniem.

Siemion Uljanowicz Remezow, urodzony w 1642 roku w Tobolsku, zapisał się w historii Rosji jako kartograf. W swoim dziele "Krótka Syberyjska Kronika (Kungurska)", wydana w 1880 roku tak pisał: "...Rzeka Ob wpada do morza dwoma ujściami, a przy niej żyją Ostiaki i Samoyedy, którzy jeżdżą na jeleniach i psach i żywią się rybami". Miasto Kungur zostało założone w 1663 roku i właśnie do niego zostali z Tobolska wysłani Siemion Remezow z synem, w celu sporządzenia rysunku ziem okręgu Kungur. S.U. Remezow jest również autorem prac „O granicach i granicach całej Syberii”, „Asymilacja krajów syberyjskich”, „Opis Syberii i ich ziem” (1697-1698).

W pierwszej wydawanej niemieckiej gazecie, będącej prekursorem wszystkich czasopism - Die Gartenlaube ("Altanka"), a wydanej w 1890 roku w Lipsku, odnośnie psów ostiackich znajdujemy artykuł Alfreda Edmunda Brehm (1829-1884), niemieckiego zoologa i którego najważniejszym dziełem było "Życie zwierząt". Odnośnie Osiaków tak napisał: "Wraz z reniferami Ostiacy (należący do fińskiej rodziny ludów), siedząc na lekkich saniach, przemieszczają się z miejsca na miejsce latem i zimą, na wesela, na uroczystości, na polowania, na pogrzeby przyjaciół; wraz z nim prowadzą swoich zmarłych do miejsca ostatecznego spoczynku; Ostiacy zabiją i zjadają renifery, aby uczcić swoich gości i zmarłych, których owiją w ostatnią drogę skóry renifera. Z pewnością Ostiak nie może istnieć bez renifera, nie może żyć. Dla Ostiaka takim drugim bardzo ważnym zwierzęciem domowym oprócz reniferów jest pies, który należy nie tylko do wędrownego pasterza, ale i każdego Ostiaka w ogóle, zarówno rybaka, jak i myśliwego, osiadłego i wędrownego człowieka. Pies rasy ostiackiej należy do dwóch ras, różniącej się głównie wielkością i z wyjątkiem umaszczenia ma on wszystkie cechy dzikiego psa. Przeważnie przypomina naszego szpica, ale jest zwykle większy od niego, a nawet tak duży, albo i większy od wilka. Również smuklejsza budowa odróżnia go od wilka. Głowa prosta, pysk średniej długości, szyja krótka, tułów długi, budowa smukła, ogon średniej długości, oko skośne, ucho krótkie, spiczaste stojące, futro jest niezwykle grube i długie, kolor jest inny, przeważnie czysto biały lub biały z głęboką czernią, zwykle są bardzo regularne znaczenia po obu stronach głowy, w tym na uszach, na grzbiecie i bokach, poza tym również umaszczenia wilcze, myszowate, lub jasnoszare. Słabo puszysty ogon jest zawsze zwieszony lub rozpuszczony, nigdy nie zawinięty, co znacznie zwiększa podobieństwo do dzikiego psa. Stała i intymna interakcja z człowiekiem przekształciła psa ostiackiego (ostjakenhunda) w niezwykle dobroduszne zwierzę. Jest czujny, ale nie złośliwy, odważny, ale nie kłótliwy, lojalny i gorliwy, ale nie ksenofobiczny i gorący; Podejrzliwy, jeśli nie do końca nieprzyjazny, spiesząc w stronę nieznajomego, podchodzi do niego ufnie, gdy tylko słyszy, jak rozmawia ze swoim panem lub widzi, jak wchodzi do namiotu. Pies Ostiaka jest  towarzyszem zabaw, jest strażnikiem namiotów, wypełnia rolę  opiekuna stada reniferów i jako zwierzę pociągowe, ale też nadal jest wykorzystany po jego śmierci, a chodzi tutaj o jego skórę. Wielu Ostiaków podobno trzyma tak nieproporcjonalnie dużą liczbę psów tylko po to, aby móc w każdej chwili pozyskać w zimę ich skóry.
Różne ssaki i ptaki zabrane z gniazda, ale też zwłaszcza lisy, niedźwiedzie, sowy, wrony, żurawie, łabędzie itp., które można zobaczyć przykute łańcuchem przed chatą rybaka, oraz wędrownego pasterza, mają ten sam lub podobny cel. Dopóki takie zwierzęta są młode to są traktowane życzliwie i otoczone opieką, ale gdy tylko dorosną i mają dobre futro lub pióra są zabijane i co można zjeść jest zjedzone. A futra i pióra, a szczególnie te pierwsze są sprzedawane po często zaskakująco wysokich cenach."

W książce "Świat Podbiegunowy wg. Najnowszych Źródeł" opracowany przez A.K.S., wydanej w 1899 roku, nakładem Gebethnera i Wolffa Warszawa, został dany rysunek dwóch jak napisano

 psów ostiackich. Książka ma 7 rozdziałów, a zaczyna się od przypomnienia pierwszych wypraw śmiałków odkrywających biegun północny, natomiast ostatni rozdział omawia ludzkość podbiegunową taką jak: Lapończycy, Eskimowie, Ostyacy, Jakuci, Czukczowie, Samojedzi i Tunguzi. Do takich śmiałków należał m. innymi porucznik Georgy Sjedow, który latem 1912 roku wyruszył w kierunku bieguna północnego, żeby jako pierwszy w historii zawiesić rosyjską flagę na biegunie północnym i którego celu jednak nie osiągnął. Plan ekspedycji zakładał wylądowanie na Ziemi Franciszka Józefa (gdzie rosyjska flaga została podniesiona w 1914 roku), aby stamtąd na biegun północny dotrzeć psimi zaprzęgami. Ponieważ do 1914 roku nie było żadnych wiadomości od eksploratorów polarnych, czołowi rosyjscy geografowie zwrócili się do urzędników z petycją o zorganizowanie im pomocy. Ministerstwo Marynarki Wojennej zaczęło przygotowywać wyprawę poszukiwawczą, zaczynając od pozyskania 50 psów zaprzęgowych - łajek ostiackich, na które zaplanowano wydać 1500 rubli. Ale nie ma już żadnych informacji o dalszych losach wysłanej psiej ekspedycji, którą nadzorowali też dwaj doświadczeni Ostiacy, natomiast Georgy Sjedow po różnych perturbacjach związanych z wyprawą zmarł na początku 1914 roku, pokonawszy w sumie 100 km z czekających go 1000 km. Imieniem Sjedowa nazwano przed II Wojną Światową sowiecki lodołomacz, a w Polsce w 1951 roku została wydana w ilości 10 tysięcy egzemplarzy książka pt. "Giegorij Sjedow", której autorem został M. Piniegin, urodzony w 1883 roku w prowincji Wiatka, a zmarły w 1940 roku w Leningradzie. Nikołaj Wasiljewicz Pinegin był pisarzem, oraz członkiem wyprawy Sjedowa na dwumasztowym szkunerze imieniem Świętego Męczennika Foca, na którym w latach 1912-1914 ta ekspedycja polarna próbowała dotrzeć na Biegun Północny. Jest to książka z kategorii powieść dokumentalna, poświęcona polarnikowi Giegorijovi Sjedowowi. Między innymi można w książce przeczytać "Wykaz rogatego i innego bydła za rok 1894" który musieli złożyc mieszkańcy Nieżniekołymska (Niżnie Kołymska), których na początku XX wieku wynosiła 150 sztuk. I tak: wielbluidów, muilów i osłów, cienkorulnych owieców, kozłów, koniów, świniów rogatych bydłów było zero, natomiast rogatych renów - 2.400, psów wszelakich 667, kotów 1, a była to kotka będąca własnością popa która zestarzała się i zdechła. Natomiast odnośnie psów zakupionych na tę wyprawę to tak M. Piniegin napisał: "Psy zaprzęgowe  (w sumie w 78 sztuk), kupione w Archangielsku okazały się do niczego. Te kundle nie ciągnęły sanek, lecz tylko przeszkadzały. Nic nie rozumiejąc psy pokornie pozwalały się zaprzęgać, z zainteresowaniem obwąchując szlejki (szelki) i kręcąc ogonami. Lecz gdy przyszło do jazdy, zaczęła się kiepska zabawa. W zaprzęgu były razem psy archangielskie i białe syberyjskie..... Wkrótce wyjaśniło się pochodzenie archangielskich psów. Dostarczył je niejaki von Wyszomirski, osobnik o nieokreślonym zawodzie....., który sprzedał 40 kundli zebranych z całego miasta po 50 rubli od sztuki. Psy dostarczone przez Trontheima z Tobolska okazały się na wysokości zadania i kosztowały taniej.". Aleksander Iwanovicz Trontheim załatwił też zaprzęgowe psy norweskiej wyprawie Nansena, który za doskonałe wywiązanie się z zadania nadał Trontheimowi wielki złoty medal, ozdobiony koroną i na którym na stronie głównej było napisane: "Oskar II, król Szwecji i Norwegii. Dobro bratniego narodu". A na odwrotnej stronie medalu: "Nagroda za pełna zasługi działalność A.I. Trontheimowi". Zadaniem Trontheima było nabycie od samojedów i ostiaków wyborowych do zaprzęgu 33 psów, aczkolwiek miało ich być 40, 300 pudów (około 4,900 kg) pożywienia dla psów, głównie suszonej ryby, oraz stada reniferów w ilości 450 sztuk.

Powyższe zdjęcie pochodzi z książki "Wśród nocy i lodów" norweskiego polarnika Fjordra Nansena, opisującą jego podbiegunową wyprawę w latach 1893 -1896, na statku "Fram" i którego nazwę można przetłumaczyć "Naprzód".

Zdjęcie statku ukazało się w gazetce dla dzieci, w Płomyku nr 40 z 1930 roku.

W 1941 roku została wydana książka "Hodowla psów myśliwskich" przez Wszechstronny Komitet Kultury Fizycznej i Sportu w Moskwie i Leningradzie i opracowana przez takich kynologów i sędziów jak N.V. Anisov, I.I. Vahruszev, A.N. Jeżow, A.V. Fiedosow, A.A. Czumakow, N.P. Pachomov, B.A. Kalaczew, W.S. Mamontov i P.F. Puliszew. Zostały też dane rysunki łajki chantejskiej (ostiackiej),

oraz łajki karelskiego typu. Wspomiani kynolodzy to Wsiewołod Savvicz Mamontow (1870-1951), myśliwy, hodowca psów gończych, jeden z założycieli hodowli psów myśliwskich i służbowych. Był sędzią psów gończych, oraz w czasopismach myśliwskich publikował informacje na temat prób polowych psów. Nikołaj Pawłowicz Pachomow (1890-1978), sędzia od gończych i autor książki "Polowanie z gończym". Natomiast A.A. Czumakow był np. sędzią głównym XV Jubileuszowej Moskiewskiej Wystawy Psów Myśliwskich, zorganizowanej 30 czerwca, oraz 1 i 2 lipca 1945 roku. Na wystawę tę w dziale łajek zgłoszono18 psów i 19 suk, w tym np. I.I. Vachruszew zgłosił szarego DŻUBAR (nr. rej. 20/Ł), urodzonego w 1941 roku i championkę URCZAŁA z 1937 roku (nr rej. 1/Ł) i które miały ze sobą potomstwo. Ich córkami urodzonymi w 1944 roku były np. wilcza WOLKA, która została w hodowli, rudo-szara JULA i szara URCZUNJA. Sędzia A.A. Czumakow miał też oczywiście łajki jak np. wilczego umaszczenia WOLKA, urodzoną w 1944 roku i będącą córką DŻUBAR i Ch. URCZAŁA.

Poniższe zdjęcie ukazało w się w książce Roberta Leightona " The New Book Of The Dog ", wydanej w 1911 roku

i w której autor napisał, że lepsze do sanek są rasy wschodnio syberyjskie, niż West Siberian Ostiak Sledge Dog (Zachodnio Syberyjski OSTIAK Zaprzęgowy Pies) importowany z innymi dla potrzeb wyprawy arktycznej. Angielska wyprawa arktyczna Jackson-Harmswortha, która miała miejsce od 12 lipca 1894 do 3 września 1897 roku właśnie oprócz samoyedów wykorzystywała także Ostiak Dog (Ostiak Pies) i chyba z tej właśnie wyprawy pochodziły informacje odnośnie użytkowości zaprzęgowej tych łajek. Jednym z psów, które wróciły z tej wyprawy był pies o imieniu " Smik " - Ostiak pies z doliny rzeki Ob (zachodnia Syberia) " i być może to jest właśnie jego zdjęcie, tylko te wielkie uszy zaburzają wygląd głowy. Ta arktyczna wyprawa została przez Jackson-Harmswortha opisana w książce "1000 dni w Arktyce" wydanej w 1899 roku.

Na początku XX wieku do wspólnej grupy psów regionów arktycznych zostały zakwalifikowane: psy eskimoskie, psy lapońskie, samoyedy, psy ostiackie (czyli łajki ostiackie), psy d-elan (czyli elkhundy), łajki, psy z Alaski (alaskan malamute), oraz psy islandzkie. Te rasy, jak napisano, są przedstawicielami niewiele różniącymi się między sobą i których ogólna charakterystyka jest następująca: zaokrąglone czoło, wyprostowane trójkątne uszy otwarte z przodu, ukośne oko, prosty grzbiet nosa, szczupła i spiczasta kufa, szeroka piers, mocny tułów i solidne mięśnie. Głwa i dolna część kończyn pokryta krótkim włosem, uszy dobrze zarośnięte, a całe ciało posiada bardzo gęsty, delikatny wełniany podszerstek tworzący z dłuższymi włosami kołnierz, oraz portki, szczególnie u psów, ogon zakręcony i bardzo owłosiony. Rasy te mają różne umaszczenie, ale najczęściej są jasno szare lub płowe. Wysokość w przedziale 45 cm do 60 cm. Psy ostiackie są całe białe, samoyedy są białe, z ciemnymi plamami na głowie i jego średnia wielkość to 55 cm. Elkhundy obejmują dwie rasy - elkhund szary i elkhund czarny. Odnośnie szczegółów etnograficznych dotyczących psów eskimoskich, łajki i psów islandzkich to: psy eskimoskie są o umaszczeniu szarego wilka, lub płowe. Poniższy rysunek amerykańskich Eskimosów i ich tak właśnie umaszczonych psów znajduje się w Geografii Powszechnej Ilustrowanej z 1897 roku.

Dzieki staraniom hodowców, ponad 100 lat później, dnia 7 listopada 2018 roku rasa ta została uznana przez FCI pod nazwą "canadiam eskimo dog" z numerem standardu 211 FCI.

Odnośnie łajki loparskiej, to były to psy, o bardzo bogatych portkach i pióropuszu na ogonie,

należące do nacji fińskiej - Saamów (Lapończyków),

po rosyjsku to właśnie „Лопь„ (Lopi), która osiedliła się na półwyspie skandynawskim, a jeszcze w 1200 roku, zajmowała prawie cały półwysep. Już w 892 roku, normandzki podróżnik OTTAR opisał ludzi Lopari, jako zajmujących się hodowlą reniferów, łowieniem ryb, oraz myślistwem. Obecnie te łajki znane są pod nazwą fiński lapphund. Powyższe zdjęcie wykonane pomiędzy 1900-1920 zrobione zostało przez Granbergs Nya Aktiebolag Sztokholm.

W książce pt. "Pies", wydanej w Londynie w 1876 roku tak napiso: "Kapitan Clarke (początek XIX wieku) tak opisuje psa lapońskiego: Mieliśmy cennego towarzysza w postaci psa należącego do jednego z żeglarzy. Był to pies prawdziwej rasy lapońskiej, pod każdym względem podobny do wilka, z wyjątkiem ogona, który był kosmaty i zakręcony jak u rasy pomorskiej.Ten pies płynący za łodzią, jeśli jego pan tylko machnął ręką, mógł przekraczać granicę tak często jak jak mu się podobało, unosząc z wody połowę ciała, całą głowę i ogon.

W książce Agi Gräfin vom Hagen, wydanej po raz pierwszy w Poczdamie w 1935 roku pt. "Rasy psów, Podręcznik dla miłośników i hodowców psów", odnośnie szpica loparskiego (psa renifera) napisano: "W Norwegii niesłusznie nazywa się go „Fiński Pies", nawet w N.H.S.B. (Holenderska Księga Rejestracji Psów") jest zarejestrowany jako taki. Prawidłowa nazwa "Lapphund" jest używana rzadziej.

Lapońscy koczownicy są popularnie nazywani „Finami”, ponieważ latem przenoszą się ze swoimi stadami reniferów do Finlandii. Szwedzi nazywają tego psa "długowłosym lapphundem", Finowie zaś "psem pasterskim z Laponii" (fińskim lapphundem). Domem dla tej rasy psów są północne części Skandynawii, Finlandii i Rosji, po których wędrują lapońscy koczownicy ze swoimi stadami. Psy pilnują stad reniferów, ale też są wykorzystywane do polowania na niedźwiedzie, na wilki, dzikie renifery i głuszce. Są żywymi, inteligentnymi zwierzętami".

W miesięczniku Galicyjskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Styczeń - Luty 1913 rok można przeczytać: "Z krainy wiecznych lodów. Bez eskimoskich psów byłby biegun dotyczczas niezbadaną tajemnicą - powiada podróżnik Peary, w słowach tych kryje się bezwględna prawda, bo doświadczenia wykazały, ze bez tych poczciwych stworzeń, w krainie wiecznych lodów zupełnie obejść się niepodobna. Z licznej sfory psów, która wyruszyła z Amundsenem na wyprawę do bieguna południowego, wróciło zaledwie kilka, reszta, jak zwykle podczas takich wypraw, legła skutkiem mrozu i trudów. To też śmiało możemy nazywać psy używane do polarnych ekspedycji bohaterami krain podbiegunowych. Nawet wtedy, gdy pies padnie, jeszcze służy mięso jego na pokarm dla innych psów, lub w razie potrzeby dla podróżnika. Psy używane do tych ciężkich podróży pochodzą z rasy mieszanej z psa domowego i wilka. Od psa domowego wzięły karność i przywiązanie do pana, od wilka brak wszelkiej obawy przed większemi zwierzętam, niesłychaną wytrwałość na trudy, siłę i zaciekłość. Jeden pies uciągnąć może około 800 funtów (ponad 362 kilogramy) na przestrzeni siedmiomilowej w przeciągu jednej godziny"

Wracając do książki "Myśliwskie Łajki", to " chantejskie łajki są zawodowo łowieckimi psami narodu chantejskiego i pomimo okręgu Chanti-Mastijskiego nie są europejską rasą łajek, a rozprzestrzeniły się bardzo daleko na wschód i spotyka się je z prawej strony Jeniseju, nawet u ludów tunguskich. Są to łajki z przeważającymi cechami wilko podobnego typu i niewielkimi cechami szakalo podobnego typu, co widać w elementach budowy czaszki ".

Chantowie, (dawniej nazywani byli Ostiakami, a w staroruskich kronikach - Jugrami), jest to naród ugrofiński zamieszkujący zachodnią Syberię, na wschód od rzeki Ob. Stanisław Nowakowski w swojej książce pt. "Zdobywanie Syberji", wydanej w 1926 roku na temat Jugry napisał: "Zdania uczonych rosyjskich i historykó tyczące d o k ł a d n y c h granic i położenia Jugry, są różnorodne, a często wręcz przeciwne. Naogół wynika z różnych autorytetów, że Jugra zajmowała większą część Azji północno-zachodniej, włącznie z obszarami dzisiejszej prowincji Tobolskiej i Permskiej. W każdym razie jest rzeczą widoczną, że mieszkańcy Jugry byli ongiś bardzo wielkim i potężnym szczepem, i że obszar przez nich zajęty wynosił około 16.000 mil kwadr, angielskich i rozciągał się w strefie zimnej. Obszar ten zwracał uwagę ze względu na obfitość zwierząt, mianowicie reniferów, jeleni, niedźwiedzi, kun, soboli i bobrów. Jest rzeczą zajmu jącą zaznaczyć, że naz a „Jugra" znika zupełnie z dokumentów historycznych Rosji 18 wieku, jakgdyy ten kraj starty został z powierzchni ziemi. Zachowała się do tego czasu jedynie jego nazwa geograficzna między sąsiedniemi górami i wybrzeżami."

Tak na marginesie jeszcze wspomnę, że obecnie do narodów ugrofińskich zaliczane są następujące nacje: Węgrzy, Estończycy, Finowie, Lapończycy, Iżorowie, Wepsowie, Wotowie i Liwowie oraz ludy Federacji Rosyjskiej mające własne republiki autonomiczne: Karelowie, Komiacy, Udmurci, Maryjczycy i Mordwini oraz okręgi autonomiczne: Chantowie i Mansowie, którzy zaliczani są do rdzennych ludów Syberii. W "Nowinach Raciborskich" z 1904 roku, wydawanym w Raciborzu, w artykule pt. "O ludziach żółtej rasy" można przeczytać "Niedaleko od Finnów, na wschodzie od zatoki Fińskiej w okolicach Petersburga, mieszkaja Karelowie, a na południu od tejże zatoki Estowie i Czuchnie, ludy też rolnicze, ale nieokrzesane. Do takich należą też Czeremisi, Mordwini, Czuwasze, Permiacy, Wotiakowie i Zyrianie, mieszkający w okolicach Wołgi, największej rzeki w Rosyi i rzeki Kamy, która do Wołgi wpada. W całej północnej Azyi, czyli Syberyi, wzdłuż Morza Lodowatego (Oceanu Północnego) i nad wielkimi rzekami doń płynącymi, mieszka kilkanaście pogańskich narodów, jako to; Samojedzi, Ostjacy, Tunguzi, Jakuci, Jukagirowie, Czukcze, Koriacy, Kamczadale i inni."

Te wpływy tłumaczy się stałym kontaktem łajek chantejskich z nienieckimi na północy i mansijskimi na zachodzie, pośród których było dużo komi-mansijskich mieszańców, jak też zwykłych kundli, które trafiły w te rejony poprzez transport po głównym wodnym szlaku tego rejonu, tj. rzek Ob z Irtyszem. I tu również zachodziły przenikanie łajek np. od wschodniej granicy z mansijską i dlatego spotyka się różne mieszańce łajek, co odzwierciedla się np. w większym wzroście i ogólnej mocniejszej budowie.

A łajka zachodniosyberyjska została właśnie wyprowadzona na bazie łajki mansijskiej i chantejskiej.

Powyższe zdjęcie pary łajek zostało zrobione w 1935 roku i najprawdopodobniej są to łajki typu chantejskiego, co wskazuje na to ich wielkość, sucha konstytucja ciała, zachowane proporcje mózgoczaszki i trzewioczaszki, zwężająca się kufa, dobrze rozwinięta trufla nosowa, zaznaczone wargi, ale nie obwisłe, nieduże, ciemne oczy, ukośnie zarysowane, uszy trójkątne, nieduże, szyja umiarkowanie krótka, ale za to mocna, klatka piersiowa szeroka i głęboka (szczególnie u psów), kończyny przednie mocne, proste z lekko stromym śródręczem, sierść mocna, ale nie falista, sztywna z zaznaczonym podszerstkiem i kołnierzem na szyi. Odnośnie umaszczenia, to dozwolony był kolor szary z żółtym, szary ze srebrem, biały z blado żółtymi odcieniami, biały z dużymi czarnymi lub szarymi plamami, rzadko umaszczenie czarne. Średnia wielkość w kłębie dla psów 54-60 cm ( minimalna 50 cm ), dla suk 52-56 cm (minimalna 48 cm).

Następną z omawianych łajek jest łajka amurska.

Powyższe zdjęcie przedstawia psa z rejonów Kraju Chabarowskiego, ( składającego się z 2 okręgów miejskich - Chabarowska i Komsomolska nad Amurem ).

W 1939 roku dla łajki z rejonów Amura został przyjęty standard, a rok później, na podstawie materiałów z dwóch wypraw w basenie dwóch rzek Anuya i Gorina, będące terenami, gdzie ludność głównie zajmowała się polowaniem. Myśliwy, sowiecki zoolog - Konstantin Georgievich Abramov, (1883-1961), który ten standard opracował, wydał również broszurę poświęconą łajkom amurskim, której tytuł brzmiał "Użytkowa łajka Przyamurza", wydana w 1940 roku.

"Współczesne tereny występowania łajki amurskiej są ograniczone wybrzeżem tatarskim w południowej części zalewu Samargi, rejonu Przyamurza w przedziale Nanajskich i Komsomolskich rejonów i rzeki Hor i to odpowiada rozmieszczeniu narodów grupy tungusko-mandżurskiej - najcew, udechejcew, oroczan, mieszkających w rejonie rzeki Amur z jednej strony, głównie w Kraju Chabarowskim. Taki centrami, skąd czerpie się materiał hodowlany dla amurskich łajek są ośrodki Wira przy rzece Anjuj i Kondon, Jamichta i Sergol przy rzece Gorin i niektóre stanice przy rzekach Samarga, Tumin i Kopi. Wcześniej obszar występowania tej łajki był większy, ponieważ wszystkie grupy etniczne tungusko-mandżursko z niej korzystały i teren ten sięgał po Mandżurię, a na zachodzie aż do Zabajkała. Teraz u myśliwych na terenie Kraju Usurijskowo przeważają psy będące bardziej krzyżówkami. Spośród łajek amurskich można wydzielić typy w zależności od temperamentu. Wspomniany tutaj Zabajkał (Zabajkale) jest górzystym rejonem w azjatyckiej części Rosji (kraj Zabajkalski, obwód irkucki, oraz Buriacja) na wschód od jeziora Bajkał. Powyższe zdjęcie łajki zabajkalskiej ukazało się w 1958 roku w artkule "Przemysłowe łajki Zabajkała"  M.G. Vołkowa,

Zabajkalska myśliwska łajka - pies BULKA. Ocena podczas przeglądu zadawalająca, ledwo pozytywna. Właściciel Ja. N. Kuczugin

Na terytorium Chabarowska i Primorskim Rosji, w dolnym biegu rzeki Amur i prawych dopływów rzeki Ussuri żyje do tej pory rdzenna ludność dalekiego Wschodu - Nanajcy (Najcew, Nanai, Nanaytsy), których głównymi zajęciami było i jest rybołówstwo i polowanie, oraz zimą handel futrami. Trzymali psy zaprzęgowe łajki amurskie i tunguskie, przy czym łajki amurskie były wykorzystywane jako zaprzęgowe, a tunguskie jako myśliwskie. W ich kulturze pies odgrywa ogromną rolę, a wizerunek psa wzorowany jest na starożytnych amurskich korzeniach.

Wspomniani powyżej (na zdjęciu) Goldowie, to dawna nazwa Nanajców, będących ludem tunguskim, zamieszkującym tereny dalekiego wschodu, nad dolnym Amurem i Issuri

I tak - typ spokojny, wyważony nadający się w łowiectwie na grubego zwierza, również dobrze pracujący w sankach, typ flegmatyczny. Taki pies jest mniej ruchliwy i charakteryzuje się wolniejszym przechodzeniem z pobudzenia w hamowanie i odwrotnie. Podczas szkolenia wymaga nieco więcej czasu.

Drugi typ w pełni zrównoważony, ale żywy, typ sangwinika, charakteryzujący się łatwością przechodzenia z pobudzania w hamowanie, lub odwrotnie. Pies tego charakteru uważany jest za typ najdoskonalszy.

Natomiast trzeci typ do którego są zaliczane choleryk i melancholik, u łajek amurskich występuje rzadko. Choleryk, czyli pies pobudliwy podczas szkolenia wymaga większego doświadczenia ze strony menera. Na choleryka powinno się oddziaływać przez stałe uspakajanie go, a to należy robić łagodnie. Natomiast melancholiki są lękliwe, nerwowe i boją się byle czego. Wszelkie odruchy warunkowe powstają u nich z trudnością i są nietrwałe.

Jakościowe cechy pracy łajki amurskiej odznaczają się szerokim okładaniem terenu, umiejętnością wyszukiwania, inicjatywą w pracy, wytrwałością, subtelnym słuchem, świetnym wzrokiem i czuciem, intuicją, podatnością na szkolenie i takie te cechy ma większość łajek".

Łajki evenskie (lamuckie), są powszechne na terenach, na których osiedlili się eveni (lamuci), głównie w rejonie Kamczatki i częściowo na Kołymie (Chabarowski Kraj, graniczący od zachodu z Jakucją) i sięgają nawet do rejonu Czukotki. Projekt standardu przedstawili w 1945 roku M.G. Wołkow i I.I. Vachruszew.

Najlepiej te łajki zachowały się w wiejskim terenie, oddalonym najbardziej na północ, w górnym biegu rzeki Penzina, płynącej w regionie Kamczatki. Wschodniosyberyjskie Przedsiębiorstwo Naftowo-Gazowe (VSNK) w 2019 roku przyznał naukowcom granty na ochronę języka Evenki, badania jezior Tunguska i hodowlę rodzimych łajek. Po raz pierwszy dotację uzyskał działacz społeczny Siergiej Korniłow, który przedstawił projekt hodowli czystej krwi łajki evenskiej, w celu wspierania tradycyjnego stylu życia Evenki. Tak napisał m.innymi w swoim projekcie: „Rdzenna łajka Evenki jest integralną częścią tradycyjnego życia ludu Evenki i częścią jego dziedzictwa kulturowego. W 2009 r. hodowla psów w Evenkii została uznana za tradycyjny rodzaj działalności, ale na miejscu, w szczególności w naszej gminnej dzielnicy Evenki, rdzenna populacja łajek była tak zdegradowana, że ​​większość łowisk wykorzystywała mieszańce, łajko podobne i po prostu kundle. Wydajność polowania z takimi psami jest znacznie niższa”.

Historia łajki evenskiej związana jest z hodowlą reniferów. Pasterze reniferów wędrowali od wybrzeży Oceanu Spokojnego do Jeniseju, a wszędzie towarzyszyły im psy, które pełniły rolę asystentów w ochronie stada i polowaniu.
"To prastara rasa - cała historia związana jest z Evenkami. To praktycznie uniwersalny pies w strefie tajgi: ściga zwierzę futerkowe, niedźwiedzia, łosia, ale historycznie przede wszystkim został wyhodowany w celu ochrony stad reniferów przed niedźwiedziami - jednym z wrogów hodowli reniferów", - powiedział Korniłow.
Rasa zaczęła podupadać w połowie XX wieku - wtedy na Syberii było wiele psów hodowanych specjalnie dla typu terenu, na którym żyły. W latach czterdziestych radzieccy hodowcy psów zdecydowali się na wymieszanie wielu ras, tak że na rozległym terytorium Syberii pozostały tylko dwie z nich: łajki z Zachodniej Syberii i ze Wschodniej Syberii.

Łajka zachodniosyberyjska była aktywnie wzbogacona rasą Evenki, ale rasa ta opiera się na krótkowłosych psach z Uralu, więc nie toleruje północnego chłodu - wyjaśniają myśliwi. Jednocześnie wśród psów łajek nie było specjalizacji, a rasy „uśrednione” (czyli bez specjalizacji) nie mogą być z równym powodzeniem wykorzystywane w różnych warunkach naturalnych Syberii.

Ostatnią z opisywanych łajek przez panów I.I. Vachruszewa i M.G.Wołkowa są łajki kamczackie.

Powyższe zdjęcie zostało podpisane: kamczacko zaprzęgowa myśliwska łajka DWOEGŁAZNYJ (kołchoz im. XVI Zjazdu partyjnego Pietropawłowskiego Obwodu, kamczackiego rejonu). Nazwa miasta Pietropawłowsk (stolica kraju kamczackiego), założonego w 1740 roku przez rosyjskiego podróżnika Vitusa Beringa pochodziła z połączenia nazw dwóch statków Piotr i Paweł, którymi wyruszył na wyprawę.

Będąc jednym z najlepszych psów zaprzęgowych, kamczackie łajki jednocześnie z dużym sukcesem od dawna są używane do polowań. Wśród kamczackich łajek jest wiele wybitnych do polowania na sobole i na niedźwiedzie. Również dobrze pracują w czasie polowań na zwierzęta kopytne, oraz na inne łowne zwierzęta Kamczatki…”.  W latach 80'tych XIX wieku o psach kamczackich (jako, że nie znane było jeszcze znane słowo "łajka"), w książce "Cuda Natury" autorstwa A.E. Brehm (1829-1884) można przeczytać: "Na północnym wybrzeżu Azji, nie znamy oprócz psów innych zwierząt pociągowych. Pies, jak mówi Steller, jest pierwszym zwierzęciem domowym na Kamczatce, według prawa starszeństwa i prawa użyteczności i jest nawet prawie jedynym udomowionym zwierzęciem.... Psy kamczackie mają różne umaszczenia, ale generalnie mają białe łaty, czarne i szare. Ich sierść jest długa i szorstka. W krajach w których mieszkają, psy te są tak samo niezbędne dla istnienia człowieka, jak gdzie indziej wół i koń.....". Również V.G. Steller zauważał oznaki dobrych psów zaprzęgowych. Po pierwsze było to czerwonawe futro między palcami, a po drugie jaskrawoczerwony otwór zwieracza. Wyjaśnia to fakt, że od silnego napięcia podczas biegania u psów wzrasta ciśnienie krwi i „wnika z siłą, zarówno do narządów wewnętrznych, jak i zewnętrznych.

Powyższa grafika o tytule "Psy Kamczatki" znajduje się w Muzeum Cyfrowym w Warszawie z następującym współczesnym opisem: "Litografia przedstawia trzy psy pociągowe przywiązane do palika. Są to psy rasy łajka wyhodowane przez Czukczów. Psy tej rasy służyły jako siła pociągowa na północy Syberii. Rysunek do litografii powstał w roku 1844. Leopold Niemirowski przebywający na katordze w Tobolsku i Irkucku, w maju 1844 został zaangażowany jako rysownik ekspedycji naukowej zorganizowanej przez Irkucki Oddział Towarzystwa Geograficznego. Wyprawa powróciła do Irkucka 17 lipca 1845. Rysunki zostały wydane w albumie "Putieszestwije po Wostocznoj Sibiri" ("Podróż po wschodniej Syberii"), Sanktpietersburg 1856 [Voyage dans la Sibérie Orientale] pod nazwiskiem Iwana Demjanowicza Bułyczowa kierownika wyprawy, nie wymieniono nazwiska rysownika. [Ewa Milicer]". Odnośnie wierzeń Czukczów to są oni przekonani, że przed wejściem do nieba muszą przejść przez "państwo psów". Tych, którzy za życia źle obchodzili się ze zwierzętami, psy dręczą i szarpią, podczas, gdy przyjaciołom zwierząt liżą ręce i towarzyszą im aż do bram niebieskich. Z tych powodów wystawia się nieboszczyka na jedną noc na pole, aby stwierdzić, jak się psy wobec niego zachowują.

Wspomniany tutaj Georg Wilhelm Steller, żyjący w latach 1709 do 1746 był niemieckim lekarzem, botanikiem, zoologiem i odkrywcą, spędził w 1740 roku zimę na Kamczatce, a od 1742 roku spędził następne dwa lata. Jest uważany za pioniera historii naturalnej na Alasce.

Odnośnie standardu tej łajki, to opracował go M.G. Wołkow, w którym pod punktem wrażenie ogólne napisał: „ kamczacka łajka jest wysoka, w typie wilka, o mocnym kośćcu i dobrze rozwiniętymi mięśniami. W typie wilka, ponieważ jak "wilk może trzymać nisko głowę, natomiast ogon może mieć sierpowaty, lub jak wilk, nisko go nosić. Odnośnie umaszczenia to dla tej łajki jest przede wszystkim wilcze w różnych odcieniach, czarny z białawymi znaczeniami na głowie i nogach, ale również spotyka się białe, szare z białymi znaczeniami i inne„. Wielkość jej nie powinna być niższa niż 60 cm, o budowie mocnej i suchej strukturze, używana do sań na różnych dystansach. Standard rasy został zatwierdzony przez Rosyjską Federację Psów Służbowych dnia 26 lutego 1992 roku.

Najprawdopodobniej łajkę kamczacką miał Aleksander III Romanow, będący cesarzem Rosji, królem Polski i wielkim księciem Finlandii, żyjący w latach 1845-1894. Był on ulubionym psem Cesarza. Ten pies został odebrany w lipcu 1883 roku przez marynarzy krążownika "Afryka" z portu, położonego na wschodnim wybrzeżu Półwyspu Kamczackiego, z miasta Pietropawłowsk Kamczacki
Biały Kamczatka, ze stojącymi uszami i ogonem noszonym nad grzbietem, był solidnie zbudowanym psem i wiernym towarzyszem króla i jego rodziny. W dziennikach dziecięcych wielkich książąt i księżniczek zachowały się o nim liczne zapisy.
W październiku 1888 r. rodzina królewska wracająca koleją z Krymu prawie zginęła w katastrofie kolejowej. Aleksander III i jego bliscy cudem przetrwali pod gruzami wagonu restauracyjnego.  Ale tej katastrofy nie przeżył ukochany pies cesarza i jego ciało zostało przywiezione do cesarskiej rezydencji w Pałacu Gatchina i pochowane w ogrodzie, pod oknami pokoi Aleksandra III. Na piramidzie tradycyjnie wyrzeźbiony został pseudonim psa i lata jego życia obok cesarza.

Natomiast w książce "Praktyczny podręcznik dla amatora psów" wydanym w Paryżu w 1907 roku na temat psów kamczackim tak można przeczytać: "..Pies kamczacki ma wiele podobieństw do pomeranianów. Jest to jedyne zwierzę domowe tego biednego kraju...".

W 1979 roku w ZSSR wydano koperty z psami z cyklu "Psy służbowe", wśród których były: airedale terier, południorosyjski owczarek, owczarek szetlandzki collie i łajka, która to bardzo przypomina łajkę kamczacką.

Autorką tych grafik była artystka N. Piskarewa.

W książce Agi Gräfin vom Hagen, wydanej po raz pierwszy w Poczdamie w 1935 roku pt. "Rasy psów, Podręcznik dla miłośników i hodowców psów", na temat kamczackiej łajki tak napisano: "Kamczacka łajka jest dwóch formatów, duża długowłosa i mniejsza o krótkim włosie. Łajkę kamczacką można usystematyzować pomiędzy samoyedem a chowem, z tym, że z tym ostatnim ma podobny kwadratowy pysk i czarne gardło. Odnośnie dużej łajki kamczackiej to Strebel (Richard Strebel) uważa, że jest ona spokrewniona z wilkiem, natomiast mniejszego, który jest używany głównie jako pies zaprzęgowy, opisuje jako prawdziwego psa kamczackiego. Torturą dla polarników jest ich wycie, które często trwa przez długie noce i którego przyczyna znana jest tylko samym psom". Richard Strebel, który postrzegał psy polarne i północne jako jedną z najciekawszych grup w historii rozwoju psów, zwłaszcza psa niemieckiego, dzielił je na dwa gatunki według ich pochodzenia: 1. - wywodzące się z canis familiaris palustris (od szpica torfowego), oraz 2. - pochodzące z canis familiaris inostranzewi (od wilka). W 1997 roku Roman Kormarczuk z Wrocławia w swoim opracowaniu "Pies i człowiek w ciągu stuleci" tak napisał: ...."Jakkolwiek  nasza  wiedza  o  psie  prehisto­rycznym nie jest wystarczająca, to jednak warto przeanalizować jej  najważniejsze elementy.  Na wstępie  należy  przypomnieć,  że  w  1835  roku profesor  zoologii  na  uniwersytecie  w  Bazylei, Ludwik Rutimeyer, wykorzystując okres wyjąt­kowej suszy powodującej znaczne obniżenie po­ziomu  wody  w jeziorach  szwajcarskich  badał obnażone warstwy sprzed czterech tysięcy lat i odkrył w nich kości psa domowego. Nadano mu nazwę pies torfowy, albo szpic torfowy— Canis familiaris palustris Rutimeyer.  Ustalono, że miał on małą czaszkę, krótki spiczasty pysk i dość szerokie czoło. Uz­nano go za protoplastę szpiców, terierów i pin­czerów.  Nie  pretenduje jednak  do  miana  naj­starszego,  bo  tytuł  ten  przyznano  zwierzętom pochodzącym z Danii i Rosji. Szczególnie znane są szczątki z obozowiska neolitycznego zlokali­zowanego w pobliżu jeziora Ladoga.  Znalazł je rosyjski geolog, A. Inostrancew, a zbadał i opisał w 1882 roku zoolog, D. Anuczin. Zidentyfikowa­ne psy stanowiły dwa typy — pierwszy podobny do  szwajcarskiego  szpica torfowego,  drugi zaś to  pies  przypominający  współczesną  łajkę. Otrzymał  on  nazwę  psa  Inostrancewa  (Canis familiaris inostranzevi)...."

Wspomniany już na początku monografii polski zesłaniec Józef Kopeć tak opisuje swoje wrażenia związane z zaprzęgowymi psami:  " ...Do mojego powozu miałem trzynaście psów zaprzężonych, dyszel rzemienny bez lejców, jeden tylko pies przewodnik idzie w zaprzęgu. Kamczadał zwykle usiadłszy bokiem na przodzie sań trzyma się za poklaski, lecz mając łyżwy na nogach, mało co siedzi tylko wraz z psami leci. W ręku ma osztoł czyli kij gruby, z żelazem na końcu dla wstrzymania psów i sań: gdy bowiem usiłuje psy wstrzymać, obraca bokiem sanie i hamuje. Na wierzchu osztoła jest wiele kółek żelaznych i dzwoneczków, czego się psy najwięcej boją, to służy na miejsce batoga. Pies dobrany jako przewodnik tak jest zmyślny, że biegnąc ustawicznie się ogląda na skinienie i słowa Kamczadała, w którą stronę ma się rzucić. Ponieważ żadnej drogi nie widać śladu więc trzymają się brzegów ziemi jadąc podług kierunku gór najwznioślejszych a nad brzegami Oceanu leżących, które i nazwiska swe mają.

Nastąpił dzień wyjazdu, odprawione było nabożeństwo: tameczny ewangelista pobłogosławił mnie i zrobił pamiątkę srebrną z napisami i wielu krzyżami w tych wyrazach: "Tobie krzyżu kłaniamy się i zmartwychwstania drugiego oczekujemy". Ten upominek drogi do dziś dnia u siebie konserwuję. Ów ewangelista mając parafię swoją na pierwszej stacji zmiany psów, gdzie między Kamczadałami wielu zamieszkiwało majtków i Syberianów, a których przez kilka nie był widział, przy tej ekspedycji wybrał się z nami dla stwierdzenia chrztów i ślubów. Pierwszy raz jechałem takim ekwipażem. Było w ogóle ludzi do trzydziestu a więcej do sta psów. Cały ten bagaż najprzód był prowadzony z góry nad brzegi morza, ile że kolonia zawsze wysoko nad brzegiem morza stoi. Zaprzężono potem psy na równych lodach, aby z miejsca nie poplątały.

Krzyknęła razem cała świta najokropniejszym głosem i zabrząkali wszyscy swoimi osztołami, u których, jak wyżej nadmieniono, znajduje się wiele kołków i dzwonków. Wnosić wtedy można, z jaką szybkością psy ruszyły: zdawało się, że od tak prędkiej jazdy powietrze głowę zrywa i cały już człowiek został odurzony. Pędzą one z całej siły aż się zmordują, potem już biegną już powolniej. Sanie i psy idą po wierzchu zlodowaciałego śniegu, dla tego jest niezmiernie lekko; popasu nie bywa tylko nocleg. Nim z miejsca samego ruszą wprzódy przez dwa dni psy głodzą, a stanąwszy na noclegu wybierają miejsca leśne albo gdzie morze wiele drzewa powyrzucało: tam dopiero psy wyprzężone zwinąwszy się w okręg zasypiają, a w godzin dwie każdy a nich dostaje po jednej suszonej rybce i tym pokarmem trwa całą porę...".

W Gazecie "Glos Narodu", wydanej w Krakowie, w 1931 roku, ukazał się artykuł pt. "3000 kilometrów psim zaprżęgiem. Wyścig psów kamczackich z szybkością 25 klm (km) na godzinę." Na końcu zostało tak napisane: "Jukala to suszona ryba, służąca za pokarm psów. W ciągu dnia otrzymują połowę, wieczorem całą rybę. Jako specjalny przysmak otrzymują niekiedy kawałek chleba. To jest wszystko, co psy potrzebują do zaspokojenia głodu, nie licząc garści śniegu, który służy za wspaniały napój. W rzeczywistości psy pociągowe nie mogą dużo jadać. Zdarzyło się, że w Swerdlowsku dał im ktoś jeszcze jedną porcję więcej, niż im się należało i okazało się, że fatalnie ciągnęły. Karmienie psów pociągowych jest taką sztuką, jak ćwiczenie ich w jeździe i biegach".

Powyższa akwaforta pod tytułem "Kamczatka sanki ciągnięte przez psy" przedstawia dwóch kamczadałów i ich psy. Rycina ta została zrobiona na podstawie rysunku sygnowanego i datowanego na 1765 rok (w zbiorach MNW Cyfrowe, Muzeum Narodowe w Warszawie).

Chyba mało kto o tym wie, ale jeńcy wojenni, w tym również Polacy, potrafiący strzelać, byli zsyłani, za Bajkał (Bajkał po jakucku oznacza Morze), w syberyjską tajgę, gdzie mieli za zadanie pozyskiwać futra dzikich zwierząt, oczywiście ilościowo zgodnie z planem. Po przybyciu na miejsce zesłańcy mieli na początek za zadanie przygotować miejsce do lądowania dla samolotu, który co dwa miesiące przywoził im podstawowe produkty, takie jak mąkę, cukier, czy sól, a zabierał pozyskane futra. Mięso i ryby myśliwi ci mieli natomiast pod dostatkiem.

Po rozpoczęciu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (obejmującej lata 1941 do 1945 roku) prace nad standardami ras zostały z oczywistych względów przerwane. W czasach Wojny pogłowie łajek bardzo silnie się zmniejszyło. W związku z tym drastycznym zmaleniem pogłowia łajek w wielu rejonach kraju w latach 1943 - 1944 przyjęto postanowienie o organizacji hodowli psów myśliwskich, ponieważ myślistwo stanowiło pewną gałąź przemysłu radzieckiego.

Odnośnie hodowli, to w tamtych latach założono ich aż 65 państwowych, z czego 17 było przeznaczonych dla łajek, ale i tak w pozostałych 48 hodowlach łajki stanowiły  większość hodowanych tam psów.

Szeroki rozmach rozwoju łajek spowodował konieczność opracowania nowej klasyfikacji rodzajowej, ponieważ poprzednie oparte na podziale etnograficznym nieco skomplikowały prowadzenie hodowlanej selekcji, a w niektórych przypadkach nawet uniemożliwiały. Pierwsze próby klasyfikacji podjęto w oparciu o zasadę etnograficzną. To znaczy, że typ psów utworzony przez jakąkolwiek narodowość został nazwany zgodnie z nazwą tej narodowości. Poprawa klasyfikacji zgodnie z zasadą etnograficzną trwała do końca lat 30 ubiegłego wieku. W latach 40-tych, w związku z rozwojem hodowli przemysłowych łajek poprzez organizację specjalistycznych szkółek, a także z powodu braku wystarczającej liczby wykwalifikowanych kynologów zdolnych do hodowli w oparciu o standardy etnograficzne, zdecydowano się na opracowanie standardów opartych na zasadzie geograficznej - opartej na rzekomo połączenia wielu lokalnych gatunków ras w jedną na określonych terytoriach. Decyzja ta w oczywisty sposób uprościła pracę z pogłowiem łajek, ale z drugiej strony mogła doprowadzić do zapomnienia i wyparcia genotypów rasy powstałych na podstawie tysięcy lat selekcji ludowej.
Pomimo oporu znacznej części hodowców psów przywiązanych do najlepszych tradycji hodowli psów domowych, Ogólno Rosyjski  Zjazd Kynologiczny w 1947 roku zdecydował o ustanowieniu tylko czterech typów ras łajek: rosyjsko-fińskiej (karelsko-fińskiej), rosyjsko-europejskiej, zachodniosyberyjskiej i wschodniosyberyjskiej. Tak więc nowa klasyfikacja łajek została zaproponowana w 1947 roku (a przyjęta w 1949 roku) przez kolegów z Wszechrosyjskiego Instytutu Przemysłowego Myślistwa, m. innymi przez E.I. Szereszewskiego, który opracował wzorce ras łajek i który w 1965 roku wydał książkę pt. „Łajki i polowanie z nimi".

Klasyfikacja ta była zależna od obszaru danego geograficznego rejonu, i mimo, że początkowo poddano tę klasyfikację krytyce, to dwa lata trwało zanim zatwierdzono tymczasowe standardy łajek, jakie pojawiły się w rezultacie tego wymieszania się różnych ras łajek. I był to ostateczny cios dla innych etnicznych ras łajek. Opracowano bowiem cztery standardy łajek. W kynologicznej literaturze z końca lat 40 do początku lat pięćdziesiątych mówiło się o łajce rosyjsko-fińskiej, a jeszcze wcześniej finno-karelskiej, a obecna nazwa łajki karelo-fińskiej została już wyraźnie zaznaczona na początku lat 50'tych. Następnymi 3 rasami łajek zostały - rosyjsko-europejska, zachodniosyberyjska i wschodniosyberyjska.

W artykule pt. "Przemysłowe łajki Zabajkała"  M.G. Vołkowa, sędziego i eksperta kategorii ogólnorosyjskiej, wydanym w 1958 w magazynie "Łowiectwo i Gospodarka Łowiecka" roku jest poruszony podział łajek na 4 rasy: "Cztery "nowe" rasy myśliwskich łajek zostały stworzone sztucznie, zgodnie z samą zasadą podziału na strefy i przez celowe sztuczne "łączenie" ras myśliwskich łajek, które istniały wcześniej od wieków i hodowanych przez ludy Karelów, Komi, Mansów, Chanty, Evenków, Jakutów, Buriatów, Udegejców, Nanajców, podział ten został zatwierdzony i oficjalnie wprowadzony w życie od 1951 roku. To oczywiście było błędem. Z woli grupy kynologów  zmienili łajkę stworzoną przez myśliwych Komi w łąjkę rosyjską-europejską. Czy możliwe jest zapisanie dalekowschodniej łajki eveńskiej (lamuckiej) do rasy łajki wschodniosyberyjskiej. Łajka Evenów jest pierwotna (oryginalna) i jest największą łajką na wysokich nogach, szybka i niestrudzona w poszukiwaniach. Została stworzona przez łowców Evenów na przestrzeni wieków.. To samo można napisać o łajkach Mansi i Chanty, zamienionych w łajkę zachodniosyberyjską. Jeżeli chodzi o połączenie różnych łajek w nową rasę -  łajkę wschodniosyberyjską, to od dawna znane myśliwskie łajki, wymienione wyżej, różniące się pochodzeniem, znacznie różniące się wyglądem, cechami myśliwskimi, oraz ich uzytkowaniem przez myśliwych, którzy hodowali te łajki, oddzielone od siebie ogromnymi przestrzeniami, to nic innego jak poważny błąd, który przyniósł szkody w hodowli. I prowadzenie hodowli łajek w takiej sytuacji jest nie do pomyślenia. W końcu osoby, które stworzyły te 4 "rasy" nie powiedziały myśliwym jaka łajkę faktycznie potrzebują. W końcu przecież to myśliwi jak Udegeńcy, Mansi itd. stworzyli psy zgodnie z ich wymaganiami, tj. myśliwi hodowali psy, biorąc pod uwagę lokalne cechy swoich terenów: surowy klimat, głębokość śniegu itd. i w ten sposób rozwijając z wieku na wiek najlepsze cechy u swoich łajek.

Natomiast  Eldmund Josifowicz  Szereszewski (1907 - 1981) byl radzieckim kynologiem, sędzią ogólno rosyjskiej kategorii, oraz autorem wielu opracowań jak np. "Hodowla psów myśliwskich" wydanym w 1951 roku, "Borzoje i polowanie z nimi" (1953 rok), "Zaprzęgowe psiarstwo" (1946), czy "Szkolenie, prowadzenie i zachęcanie psów myśliwskich", wydanej w Moskwie w 1949 roku. W sumie napisał ponad 120 książek i artykułów.

Na stronie tytułowej zostały pokazane trzy łajki zachodniosyberyjskie o imionach patrząc od lewej strony - GROZA, która na wystawie zdobyła mały złoty medal, AIKA, która równiez uzyskała złoty mały medal, oraz AIDA, która dostała na wystawie duży srebrny medal. Łajki te należały do Doświadczalnego Ogólno Rosyjskiego Instytytu Naukowo Badawczego Myśliwskiego Przemysłu (ВНИИОЗ), w którym to Instytucie E.I. Szereszewski pracował po wojnie jako starszy pracownik naukowy. Zajmował się nad stworzeniem łajki rosyjsko-europejskiej jako fabrycznej rasy, oraz opracował pierwsze pisemne standardy ras łajek:: rosyjsko-fińskiej, rosyjsko-europejskiej i zachodniosyberyjskiej, które zostały zatwierdzone w 1954 roku, a także standard łajki wschodniosyberyjskiej, który to nie został wówczas zatwierdzony.

W roku 1952 Rada Kynologiczna Głównego Kierownictwa ZSRR zatwierdziła stałe standardy trzech pierwszych ras, a to były tylko postanowienia, które w pewnym sensie wyznaczały kierunki ich rozwoju. Ale jeszcze należało doprowadzić do ich utrwalenia, co wymagałoby sporo czasu, dlatego wielu specjalistów i znawców długo nie uznawało tego postanowienia. Na przykład Wiktor Wasiljewicz Rjabow napisał "Już dość namęczyliśmy się z wymyślonymi standardami nie istniejących w przyrodzie łajek i teraz już czas na poważnie rzeczowo rozważyć ten problem i na nowo zatwierdzić standardy na istniejące obecnie łajki, czyli komi, (zyrjańską), na łajkę mansijską, inaczej zwaną wogulską na chantejską, inaczej zwaną ostyacką. Wiktor W. Rjabow był autorem wielu publikacji, m. innymi książki wydanej w 1939 roku pt. "Łajka eweńska i polowanie z nią" i w której napisał - Północne ludy mają psy o ostrych uszach, które są zwykle nazywane łajkami, oraz publikacji wydanej w Moskwie w 1957 roku - "Polowanie na brunatne niedźwiedzie", w której tak napisał o łajkach: "Niezwykle rzadko spotyka się psy, które po raz pierwszy ujrzawszy świeży ślad niedźwiedzia z położonymi uszami, śmiało pędzą za nim i zaciekle szczekają. Dla łowcy niedźwiedzi taki pies jest szczególnie cenny".

Po rewolucji w 1917 roku zmieniono nazwy nacji np. Tunguzi stali się Evenkami, Lamuci - Evenami, Kamczadale na Itelmeni, (tym bardziej, że już na początku XIX wieku Kamczadale nazywali siebie "Itulmien", co znaczyło mieszkańcy), Ostiacy - Chantami, a Wogule - Mansami. Dążenie grupy kynologów, żeby ustalić rasy łajek tylko w/g kryteriów etnograficznych nie spowodowałoby faktycznego rozwoju tych ras i faktycznie hodowla nie byłaby prowadzona w kierunku utwierdzenia poprzednich standardów ras. Formowanie i ustanowienie nowoczesnych ras łajek właściwie trwało od lat 50-tych do początków lat 70-tych. Służyło temu nie tylko zatwierdzenie standardów ras, ale przede wszystkim poważne podejście kynologów i hodowców do wyselekcjonowania bardziej trwałych typów.

Nowoczesne rasy rosyjskich łajek: karelo-fińskiej, rosyjsko-europejskiej, zachodniosyberyjskiej i wschodniosyberyjskiej różnią się nie tylko wielkością, umaszczeniem i innymi szczególnymi cechami eksterieru, ale również też historią pochodzenia, charakterem i zachowaniem. Niestety póki co, nie stworzono odpowiedniego pogłowia o stałych cechach dla łajki wschodniosyberyjskiej, mimo prowadzenia wytężonych prac hodowlanych i to przez długi czas prób.

Dla rasowych łajek z nietypowymi cechami, które pojawiły się w wyniku kojarzenia ich z innymi rasami są następujące: pół stojące, albo uszy z opuszczonymi końcówkami, nie zakręcony ogon, bardzo długa, albo bardzo krótka, wełnista, skręcona, lub miękka sierść, całkowity brak, albo słaby podszerstek, kolor kremowy lub pręgowany, zwisające wargi, ordynarny wyraz pyska, oczy wypukłe, lub zapadnięte. Nasilenie tych cech stawia łajkę poza rasą”.

Z jeszcze innych łajek to można wymienić np. murmańską bezogoniastą łajkę, o której pisze Jurij Liverovski (1898-1983), rosyjski geograf i kartograf, w swojej książce pt. "Łajki i polowanie z nimi", wydanej po raz pierwszy w 1927 roku. "Zazwyczaj jest to dość mała, lub średniego wzrostu szaro-czerwona łajka, z dobrze osadzonym, ale 4/5 centymetrowym ogonem, takim jak u rysia. I cecha ta jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Ze względu na swe walory łowieckie, te drobne łajki są wykorzystywane przez Lapończyków.". Także i u karelskich psów na niedźwiedzie radzą się czasami szczenięta z krótkim ogonem. W tej samej książce jest także zdjęcie łajki zyrjańskiej, jak napisano z domieszką krwi łajki ostyackiej.

Domieszka ta uwidacznia się poprzez małe uszy, a łajki zyrjańskie mają je długie, spiczaste, wysoko osadzone, u podstawy szerokie około 7 centymetrów, zbyt szeroką jak dla łajki zyrjańskiej głową, słabo zaznaczonym stopem i na koniec umaszczeniem, u których nie występuje łaciatość i najczęściej mają umaszczenie czarne i szare różnej intensywności.

Powyższe zdjęcie zostało zamieszczone w książce "Łajki i polowanie z nimi" Jurija Liverowskiego. Łajka zyriańska była uparta, bardziej dzika, niekomunikatywna i zdecydowanie odporna na szkolenie. Kupiona jako dorosła potrafiła uciec od nowego pana, pokonując setki mil, żeby wrócić do swojego poprzedniego właściciela.

Powyższe zdjęcie pochodzące z trzytomowego dzieła "Encyklopedia Psów" Hutchinsona z 1933 roku przedstawia najprawdopodobniej łajkę zyriańską, a przynajmniej posiadającą jej wiele cech takich jak: suchą głowę, która z góry ma kształt trójkąta i jest niezbyt szeroka. Uszy ostro zakończone, długie, wysoko ustawione. W czasie wzmożonej uwagi łajka ta trzyma je bardzo blisko siebie. Korpus lekki, zwarty, muskularny, lekki w typie charta rosyjskiego. Łapy suche, puszysty ogon nie jest bardzo zakręcony, lekko położony na grzbiecie i rzadko łajki te mają ogon bardzo mocno skręcony. Typowym umaszczeniem łajki zyriańskiej jest czarny podpalany. Żółty (lisi) kolor jest nietypowy i spotyka się go bardzo rzadko. Zdjęcie zostało opisane następująco "Łajki to przede wszystkim wszechstronne użytkowo psy. Są one wykorzystywane jako myśliwskie, zaprzęgowe i pasterskie."

Odnośnie jeszcze łajek pasterskich, to niewielu radzieckich myśliwych było zaznajomionych z łajkami pasącymi renifery, których wielkość jest poniżej średniej, w granicach 40 do 55 centymetrów wzrostu mierzonego w kłębie. Dominujące kolory to biały (samoyed), oraz czarny z białym i biały z czarnym, umaszczeniem charakterystycznym dla łajki nienieckiej, o bogatym futrze i będącej jedną z najstarszych rodzimych ras, oraz będącą potomkiem psa torfowego. Ten żywy pies łatwo poddaje się tresurze, jest podejrzliwy w stosunku do obcych.

Jeżeli chodzi o nację Samoyedów (nazywających siebie Nieńcami),

to na wschodzie Morza Białego reprezentują oni, podobnie jak Lapończycy na zachodzie - starożytne plemię fińskie.

Ta powyższa informacja ukazała się w 1990 roku w rosyjskiej gazecie "Wołają Na Ring...  Pierwsza ogólno rosyjska wystawa psów służbowych rodzimych ras".  Nieniecka pasterska łajka. Ta rasa psów została rozwinięta przez nienców - pasterzy reniferów. Nienieckie łajki wykorzystują do wypasania reniferów. Ich rozmnażanie i wykorzystanie jest w kołchozach hodujących renifery i sowchozach okręgów Murmańska i Archangielska, w rejonach skrajnej północy, na Czukotce i Kamczatce. Nieniecka pasterska łajka - najlepszym pomocnikiem pasterzy reniferów".

Dawni kynolodzy, tacy jak A.A. Shirinsky-Šihmatov uważał, że nieniecka pasterska łajka ma w sobie krew lisa polarnego, natomiast Maria Georgievna Sulima dopuszczała, że ma w sobie krew lisa.

Powyższe zdjęcie nienieckich łajek jest autorstwa Borysa Szirokij (Борис Широкий), który tak na temat tych łajek napisał: "Początek nowej historii nienieckich łajek siega lat 30'tyuch ubiegłego wieku. Jednocześnie w ślad za zmianami nazw rdzennych mieszkańców, kynolodzy zdecydowali o zmianie nazwy samoyedzkiej łajki na nieniecką łajkę. Nowa historia rasy została uwieńczona pod koniec ubiegłego stulecia, w 1994 roku, kiedy to został uznany przez władze  kynologiczne pierwszy oficjalny standard rasy. Nieniecka łajka i tylko tak. Określenie "łajka" oznacza, że pochodzi ona z grupy łajek - psów ludów północnej Eurazji, podobnych do siebie w całej złożoności. A słowo "nieniecka" mówi o tym, że łajki te należały do narodu Nienców, która to pupulacja w większości zamieszkuje nienieckie tundry. Są to stuletnie kynologiczne priorytety i tradycje - nazywanie rdzennych łajek nazwami narodów, z którymi one razem przybyły w nasze czasy (na przykład eveńska łajka). Jeżeli jednak połączenie łajki z konkretnym ludem zostało  utracone, kynolodzy przypisują łajkę do miejsca jej występowania, nadając jej geograficzną nazwę, jak np. łajka amurska. Tak więc, bez względu na to, gdzie obecnie zamieszkują "nasze" łajeczki, w tundrach Nieniecji, czy Czukocji, w Ameryce, czy na Ukrainie, wszyscy są dumni z nazwy "NIENIECKA", oraz przynależności do grupy lajek. Wynika to z faktu, że były próby nazwania jej oficjalnie nie łajką i nie nieniecką, tylko polarny szpic, pies jeleni, czy tym podobnie. Niewielu przychodzi na myśl, żeby nazwać belgijskiego owczarka np. litewskim, lub po prostu owczarkiem, jeżeli jest hodowany na Litwie. I oczywiście bezwartościowe są dla nienieckiej łajki różne dodatkowe określenia takie jak: jelenia, pasterska. Dodatkowo takie określenia szkodzą w poszerzeniu geograficznym rasy - poza tundrą nie każdy chce psa, którego nazwa mówi o jego wąskiej specjalizacji. A samo przetrwanie rasy nazwanej wąską specjalizacją - nigdy nie wiesz jak się zachowa w stosunku do jelenia we współczesnej tundrze. Jeśli myślimy łajka nieniecka, to i tak wiadomo, że dla koczowników tundry łajka ta radzi sobie z "jelenią" robotą i  nie mówimy "polująca" lub "komercyjna"  nieniecka łajka, o psie, który musi polować w tajdze. Nie będziemy powtarzać, że wszystkie łajki są zdolne do wielu rzeczy, z wyjątkiem złośliwości do dobrego człowieka. Nieniecka łajka nie jest wyjątkiem, ale raczej potwierdzeniem tego, co już zostało napisane. Jej cechy i umiejętności pozwoliły w różnym czasie być "polującymi", lub "zaprzęgowymi", "stróżującymi". albo "wojskowymi". I to nie wszystko. I teraz w tundrze dla naszej łajeczki sporo roboty, oprócz zajmowania się jeleniami. Nie wspominając już o jej pracy poza tundrą, ponieważ będzie poświęcony osobny rozdział temu i wielu jej możliwościom. Jednym słowem myślimy, mówimy i piszemy w ten sam sposób - nieniecka łajka. I w tych, gdy słyszymy i czytamy tu i wszędzie niepoprawne nazwy naszego małego psa tundrowego wśród podróżujących, geologów, etnografów, konologów, czy naukowców, ale wiemy, że nie są to znawcy łajek. Dla wszystkich zrozumiałe - to o nienieckiej łajce.(Cytat z projektu nowej książki o nienieckiej łajce)".

W Moskwie w 1960 roku został wydany "Podręcznik Hodowli Psów", autorstwa P.A. Zawodczikow, W.W. Kyrbatow, A.P. Mazower, oraz W.P. Hazarow, w którym zostały omówione rasy psów, trzymanie psów, rozmnażanie psów, szkolenie psów i choroby pów.  Omówiono 47 ras, w tym 5 ras łajek, takich jak nieniecka  pasterska łajka, północno-wschodnia zaprzęgowa łajka, karelo-fińska, rosyjsko-europejska i zachodniosyberyjska.

" Nieniecka pasterska łajka została stworzona przez nienców - pasterzy reniferów. Nieniecka pasterska łajka jest wykorzystywana do wypasania północnych reniferów. Rozmnażają je i wykorzystują w hodowli reniferów w kołchozach i sowchozach Murmańskiego i Archangielskiego obwodu, Tazowskiego (okręg autonomiczny Jamał-Nieniecki) i półwyspu Gydojańskiego (porośniętego tundrą). Te łajki także zawieźli na Czukotkę i na Kamczatkę.

Odnośnie standardu to: " ... wysokość dla psów 45 - 55 cm, suki 40 - 50 cm, ruch szybki w lekkim galopie. Sierść długa, gęsta z mocno rozwiniętym podszerstkiem. Sierść prosta, dość szorstka i mocna. Na szyi dobrze zaznaczony kołnierz, na policzkach także włosy piórowe, zaznaczone portki i długi włos na ogonie. Włos długości 8-9 cm, na szyi 13-14 cm, a na ogonie 20-25 cm. Maść różna: biała, czarna, czerwona, szaro - sobolowa w różnych odcieniach, cętkowana i łaciata...".

Powyższa kartka wydana w Rosji w 1962 roku została zatytułowana "Dzieci tundry" i przedstawia dzieci nieńców idące porą jesienną do szkoły i którym towarzyszy nieduża łajka. Autorem tego obrazu jest Wasyl Pawłowicz Komardin, urodzony w 1919 roku, a kartka ta kosztowała 20 kopiejek.

Marina Kuzina z Moskwy, która ukończyła na studiach specjalność zooinżynier - kynolog i będącą szefową Oddziału Myśliwskiego Psiarstwa "Росохотрыболовсоюз" ( Ogólnorosyjskiego Stowarzyszenia Organizacji Społecznych Myśliwych i Rybaków ) tak napisała: "Psy pasące renifery, to nie są tak naprawdę pełnej krwi łajki, one nie polują, aczkolwiek instynkt polowania u nich występuje. Również psy, które były używane do zaprzęgów, na dalekim wschodzie Rosji, również nie są łajkami w ścisłym tego znaczeniu, chociaż mają z myśliwskimi łajkami wspólne korzenie ".

W wypasaniu reniferów pomagają psy o dwóch typach, nieniecka długowłosa łajka, oraz krótkowłosa  pasąca renifery, w swoim wyglądzie zbliżona do łajki rosyjsko-europejskiej, ale która ma w sobie więcej pasji myśliwskiej.

Psy tych dwóch typów mają swoje charakterystyczne cechy zewnętrzne, jak i cechy pracy i łajki te, w odróżnieniu od innych łajek, ściśle współpracują z właścicielem stada. Ponieważ każdy z nienieckich pasterzy jest zarazem myśliwym, więc te łajki są również wykorzystywane w łowiectwie i polują na takie zwierzęta futerkowe jak; lisy, wiewiórki, kuny, gronostaje i inne. Wielką pomocą służą myśliwemu przy polowaniu na szczury piżmowe, odnajdując ich miejsca bytowania. Dużo łajek daje głos, gdy znajdzie i udusi rannego zwierzęcia. Łajka pasąca renifery przynosi mnóstwa korzyści przy polowaniu na ptaki. Unikalne i zarazem ekscytujące jest polowanie z łajkami pasącymi renifery, na migrujące gęsi. Spostrzegłszy gęsi, na rozkaz pasterza łajka zaczyna szczekając, biegać wokół myśliwego, czasami wysoko podskakując. Myśliwy w tym czasie gdzieś się maskuje. Gęsi słysząc szczekanie psa, zwykle podlatują i zaczynają nisko krążyć nad nim, co umożliwia myśliwemu oddanie celnych strzałów. Do tego typu polowań wykorzystywane są łajki o umaszczeniu czarnym.

Na bazie tych niedużych nienieckich pasterskich psów, rosyjski naukowiec, biolog Klim Timofiejewicz Sulimow, autor publikacji pt. "Kultura rodzimego psiarstwa XX-XXI wieku, Komentarze, Repliki, Rozważania",

w 1977 roku wyhodował hybrydy szakala i psa, które to krzyżówki charakteryzują się doskonałym węchem, oraz odpornością fizyczną na ekstremalne warunki. Mieszańce te, jako psy tropiące wykorzystywane na lotniskach, oraz w sprawach kryminalnych zostały nazwane psami Sulimowa, a potocznie też szakałajka, szałajka. Powyższe zdjęcie pana Sulimova z wyhodowaną przez siebie szakałajką pochodzi z archiwum Reginy Sołowiewy-Pietrowej.

Kynolog Aleksander Pawłowicz Mazover (1905-1981), założyciel radzieckiej kynologii tak napisał: „Nieniecka łajka, ze wszystkich pozostałych psów północnych jest najbardziej jednolita w swoim typie i łatwo poddaje się tresurze. Żyjąc w tundrze, w naturalnej izolacji od innych psów niespotykanych w tych rejonach, a także od wiejskich miejsc z ich przypadkowymi i nierasowymi psami – nienecka łajka, lepiej od innych łajkek zachowała swoją najczyszą postać w obszarach swojego występowania „.

Natomiast czukocki pies zaprzęgowy (Чукотская ездовая лайка) jak sama nazwa wskazuje został wyhodowany na Czukotce. Jest niewymagający i przystosowany do surowego klimatu, jaki panuje w Arktyce. Rasa ta bardzo szybko się uczy, długo zachowuje swoje umiejętności, wykazując się ich wysokimi walorami. Dozwolone są wszystkie umaszczenia z wyjątkiem zaznaczonego czapraka, pręgowanego i z dużą ilością plam ( nakrapiane ). Wysokośc dla psów 52-58 cm, dla suk 49-55 cm, Ogon sięgający do stawu skokowego, albo nieco krótszy. W stanie spoczynku może być opuszczony. W stanie podniecenia ogon jest zawinięty nad grzbietem w kształcie sierpa lub półkola, włos na ogonie równomierny. Inaczej też nazywana czukocka łajka zaprzęgowa jest w typie łajki, średniego wzrostu (do 58 cm), mocna, o grubej sierści i bardzo gęstym podszerstku. Niesamowicie odporna. Doskonale nadaje się do wyścigów i do długich podróży w ekstremalnych warunkach.

Czukockie łąjki uczestniczące w II W. Ś., jako psy zaprzęgowe. Zdjęcie to pochodzi z archiwum Borysa Szirokij (Борис Широки)". Najprawdopodobniej łajką czukocką był też BALTO, który jako lider zaprzęgu w wyjątkowo niesprzyjającej pogodzie w 1925 roku dotarł do wioski Nome na Alasce, dowożąc antytoksynę na błonnicę.

W 1993 roku Mikołaj Nosow na podstawie pomiarów, badania właściwości roboczych i ich zachowania dokonał dokładnego opisu i był twórcą standardu rasy czukockiego psa zaprzęgowego.
Nie jest to jeszcze rasa uznana przez FCI, ale na stronie RKF (Dog World Show 2016) została zamieszczona krótka informacja o niej:

http://wds16.ru/en/chukotskaya-sledge-dog

FCI - rasa nie uznana

FCI Grupa V - Szpice i Psy Ras Pierwotnych

Sekcja I - Nordyckie psy zaprzęgowe

Użytkowość - psy zaprzęgowe, do towarzystwa, bez prób pracy

Czukocki pies zaprzęgowy (czukocka zaprzęgowa łajka) jest rodowitą aborygenną rasą, która została wyhodowana przez mieszkańców zamieszkujących daleką północno-wschodnią Azję. Psy tej rasy są przystosowane do surowego klimatu Arktyki i którą Nansen nazywał "lodowym horrorem". Są one niewymagające i łatwe w utrzymaniu.

Czukocki pies zaprzęgowy jest wysoko ceniony jako pies zaprzęgowy, łatwy i prosty w szkoleniu, a swoje umiejętności zachowuje długi czas.

Psy te są niezbędne do jazdy po powierzchni morskiego lodu i górskiej tundry. Większość przedstawicieli tej rasy żyją na półwyspie Czukockim, gdzie polują na ssaki morskie. Czukocki zaprzęgowy pies jest ważnym i niezawodnym towarzyszem, który jest niezbędny dla tubylców zamieszkujących tamte regiony i przemierzających się na długich dystansach.

Powyższe zdjęcie przedstawia czukocką łajkę długowłosą, (czukocka łajka, ponieważ tak jest nazywana przez mieszkańców Czukocki), a zdjęcie to zostało zrobione w 1992 roku w narodowej wiosce Neszkan na Czukotce przez Borysa Szirokij (Борис Широкий), który brał udział w ekspedycji kynologicznej poświęconej badaniu łajek.

Natomiast powyższe zdjęcie, wykonane w 1993 roku w Neszkan (rejon Czukocki) przedstawia głowę psa o imieniu TONI, będącego w rękach Borysa Szirokij i który to zdjęcie wykonał.

Borys Szirokij - myśliwy, geolog, znawca łajek, mieszkający na Ukrainie jest autorem publikacji jak np. "Nasze Północne Psy", czy "Szpic Jeleni Nowa starożytna rasa".

Do Polski Beata Sarlej w 1998 roku sprowadziła 3 szpice jelenie, dwie szuczki i kremowego z żółtymi oczami psa o imieniu ZEIK Cynos

urodzone u Borysa Szirokij, właściciela hodowli "Cynos" i który jako "ojciec" wzorca nienieckiej łajki przyczynił się do ostatecznego ustalenia nazewnictwa tej łajki. Co wcale nie oznacza, że dalej nie funkcjonują takie nazwy jak szpic jeleni, czy polarny szpic. A  zdjęcie ZEIK Cynos pochodzi z prywatnego archiwum Beaty Sarlej.

W Rosji nie wszyscy kynolodzy uważają, podobnie jak cytowana wyżej Marina Kuzina, że psy zaprzęgowe, oraz pasterskie należy kwalifikować do grupy łajek, ponieważ mimo, że mają cechy wspólne, to jednak różnią się w zastosowaniu, oraz nie szczekają, tak jak to robią łajki myśliwskie. A nazwa " ŁAJKA " wzięła się właśnie od słowa - лаять ( łajat ) - szczekać. Dlatego najprawdopodobniej czukocka zaprzęgowa łajka została w RKF zapisana jako - Czukocki pies zaprzęgowy.
Z innych łajek, to oprócz omówionych kamczackiej i czukockiej zaprzęgowej łajki, istnieje także łajka jakucka, uznana przez RKF w 2005 roku, a wniosek w sprawie uznania rasy został złożony do FCI również w 2005 roku. Podczas WDS Moskwa 2016 jednym z podjętych tematów, miało być właśnie uznanie i nadanie dla standardu tej rasy numeru FCI, ale definitywnie nastąpiło to 3 lata później, dnia 26 września 2019 roku. Łajka jakucka, o numerze standardu FCI 365 przynależy do grupy V FCI, sekcja 1 FCI - Nordyckie psy zaprzęgowe. Z próbą pracy. Ale okazało się, że łajka jakucka zaprzęgowa i łajka jakucka myśliwska różnią się między sobą jako rasy i miłośnicy tej drugiej zamierzają zebrać odpowiednią pulę genową i zarejestrować ją w RKF jako myśliwską łajkę jakucką. I chyba w tym coś jest, oczym zresztą wspomina też V.K. Seroshevsky, ponieważ kudłate brązowe i czarne polujące łajki nie mają np. niebieskich oczu. Te łajki idą na niedźwiedzia, łosia, sobola i wiewiórkę.

Tak napisała Maria G.Dmitriewa-Sulima o psach jakuckich ​​i ​​polowania​​ z ​​nimi: "Ten pies należy do ras psów północy, zamieszkuje okręg kołymski,a dokładnie tereny wokół rzeki Kołymy i jej dopływów. Na podstawie historycznych przekazów, wiadomo, żeod trzystu lub czterystu lat jest wykorzystywany głównie jako zwierzę pociągowe, ale nie zatracił jeszcze instynktów łowieckich, mimo, że nie był pod tym kątem szkolony. Ciągle można zakwalifikować łajki jakuckie jako psy myśliwskie, chociaż tylko niektóre nadają się do polowań na grubego zwierza, za to większość z nich można wykorzystywać do polowań na lisy i lisy polarne, czyli na te zwierzęta, które jak wiadomo,są głównym celem polowań miejscowej ludności.Pies północy spełnia ​​taką​​ rolę​​ jaką​​ oczekuje​​ od​​ niej​​ człowiek".

Łajka jakucka pierwotnie występowała u ujścia rzek Kołymy, Indigirki, Jany i Leny w Jakucji, spełniając rolę psa pasterskiego (do pilnowania reniferów), psa myśliwskiego i do zaprzęgów. Ta średniej wielkości, wszechstronna łajka, o gęstej nieprzepuszczalnej zimna sierści jest wyjątkowo wytrzymała na ekstremalne warunki panujące w mroźnej Syberii. Oprócz nazwy jakucka, to łajki te były tez określane jako arktyczne, wierchojańskie, kałymo-indygirskie, omolońskie, ochockie, polarne, susumańskie, północno-wschodnie zaprzęgowe, tunguskie, czy evenskie. Podobnie jak syberian husky, łajka jakucka może mieć brązowe, lub niebieskie oczy, które bardzo często zdarzają się u psów z dużą ilością białego umaszczenia.

Niestety populacja jej na tyle się zmniejszyła, że rasie tej groziło wyginięcie, ponieważ wskutek rozwoju cywilizacji, była już nikomu niepotrzebna. .

V.K. Seroshevsky (Wacław Kajetan Sieroszewski 1858-1945)

w swojej książce „Jakuci„, wydanej w 1896 roku, opisuje swoją podróż i pobyt w latach 1880-1890 w Jakucji, gdzie zbierał informacje odnośnie klimatu, roślinności, ludzi tam zamieszkujących. Odnośnie psów, zamieszkujących tamte tereny, to podzielił je na dwie grupy: „do ochrony i polowania, oraz do zaprzęgów. I jak pisał: Nawet najbiedniejszy mieszkaniec Jakucji ma co najmniej jednego psa „.I pisał też tak "U Jakutów (którzy są pochodzenia mongolskiego) trąd jest rozpowszechniony na północy, w błotnistych miejscowościach, gdzie mieszkańcy karmią się przeważnie najgorszego gatunku rybami".

W książce wydanej w Warszawie w 1899 roku - "Świat Podbiegunowy według najnowszych źródeł" i o której wspominam już wyżej, nt. Jakutów tak zostało napisane: "Jest to ludność pochodzenia mongolskiego, która dzieli się na kilka plemiona, różniących się pomiędzy sobą tylko tem, że jedno plemię takiem, a drugie innem posługuje się zwierzęciem. Tak jak gdzie indziej rozróżniają mieszkańców jednego kraju na górali i mieszkańców dolin na przykład, tak tutaj mówi się: Jakuci konni, Jakuci posiadacze renów, wreszcie jest i trzecia gałąź, którą zwą od tego, że ich zwierzęciem do lokomocyi służącem jest pies. Jakuci żyją przeważnie z polowania....."

Wierchojańsk (Jakucja), jedno z najzimniejszych miejsc półkuli północnej, było miejscem zsyłek więźniów politycznych. Do tego miasta został właśnie zesłany w 1879 roku Wacław Sieroszewski, późniejszy autor wielu pozycji, m. innymi jak wspomniana "Jakuci", czy "Dwanaście lat w kraju Jakutów", przetłumaczoną z rosyjskiego na język polski w 1900 roku. Przedstawiony pies na powyższej rycinie z opisem " Search For The Jeannette :  Dom rosyjskich zesłańców w Werkholansk, Siberia " jest łajką jakucką. Okręt wojenny USS Jeannette, prawie dwa lata po opuszczeniu San Francisko w 1881 roku został zniszczony przez lody w okolicach Wysp Nowosyberyjskich, stanowiących archipelag na dalekiej północy Rosji. Na temat psów zamieszkujących Jakucję tak Wacław Sieroszewski pisał: "Ciemna wilcza sierść, pysko ostry, uszy stojące, ogon długi i puszysty czynią psa jakuckiego na pierwszy rzut oka bardzo podobnym do lisa, albo szakala. Z daleka można go poznać tylko po ogonie, zwykle zadartym do góry i zakręconym na lewo, czego jego dzikie krewniaki nigdy nie robią. Dr Alexander F Middendorff, będący badaczem historii naturalnej rosyjskiej Arktyki zalicza psa jakuckiego  do odmiany szpiców. Jest on nieduży, rzadko dłuższy nad 2 lub 2,5 stopy (1 stopa to 30,48 cm), a wysoki przy łopatce na 1,5 do 2 stóp. Nogi ma stosunkowo smukłe, ciało krzepkie i zgrabne, brzuch wcięty. Jest lotny, zwinny i chwytny. Węch ma nie tyle rozwinięty, co wzrok i słuch. Niewielkie skośne oczy, osadzone blisko siebie, mają bursztynowy kolor, lub piwny, źrenicę ruchliwą, łatwo zapalającą się dzikim, krwawym ogniem. Prosta, gęsta, długa i błyszcząca sierść twardszą jest od lisiej, ale miększą od wilczej, na bokach staje się jaśniejszą i łączy nieznacznie z białem, lub siwem podbrzuszem. Wszelkie odmiany, plamy, łaty, podpalania wskazują na domieszkę krwii obcej, również jak kędzierzawa sierść i uszy obwisłe".

Dwanaście lat później innym polskim zesłańcem na Syberię (Kołymsk - Jakucja) był Jan Stróżecki (1869-1918), który opisywał i uwieczniał na kliszach fotograficznych swoje wrażenia z pobytu na zesłaniu. Odnośnie psów tak pisał w jednym ze swoich listów: "Kołymsk tym różni się od innych miast, że jest tu więcej psów niż ludzi. Psy stanowią tu siłę pociągową, więc u każdego mieszkańca jest ich kilka lub kilkanaście, a trzeba posłuchać, jakie koncerty wyprawiają, szczególniej, jak poczują, że jakaś narta (sanie jakuckie) z obcymi psami jedzie. Zabawnie wyglądają te psiny w swojej uprzęży i obowiązkowo sfotografuję je, jak tylko słońce ukaże się na widnokręgu.. ".

Takim słynnym zesłańcem był Benedykt Dybowski (1833 - 1930), będący polskim przyrodnikiem, lekarzem i odkrywcą, jak również badaczem Bajkału i Kamczatki i który wrócił z Syberii ze sławą znakomitego uczonego i badacza przyrody.  Swój pobyt (od 1864 roku) jako zesłaniec Benedykt Dybowski wykorzystał do badania flory i fauny Syberii, a szczegolnie zainteresowało go jezioro Bajkał. Jego syberyjska przygoda, a także później jako wolnego człowieka zakończyła się w 1883 roku. Opisał prawie 400 gatunków żyjących w jeziorze. We Lwowie w 1899 roku została wydana publikacja "O Syberyi i Kamczatce". Natomiast w 1931 roku wydano jego autorstwa "Badacz Dalekiej Północy". Benedykt Dybowski wykonywał również zdjęcia, na których uwieczniał syberyjskich mieszkańców i ich życie. Ten unikalny album ten znajduje się w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. W 1879 roku wykonał zdjęcie psa, które opisał jako " Pies myśliwski kamczacki łomucki MANKI).

Jest to suka o głowie, uszach, szyji, sywetki typowej dla psa syberyjskiego. Nie wiadomo czy ogon został kopiowany, czy tak tylko trzyma zestresowana sytuacją w jakiej się znalazła. I jest to unikalne zdjęcie łajki lamuckiej (eveńskiej), które znajduje się w zasobach Muzeum i Intytutu Zoologii PAN.

Maria Georgievna Dmitrieva-Sulima, w swojej pracy pt. "Łajka i polowanie z nią" również je opisała, jako psy używane do polowań i do sanek, a norweski polarnik Roald Amundsen,

w 1920 roku zauważył, że psy z rejonów Kołymy i Czukotki w zasadzie nie różnią się od psów grenlandzkich. We francuskiej książce "Życie Zwierząt" A.M. Brehma i której oryginał powstał w latach 1864-1869, nt. psów arktycznych zostało napisane: "Psy lapońskie, psy eskimoskie, psy z Kamczatki, oraz psy z Syberii wydają się należeć do tego samego szczepu. A przede wszystkim ważne jest to, że świat istnieje dzięki inteligencji psów".

Powyższe zdjęcie psów grenlandzkich pojawiło się do artykułu pt. "Grenlandja", poświęconego sprawom duńskich Eskimosów, ich egzystencji w b. ciężkich warunkach atmosferycznych, gdy zima trwa 9 miesięcy z mrozami dochodzącymi do - 50 stopni Celsjusza, a w ciągu następnych miesięcy słońce nie schodzi z horyzontu. Zdjęcie to pochodzi z miesięcznika Naokoło Świata z 1934 roku.

Do lat 20'tych ubiegłego wieku Amerykanie do rozwoju Alaski używali łajek z Kamczatki, a Amundsen do swoich podróży arktycznych używał właśnie też kamczackich łajek.

Powyższe zdjęcie z 1931 roku przedstawia namiot i ulubionego psa (wypchanego) Roalda Amundsena z jedynego na świecie muzeum narciarskiego z Oslo (z Norwegii).

W czechosłowackim periodyku kynologicznym "Pes Slovem a Obrazem" (Pies w Słowie i Obrazie) wydanym w 1973 roku w cenie 10 koron czeskich ukazała się informacja autorstwa Hany Sedenkovej na temat łajek z tytułem "Zaprzęgowe Łajki".

"Łajki dzieli się na zaprzęgowe, pasterskie i myśliwskie. Przedstawicielem łajki zaprzęgowej jest przede wszystkim łajka północno-wschodnia, z pasterskich - łajka nieniecka, a z myśliwskich najlepsze są wschodniosyberyjska, zachodniosyberyjska, karelo-fińska i rosyjsko-europejska."

"Nazwa "ŁAJKA" wywodzi się od słowa łaj, które oznacza szczekanie. Odkrytego zwierza łajka ogłasza szczekaniem i tak skupia uwagę myśliwego jak i z łowne zwierzę. W ten sposób daje myśliwemu możliwość przybliżyć się na odległość strzału. Jeżeli zwierzę ucieka, łajka ściga ją w milczeniu, ale gdy znowu go dopadnie, natychmiast to oznajmia szczekaniem. Poszczególne rasy łajek różnią się od siebie, ale różnice są niewielkie, że niesprawne oko ich nie odróżni od siebie".

Narodowy Klub Rasy Jakucka Łajka w Rosji, wydał broszurę pt. "Jakucka Łajka" Historia rasy, Komentarz do wzorca ", Jakuck 2016 rok.

W rozdziale pt. " Pierwsze historyczne wspomnienia o psach Jakucji czytamy: " W różnych czasach i różni badacze Jakucji ( dr Alexander F. Middendorff - rosyjski zoolog, Wacław Szeroszewski, Leonid Pawłowicz Sabaniejew , N.W. Sljunin, R.K. Maak, A. A. Shirinsky-Shichmatoff, W.I. Johelson, E.W. Pfizenmaier, E.G. Orłow, M. Dmitrieva-Sulima, E.I. Szereszewski, A.G. Czikaczew i inni ) opisywali łajkę jakucką pod różnymi nazwami. A mianowicie: Alazewska, Anui, Arktyczna, Werchojańska, Giżygińska, Zasziwierska, Kołyma - Indigirska, Lamucka, Omolonska, Omsukczańska, Ochotska, Pochodska, Polarna, Rosyjsko – Ustińska, Susumańska, Tunguska, Eweńska, Jukagirska, Czuwyczańska, Jańska , Północno-wschodnia łajka pociągowa itd.

Obecnie Jukagirzy są jednym z najmniej licznych narodów świata i mieszkają nad Kołymą oraz u ujścia Indygirki do Morza Wschodniosyberyjskiego. Tak jak dawniej, tak i obecnie ich głównym zajęciem jest myślistwo i co za tym ich głównym pomocnikiem były psy, które też były wykorzystywane jako siła pociągowa. O tym jak ważne to były dla nich zwierzęta świadczy chociażby fakt opisany przez Ferdinanda von Wrangel, urodzonego w Pskowie i który w 1820 roku został powołany do dowodzenia wyprawą kołymską do eksploracji mórz arktycznych. Później, na początku 1821 roku podróżował po północnym zachodzie gór Czukotki. I to on opisał historię psów rodziny Jakugirów, które wskutek zarazy wszystkie wyginęły, oprócz dwóch szczeniąt, które zostały wykarmione przez Czukotkę, matkę odchowującą swoje ludzkie dzieci.

http://www.abdn.ac.uk/polarcensus/list_10a/7930-1-10-14/7930_1_10_14.htm

Otwierając ten link zobaczymy zdjęcie wykonane około 10 listopada 1926 roku przez L.V. Griszwelda i przedstawiające grupę łajek zaprzęgowych. Zdjęcie to zostało wykonane podczas spisu ludności zamieszkującej Syberię, na wschód od miasta Dudinka, na terenie Wielkiej Tundry, czyli terenów Jakucji.
We wspomnianym trochę wyżej "Podręczniku Hodowli Psów" autorzy opisali północno - wschodnią łajkę zaprzęgową,

jako powszechnie w ZSRR występujące psy zaprzęgowe, w dorzeczu dolnego Amura, na Sachalinie, na wybrzeżu morza Ochockiego, na Kamczatce, wzdłuż wybrzeża morza Beringa, w jakuckiej ACCR ( Jakuckiej Autonomicznej Socjalistycznej Republice Radzieckiej ), na Półwyspie Czukockim, oraz w dolnym biegu rzek Taz i Jeniseju... Konstytucja mocna - gruba. Charakter zrównoważony - spokojny. Wysokość - u psów nie mniej niż 60 cm, u suk co najmniej 58 cm wysokości, na wysokości kości krzyżowej do 1-2 cm mniejsze. Proporcje 108 do 110. Ruch - niski posuwisty trucht i galop. Różnorakie umaszczenia: czarne, białe, szare, bure, piegowate i łaciate  z tych kolorów.... Ogon jest długi i sięga stawu skokowego, ale może też być krótszy. Może być w kształcie sierpowatym, leżącym na boku grzbietu i zakręconym ...". Odnośnie jeszcze morza Ochockiego, leżącego m. innymi pomiędzy półwyspem Kamczackim, a Sachalinem, to polski geolog, badacz wschodniej Syberii, żyjący w latach 1873-1937 odbył dużo ekspedycji w poszukiwaniu złota, także na Sachalinie i w Jakucji. Poniższe zdjęcie,

znajdujące się w zasobach Biblioteki Narodowej, zostało tak odręcznie opisane "Na lodach Morza Ochockiego Dnia 6 marca 1911 roku Kazimierz Grochowski". Natomiast słowem drukowanym zapisano "Górski inżynier K.W. Grochowski nad Ochockim Morzem 6 marca 1911 rok". Natomiast psi zaprzęg składał się z 8 takich samych psów i były to najprawdopodobniej łajki sachalińskie (dawniej nazywane łajkami Giliaków).

Na stronie rosyjskiej poświęconej tylko łajce jakuckiej zaprzęgowej (YKUTSKAYA LAIKA) został zamieszczony także standard rasy, ( opublikowany dnia 10 maja 2005 roku ), po angielsku, niemiecku i rosyjsku:

http://laika.ucoz.com/index/0-5

Obecnie ze względu na swój wygląd i żywy charakter, zaczyna zdobywać coraz więcej sympatyków w Rosji, ale także i poza nią.
Jako pierwsza w Polsce została zarejestrowana hodowla "Diament Jakucji" należąca do Moniki Marcela-Ząbek, w której to hodowli dnia 15 stycznia 2015 roku przyszły na świat pierwsze w Polsce szczenięta łajki jakuckiej. Matka szczeniąt urodziła się w moskiewskiej hodowli, będąc córką rdzennych jakuckich łajek, natomiast pies pochodzi z Nowosybirska. W hodowli " Diament Jakucji " zamieszkała następna suczka, zaimportowana z Rosji, o imieniu SAHIDZHA, a w listopadzie zawitała w Polsce następna łajka jakucka, także sprowadzona z Rosji, suczka Svobodnaya Staya DARA,
 

do hodowli "The Future is Ours", należącej do Daniela Radomskiego. W lipcu tego roku, do hodowli dogów argentyńskich "White Hunter", należącej do Izabeli Śledź przyjechał niebieskooki ALMAAS (DIAMENT) z moskiewskiej hodowli.

Oprócz ALMAAS w hodowli mieszka jeszcze jedna łajka jakucka - Erkeeyi, oraz łajki rosyjsko-europejskie.

Także w tym roku została sprowadzona z Rosji, szaro-biała INNER Space,

urodzona 18 marca 2016 roku i była ona wystawiana na XXV Jubileuszowej Klubowej Wystawie Szpiców i Psów Ras Pierwotnych, przez hodowlę " z Klanu Wydry ", należącą do Elżbiety Wydry.

Natomiast pierwsze szczenięta poza Rosją, urodziły się po sprowadzonych z Syberii w 2002 roku łajkach jakuckich, w niemieckiej hodowli „ Nordicspirit Polarlights „, należącej do pp. Erwina i Sabine van Wel, którzy później zaczęli również hodować samoyedy. Hodowla objęta jest programem naukowym, mającym na celu zachowania łajki jakuckiej.

Takie same zdjęcie, ale z podpisem "Samoyedy i jeden Yakut jako członkowie grupy" ukazało się w maju 2002 roku w niemieckim periodyku DCNH Clubnachrichten (Klubowe wiadomości) w artykule autorstwa Sabine van Wel, która tak zaczęła: "Drodzy sympatycy psa północnego i członkowie DCNH poświęćcie kilka minut na ten mały artykuł, żeby pozwolić sobie dowiedzieć się o nowej, lub lepiej powiedzieć odkrytej zaczarowanej rasie Pies jakutów ." (Deutsche Club für Nordische Hunde - Niemiecki Klub Psów Północnych).

Wracając jednak do ustalonych przez Ogólnorosyjski Zjazd Kynologiczny w 1947 roku, (w oparciu o zasady geograficznego podziału typów ras, tradycyjnych metod polowania, oraz o warunki klimatyczne), czterech ras łajek, zacznę może od tej, która już oficjalnie nie występuje w spisie FCI. Chodzi o łajkę karelo-fińską i której pierwszy standard został opublikowany w Leningradzie w 1936 roku, na podstawie standardów opracowanych przez prof. Smirnowa i jego współpracowników.

Łajka karelo-fińska (Laika Karelo-Finnish) jest najmniejszą z rosyjskich łajek, o umaszczeniu rudym o różnych odcieniach, aczkolwiek kolory żółte i blado płowe były niepożądane.

Powyższa przypinka z łajką karelo-fińskiej kosztowała 15 kopiejek. Eldmund Josifowicz Szereszewski tak pisał o łajce rosyjsko-fińskiej (karelo-fińskiej): "Jej wysokość - u psów wynosi 42-48 cm., a u suk 40-46 cm., waga dla psów - 17-21 kg, a dla suk 15-19 kg. Umaszczenie żółte różnych odcieni. Miejsce występowania tej rasy - Karelo-Fińska SSR i północno-zachodnia część regionu leningradzkiego. Obecnie (koniec lat 40'tych) ta rasa łajek występuje w niewielkiej ilości".

Na powyższym zdjęciu przedstawione są dwie łajki rosyjsko-fińskie, patrząc z lewa na prawo są: pies o imieniu SYNOK, urodzony 12 listopada 1944 roku, o umaszczeniu szakalim i posiadający z wystawy duży złoty medal, oraz dyplom II stopnia, oraz TAJGA, będąca córką SYNOK. Suka ta o maści lisiej, przyszła na świat 6 października 1945 roku, a dnia 20 listopada 1948 roku brała udział w konkursie na wiewiórkę i uzyskała dyplom III stopnia. Przewodniczącym tych konkursów był sędzia-ekspert Aleksiej Władymirowicz Fedosow, a sekretarzem E.l. Szereszewski, o  którym więcej piszę wyżej. Właścicielem obu łajek był natomiast A.G. Siemienow z Leningradu.

Początkowo na wystawach wszystkie łajki, bez względu na wzrost, umaszczenie, lub typ były oceniane razem, ale zauważono, ze łąjki o umaszczeniu czerwonym, lub szakalim są zawsze mniejsze i mają wspólne nieodłączne cechy. Kynolodzy, wśród których był Aleksander Pietrowicz Barmasow (1880-1971) zauważyli też, że te łajki są o wiele bardziej żywotne, bystre, o silnej pasji myśliwskiej. Zaczeli je więc kojarzyć ze sobą, uzyskując niewielkie, o umaszczeniu czerwonym potomstwo bardzo wyrównane, o kwadratowej sylwetce i bardzo charakterystycznej głowie. O silnej pasji myśliwskiej, wielkiego przywiązania do właścicieli i gotowe do bronienia swojego obejścia. Tak więc w latach 20'tych XX wieku łajka karelo-fińska została uznana przez kynologów radzieckich, przyjęto tymczasowy dla niej wzorzec, a od 1932 roku łajki te były już oceniane na oddzielnych ringach.

Łajka ta jest wykorzystywana głównie do polowania na małe zwierzęta – kuny, wiewiórki, jak również ze względu na swój doskonały słuch na ptactwo, a szczególnie na głuszce i pardwy. Podczas przeszukiwania terenu łajka karelo-fińska galopuje przez większość czasu. Niektórzy myśliwi polują z nimi również na kaczki i wtedy łajka ta zachowuje się jak spaniel. Jak wszystkie rasy łajek jest ona psem wszechstronnym, idzie nawet na dzika.

Ze względu jednak na swoje niewielkie rozmiary, ma problemy z szybkim poruszaniem się po głębokim śniegu, po bagnach, czy po terenach porośniętych wysoką trawą. Wśród nich zdarzają się osobniki, które niechętnie pływają. Niektórzy myśliwi twierdzą, że łajka karelo-fińska jest mniej szczekliwa od fińskiego szpica. Faktem jest jednak to, że jest to najbardziej pobudliwa rosyjska łajka i szczeka ona w zasadzie bez żadnego powodu. Wymaga łagodnego podejścia, ponieważ są to bardzo wrażliwe zwierzęta i jedno ostre skarcenie przez właściciela spowoduje u niej tak duży stres, że łajka ta nigdy już nie zaufa temu człowiekowi.

Pierwsze ośrodki hodowlane tej łajki powstały w Petrozawodzku i Mjedwjeżjegorsku. Hodowlę pomagali rozwijać miejscowi myśliwi i entuzjaści rasy. Podczas Wojny i oblężenia Leningradu wiele z tych psów zginęło, aczkolwiek udało się kilka dobrych egzemplarzy uratować przed zagładą i wywieść do Finlandii.

W 1951 roku na wystawie w mieście Pietrozavodsku ( Karelia ), zostały pokazane 24 łajki karelsko-fińskiej. Niestety wkrótce z powodu wybuchu epidemii wścieklizny, wiele psów zginęło, w tym także łajki karelsko-fińskiej, których pozostało w Karelii bardzo mało.

W latach 50-tych XX wieku rosyjscy kynolodzy wprowadzili do hodowli importowane szpice fińskie: dwa psy o imionach - BODRYJ i SOKÓŁ, oraz sukę o imieniu PIKA. Pozyskiwano też kolejne psy w tym typie występujące w południowej Karelii i innych rejonach. Wzorzec rasy został przyjęty w 1959 roku przez Zarząd Rezerwatów i Łowiectwa Ministerstwa Rolnictwa ZSRR. Późniejsze próby rejestracji rasy w FCI spotkały się jednak z odmową ze względu na bardzo duże podobieństwo do już wcześniej zarejestrowanego szpica fińskiego, tym bardziej, że materiałem wyjściowym dla łajki karelo-fińskiej była fińska łajka na ptaki, czyli fińki szpic.

Zresztą nagminne było kojarzenie tych dwóch ras, w celu poprawy wyglądu łajki karelo-fińskiej, co spowodowało, że te różnice w eksterierze pomiędzy nimi całkiem się zatarły.

Obecnie różnice w eksterierze pomiędzy szpicem fińskim, a łajką karelo-fińską polegają głównie na większym zróżnicowaniu intensywności rudego koloru u łajki karelo-fińskiej, występowaniu rozległych białych znaczeń na klatce piersiowej, ( aczkolwiek nie zawsze ), na łapach i na końcówce ogona, oraz na mniej regularnym kształcie i ułożeniu ogona.

Odnośnie występowania bieli u łajki karelo-fińskiej, to pod koniec XIX wieku nierzadko można było spotkać fińskiego szpica ze sporymi białymi znaczeniami na klatce piersiowej, z bielą sięgającą łokci na łapach i na końcówce ogona, co nie było uważane za błąd. Także standard współczesny szpica fińskiego dopuszcza biel na łapach, oraz szeroki, biały pas na przedpiersiu, tak więc w zasadzie trudno jest odróżnić te dwie rasy od siebie.

Fiński kynolog O. Korhonen, będąc na moskiewskiej wystawie w 1976 roku rozmawiał z biologiem Larisą A. Gibet, będącą przewodniczącą Komitetu Hodowlanego łajki karelo-fińskiej, która wyraziła życzenie współpracy między obu krajami, oraz chęć nabycia odpowiednich reproduktorów z Finlandii, do wzmocnienia hodowli, motywując swoją prośbę tym,  że rasa ta jest zupełnie podobna do fińskich rodzimych szpiców.

Rozmowa ta dotyczyła również innych takich ras jak łajka rosyjsko-europejska, pointer i gordon seter, tym bardziej, że Finlandia i Rosja mają nie tylko wspólne rasy, ale i te same metody polowania, a Larisa Arturowna Gibet jest także autorką książek o tematyce myśliwskiej i o psach myśliwskich jak np.: "Karelo-fińska łajka", "Łajka i polowanie z nią", czy "Twój pies". Sędzia ogólnorosyjskiej kategorii L.A. Gibet w swoim artykule "Powiem słowo o biednej karelce" napisała, że w ciągu lat rodzima rosyjska rasa łajka karelo-fińska zamienia sie w rasę ozdobną - szpic fiński, mimo, że czerwone psy o spiczastych uszach istniały już na terenie północno-zachodniej Rosji, która obejmowała Karelię, Finlandię, Ingermanlandię (obecnie teren Leningradu), zamieszkiwaną głównie przez Karelów i Finów. Pierwsze dwa samce przywieziono do Helsinek z Karelii, podkreśla się nawet, że z Karelii rosyjskiej. Natychmiast zostali zarejestrowani w Klubie i postanowili wyhodować taką rasę, nazywając ją Suomenpistikorva (fiński pies ze stojącymi uszami). W tym samym czasie czerwone łajki nadal biegały po karelskich wioskach i były z powodzeniem wykorzystywane do polowań. Pojawili się entuzjaści, którzy specjalnie je hodowali, ale niestety nie pozostawili żadnych zapisów na ten temat.
Na początku lat 20-tych. XX wiek, według eksperta ogólnorosyjskiej kategorii A.P. Barmasova, małe czerwone łajki zaczęły być identyfikowane na wystawach i celowo ze sobą kojarzone. I to w Leningradzie położono podwaliny pod celową hodowlę łajki karelijsko-fińskiej.
Należy podkreślić, że wymiana psów z Finlandią nie istniała aż do końca lat 50-tych, kiedy to w 1956 roku po raz pierwszy sprowadzono do Rosji wyraźnie wadliwą dorosłą suczkę i pieska szczeniaka, który nie pozostawił po sobie niczego.....".

Nazwa łajki karelo-fińskiej pochodzi od Karelii – krainy historycznej w północnej Rosji, w pobliżu granicy z Finlandią, stanowiącej dziś autonomiczną Republikę Karelii. W katalogu angielskiej wystawy Crufts z 1892 w dziale zgłoszonych psów - "Psy Zagraniczne, Psy z arktycznych regionów - Norwegii, Szwecji, Laplandii, Islandii, Finlandii, Tybetu" można znaleźć zgłoszonego VIRKKU z Finlandii, o rodowodzie nieznanym i rasie określonej jako szczekający ptasi pies, czyli była to najprawdopodobniej łajka karelo-fińska. VIRKKU w dniu wystawy miał 15 miesięcy życia, czyli urodził się pod koniec 1890 roku, a jego właścicielem został dr H. Radcliffe Crocker (1846-1909) z Londynu, który był czołową postacią w dziedzinie dermatologii.

Jak już wspomniałam, to w1939 roku zostały opracowane i przyjęte standardy dla łajek, w tym tymczasowy dla fińsko-karelskiej, ze względu na fakt, że nie było wystarczającej ilości tych łajek. W przedmowie do standardu było napisane: "  Ta najmniejsza, szakolo podobna łajka z kolei została utworzona z rodzimych odmian karelskich skrzyżowanych z fińskimi i norbotten łajkami, przenikającymi z sąsiedniej Finlandii do północnych i północno-zachodnich rejonów europejskiej części Rosji, głównie do regionu leningradzkiego ". W trzy tomowej "Dog Encyclopaedia" Hutchinsona, wydanej w 1933 roku pod hasłem Fiński Szpic, są dwa odniesienia - Fińska Łajka, oraz Fiński Szpic. Odnosnie Fińska Łajka napisano: "Łajki (liczba mnoga od łajka - rosyjskie słowo pochodzące od słowa „Lai”, które oznacza „szczekanie”), podobnie jak samoyedy, należą do grupy północnych szpiców., które są oczywiście podobne do lisów. Fińska łajka bardziej jednak przypomina szakala niż lisa i fińska łajka uważana jest za produkt pomiędzy lisem, a psem, chociaż gałka oka lisa jest eliptyczna, podczas gdy u psa jest okrągła. W Finlandii ten pies jest używany do polowań na zwierzynę czarną i na zające i który dając głos rusza je z miejsca. Z wyglądu fińska łajka jest mała, długowłosa, elegancka, a jej nieufny wyraz przypomina owczarka niemieckiego, gdy ten staje przed nieznajomym. Czaszka nie jest zbyt duża miedzy uszami i jest wyraźnie zaznaczony "stop". Policzki są nieznacznie zaznaczone, choć wydają się, że są bardzo duże, ale wynika to z faktu, że głowa jest dość gęsto porośnięta włosami. Oczy skośne, raczej jasne w kolorze. Kufa jest bardzo podobna do lisiej, a nos jest czarny. Uszy są duże, stojące i raczej skierowane do przodu. Chociaż klatka piersiowa jest wąska, ale jest głęboka, a kości ramionne bardzo długie. Grzbiet jest umiarkowanie długi, łapy podobne do zajęczych, a kończyny tylne dobrze uformowane. Ogon jest puszysty, a w spoczynku opuszczony. W innej sytuacji ogon leży na grzbiecie. Sierść jest podobna do sierści pomeraniana (szpica), z dobrym podszerstkiem. Umaszczenie czerwone, z białą klatką piersiową i z białymi znaczeniami, wymieszane szarymi, lub czarnymi włosami. Od czasu do czasu spotyka się prawie całkowicie czarne fińskie łajki".

Czyli już na samym początku tworzenia łajki karelo-fińskiej uznawano krzyżowanie z fińskimi łajkami.

Inż. Edward Frankiewicz w 1979 roku w czasopiśmie " PIES " napisał " Rasa ta ( łajka karelo-fińska ) powstała w wyniku krzyżowania miejscowych odmian łajki ( olonieckiej i karelskiej ) ze szpicem fińskim....trzeba tu nadmienić, że łajka karelo-fińska jest bardzo podobna z pokroju, a zwłaszcza ze względu na umaszczenie, do szpica fińskiego. Zapewne jest z nim spokrewniona w takim samym stopniu jak łajka rosyjsko-europejska ze szpicem karelskim. "

Książe A. A. Shirinsky-Shihmatoff w swoim dziele "Psy północy - Przyroda i polowanie" styczeń 1896 tom I „- nazywał te małe czerwone pieski - fińskimi szpicami i odnotował teren ich występowania: Finlandia na południe do 62 stopnia i zachodnie wybrzeże Morza Białego, od zatoki Kandałaksza, do rzeki Onegi, płynącej w północno-europejskiej części Rosji. Także Maria G. Dmitrieva-Sulima, w swojej pracy pt. " Łajka i polowanie z nią ", nazwała te psy fińskimi łajkami.

Odnośnie jeszcze księcia A. A. Shirinsky-Shihmatoffa, to w 2010 roku w obwodzie irkuckim w gospodarstwie myśliwskim, odbyły się pierwsze mistrzostwa Rosji wśród łajek w wabieniu niedźwiedzai i w wolierze dzików poświęcone pamięci księcia A. A. Shirinsky-Shihmatoffa. A herb Guberni irkuckiej przedstawiał bobra niosącego sobola i biegnącego w lewą stronę po zielonej trawie.

To może również zaważyło, że dnia 5 lipca 2006 r. w Moskwie podpisane zostało porozumienie, pomiędzy RKF ( Rosyjską Federacją Kynologiczną ), a FKC ( Fińskim Kennel Klubem ), na mocy którego łajka karelo-fińska i szpic fiński będą traktowane jako jedna rasa, zarejestrowana w FCI jako szpic fiński, który to był już zarejestrowany w FCI w 1954 roku z nr FCI 49. Uzasadnieniem tej decyzji było duże podobieństwo i wspólne pochodzenie obu ras, oraz potrzeba poszerzenia bazy genetycznej dla szpica fińskiego.

Zostało uzgodnione że:

1. Karelo-fińska łajka i szpic fiński zostają połączone jako jedna rasa, której poniższy standard będzie dla fińskiego szpica.

2. RKF i FKC akceptują i zaczną rejestrować łajkę karelo-fińską jako rasę szpic fiński z dniem podpisania umowy.

3. Zgodnie z tym porozumieniem, te rasy są klasyfikowane jako jedna jednolita rasa o nazwie szpic fiński i te psy są tak zapisywane na krajowe i międzynarodowe wystawy. Na testy i próby również jako fiński szpic.

Niektóre organizacje i kluby kynologiczne Rosji nie zaakceptowały tej decyzji i zalecają swoim członkom dalszą hodowlę łajki karelo-fińskiej jako osobnej rasy.

Natomiast w Polsce, czterdzieści lat wcześniej, na posiedzeniu plenarnym w dniach 26 i 27 kwietnia 1975 roku, Zarząd Główny ZKwP w Polsce, odnośnie Grupy Szpiców Myśliwskich podjął następującą uchwałę: "Dla 4 ras hodowanych z ZSRR przyjmuje się rosyjską nazwę "łajka". Łajka rosyjsko-europejska - Russkojewropiejskaja łajka, Łajka karelo-fińska - Karieło-finskaja łajka, łajka zachodniosyberyjska - Zapadnosibirskaja łajka, Łajka wschodniosyberyjska - Wostocznosibirskaja łajka. Dla dwóch ras hodowanych w krajach skandynawskich przyjmuje się nazwy użyte w zatwierdzonych przez FCI wzorcach: Karelski pies niedźwiedzi - Karelian Bear Dog, Fiński Szpic - Finnish Spitz. Zwraca się uwagę, że ta druga rasa jest hodowana w ZSRR pod nazwą "karelo-fińska łajka" (Карело-финская лайка).

W dniach 10-13 czerwca 1949 roku miała miejsce 16-ta z kolei wystawa psów, zorganizowana przez Leningradzkie Towarzystwo Hodowli Psów Rasowych, na którą zgłoszono 330 psów. Nie była to duża wystawa, ponieważ w tamtym czasie panowała epidemia nosówki, więc wielu hodowców wolało nie ryzykować. Wśród tych 330 psów, najwięcej było seterów angielskich – 63, gończych – 42 , łajek – 34, wyżłów kontynentalnych – 28, pointerów – 25, spanieli – 16, seterów gordonów – 13 i chartów – 8 sztuk.

Zdjęcie prezentowane niżej zostało zrobione w 1959 roku we wsi Ongudai w Gorno-ałtajskim Obwodzie autonomicznym i pochodzące z archiwum Sergieja Часовских z Ałtaju przedstawia sędziowanie łajek pochodzących z tego terenu. A oceniał je Andrej Sergiejewicz, który stoi oparty o skrzynkę.

Proszę jeszcze zwrócić uwagę na właściciela łajki z pierwszego planu. Wystawia on swojego psa mając na ramieniu strzelbę i to lufą w dół.

Natomiast na 50 Jubileuszową Leningradzką Wystawę Ras Myśliwskich i Pokojowo-Dekoracyjnych, zorganizowaną w 1965 roku, na 1213 zgłoszonych psów, myśliwskich było 35 sztuk łajki karelo-fińskiej, natomiast 25 lat później, na 74 Leningradzkiej Wystawie Ras Myśliwskich zorganizowanej w 1990 roku, na zgłoszonych 350 łajek wszystkich ras, było 41 sztuk łajki karelo-fińskiej. W katalogu z 1965 roku zostały zamieszczone wzorce dla łajki rosyjsko-europejskiej, zachodniosyberyjskiej i karelo-fińskiej.

I nie było na tę wystawę zgłoszonego żadnego przedstawiciela łajki wschodniosyberyjskiej.

Vladimir Beregovoy ciekawe rzeczy pisze na temat łajki karelo-fińskiej: "Karelo-fiński Laika jest najmniejszą łajką w Rosji. Nieduży czerwono umaszczony szpic był znanym psem myśliwskim wśród chłopów w Polsce, Finlandii, Karelii i północno-zachodniej Rosji od czasów bardzo dawnych. W przeszłości w Polsce i w Rosji, czerwono umaszczone szpice były skrzyżowane z psami gończymi, w celu poprawienia im sierści, szczególnie tej zimowej. Pomimo obecności różnych ras wprowadzonych i krzyżówek z nimi, miejscowi myśliwi lubili swoje małe czerwone szpice, które to były hodowane bardziej lub mniej czysto do 1930 roku. Cechy tych psów do dzisiaj można zobaczyć w interesującym wyglądzie i stylu polowania u niewielkich lokalnych kundli spotykanych na ulicach wsi północno-zachodniej Rosji".

Vladimir Beregovoy, który docelowo zamieszkał w Ameryce, w stanie Oklahoma, jest autorem kilku publikacji, oraz dwóch książek : Pierwotne Rasy, Doskonałe Rasy i Rasy Myśliwskie Łajek w Rosji. Jest też on prekursorem, jeżeli chodzi o łajki zachodniosyberyjskie, w Północnej Ameryce, które sprowadził tam w latach 1991 do 1996 w ilości 5 sztuk - 3 chłopaków i dwie dziewczyny.

Reklama ta o sprzedaży szczeniąt ukazała się w amerykańskim Dog World, maj 1993, z następującym tekstem; " Wprowadzenie, zarejestrowany w FIC wszechstronny myśliwski pies na łosia, niedźwiedzia, wiewiórkę itp. Duży pociąg do polowania, agility i jest wytrzymały". A FIC to w pełnym brzmieniu Federation International Canines - Międzynarodowa Federacjia Psów, Natomiast AKC (American Kennel Club) do tej pory nie uznaje tych łajek.

Panowie I.I. Vachruszew i M.G. Wołkow tak napisali m.innymi omawiając standard łajki fińsko-karelskiej: „,,Zbyt obfita sierść wskazuje na wlewkę krwi łajek neneckiej i loparskiej. Umaszczenie: lisie – od ognisto rudego do rozjaśnionego i bladego, ze stopniowym rozjaśnieniem podstawowego umaszczenia w kierunku brzucha i palców u nóg, umaszczenie rudo bure ( szakale ) z zdecydowanie ciemniejszym grzbietem i rudymi nogami. Przy wszystkich tych umaszczeniach dozwolone są białe łapy, oraz białe znaczenia na piersi i końcu ogona. Jednolite szare umaszczenie jest nietypowe. Umaszczenie czarne i z czarnymi znaczeniami świadczy o wlewce innych ras. Wysokość w kłębie dla psów 42 cm, z tolerancją 45-48 cm, a dla suk 40 cm z tolerancją 42-45 cm ", podczas gdy dla szpica fińskiego wynosi odpowiednio dla psa 47 cm, a dla suki 42 cm.

Podany idealny wzrost dla szpica fińskiego to dla psa 47 cm i 42 cm dla suki, ale isnieje tolerancja wzrostu niezmieniona przez lata, która wynosi odpowiednio dla psa 44 do 50 cm i dla suki 39 do 45 cm.

W rosyjskim czasopiśmie "Przyjaciel" nr 1-90 dla łajki karelo-fińskiej podano wysokość, dla psa mierzona w kłębie wynosiła 42-50 cm, a dla suki 38-46 cm. Łajka ta powinna być suchej i mocnej konstrukcji.Takim słynnym przedstawicielem łajki karelo-fińskiej był champion RIMPI, słynący ze swoich myśliwskich umiejętności. RIMPI urodził się 19 czerwca 1971 roku, zdobywał na wielu próbach i w konkursach pierwsze miejsca, w tym pięć dyplomów pierwszego stopnia z polowania na wiewiórkę, dyplom II stopnia na dziką kaczkę i dyplom III stopnia z polowania na niedźwiedzia, nie mówiąc już o tym, że był również ze względu na swoją doskonałą anatomię zwycięzcą wielu wystaw eksterieru.

Ojcem RIMPI był RISTINOKKA, który przyszedł na świat 18 lutego 1966 roku, a jego rodowód w 4 pokoleniu całkowicie bazował na psach fińskich. RISTINOKKA był również ojcem zaimportowanego do Polski rodzeństwa łajki karelo-fińskiej o imieniu BARS i PURGA, urodzonego 22 października 1970 roku, a do Polski zostały one sprowadzone w 1971 roku.

BARS i PURGA, oraz NIEMEN, będący łajką rosyjsko-europejską były rozliczeniem za wysłanie do Rosji dwóch suk rasy welsh terier, która to rasa była w Rosji na niezbyt wysokim poziomie, ponieważ rosyjskie welshy były po prostu za duże. A całą tą wymianę pilotowała Natasza Kortyszewa, która mówiła, że NIEMEN, (o którym powiem zaraz, przy omawianiu łajek rosyjsko-europejskich), pochodzi z tej samej Kosmicznej Stacji Badawczej co BIEŁKA i STRIEŁKA. Jako ciekawostkę powiem jeszcze, że John Fitzgerald Kennedy dostał w darze od rosyjskiego premiera - PUSHINKA, urodzoną także w Rosyjskiej Kosmicznej Stacji Badawczej i będącej właśnie córką STRIEŁKA, która urodziła sześć szczeniąt już po powrocie z kosmosu.

Natomiast Natasza Kortyszewa była zootechnikiem, moskiewskim sędzią kynologicznym, oraz przyjacielem polskich kynologów.

BARS (co w tłumaczeniu z rosyjskiego na polski oznacza TYGRYS) ) i PURGA przez około półtora roku mieszkały u Dariusza Jakubczyka, który parę lat później rozpoczął hodowlę łajek zachodniosyberyjskich pod przydomkiem "Szreniawa". W tamtych latach w powiecie grójeckim było bardzo dużo lisów i pan Dariusz w obawie, żeby jego łajki karelo-fińskie nie zostały wzięte za tę zwierzynę leśną, przekazał je Ośrodkowi Hodowli Zwierzyny Polskiego Związku Łowieckiego "Pelplin" z Kulic, położonego koło Pelplina.

W Polskiej Księdze Rodowodowej BARS i PURGA zostały zapisane jako fiński pies niedźwiedzi i miały ze sobą potomstwo, a wynikało to z tego, że innego psa tej rasy w tym czasie w Polsce nie było. Szczenięta urodziły się dnia 30 listopada 1973 roku, pod przydomkiem "Z Kulic", który należał do OHZ "Pelplin", a urodzone w tym miocie - ARAS i ARA z Kulic również pozostały w Ośrodku.

Babką BARS i PURGA ze strony ojca (RISTINKKA) była Ch. PUNAJNEN, urodzona dnia 2 listopada 1963 roku i zarejestrowana z nr 1012/łkf ( 1012/łajka karelo-fińska ), która to miała 4 oceny doskonałe, jedną bardzo dobrą i dyplomy użytkowości na sobola i niedźwiedzia.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D1%87.%D0%9F%D1%83%D0%BD%D0%B0%D0%B9%D0%BD%D0%B5%D0%BD&VPKOS=1012%2F%D0%BB%D0%BA%D1%84&Vlaldelec=%D0%9D%D0%B8%D0%BA%D0%B8%D1%84%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%B2+%D0%94.%D0%9B.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lkf

W rodowodzie Ch. PUNAJNEN występują fińskie szpice, urodzone w latach 50'tych ubiegłego wieku. Jej dziadek o imieniu PICO był właśnie bezpośrednim potomkiem szpiców fińskich, a jego właścicielem był МООиР (MOOiR - Московское Oбщество Oхотников и Rыболовов)( Moskiewskie Towarzystwo Myśliwych i Rybaków), które w 1978 roku obchodziło 50-lecie swojego istnienia.  Na tej przypince

zostało po bokach napisane SEKCJA ŁAJEK, 50 (lat) 1928- 1978 MOOIR. A w Moskwie już w 1862 roku zostało powołane pierwsze Myśliwskie Towarzystwo Łowieckie (później nazwane Myśliwskie Towarzystwo Łowieckie imieniem Cesarza Aleksandra II). Pra prababką Ch. PUNAJNEN ze strony ojca (Ch. FINIK) była ruda ZORKA, należąca do Karelo-Fińskiego Oddziału Akademii Nauk ZSSR. Natomiast matka Ch. FINIK, urodzonego 11 kwietnia 1959 roku roku była PIKU, której rodowód całkowicie bazował na fińskich liniach.

Partnerem Ch. PUNAJNEN był typowy szpic fiński o imieniu BRODY NALLE, zarejestrowany z nr SF 3998/62 i którego właścicielem był ЛООиР ( LOOiR )( Ленинградское общество охотников и рыболовов - Leningradzkie Towarzystwo Myśliwych i Rybaków ). Ich dziećmi, urodzonymi dnia 18 lutego 1966 roku byli KORNI, LACHTI i RISTINOKKA, który to został później ojcem BARS i PURGA i których matką była WEGA.

Ch. PUNAJNEN i WEGA, która przyszła na świat również w 1963 roku były najprawdopodobniej rodzonymi siostrami.

Do Polski psów rasy łajka karelo-fińska było sprowadzanych niewiele. Może to wynikało z przekonania panującego wśród myśliwych, że łajka ta, ze względu na swój kolor i wielkość może być często brana za lisa i odstrzelona przez nieuważnego myśliwego.

Rudy BAJKAŁ, który był wystawiany jako łajka syberyjska przyszedł na świat dnia 10 lipca 1978 roku w ZSRR, a zamieszkał u Jana Makowskiego z Miłkowiec. Rodzicami BAJKAŁ byli RUSIK i ŁAJMA i była to najprawdopodobniej, chociażby ze względu na umaszczenie łajka karelo-fińska.

Jerzy Baranowski, u którego przez pewien czas mieszkały pierwsze zarejestrowane w Polsce karelskie psy na niedźwiedzie - Metsämiehen HALLI i TUPU, miał również parę rudych łajek, zaimportowanych z Rosji. AMUR urodził się dnia 6 stycznia 1981 roku w ZSRR, a MASZA przyszła na świat w maju 1980 roku. AMUR, (który początkowo był wystawiany przez Włodzimierza Karłowicza) i MASZA zostały zarejestrowane również jako karelskie psy niedźwiedzie. A tylko przypomnę, że Metsämiehen HALLI i TUPU, były pierwszymi karelskimi psami na niedźwiedzie zarejestrowanymi w polskich księgach rodowodowych. U pana Baranowskiego, w jego hodowli "Arkona" przyszła na świat INA Arkona,

a dnia 10 sierpnia 1985 roku urodziły się po tych samych rodzicach szczenięta, o imionach - JONASZ i JAGA Arkona, które pozostały w hodowli. Ich miotowa siostra, jasno-ruda JUTA Arkona dnia 28 lipca 1988 roku została matką trzech szczeniąt w hodowli "Od Zośki", należącej do Krzysztofa Kurpaskiego. Partnerem JUTA Arkona był jej ojciec - AMUR, a wynikało to z braku innego, podobnie jak 15 lat wcześniej reproduktora.

Podobnie jak i jej matka o umaszczeniu jasno-rudym, nieduża suczka z tego miotu o imieniu - SONIA Od Zośki, o domowym imieniu ŁAJA, zamieszkała u Moniki Malickiej, ale nie miała dzieci, ponieważ nie było już po kim, a skojarzenie z jej rodzonym bratem raczej nie było brane pod uwagę, ze względu na i tak już istniejące bliskie pokrewieństwo w rodowodzie rodzeństwa.

W IV wydaniu "Psy rasy i wychowanie", autorstwa Lubomira Smyczyńskiego, które ukazało się w 1980 roku, przy omawianiu standardu łajki karelo-fińskiej odnośnie wad, autor napisał: " Szata o włosach pokrywowych falistych lub krótkich o podszyciu słobo rozwiniętym lub bez niego. Obecność pióra na dolnej stronie ogona i na tylnej stronie przednich nóg. Głowa, okrągła, bardzo ostro klinowata, z niewidoczną lub silnie zaznaczoną krawędzią czołową, a zadartym grzbietem nosa, z czołem wypukłym. Częściowy lub zupełny brak pigmentacji. Uszy rozstawione, mało ruchliwe, nisko osadzone, pólstojące, wiszące, okrągło zakończone. Oczy bardzo duże lub bardzo małe, z prostym wykrojem powiek. Łapy wydłużone; piąty palec na tylnich nogach. Ogon długi, opuszczony w kształcie kity lub pręta ".

Ogólnie rzecz biorąc te wady zostały powtórzone dla dla łajki rosyjskoeuropejskiej (pisownia oryginalna), oraz dla łajki zachodniosyberyjskiej, dla której autor dodał - " Brak kołnierza i bokobrodów w okresie pełnej dojrzałości okrywy (po wylinieniu)", a odnośnie ogona: " Ogon wydłużony w kształcie kity, pręta lub szablasty ".

Jeżeli chodzi o czasy całkiem współczesne, to do Polski w 2009 roku została sprowadzona para łajek z Moskwy.
Pies, rodowodowy szpic fiński,


według słów właściciela z Warszawy, świetnie sprawdzający się na polowaniach, został ojcem dzieci, ale z następnymi dwoma suczkami sprowadzonymi przez niego do Polski. 



Powyższe zdjęcie przedstawia łajkę karelo-fińską, sukę, która w swoim wyglądzie, ani trochę nie ustępuje szpicowi fińskiemu, czemu się zresztą trudno dziwić, gdy prześledzi się pochodzenie obu ras. Tak na marginesie tylko wspomnę, że do Polski zostały zaimportowane przez Józefa Michalskiego - Virkalan ULLA, szpic fiński, urodzona w sierpniu 2013 roku, w fińskiej hodowli należącej do Marko Mahlamäki z Jakkula, oraz także szpic fiński o imieniu ROJUS Sava Giria, urodzony dnia 21 października 2014 roku i którego matką została LTCh. UNDINA, będąca córką championa field trialsów o imieniu VEST. Docelowo ROJUS Sava Giria

zamieszkał u Henryka Zając. Również do Polski z tej samej hodowli przyjechała LEJA Sava Giria, urodzona dnia 23 września 2013 roku, która początkowo zamieszkała w hodowli jamników szortkowłosych "Jamador", należącej do Jacka Krawczyka. Ale nową właścicielką LEJA Sava Giria

została Agnieszka Jackowska, która już wcześniej miała łajkę zachodniosyberyjską o imieniu AURA Łaj z Tajgi. Suka ta podczas polowania na Podkarpaciu zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Po roku nieobecności AURA Łaj z Tajgi z powrotem znalazła się u pani Agnieszki, u której dnia 4 sierpnia 2017 roku, urodziły się 4 szczenięta szpiców fińskich, 2 pieski i dwie suczki,

których rodzicami zostali ROJUS Sava Giria i LEJA Sava Giria. Szczenięta hodowca nazwał następująco: WAGER Duma Diany (FCI), WIEDŻMIN Duma Diany (FCI), WERA Duma Diany (FCI) i WILMA Duma Diany (FCI),

która została u pani Agnieszki. W dniu 18 marca 2018 roku LEJA Sava Giria została mamą i ponownie po ROJUS Sava Giria. Urodziło się 5 szczeniąt, które hodowca - Henryk Zając nazwał następująco : ATOS Ruda Strzała, AGENT Ruda Strzała, ABBA Ruda Strzała, AZA Ruda Strzała i ARA Ruda Strzała.

Zdjęcia LEJA Sava Giria, ROJUS Sava Giria, WILMA Duma Diany (FCI), oraz ich potomstwa pochodzą z archiwum Agnieszki Jackowskiej i Henryka Zając.

Litewska hodowla "Sava Giri", także łajek zachodniosyberyjskich, oraz labrador retrieverów istnieje od 2006 roku i należy do Aiva Pazereckaite. Do Polski została sprowadzona łajka zachodniosyberyjska - szary ZADOR Sava Giria,,

który przyszedł na świat 20 listopada 2015 roku, a zamieszkał u Jacka Kunc. Rodzicami ZADOR Sava Giria, wilcza ZURGA Sava Giria, której właścicielem został  Dariusz Wirko, oraz ZUNDAR Sava Giria, który zamieszkał w Serbii, zostali DUNGAT i szara LT,EST,BALt.Rus.Ch. VETKA, urodzona 13 stycznia 2011 roku i będąca córką szarego SZOROH,

http://lzsfoto.ru/sh/shoroh_5523-05_udm/

który to pies jest także ojcem DIN SZATUN zaimportowanego do Polski. Pan Jacek był właścicelem AZIZA z Niewałdu, a obecnie razem z ZADOR Sava Giria mieszka Ch. ALFA, o której to wspominam przy omawianiu hodowli "z Bukowego Wzgórza". Ch. ALFA, będąca importem z Litwy swoje pierwsze szczenięta miała z przydomkiem "z Bukowego Wzgórza" i jako już dorosła, czteroletnia suka, zamieszkała właśnie z ZADOR Sava Giria.

Już tak na koniec omawiania łajki karelo-fińskiej, to do łódzkiego katalogu z 1964 roku została dana informacja nt. tej łajki: "Łajka karelofińska jest psem występujacym na północnych wybrzeżach Bałtyku, aż po głęboką Syberię. Używana jest tam jako pies myśliwski - gończy. Światowy rozgłos uzyskała łajka jako pierwszy pies, który w "Sputniku" okrążył kulę ziemską". Równocześnie pod tym hasłem została zgłoszona  przez Zbigniewa Leweckiego czarno-biała TORA z Rembowoli, urodzona 30 czerwca 1962 roku, która to była jednak karelskim psem na niedźwiedzie.

 

Łajka rosyjsko-europejska ( Russian European Laika - REL ) , oraz 2 pozostałe rasy łajek zostały zarejestrowane w FCI dnia 6 marca 1980 roku, nadając dla wzorca łajki rosyjsko-europejskiej nr FCI 304. Dla łajki wschodniosyberyjskiej - FCI 305, a dla łajki zachodniosyberyjskiej - FCi 306.

Obecny standard łajki rosyjsko-europejskiej pokazuje, że ta rasa powstała poprzez połączenie bliskich sobie łajek: archangielskiej, komi, karelskiej, wotiackiej i innych. W latach 70-tych ubiegłego wieku pożądany i uznany typ łajki rosyjsko-europejskiej został stworzony przez kynologów i miłośników tej rasy w wyniku długiej selekcji i pracy hodowlanej. Ze wspomnianej już wcześniej " Encyklopedii Psów Rasowych " Hansa Räbera na temat łajki rosyjsko-europejskiej dowiadujemy się " Łajka rosyjsko-europejska przede wszystkim w swoim czarnym umaszczeniu jest bardzo podobna do karelskiego psa na niedźwiedzie. Wzorce obu ras są prawie takie same, a jedną różnicą jest wzrost, dla karelskiego psa na niedźwiedzie  jest większy (54 do 60 cm) niż dla łajki (50 do 58 cm) i odpowiednio karelski pies na niedźwiedzie jest mocniej zdudowany, co powoduje, że nawet znawcy ras mają problemy z ich rozróżnieniem. Podczas, gdy karelski pies na niedźwiedzie  jest tylko czarno-biały, to łajka rosyjsko-europejska może mieć umaszczenie rude ( jak lis ), szaro rude, umaszczenie szakala lub wilka, a także żółte we wszystkich odcieniach i oczywiście czarno-białe ".

W książce wydanej w 1949 roku pt. "Psy myśliwskie i praca z nimi" odnośnie umaszczenia łajek rosyjsko-europejskich I.N. Ohrimenko tak napisał: Umaszczenie jednobarwne, łaciate i umaszczenie typowe dla pierwotnych ras psów i większości dzikich psów, czyli mieszanki ciemnej i jasnej sierści. Czyli przewaga umaszczenia szarego, lub czerwonego, oraz różnej intensywności, od bardzo ciemnej prawie czarnej, do jasnej popielato-kremowej.

Formowanie rasy łajki rosyjsko-europejskiej zaczęło się jeszcze przed II Wojną Światową w Leningradzie, a później w Moskwie. Na początku było to trochę przeprowadzane chaotycznie, na bazie jak już wspomniałam psów przywiezionych przez myśliwych z Republiki Komi, Archangielska, czy innych Republik. Co ciekawe, w Leningradzie, którego nazwa w 1991 roku została ponownie zmieniona na Petersburg ( Sankt Petersburg ), nie było łajek o umaszczeniu czarno-białym.

Na 60 zgłoszonych łajek, na X Leningradzką Wystawę, czarno-białe umaszczenia miały tylko trzy łajki, a reszta była koloru rudego, szaro-rudego (kolor szakali), oraz szarego (wilczego) i który to kolor po wojnie był charakterystyczny dla łajek rosyjsko-europejskich. Że była to bardzo popularna łajka w Rosji może świadczyć ilość zgłaszanych tej rasy psów na wystawy. Na przykład na 50 Jubileuszową Leningradzką Wystawę Ras Myśliwskich i Pokojowo-Dekoracyjnych, zorganizowaną w 1965 roku było zgłoszonych łajek rosyjsko-europejskich 250, zachodnio-syberyjskich – 89, a karelo-fińskich – 35.

Natomiast na 74 Wystawę Ras Myśliwskich, zorganizowaną w 1990 roku w Leningradzie, zostało zgłoszonych 188 łajek rosyjsko-europejskich, z czego 5 sztuk miało umaszczenie biało-czarne, a reszta czarno-białe, zachodniosyberyjskich było 79, karelo-fińskich – 41, a wschodniosyberyjskich aż 73 sztuki. W katalogu 50 Jubileuszowej Leningradzkiej Wystawy z 1965 roku, odnośnie umaszczenia łajki rosyjsko-europejskiej było „ W jednym tonie czarne, białe, pręgowane (szare, rude, kremowe, brunatne), łaciate: łaty wszystkich wymienionych barw i odcieni. Pożądana maść łaciata czarnobiała i cz z białymi znakami. Małe cętki (nakrapianie) na łapach i głowie są dopuszczalne, jeśli w odcieniu podobne są do umaszczenia ogólnego „.

"Ale trzeba przyznać, że ten początkowy materiał posiadał dobry użytkowy charakter. Wzorcowym typem rosyjsko-europejskiej łajki został Ch. PUTIK, urodzony dnia 7 lipca 1946 roku w hodowli ВНИО ( Międzyrosyjski Instytut Naukowo Badawczy Przemysłowego Myślistwa ) i na podstawie którego cech powstał pierwszy standard rasy. Ojcem PUTIK, PUR, oraz jego rodzeństwa - biało-czarnego PIT, białej PULKA, o wydłużonym korpusie i sierpowatym ogonie, oraz czarno-białej POMKA został czarno-łaciaty MUZGAR, sprowadzony z Komi do Kirowskiego Obwodu i zapisany w bazie jako łajka rosyjsko-europejska. Natomiast matką tych szczeniąt była łajka chantejskiego typu - PITIUH II, o nr 02/Ł. certyfikatu na psa myśliwskiego. Psy te posiadały nie tylko doskonały wygląd zewnętrzny, ale również wspaniałe cechy użytkowe, szczególnie do polowania na zwierzęta futerkowe. PIT i PULKA nie pozostawili po sobie potomków.

Wsobne krzyżówki to jedna z najważniejszych i powszechnie stosowanych praktyk w celu uzyskania i wzmocnienia cech nowych ras. Dlatego też wielokrotnie kojarzono brata z siostrą, tj. Champ.PUTIK'a z POMK'ą uzyskując bardzo wartościowe potomstwo, a one jak i dalsze już pokolenia konsekwentnie przekazywały typ swoich rodziców, a później dziadków itd. Kojarzenie PUTIK z innymi sukami nie dawało niestety pozytywnych rezultatów. Należy zauważyć, że PUTIK i niektórych innych reproduktrów kojarzono z miejscowymi zachodniosyberyjskimi łajkami, a szczególnie z hodowli psów pana I.I. Vachruszewa, który przez wiele lat hodował łajki metodami użytkowymi. Dlatego też w rodowodzie łajki rosyjsko-europejskiej jest nie tylko łajka chantejskiego typu - PITIUH II, ale także wlewka innych zachodniosyberyjskich łajek". 

W kolejnych latach formowano łajkę rosyjsko-europejską w oparciu o leningradzkie i moskiewskie miejscowe grupy łajek. Równocześnie dodawano do nich krew archangielskich łajek, wywodzących się od czarno-białego Ch. KUSTIK, który to urodził się  dnia 5 października 1961 roku i był on wnukiem PUTIK i POMKA.

Równocześnie z tym procesem konsolidacji i poprawy rasy pojawiły się nowe ogniska pogłowia łajki rosyjsko-europejskiej, na bazie psów, wywodzących się z doświadczonych hodowli Moskwy, Leningradu i miejscowych łajek, będących w pożądanym typie.

Z początkiem lat 60-tych w dużej mierze zajmowaniem się rasą w głównych ośrodkach hodowli łajki rosyjsko-europejskiej, poza ośrodkami w Leningradzie

i w Moskwie, były regiony Kalinina, Jarosławia, który to pod koniec lat 80'tych i początkiem lat 90'tych stał się wiodącym ośrodkiem hodowli psów tej rasy, w Nowgorodzku, Kirova, Wołogdy i innych miejscach. Na ukształtowanie się współczesnego typu łajki rosyjsko-europejskiej miał wpływ BUBLIK, urodzony dnia 19 kwietnia 1951 roku i który pochodził od łajek archangielskich o umaszczeniu rudym, jak i jego wnuk, zarówno ze strony matki (o imieniu Ch.NOCZKA, oraz ojca WIERNYJ), nazwany - BUBLIK II,

który to znajduje się prawie we wszystkich rodowodach łajek rosyjsko-europejskich.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D1%87.%D0%91%D1%83%D0%B1%D0%BB%D0%B8%D0%BA+II&VPKOS=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Vlaldelec=%D0%9A%D0%BE%D0%BB%D0%B5%D1%81%D0%BE%D0%B2+%D0%9F.%D0%AF.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lre

Jego matka - łaciata czarna Ch. NOCZKA, posiadajaca certyfikat nr 5/Ł dla psa myśliwskiego była po BUBLIK , który to był równocześnie ojcem dla WIERNY, czyli NOCZKA i WIERNY byli dla siebie pół rodzeństwem.

Jest to okładka katalogu IX Regionalnej i XXIV Miejskiej Jarosławskiej Wystawy Myśliwskich Psów, zorganizowanej w dniu 9 czerwca 1946 roku w Jarosławiu, które to miasto jest jednym z najstarszych miast w Rosji, założonym w XI wieku. Wystawa ta została zorganizowana przez Jarosławskie Regionalne Kierownictwo Gospodarki Łowieckiej i Jarosławskie Stowarzyszenie " Radziecki Myśliwy ". Łajki  oceniał sędzia z Moskwy - Nikołaj Pawłowicz Pachomov, który to był członkiem Moskiewskiego Towarzystwa Myśliwskiego im. Cesarza Aleksandra II. Nikołaj P. Pachomov był historykiem sztuki, autorek wielu publikacji dotyczących psów gończych, oraz sędzią rosyjskich psów gończych wszechzwiązkowej kategorii.

W Dziale Łajek na tę wystawę zgłoszono 11 przedstawicieli i w większości były to łajki rosyjsko-europejskie. I tak:

1. Rudy DŻEK, urodzony w 1938 roku, importowany z lapońskiego rezerwatu. Na wystawie w Jarosławiu zdobył 2 duże srebrne medale, a  na Jarosławskiej wystawie w 1945 roku mały srebrny medal, który to odpowiada współczesnej ocenie dobrej. Właściciel N.W. Kuzniecov z Jarosławia, który to, urodzony w 1902 roku, w Jarosławskiej Guberni, naturalista, był również autorem książek takich jak np.: "Zwierzęta i ptaki jarosławskiego Obwodu", "Z pistoletem po jarosławskich lasach", "Myśliwskie pytania", "Zapiski myśliwego z łajką", "Mój przyjaciel łajka ", które to były opublikowane w Jarosławiu w latach 40 i 50 ubiegłego wieku. Jego powieść pt. "DŻEK-RYŻYK" niejednego czytelnika zachęciła właśnie do nabycia łajki.

2. ŻULKA, suka czarno-bura, urodz. 3/12.1943 po ŻULKI Teplyakova i GARRI Płotnikova. Na Jarosławskiej wystawie w 1945 roku brązowy medal. Właściciel F.N. Maslennikow, Jarosław. GARRI był ciemno-wilczasty, przywieziony z Finlandii. (ŻULKA została zapisana w bazie jako łajka rosyjsko-europejska)

Zainteresowanie łajkami, jako psami myśliwskimi na terenach Jarosławia zaczęło się w latach 30'tych ubiegłego wieku. Pierwszymi hodowcami łajek rosyjsko-europejskich z tamtych terenów byli właśnie m.innymi v.A. Teplyakov, S.I. Płotnikov i F.N. Maslennikow.

3. SZAROK, szary pies, urodz. w 1942 roku, pochodzenie niewiadome. Na Jarosławskiej wystawie w 1945 roku mały srebrny medal. Właściciel Malachov A.S., który to był jednym z pierwszych hodowców łajek i miłłośnikiem polowań z łajkami.

4. DŻUL, rudy pies. Urodz. 3/10-1944 r. od PULKI Potemina i TREFA Melnikova, który to został sędzią lajek.

5. JULA, czarno-bura suka. Urodz. 4/11-1944 rok i będąca młodszą siostrą ŻULKA. Suka ta była w rękach Teplyakova, (który to był właścicielem jej ojca o imieniu ŻULKI ).

6. STRIEŁKA - czarno-bura suka. Urodz. 4/12.-1944 r. miotowa siostra JULA

7. MALKA - czarna suka. Urodz. w 1938 roku ( czyli w dniu wystawy miała 8 lat ). Pochodzenie nieznane. Na Jarosławskiej wystawie w 1945 roku duży srebrny medal.

8. ZABAWA - biała suka. Pochodzenie niezne. Na Jarosławskiej wystawie w 1945 roku duży srebrny medal.

9. TREFKA - szara suka. Urodz. w 1940 r. Pochodzenie nieznane, właściciel Smirnow.

10. BIL - czarny pies, urodz. 27/7-1945 r. od MALKI i SZARKA (SZAROK) Małachova

11. PALMA czarno-piegowata suka, będąca miotową siostrą BIL

http://www.ohotniki.ru/dog/breeds/laiki/article/2013/06/17/638834-layki-russkoevropeyskie-ot-a-doiz-istorii-rel-yaroslavlya.html

Otwierając powyższy link zobaczymy niektóre psy zgłoszone na tę wystawę, hodowców z tamtych lat, jak również można przeczytać historię kształtowania się przez lata rasy łajki rosyjsko-europejskiej w Jarosławiu. Są także zdjęcia takich zasłużonych osób jak np. Wacława Szeroszewskiego, W.W. Grigoriewa, A.N. Mazowera. Świetny tekst napisany przez V.I. Sokołowa, uzupełniany zdjęciami z jego archiwum.

W 1965 roku została dana do złożenia książka "Myśliwskie Psiarstwo", autorstwa A.B. Platonowa wydana w 1966 roku, do której zostały dane m. innymi zdjęcia trzech ras łajek, w tym Ch. DUNAJ, rasy łajki rosyjsko-europejskiej. Czarny z białym Ch. DUNAJ, urodzony 2 czerwca 1959 roku miał za eksterier ocenę doskonałą i 7 bardzo dobrych, oraz wiele dyplomów użytkowości, jak również został ojcem sporej gromadki szczeniąt.

Ch. DUNAJ był synem BUBLIK II i CZARA, a poprzez swoich pradziadków był parokrotnym krewnym PUTIK i POMKA, a jego właścicielem został G. A. Leonow z Moskwy.

W czeskim czasopiśmie "Pes Pritel Cloveka 3/88" ukazała się krótka informacja dotycząca łajek rosyjsko-europejskich:

z której dowiadujemy się: " W roku 1963 na wystawach psów mysliwskich w RSFSR ( Russian Soviet Federative Socialist Republic - Rosyjska Federacyjna Socjalistyczna Republika Radziecka ) pokazanych łącznie 14 rosyjsko-europejskich łajek, w roku 1978 było 180 ( dokładnie 184 ) przedstawicieli tej rasy, co świadczy o miernym wzroście popularności. Podczas, gdy wzrost liczbowy tej rasy nie jest szczególnie błyskotliwy, to ich jakość jak pokazują uzyskane oceny, jest znacznie lepsza. Jeżeli w 1963 roku 12 osobników dostało oceny doskonałe, 63 dostało oceny bardzo dobre, a 28 oceny dobre, to w 1978 roku już 73 sztuki dostały oceny doskonałe, 99 - oceny bardzo dobre, a 12 z nich oceny dobre. Hodowla łajek rosyjsko-europejskich w różnych rejonach SRFSR nie jest tak samo dobrze rozwinięta. W ciągu ostatnich siedmiu lat rosyjskie księgi hodowlane psów myśliwskich stanowią 31.38%  z czego leningradzkie - 11,24 jarosławskie - 10,51 itd ".

Wracając jeszcze do pp. Anatolij T. Wojłocznik i Svetlana D. Wojłocznikowa to odnośnie umaszczenia łajki rosyjsko-europejskiej tak napisali:

"Dąży się do posiadania pogłowia łajki rosyjsko-europejskiej o lśniąco czarnym umaszczeniu z pięknymi białymi znaczeniami, ale uzyskanie takiego samego umaszczenia u szczeniąt nie jest to takie proste. Problem w tym, że jednokolorowe czarne umaszczenie u łajek występuje niezwykle rzadko. Zazwyczaj na nogach, klatce piersiowej, kufie, na szyi i na końcu ogona są białe plamy i znaczenia. Te miejsca z białymi znaczeniami zostały nazwane punktami depigmentacji. Zostało stwierdzone, że przy łączeniu tak umaszczonych zwierząt, u potomstwa punkty depigmentacji zlewają się, tworząc wielkie białe plamy. Te części niekiedy tak się silnie rozwijają, że zapigmentowane miejsca zostają już tylko jako oddzielne, zwykle asymetryczne czarne plamy. Te plamy utrzymują się w okolicach oczu, uszu, nasady ogona, a czasami na korpusie.

Miejsca te nazywane zostały punktami pigmentacji. W trakcie zbierania ogromnej ilości materiałów, metodą nanoszenia ( szkicowania ) pigmentacji na kontury psa jednoznacznie widać było jak pojawiają się miejsca pigmentacji i depigmentacji, umożliwiając w ten sposób prześledzenie regularności tych zmian z naturalnego czarnego koloru na kolor biały.„

Łajki rosyjsko-europejskie, mające doskonałą orientację terenową, wykorzystywane są podczas polowań na grubą zwierzynę: dziki, łosie, niedźwiedzie, ale także na zwierzęta futerkowe i ptactwo. I mają za zadanie płoszenie, osaczanie a następnie oszczekiwanie podjętego zwierza.

W katalogu MWPR z Poznania z 1972 roku przy zgłoszonej do klasy otwartej ŁAD'zie, rasy łajka rosyjsko-europejska, należącej do Janiny Karczewskiej, została dana krótka informacja na temat tej rasy: " Do niedawna nie było ustalonych ras łajek, lecz występowało wiele różnych odmian tych psów, używanych do polowań niemal wyłącznie przez myśliwych zawodowych Związku Radzieckiego. W 1947 roku opracowano w Związku Radzieckim wzorce czterech odrębnych ras łajek, w tym łajki rosyjsko syberyjskie. Różnią się one między sobą tylko drobnymi szczegółami budowy lub umaszczenia. Łajki myśliwskie posługują sie przy tropieniu zwierzyny równocześnie i w jednakowym stopniu węchem, słuchem i wzrokiem, co wyróżnia je od pozostałych ras psów myśliwskich. Charakteryzują się również nieprzeciętną odwagą. Jeżeli do tych zalet dodać nadzwyczajną pojętność i pasję myśliwską i łatwość przywiązywania się do opiekuna - to trzeba stwierdzić, że zasługują na większe zainteresowanie ze strony polskich myśliwych ".

Rasa ta jest terytorialna i może być niezbyt przyjazna do innych psów, ale za to jest bardzo przyjacielska i lojalna dla domowników, jak również jest tolerancyjna dla dzieci.

Zarówno łajki rosyjsko-europejskie, jak i zachodniosyberyjskie mają w Rosji doskonale opracowaną bazę psów, ze zdjęciami, sięgającą nawet lat 40’tych ubiegłego wieku  https://www.laikirus.ru/search.php

Jeżeli chodzi o Polskę, to w Łowcu Polskim nr 16 z dnia 15 sierpnia 1960 roku Edward Frankiewicz, będący wtedy przedstawicielem Polskiego Związku Łowieckiego, umieścił swoje sprawozdanie z pobytu w Rosji wraz z 3 zdjęciami psów zrobionymi podczas Ogólnorosyjskiej Wystawy Psów, która miała miejsce 17do 19  czerwca 1960 roku w Moskwie. "W Wystawie wzięło udział (według katalogu) 1607 psów myśliwskich, należących do 19 ras..... Poza psami myśliwskimi było także 208 piesków ras pokojowych, oraz 79 okazów psów obronnych, owczarskich, zaprzęgowych itp...... . Ilość psów myśliwskich według ras przedstawiała się następująco charty długowłose ( borzyje) - 55, łajki zachodniosyberyjskie - 183, łajki rosyjskoeuropejskie - 101, łajki karelofińskie - 15, gończe rosyjskie - 247, gończe rosyjskie łaciate - 88, gończe estońskie - 4, pointery - 117, setery angielskie - 196, setery irlandzkie - 129, setery szkockie - 35, wyżły niemieckie gładkowłose - 57, wyżły niemieckie szorstkowłose - 32, wyżły niemieckie długowłose - 3, spaniele - 135, foksteriery ostrowłose - 160, foksteriery gładkowłose - 21, jamniki długowłose - 7 i jamniki gładkowłose - 22. Jak widać najwięcej zgłoszonych było gończych rosyjskich, następnie seterów angielskich i łajek zachodniosyberyjskich....... . Ze zrozumiałym zainteresowaniem oglądałem te ray, które u nas nie występują, a są tak bardzo charakterystyczne dla krajów Związku Radzieckiego, tj. łajki i gończe. Obecnie w ZSRR znane są zasadniczo cztery rasy łajek, dla których zostały opracowane wzorce. Na wystawie były łaki rosyjskoeuropejskie, zachodniosyberyjskie i karelofińskie, brakowało natomiast okazów rasy wschodniosyberyjskiej. Ogólne cechy, wspólne wszystkim łajkom, są następujące: spiczasty pysk, stojące, ostro zakończone uszy, skośnie osadzone oczy, zawinięty w obwarzanek ogon. Sierść ich jest gęsta i składa się z prostego, grubego włosa ościstego i miękkiego podszycia. Łajki rosyjskoeuropejskie i zachodniosyberyjskie są średniej wielkośći, od 50 do 60 cm wysokości. Łajka karelofińska jest mała i często nie przekracza wyskością spaniela ( dorasta najwyżej do 48 cm). Umaszczenie łajek jest rozmaite: czarne i rude, z różnymi odcieniami, wilczaste - jednolite albo z białymi łatami; bywają też łajki białe lub kremowe. Łajki rosyjskoeuropejskie mają umaszczeenie przeważnie czarnobiałe, a zachodniosyberyjskie - wilczaste jednolite lub z białymi plamami, a także białe lub kremowe. Łajki karelofińskie są przeważnie rude......... . Poszczególne rasy mają swoich miłośników i zwolenników nie tylko zależnie od upodobań, ale także od charakteru uprawianego myślistwa (zawodowego lub sportowego), rodzaju polowań, łowisk itp. Myśliwi zawodowi utrzymują przeważnie łajki, które są pasami wielostronnymi. Poluja z nimi na drobne zwierzęta futerkowe, na wielkie drapieżniki (np. niedźwiedź), łosie i dziki, na ptactwo leśne (głuszec, cietrzew, jarząbek i słona) i wodne. Łajka jest doskonałym płochaczem i aporterem, zarówno w suchych zaroślach, jak i na wodzie........ .".

W publikacji "Psy myśliwskie i ich układanie" z 1972 roku, także pióra Edwarda Frankiewicza, autora wielu publikacji kynologicznych, łowczego, sędziego kynologicznego, czytamy: " Spośród myśliwskich ras łajek interesują nas przede wszystkim te, które występują w Polsce. Są to: szpic karelski, czyli w dosłownym tłumaczeniu z fińskiego - "karelski pies niedźwiedzi", oraz łajka rosyjsko - europejska. Parę szpiców karelskich sprowadził, a raczej otrzymał w darze z Finlandii Polski Związek Łowiecki, łajkę rasy rosyjsko - europejskiej ( psa ) przywiózł jeden z myśliwych z Leningradu. ".

W IV wydaniu "Psy rasy i wychowanie" autorstwa Lubomira Smyczyńskiego, które ukazało się w 1980 roku, przy omawianiu umaszczenia łajki rosyjskoeuropejskiej ( pisownia oryginalna ) Lubomir Smyczyński tak napisał; " W jednym tonie czarne, białe, pręgowane ( szare, rude, kremowe, brunatne ), łaciate; łaty wszystkich wymienionych barw i odcieni. Pożądana maść łaciata czarnobiała i czarna z białymi znakami. Małe cętki ( nakrapianie ) na łapach i głowie są dopuszczalne, jeśli w odcieniu podobne są do umaszczenia ogólnego ".

W wydanej parę lat później, w 1988 roku, w książeczce "Szpice Myśliwskie",

zostało tak napisane przez Edwarda Frankiewicza: "Występują u nas również łajki rosyjsko-europejskie, których hodowlę zapoczątkował dr Bolesław Jabłoński z Warszawy, używając do tego sukę AZĘ, córkę BAJKAŁA i sprowadzonego ze Związku Radzieckiego reproduktora o nazwie NIEMEN. Prócz tego do hodowli użyto sukę ŁADĘ, przywiezioną z ZSRR przez Janinę Karczewską z Międzyrzecza. Pogłowie tej rasy jest jeszcze skromne i wynosi zaledwie około 30 sztuk".

Ponieważ "Szpice Myśliwskie" zostały oddane do druku w październiku 1986 roku, tak więc podana liczba 30 sztuk łajek rosyjsko-europejskich odnosiła się do przełomu lat 1985/ 1986.

W czasopiśmie PIES nr 4/ 2004 z okazji sprawozdania z wystawy klubowej Szpiców i Psów Ras Pierwotnych z 2004 roku, oprócz m.innymi informacji o wynikach z wystawy, autor - Zygmund Jakubowski, dał także w formie graficznej dane, umożliwiające prześledzenia jak w latach 1999 do 2003 roku, rozwijają się poszczególne rasy. I tak w 1999 roku, było w sumie zarejestrowanych 32 przedstawicieli łajki rosyjsko-europejskiej, oraz urodziły się 3 mioty w ilości 16 szczeniąt. W roku 2000 było  zarejestrowanych 30 łajek, urodziły się 2 mioty, w których było 14 szczeniąt. Rok później  nie zmieniała się ilość zarejestrowanych łajek rosyjsko-europejskich, były 3 mioty w ilości 16 szczeniąt. W 2002 roku było zarejestrrowanych 26 łajek, przyszły na świat 4 mioty w ilości 24 szczeniąt, a w 2003 roku było zarejestrowanych 24 sztuki, urodziły się w tym  samym roku 3 mioty, z których pochodziło 16 szczeniąt łajek rosyjsko-europejskich.

Pismo dla miłośników psów, łowiectwa i sokolnictwa "Psy Myśliwskie" w nr 6/2002  zamieściło informację pt. "Psy Tajgi", dotyczącą łajek, a autorem tego tekstu był białoruski myśliwy, hodowca i międzynarodowy sędzia eksterieru łajek - Vladimir Sinitsa, mieszkający w Mińsku. Do tego samego numeru - Dymitr A. Strelnikoff, rosyjski i polski pisarz, obecnie mieszkający w Polsce, napisał parę słów o łajkach zachodniosyberyjskich.

W czasopiśmie "Psy Myśliwskie" nr 1/20005 poświęcono sporo miejsca łajkom rosyjsko-europejskim, włącznie z podaniem Kroniki Łajek zaczynającą się w 1874 roku, kiedy to odbyła się pierwsza wystawa psów myśliwskich i koni (Moskwa), a kończąc w 1999 roku - wtedy to odbył się pierwszy konkurs w polowaniu na niedźwiedzia i dzika, zorganizowany dla łajek rosyjsko-europejskich. Autorką tego artykułu, oraz tekstu o szkoleniu łajek wg. Furtowa, była Jelena Konkova Juriewna, która to też autorką książki pt. "Rosyjsko-europejska łajka", wydanej w 2006 roku i jak napisano w informacji o niej: "Książka jest jubileuszowym wydaniem poświęconym rozwojowi i doskonaleniu rasy w Rosji."

Natomiast Edward Frankiewicz, właściciel hodowli o nazwie "Łowiec" miał FIGA -TAJA ze Strzałowa, która to była o dwa lata młodszą siostrą ELBA ze Strzałowa. Natomiast AZA z Łajkogrodu, (która na poniższym zdjęciu oszczekuje wiewiórkę )

jak i FIGA - TAJGA ze Strzałowa były córkami, ze strony matki - karelskiego psa na niedźwiedzie - ELBA ze Strzałowa, a ze strony ojca, będącego łajką rosyjsko-europejską - BAJKAŁ. W tamtych latach rodowody karelskich psów na niedźwiedzie były bardzo mocno zinbredowane, więc była potrzeba wlewki nowej krwii. Hodowla "ze Strzałowa" , w której to hodowli swoje potomstwo miała TUPU, należała do Feliksa Czajkowskiego, mieszkającego w Leśnictwie Strzałowo.

Pan Edward Frankiewicz, do którego wpłynął nawet protest w sprawie wyrażania zgody na kojarzenie międzyrasowe, tak pisał odnośnie karelskich psów na niedźwiedzie i łajek rosyjsko - europejskich i których to ras ten protest dotyczył :

"Karelski pies niedźwiedzi ma pokrój podobny do łajki rosyjsko - europejskiej, a wzorce ich niczym prócz drobnej różnicy we wzroście nie różnią się „. Natomiast Ivan Swedrup, który sędziował w Polsce rasy myśliwskie podczas Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych zorganizowanej w 1969 roku w Łodzi, oraz m.innymi szpice fińskie w 1980 roku w Opolu, również uważał, "że szpic karelski pochodzi od łajki rosyjskiej, albo jest z nią bardzo blisko spokrewniony". I to nie tylko w Polsce kojarzono ze sobą te dwie rasy.

AZA, o domowym imieniu WILIA i o której wspomina pan Frankiewicz, była suką pochodzącą z pierwszego miotu urodzonych karelskich psów na niedźwiedzie, w hodowli "Z Łajkogrodu", należącej do Wacława Surynta ze Szczecina. W hodowli tej urodziło się w sumie 6 miotów, pięć po BAJKAŁ, a szósty, ostatni z 1974 roku był po Mostodalens XMAN, będącym sprowadzonym do Polski karelskim psem na niedźwiedzie.

Właśnie z pierwszego miotu ELBA ze Strzałowa, będącej bazową suką hodowli "Z Łajkogrodu", a urodzonego dnia 30 czerwca 1968 roku pochodził m.innymi AMUR - BAJKAŁ z Łajkogrodu, ATOS z Łajkogrodu, oraz AZA z Łajkogrodu

, która była ekwiwalentem za krycie. Matka tych szczeniąt - ELBA ze Strzałowa przyszła na świat dnia 24 lipca 1966 roku, jako córka Metsämiehen HALLI i TUPU, w hodowli należącej do pana Feliksa Czajkowskiego, mieszkającego w Leśnictwie Strzałowo. Tylko przypomnę, że Metsämiehen HALLI i TUPU, były pierwszymi karelskimi psami na niedźwiedzie zarejestrowanymi w polskich księgach rodowodowych.

Dnia 7 czerwca 1970 roku, odbyła się XXI Warszawska Wystawa Psów Rasowych, zorganizowana na stadionie KKS Polonia i w której brała udział AZA z Lajkogrodu. Dnia następnego, w poniedziałek, w warszawskim Expresie Wieczornym ukazała się wzmianka na ten temat;

" Ze wszech miar udaną imprezą była też wystawa psów rasowych na stadionie Polonii. I pogoda dopisała i publiczność i zapowiedziane asy wystawy - rasowe psy, stawiły się w komplecie. Najliczniejszą rasą były pudle, czarne, brązowe i co było duża niespodzianką - białe. Ogółem ubiegały się o zaszczytne tytuły " Zwycięzców Warszawy " 853 psy. Pierwszym, który otrzymał taki dyplom był chart syberyjski (barzoj). Wśród przedstawicieli różnych ras zwróciła uwagę zachodniosyberyjska łajka, ( pani redaktor powinna była napisać rosyjsko-europejska łajka ) o niepozornym wyglądzie i wielkich zaletach myśliwskich. Biała w czarne łaty, jest w rasowym pokrewieństwie ze słynną Łajką, która krążyła po orbicie około-ziemskiej w radzieckim sputniku. Jak nas poinformował właściciel AZA (AZA z Łajkogrodu) pomaga ona świetnie polować na dziki i co charakterystyczne - śnieg nie trzyma się jej włosa. I dalej jest o yorkach, pekińczykach, brodaczu monachijskim obronnym, o strasznie złym rottweilerze i o jedynym w Polsce przedstawicielu rasy Japan Chin.

Profesor Bolesław Jabłoński zaimportował z Rosji szczenię rasy łajka rosyjsko-europejska, o imieniu NIEMEN,

który przyszedł na świat dnia 2 kwietnia 1971 roku w hodowli P.P. Borisowa, hodowcy łajek rosyjsko-europejskich już na początku lat 40’tych ubiegłego wieku. Był on właścicielem RYSJA, która była córką PUTIK (urodzonego w 1946 roku) i BIEŁKA, będącej wnuczką ŻULKA I, a której właścicielem był również PP. Borisow. Jego rosyjsko-europejskie łajki nie miały początkowo pełnego udokumentowanego pochodzenia, czemu się trudno dziwić, skoro celowa, zaplanowana hodowla tej rasy rozpoczęła się w Moskwie w 1949 roku, ale linie hodowlane jego łajek miały wpływ na rozwój rasy.

Rodzicami NIEMEN byli CZAN i ZWONKA, a poniższy link dotyczy starszej o dwa lata siostry NIEMEN czarno-białej GROZA.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D0%93%D1%80%D0%BE%D0%B7%D0%B0&VPKOS=1830%2F%D0%BB%D1%80%D0%B5&Vlaldelec=%D0%9F%D0%B0%D1%83%D1%82%D0%BE%D0%B2+%D0%9D.%D0%9B.&Spravka=%D0%9C-965&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lre

Z okazji jubileuszu 50-lecia PZŁ i 25-lecia ZKwP, zorganizowana została Ogólnopolska Jubileuszowa WPR, w dniu 10 czerwca 1973 roku w Warszawie, podczas której NIEMEN, występując w klasie użytkowej, uzyskał tytuł Zwycięzcy Roku Jubileuszowego. Na wystawę tę zgłoszono 1071 psów, czego psów myśliwskich było 310 sztuk, a występowały one w drugiej, oddzielnej części katalogu jako „ Psy ras myśliwskich eksponowane przez członków Polskiego Związku Łowieckiego „.

W 1973 roku ukazało się po 7 latach od pierwszego (1966 rok) drugie wydanie (rozszerzone) książki pt. "W Krainie Łowów" Włodzimierza Puchalskiego z okazji 50-lecia Polskiego Związku Łowieckiego. W dziale "Pies Myśliwski" autor Edward Frankiewicz tak napisał: " ......Równocześnie na północy kontynentu euro-azjatyckiego człowiek oswoił inną odmianę dzikiego psa, pokrewną wilkowi. Ten pies jest protoplastą grupy szpiców, również obecnie rozpowszechnionej w strefach tajgi i tundry krajów Związku Radzieckiego oraz na północy Skandynawii. Grupa ta, obejmuje kilkanaście ras i odmian, jest bodajże najstarszą grupą psów o typie najbardziej zbliżonym do pierwotnego typu północnej odmiany dzikiego psa. Poszczególne rasy szpiców, noszące różne nazwy, różnią się jednak także cechami użytkowymi. Jedne są używane jako psy zaprzęgowe, drugie - jako psy pasterskie do pilnowania stad reniferów lub bydła, a są również rasy szpiców myśliwskich, zwanych w krajach Związku Radzieckiego "Łajkami.......".

Wśród zdjęć szczeniąt cocker spanieli, grupy niemieckich terierów myśliwskich, ogara polskiego, setera irlandzkiego(?), dorosłego spaniela, pointera, setera angielskiego, szczeniąt z matką posokowca hanoweskiego, znalazła się łajka rosyjsko-europejska, suka z widocznym wilczym pazurem. Została ona opisana jako szpic myśliwski (łajka).

Wracając do profesora Bolesławowa Jabłońkiego, to w czasie zbierania materiałów potrzebnych do napisania pracy w dziedzinie ornitologii, pomagały mu jego łajki, poszukując i bezbłędnie zaznaczając na ziemi gniazda ptaków.

Natomiast pierwszym szpicem i towarzyszem dziecinnych lat profesora był szaro-brązowy elkhund, który został sprowadzony z Norwegii pod koniec 1937 roku. AS przeżył wojnę, a odszedł do krainy wiecznych łowów w 1946 roku.

Wracając jeszcze do BAJKAł,  to był typową łajką rosyjsko-europejską, urodzoną 1 czerwca 1964 roku w Rosji u pana Medwiedjewa i która do Polski przyjechała w wieku szczenięcym.

BAJKAŁ i będący synem URAN i TAJGA został zarejestrowany w Związku jako łajka rosyjsko-europejska, z odręcznym dopisaniem "fiński pies niedźwiedzi",

a zaimportował go znany polski ornitolog, Stefan Strawiński, gdy mieszkał jeszcze w Toruniu i który wcześniej, w 1961 roku sprowadził pieska rasy łajka rosyjsko - europejskiej o imieniu URAL

, który niestety, jako półroczne szczenię padło po zachorowaniu na nosówkę.

BAJKAŁ posiadał pełen rosyjski rodowód, w którym były łajki urodzone w Rosji w 1946 roku jak np. rodzeństwo Champ.PUTIK i POMKA, będące kamieniami węgielnymi rasy i które w hodowli "Wiino" w ramach śmiałego, jak już pisałam, ale udanego eksperymentu kilka razy miały ze sobą potomstwo. Potomstwo to, jak i już dalsze pokolenia konsekwentnie przekazywały cechy PUTIK i POMKA, które posiadały nie tylko doskonały wygląd zewnętrzny, ale również wspaniałe cechy użytkowe, szczególnie do polowania na zwierzęta futerkowe.

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%A2%D0%B0%D0%B9%D0%B3%D0%B0&VPKOS=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Vlaldelec=%D0%90%D0%BD%D0%B4%D1%80%D0%B5%D0%B5%D0%B2+%D0%92.%D0%A4.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lre

Powyższy rodowód jest dla TAIGA, będącej (rodzoną ?) siostrą BAJKAŁ, który pozostawił po sobie sporo potomstwa w rasie karelski pies na niedźwiedzie.

AZA z Łajkogrodu, o domowym imieniu WILIA, dwa razy w swoim życiu miała szczenięta, dwukrotnie z NIEMEN, w hodowli o nazwie "znad Wilii", należącym do profesora Jabłońskiego. Wilia jest prawym, najdłuższym dopływem Niemena i jest to rzeka  Białorusi i Litwy.

To powyższe zdjęcie przedstawia pierwsze urodzone latem 1973 roku, szczenięta AZA z Łajkogrodu i suczka z prawej strony to NORA znad Wilii, która pojechała do Kazimierza Chodakowskiego z Mielna, ale szczeniąt swoich nie miała. Białe szczenię widoczne z lewej strony - piesek pojechał do leśniczego Jerzego Brodzikowskiego. We wrześniowym numerze Łowca Polskiego z 1982 roku ukazało się dane przez Jerzego Brodzikowskiego ogłoszenie dotyczące zaginięcia 9-cioletnej już wtedy łajki rosyjsko-europejskiej o imieniu SYBIR.

Pełne imię Sybira brzmiało NIETR SYBIR znad Wilii, który pochodził właśnie z tego pierwszego miotu NIEMEN i AZA, urodzonego dnia 29 czerwca 1973 roku.

Ponad 30 lat wcześniej, na przełomie roku 1946/ 1947 pan Jerzy Brodzikowski, myśliwy i leśnik z trzeciego pokolenia, zesłaniec syberyjski i żołnierz AK, został skierowany do Puszczy Białej k/ Broku gdzie był zatrudniony jako tropiciel wilków i jako leśniczy. W czasie polowania na dziki spotkał szarego psa, który mu zaczął pomagać, oszczekując dziki i jak tylko pan Jerzy ustrzelił jednego, to pies ten uznał go za swojego pana i z nim zamieszkał w leśniczówce, dostając na imię - BURY. Jak wspominał Jerzy Brodzikowski, był to kapitalny pies na dziki, którego z tego powodu trzy razy mu kradli. Raz wrócił sam z terenów Puszczy Serdyńskiej (za Buga), natomiast za trzecim razem już definitywnie zaginął. Pan Brodzikowski wiedział, że takie psy ciągnęły sanki, które przypominały wąską łódź i którymi kierowali żołnierze armii radzieckiej, ale rasy jako takiej nie znał i nic o niej nie wiedział. Sanki te wysokości z boku, góra pół metra, natomiast długości około 3 metrów, były na jednej płozie, mającej kształt narty i były ciągnione przez 6 do 10 psów .

Dopiero z rozmów z oficerami radzieckimi, którzy przyjeżdżali na polowania do Polski Jerzy Brodzikowski dowiedział się, że jego BURY, to była łajka zachodniosyberyjska, która musiała się chyba gdzieś tam nad Bugiem zagubić.

Odnośnie jeszcze Kazimierza Chodakowskiego, to sprowadził on jeszcze dwie siostry z hodowli pana Jabłońskiego o imieniu OKA znad Wilii i OLENA znad Wilii. Pochodziły one z drugiego miotu AZA z Łajkogrodu, a przyszły na świat 8 lutego 1975 roku. OLENA znad Wilii nie miała dzieci, natomiast OKA znad Wilii urodziła szczenięta tylko raz, po TOM-TED, dnia 25 czerwca 1977 roku i w miocie tym było 6 sztuk, m.innymi np. rodzeństwo BORYS, BAJKAŁ (który zamieszkał w Koszalinie u Jana Moszumańskiego), oraz  czarno-biała  BELA, która rezydowała u Henryka Sykuła, będącego pierwszym Przewodniczącym KŁ "Dzik" w Człuchowie. Na IV Kaszubską WPR zorganizowaną w Chojnicach w 1979 roku została zapisana jako karelski pies niedźwiedzi.

Profesor Jabłoński w grudniu 1986 roku sprowadził z Rosji pieska, urodzonego dnia 5 listopada 1986 roku. TUL, który doskonale się zapowiadał, niestety w wieku pół roku zginął tragicznie. Poprzez swoją matkę UMK'ę, urodzoną w 1984 roku, był on praprawnukiem RUSŁAN, który to przyszedł na świat dnia 11 marca 1967 roku. RUSŁAN natomiast był prawnukiem PUTIK i POMKA, czyli TUL był dalekim krewnym sprowadzonego BAJKAŁ. Profesor w lipcu 1990 roku sprowadził jeszcze z Białorusi suczkę o imieniu ROSSA (oczywiście rasy łajka rosyjsko-europejska), ale szczeniąt ona nie miała.

Dnia 22 marca 1971 roku urodził się Ch. TOM-TED, syn GAJ i DITTE, będący importem z Rosji, a przywieziony do Polski przez generała brygady, pilota, posiadającego najwyższe odznaczenia państwowe - Michała Polecha, a pies ten zamieszkał w Koszalinie u Leona Waśko, późniejszego właściciela syna TOM-TED, o imieniu HEKTOR.

HEKTOR urodził się 22 lipca 1977 roku, w hodowli należącej do pani Janiny Karczewskiej z Międzyrzecza, hodowli wspomnianej również przez pana Frankiewicza. HEKTOR był synem TOM-TED i ŁADA, urodzonej dnia 17 lipca 1974 roku, pozostawionej w hodowli i której rodzicami byli SOKOL i PAL.

Z innych importowanych łajek rosyjsko-europejskich, zarejestrowanych w Związku Kynologicznym była PINKA  o rodowodzie sowieckim nr 107, urodzona dnia 17 czerwca 1969 rok, w hodowli pana  Galimowa z Moskwy, a zamieszkała u pana Fryderyka Łoginowa, ale suka ta nie pozostawiła potomków.

Czarny z białym krawatem AŁMAZ, urodzony dnia 7 lipca 1971 roku, w hodowli Michajłowa, był natomiast zarówno ze strony ojca (JACHONT), jak i matki (ALMA), podwójnym prawnukiem BUBLIK II, a sprowadzony do Polski został przez Anatola Gupieniec, który był historykiem sztuki, oraz numizmatykiem.

W katalogu wystawowym psów rasowych z 1972 roku znajdują się zdjęcia niektórych psich ras wykonane przez Ryszarda Ciszewskiego, Marka Lewandowskiego, Janusza Rurarza, Tomasza Teligi i Włodzimierza Tomczaka i wśród których jest łajka rosyjsko-europejska, jedyna zresztą zgłoszona na tę wystawę. Najprawdopodobniej przedstawia właśnie AŁMAZ.

Na poznańską wystawę w 1972 roku, zostały zgłoszone 3 łajki przez Władimira Griszanowa z Legnicy, który być może był w korpusie wojsk radzieckich stacjonujących w Legnicy. A były to 2 łajki rosyjsko-europejskie, pies o imieniu KARPAĆ, urodzony dnia 16 listopada 1971 roku, po SŁAWNO i UMKAT, oraz suka PRIMA, która przyszła na świat 24 kwietnia 1971 roku, po KARAI i TAJGA Murawiowa SS-Moskwa, a jej hodowcą była Rada Łowiecka Armii Radzieckiej. Oprócz tej pary łajek, Władmir Griszanow miał także łajkę zachodnio-syberyjską - BIEŁKA, urodzoną dnia 3 listopada 1970 roku i której hodowcą była także Rada Łowiecka Armii Radzieckiej.

Natomiast TAJGA przyszła na świat 15 sierpnia 1978 roku w ZSRR, po MIRAŻ i TARA, a zamieszkała u Leona Henryka Bojko. Na XIX WPR w Łodzi, w 1979 roku została zgłoszona, jako łajka "wschodnioeuropejska", ale była to łajka rosyjsko-europejska, o umaszczeniu białym w czarne łaty. Nie ma żadnych informacji na temat jej ewentualnych szczeniąt.

Liliana i Eugeniusz Goc, hodowcy czeskich fousków, pod przydomkiem "Gorado", sprowadzili z Rosji łajkę rosyjsko-europejską czarno-białą WAWA II,

córkę GAR i WAJZA, urodzoną dnia 26 kwietnia 1980 roku w hodowli E.P. Gyraewej, a później psa o imieniu FARAON, który przyszedł na świat dokładnie 5 lat później, czyli 26 kwietnia 1985 roku, jako syn DRUG i CZAJKA w hodowli p. Malejonek. FARAON zmienił właściciela, a WAWA II nie miała rodowodowych szczeniąt.

Dnia 26 stycznia 1986 roku przyszła na świat czarno-biała BETA, urodzona w Moskwie, u p. Plewzner. Rodzicami tej łajki rosyjsko-europejskiej, która zamieszkała u Bogusława Roskosza, byli BERKUT i NOCKA, a czarno-biała WIKA, urodzona dnia 7 października 1989 roku w ZSRR rezydowała u Beaty Warzkiewicz.

Z hodowli łajek rosyjsko-europejskich, które były jedne z pierwszych w Polsce, to przede wszystkim trzeba wymienić hodowlę "Dębno", należącą do Zbigniewa Korejwo, u którego mieszkała TAJGA, urodzona dnia 6 kwietnia 1982 roku w hodowli moskiewskiej, jako córka SNEJK (który przyszedł na świat dnia 21 kwietnia 1978 roku) i GAŁKA (urodzonej dnia 1 czerwca 1977 roku). TAJGA, która miała zaliczone próby polowe z dyplomem II stopnia w ciągu swojego długiego życia (do dnia 4 listopada 1998 roku, czyli ponad 16 lat), miała tylko jeden raz szczenięta, w ilości 4 sztuk, urodzone dnia 27 sierpnia 1991 roku, po BAJKAŁ, mieszkającym u Jerzego Jankowskiego. Ojciec tych szczeniąt czarno-biały BAJKAŁ, sprowadzony do Polski przez Zbigniewa Korejwo,

przyszedł na świat dnia 17 maja 1989 roku, w hodowli rosyjskiej należącej do W.M. Brylakow z  Moskiewskiego Klubu Psa Myśliwskiego, będąc synem SAJAN i biało czarnej CZARA, która była córką UŁAN-BATOR. Czarno-biały SAJAN przyszedł na świat dnia 23 lutego 1983 roku, jako syn INGUR i CHARZA.

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%A1%D0%B0%D1%8F%D0%BD&VPKOS=3839%2F%D0%BB%D1%80%D0%B5&Vlaldelec=%D0%A3%D0%BB%D1%8C%D1%8F%D0%BD%D0%BE%D0%B2+%D0%92.%D0%A4.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lre

Jego właścicielem był V.F. Uljanov z Moskwy i w rodowodzie tego psa, który pozostawił po sobie potomstwo, z obu stron rodziców w 6 pokoleniu występował BUBLIK II.

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%A7%D0%B8%D0%BD%D0%B3%D0%B8%D0%B7&VPKOS=6651%2F93&Vlaldelec=%D0%A5%D0%B0%D0%BB%D0%B8%D0%BA%D0%BE%D0%B2+%D0%A0.%D0%A8.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lre

Powyższy rodowód jest rodzonego brata BAJKAŁ o imieniu CZINGIS, którego właścicielem był R.Sz. Chalikow z Moskwy.

Drugie szczenięta w hodowli z przydomkiem "Dębno" przyszły na świat dnia 6 czerwca 1992 roku, a ich rodzicami zostali biało-czarna TUNDRA (będąca ze strony ojca o imieniu DIK - wnuczką UŁAN-BATOR) i ponownie BAJKAŁ. Czyli TUNDRA i BAJKAŁ, mieli wspólnego dziadka czarnego z białym Ch. UłAN BATOR.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D1%87.%D0%A3%D0%BB%D0%B0%D0%BD-%D0%91%D0%B0%D1%82%D0%BE%D1%80&VPKOS=2929%2F%D0%BB%D1%80%D0%B5&Vlaldelec=%D0%9B%D0%B0%D1%80%D0%B8%D0%BD+%D0%A1.%D0%95.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lre

Ch. UłAN BATOR miał osiągnięcia zarówno na ringach wystawowych, jak również był to pies użytkowy. Przyszedł na świat dnia 29 marca 1977 roku i w jego rodowodzie występowały takie psy jak MUZGAR, BUBLIK II i inne znane w tamtych czasach łajki, chociażby jak rodzeństwo PUTIK i POMKA.

Czarno-biała TUNDRA

urodziła się 19 czerwca 1989 roku, (żyła do 2002 roku), w rosyjskiej hodowli J.L.Warłamowa z Sołniecznogorskiego Towarzystwa Myśliwych i Rybaków, Sekcja Hodowli Psów Rasowych. Natomiast UŁAN-BATOR, o ocenach doskonałych, (próby polowe I-II-III), o umaszczeniu czarnym z białym przyszedł na świat dnia 29 marca 1977 roku, pochodził z Moskwy i występował również jako dziadek, w rodowodzie pieska o imieniu TUL, sprowadzonego przez Bolesława Jabłońskiego.

W pierwszym miocie TUNDRA i BAJKAŁ było 5 szczeniąt, oznaczonych literą "L"; 3 pieski hodowca nazwał LAS Dębno, LOTOS Dębno, LOT Dębno, natomiast suczki to LIRA Dębno i LIMBA Dębno, która zamieszkała u Zofii Sadowskiej.

Zw.Mł. LOT Dębno, który miał raz szczenięta w hodowli "Sobolowe Gniazdo" zamieszkał u Ewy Szczechowiak i został zgłoszony na I Międzynarodową, XXXIII Bałtycką WPR w Sopocie w 1993 roku. Do klasy młodzieży oprócz LOT Dębno, został zapisany jego brat LOTOS Dębno, który był w rękach Marii Łukowskiej. Informacja o tej wystawie została zamieszczona w lokalnej prasie "Gazeta Miasta  Sopot" z dnia 19 sierpnia 1993 roku i w której

m.innymi pod koniec zostało tak napisane: "Lot - czteromiesięczny przedstawiciel jednej z ras pierwotnych, czyli łajka rosyjsko-europejska. W tym roku po raz pierwszy bierze udział w wystawie. Jego matka Tundra, trzy lata temu na Bałtyckiej Wystawie Psów Rasowych zdobyła złoty medal. Lot jest miłym, domowym psem, wyróżnia się zwinnością i szybkością oraz posiada doskonały węch, wzrok i słuch".

Rasa ta uformowała się na obszarze tajgi. Łajki były używane do polowań na sobole i wiewiórki oraz zwierzynę grubą (niedźwiedzie, łosie). Jako rasą zainteresowano się nią dopiero w latach dwudziestych naszego wieku, hodowlę rozpoczęto w Moskwie i Leningradzie. W Polsce są hodowane od dwunastu lat (od 1981 roku). Są psami energicznymi, ruchliwymi, wytrzymałymi i samodzielnymi. Bardzo odporne na mrozy, źle znoszą upały. Na Syberii z sierści łajki wyrabia się swetry. Najbardziej znanymi łajkami były Biełka i Striełka, które w 1960 roku na pokładzie statku kosmicznego 18 razy okrążyły kulę ziemską i były pierwszymi zwierzętami, które z kosmosu powróciły na ziemię ". A zdjęcia dotyczące hodowli "Dębno" pochodzą z archiwum Zbigniewa Korejwo.

W opolskim katalogu z  wystawy psów z 1973 roku dano kupon konkursu "Słynne Psy", a uczestnicy mieli trafnie połączyć podane imiona psów z rysunkami, jak np. Łajka

BIEŁKA i STRIEŁKA nie były łajkami, tylko niedużymi mieszańcami i do tej pory można je obejrzeć w Muzeum Kosmonautyki w Moskwie, do którego trafiły, gdy zostały po swojej śmierci spreparowane.

https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%91%D0%B5%D0%BB%D0%BA%D0%B0_%D0%B8_%D0%A1%D1%82%D1%80%D0%B5%D0%BB%D0%BA%D0%B0#.D0.96.D0.B8.D0.B7.D0.BD.D1.8C_.D0.BF.D0.BE.D1.81.D0.BB.D0.B5_.D0.BF.D0.BE.D0.BB.D1.91.D1.82.D0.B0

Natomiast w hodowli "Dębno" dnia 27 kwietnia 1993 roku urodziło się 5 szczeniąt, ponownie po TUNDRA i BAJKAŁ o imionach PODLOT Dębno, oraz PERŁA Dębno, PASJA Dębno, PUMA Dębno, a PUSZTA Dębno, o domowym imieniu BAJKA zamieszkała u właściciela BAJKA - u Jerzego Jankowskiego z Miłomłyna. Z przydomkiem „Dębno„ miała również szczenięta Zwyc. TACHTA Anubis, rasy jamnik krótkowłosy.

W hodowli "Prima Sorte" , również foksterierów krótkowłosych, należącej do Andrzeja Przeborowskiego, (który miał także karelskie psy na niedźwiedzie), zamieszkał występujący na wystawach w klasie użytkowej – biało-czarny Zw.RIKIS Nemunas. Jego partnerką została biało-czarna Zw.KIBINA z Wilna, urodzona 24 stycznia 1990 roku w ZSRR, jako córka SOBOL i JUDRA.

Rodzeństwo biało-czarny Zw.RIKIS Nemunas i RIKA Nemunas (hodowla "z Krainy Mrozów"), urodzone dnia 2 września 1990 roku, zaimportowane z Litwy było dziećmi KETAS i ERA. A przydomek "Nemunas" po litewsku znaczy "Niemen".

Dnia 11 czerwca 1992 roku urodziły się pierwsze szczenięta Zw. KIBINA z Wilna, a jej partnerem był BUDUŁAJ. Sześciu chłopaków hodowca nazwał następująco: LUCKY Prima Sorte., LOTOS Prima Sorte., LUX Prima Sorte., LIR Prima Sorte., LORD Prima Sorte., oraz LINO Prima Sorte. Dwa lata później, dnia 5 września 1994 roku, po tej samej parze rodzicielskiej przyszły na świat OCEL Prima Sorte., Zw.Mł. OGI Prima Sorte, OMEN, OPAR Prima Sorte, oraz OSA i ORNA Prima Sorte, która zamieszkała u Andrzeja Czesnowskiego i miała dzieci z przydomkiem "Złaja Akteona".

Z następnego miotu Zw. KIBINA z Wilna i Ch.Zw.RIKIS Nemunas, urodzonego dnia 20 lipca 1997 roku, pochodziły WIG Prima Sorte. i WIST Prima Sorte, oraz WACHTA Prima Sorte., WENA Prima Sorte., WIKI Prima Sorte i WANTA Prima Sorte, która swoje potomstwo miała w hodowli "Zimowle", hodowli również gończych polskich, należącej do Bernarda Faszcza, którego pierwszą łajką była ruda zachodniosyberyjska łajka, pies o imieniu KUMAK Szymankowa Zagroda, urodzony dnia 24 lutego 1986 roku.

Bazową suką hodowli "Zimowle" była zaimportowana z Moskwy – biało-czarna BAŁAŁAJKA, która swoje dzieci miała po czarno-białym BUDUŁAJ, który został sprowadzony także z Rosji, a urodził się dnia 1 grudnia 1989 roku. Ich syn – czarno-biały Zwyc.CWC MARAL Zimowle przyszedł na świat 19 lutego 1992 roku i u pana Rafała Borkowskiego uzyskał uprawnienia reproduktora. Rodzeństwem Zwyc.CWC MARAL Zimowle były: MISZKA Zimowle, MURASZ Zimowle, MAZIŁ Zimowle, MAŁYSZ Zimowne, oraz MASZA Zimowle. Półtora roku później, dnia 25 lipca 1993 roku BAŁAŁAJKA miała dzieci po Ch.Zw. RIKIS Nemunas, oznaczone również literą "M", ale już z innym przydomkiem, jak MISZKAT z Krainy Mrozów, który to był zarazem pierwszym zatatuowanym szczenięciem łajki rosyjsko-europejskiej w Oddziale Białystok. Oprócz niego w miocie tym były - MIR z Krainy Mrozów, oraz  MUCHA z Krainy Mrozów i MAŁA z Krainy Mrozów. Dnia 22 kwietnia 1994 roku, po BUDUŁAJ i po BAŁAŁAJKA rodzą się BARY z Krainy Mrozów, BEJ z Krainy Mrozów, BOY z Krainy Mrozów, BÓR z Krainy Mrozów, BAD z Krainy Mrozów i BELLA z Krainy Mrozów, która zamieszkała w Augustowie, u Klemensa Sotko, oraz BONA z Krainy Mrozów. BUDUŁAJ rezydował u Józefa Łazarskiego z Suwałk, który to już miał hodowlę karelskich psów na niedźwiedzie z tym samym przydomkiem "Z Krainy Mrozów", a była to para pochodząca z hodowli Czesława Białka "z Liliowego Wrzosowiska". Czarno-biały RALF z Liliowego Wrzosowiska przyszedł na świat 30 października 1983 roku, będąc synem AIKO Elkongens, natomiast jego partnerka SABA z Liliowego Wrzosowiska urodziła się 2 listopada 1983 roku, jako córka DUNAJ z Liliowego Wrzosowiska. Natomiast RIKA Nemunas ponownie ma potomstwo, urodzone dnia 21 grudnia 1993 roku, tym razem po BUDUŁAJ. Z tego miotu pochodziły - DON z Krainy Mrozów, biało czarny DUX z Krainy Mrozów, który zamieszkał w Suwałkach u Stanisława Stawieckiego, oraz  DORA z Krainy Mrozów i DOXA z Krainy Mrozów.

Odnośnie jeszcze hodowli "Zimowle", to MARAL Zimowle i WANTA Prima Sorte dnia 16 września 2001 roku zostają rodzicami 4 szczeniąt o imionach TRAPER Zimowle, oraz TAJGA, TUNDRA i TUŁA Zimowle. Rok później, dnia 16 września 2002 roku, po tej samej parze rodzą się WASYL Zimowle, WADIM, WEST, WIST, oraz WEGA Zimowle. Z trzeciego i zarazem ostatniego już miotu WANTA Prima Sorte, której partnerem został GVIDON, pochodziły: SAJAN Zimowle, SAMBO, SASZA, SANGO, biało-czarny SYBIR, oraz SAGA, SONIA, SUMKA i SZUTKA Zimowle. Nazwą "Zimowle" określa się malutkie domki na terenie Syberii, zawsze otwarte dla myśliwych w potrzebie i zaopatrzone w opał oraz w suszone mięso.

Dnia 1 kwietnia 1998 roku po BUDUŁAJ z Krainy Mrozów i po KIBINA z Wilna przyszły na świat ZEFIR, ZBÓJ, oraz ZBIR Prima Sorte, a z ostatniego juz miotu KIBINA z Wilna, także po BUDUŁAJ z Krainy Mrozów, urodziły się dnia 22 lipca 1999 roku: biało-czarny BAK Prima Sorte, czarno-białe BAŁT, BARD, BAJAN Prima Sorte, oraz BARA, BANDA i BASTA Prima Sorte. BAK Prima Sorte pojechał do hodowli, skąd pochodził jego ojciec, a BASTA Prima Sorte zamieszkała u Henryka Nawrota, w hodowli psów myśliwskich "Rogowskie Jeziora", takich jak łajki rosyjsko-europejskie, zachodniosyberyjskie, kopovy, jamniki szorstkowłose standard, oraz spaniele bretońskie. U pana Henryka przyszły na świat także dwa mioty karelskich psów na niedźwiedzie, a na początku lat 80’tych rodziły się również jagdteriery.

BASTA Prima Sorte potomstwo miała po imporcie z Rosji o imieniu GVIDON, który to również rezydował w tej hodowli. GVIDON

przyszedł na świat 21 maja 1999 roku, będąc synem MISHKA i RONA, w hodowli należącej do Z.A. Skidan.

Rodzeństwo PARYS, POKER, PIRAT, PAKO, PESO Rogowskie Jeziora oraz POLA Rogowskie Jeziora, urodziły się dnia 17 października 2001 roku i były dziećmi MARAL Zimowle i BASTA Prima Sorte. Był to zarazem pierwszy miot łajek urodzonych w hodowli Henryka Nawrota. POLA Rogowskie Jeziora zamieszkała w hodowli Józefa Łazarskiego, ale szczenięta miała z przydomkiem "Dzicza Ostoja", np. urodzone dnia 10 listopada 2004 roku, po GVIDON. Pies z tego miotu GURU Dzicza Ostoja u Łukasza Kurleja z Raszyna uzyskał uprawnienia do występowania na wystawach w klasie użytkowej. Jego rodzony brat - GAROO Dzicza Ostoja pozostał w hodowli. Hodowla łajek rosyjsko-europejskich, zachodniosyberyjskich, oraz gończych polskich "Dzicza Ostoja" jest własnością Jarosława Kołodziejczyka. Przydomek "Dzicza Ostoja" był już wcześniej zarejestrowany w Polsce i należał do Poncjana Kosińskiego. W hodowli tej urodziły się foksteriery szorstkowłose, a ich matką została Marick JENNY.

Rodzeństwo ZRYW Rogowskie Jeziora, który zamieszkał u Tomasza Gałęzia z Gorczycy, ZEW, ZORO, ZET, ZEFIR, ZETI, ZIBI, ZIRO Rogowskie Jeziora i ZINA Rogowskie Jeziora pojawiło się na świecie dnia 18 czerwca 2002 roku, będąc dziećmi MARAL Zimowle i BASTA Prima Sorte.

Dnia 20 maja 2004 roku przyszły na świat JANTAR, JURAN, JAR Rogowskie Jeziora, oraz JOGA, JUKA i JAWA Rogowskie Jeziora, będące córkami GWIDON i BASTA Prima Sorte. Ich siostra - JURTA Rogowskie Jeziora pojechała do  hodowli "Z Puszczy Lubuskiej" należącej do Arkadiusza Nowackiego, ale szczeniąt nie miała.

Starszym o ponad rok rodzeństwem szczeniąt oznaczonych literą "J" były FLOT, FAGOT, FLORA i FAUNA Rogowskie Jeziora, urodzone dnia 2 sierpnia 2003 roku.

W hodowli „Rogowskie Jeziora"  szczenięta miała także SAGA Zimowle,

urodzona 30 czerwca 2003 roku i będąca córką GVIDON i WANTA Prima Sorte. Jej pierwszymi szczeniętami, urodzonymi dnia 12 czerwca 2005 roku i których ojcem został RIK były - PORK, PIRAT, PATROL oraz POKER Rogowskie Jeziora. Dnia 10 lutego 2006 roku przyszły na świat URAN, URAL, oraz UZI i URA Rogowskie Jeziora, a cztery lata później, dnia 24 sierpnia 2010 roku urodziły się ŁAZ, ŁAZIK, ŁOTR Rogowskie Jeziora, oraz ŁAPA, ŁUNA i ŁEZKA Rogowskie Jeziora, będące dziećmi RIK i SAGA Zimowle. Czarno-biała ŁEZKA Rogowskie Jeziora

zamieszkała u Andrzeja Pileckiego, który udostępnił jej zdjęcie, oraz AURA Dziczy Postrach i AMIR Dziczy Postrach. ŁEZKA Rogowskie Jeziora została matką szczeniąt z przydomkiem „Dziczy Postrach”, należący do pana Andrzeja. Rodzeństwo ALF Dziczy Postrach, oraz czarno-biała AURA Dziczy Postrach

urodziło się 25 maja 2016 roku, będąc potomstwem Ch. BURAN i ŁEZKA Rogowskie Jeziora, a AURA Dziczy Postrach zamieszkała razem z karelskim psem na niedźwiedzie o imieniu JAZZ Chow in The Fogg u Patrycji i Karola Labudów. Ich siostra o imieniu AXA Dziczy Postrach została w hodowli pana Andrzeja, a w miocie tym składającym się z 6 szczeniąt są jeszcze AMIR Dziczy Postrach,

oraz AWGAN Dziczy Postrach i AMUR Dziczy Postrach.

Stanisław Popławski, właściciel hodowli posokowców hanowerskich "Sarnacka Ostoja" zaimportował w 2012 roku łajkę rosyjsko-europejską o imieniu BURAN, który uzyskał tytuł Championa Polski. Pies ten przyszedł na świat 4 kwietnia 2012 roku, w hodowli N.G. Garbatsevich z Białorusi, jako syn rosyjskiego psa CHUK, posiadającego użytkowość na dziki, lisy, norki i niedźwiedzie, oraz SLEZKA, posiadającej np. dyplom użytkowości II stopnia na dziki. Pan Stanisław w 2016 roku sprowadził z Białorusi kolejne 4 łajki rosyjsko-europejskie, z czego 3 siostry pozostawił sobie. BERTA, BAGIRA i BANDA pojawiły się na świecie 7 maja 2016 roku, będąc córkami REJ-BARSUK i GERDA. Dnia 4 kwietnia 2017 roku przyszedł na świat czarno-biały ARKAI w hodowli P.S. Koralevich z Białorusi, jako syn ARCHI i KARA, która nie posiadała informacji o swoich przodkach.Czarny z białym ARCHI, posiadajacy dyplomy użytkowości na dzika i niedźwiedziaPies ten zamieszkał również u pana Popławskiego.

Natomiast ŁAZ Rogowskie Jeziora uzyskał tytuł championa Polski, oraz został ojcem dzieci w hodowli "ze Świdwińskiej Kniei".

Czarny z białym RIK,

sprowadzony z Rosji przyszedł na świat dnia 25 marca 2002 roku (w hodowli należącej do N.L.Zuev) i którego rodzicami byli IRTYSH i VERKA, a rezydował w hodowli "Rogowskie Jeziora". Na zdjęciu zrobionym jeszcze w Moskwie RIK jest jako 7-miesięczne szczenię, a zdjęcie pochodzi z archiwum Henryka Nawrota. Użytkowy, posiadajacy wiele dyplomów, czarny z białym IRTYSH przyszedł na świat 19 grudnia 1996 roku, jako syn czarnego łaciatego MAŁYSZ, będącego w rękach N. I. Czudilina, oraz KIRA. Mieszkający w moskiewskim obwodzie N. I. Czudilin już na przełomie lat 60 i 70'tych ubiegłego wieku był hodowcą łajek rosyjsko-europejskich.

Dnia 20 marca 2009 roku urodziły się FLEUR Rogowskie Jeziora, oraz FLORA Rogowskie Jeziora i FENIKS Rogowskie Jeziora. FLEUR Rogowskie Jeziora, zamieszkała w hodowli psów myśliwskich " Askiras ", będącej w rękach Adama Marasa, u którego miała po raz pierwszy szczenięta urodzone dnia 12 maja 2013 roku i z tego miotu pochodzą BENGAL Askiras, BONO Askiras, BOSS Askiras, oraz BIBIAN Askiras, BEZA Askiras, BRANDY Askiras, oraz biało-czarna BELLA Askiras, która pozostała w hodowli. Ich ojcem został CENT z Karpikowej Sfory, który to był siostrzeńcem FLEUR Rogowskie Jeziora. W drugim miocie FLEUR Rogowskie Jeziora urodziła 11 szczeniąt, po 3xCWC, CACIB ARES ze Świdwińskiej Kniei i w miocie tym były: HONEY, HARPER Askiras, HORUS Askiras, HURI Askiras, HARRIS Askiras, HUK Askiras, HAD Askiras, HER Askiras, oraz HERA Askiras, HAGA Askiras i HOLLY Askiras. Natomiast BELLA Askiras miała szczenięta po Ch. ŁAZ Rogowskie Jeziora, które przyszły na świat dnia 7 października 2015 roku. I były to; OKEY Askiras, ORUS Askiras, ONYX Askiras, OTYS Askiras, oraz biało-czarne ONI Askiras, ORKA Askiras, OZA Askiras i ORA Askiras,

która zamieszkała u Andrzeja Pokorskiego.

W hodowli "Askiras" obecnie oprócz BELLA Akiras, rezydują 3xCWC,CACIB ARES ze Świdwińskiej Kniei, oraz sprowadzona z Ukrainy BARA, urodzona 12 stycznia 2015 roku. Jej miotowa siostra, których rodzicami są INDUS i INTA-RATA, o imieniu BIYA zamieszkała u Wojciecha Zazula, będącego właścicielem biało-czarnego BOY, urodzonego 12 listopada 2014 roku i również będącego importem z Ukrainy. BOY, który jest synem BOS i KIRA został ojcem w hodowli „Askiras„. Dnia 29 października 2016 roku po importach z Ukrainy - BOY i po BIYA urodziło się 7 czarno-białych szczeniąt po raz pierwszy z przydomkiem „Lwowianka”. AXA Lwowianka pozostała w hodowli, w której przyszła na świat, należącej do Wojciecha Zazula. Rodzeństwem AXA Lwowianka zostały ALJK, ANOS, ASTRO Lwowianka, oraz ARA, AURA i AZJA Lwowianka.

Wracając do hodowli "Askiras", to zamieszkała w hodowli jeszcze BELLA ze Stare Moravy, która to jest ze strony swojej biało-czarnej matki ( ENGIE Bohemia Delikan ) pół siostrą sprowadzonych z Czech do Polski ASCHLEY ze Stare Morave, oraz psa o imieniu CAR ze Stare Moravy, o który piszę dokładniej wyżej, przy omawianiu początków łajek w Czechach. BELLA ze Stare Moravy, urodzona 22 sierpnia 2014 roku, ze strony ojca ma psa o imieniu SOBOL, będącym importem z Białorusi. Dnia 17 lipca 2017 roku BELLA ze Stare Moravy ma z przydomkiem "Askiras" potomstwo po ARES ze Świdwińskiej Kniei, oznaczone literą "D", jak np. czarno-biały DIVO Askiras, natomiast 9 czerwca 2018 roku także po ARES ze Świdwińskiej Kniei i po BELLA ze Stare Moravy przychodzą na świat szczenięta, ale z przydomkiem "Sudecka Sfora", należącym do Przemysława Chmieluka. Z miotu tego pochodzi czarno-biała ARETA Sudecka Sfora, która to zamieszkała u Arkadiusza Waleczek, razem z DIVO Askiras.

Trzecią siostrą była FENIKS Rogowskie Jeziora, która początkowo pozostała w hodowli, mając w niej własne potomstwo. Ich rodzicami byli RIK oraz SAGA Zimowle.

Na powyższym zdjęciu FENIX Rogowskie Jeziora jest ze szczeniętami właśnie z przydomkiem - "Rogowskie Jeziora", z którego to miotu pochodzą URAL Rogowskie Jeziora, który zamieszkał u Tomasza Gałęzia, właściciela ZRYW Rogowskie Jeziora. W dwumiesięczniku "PIES", nr 4 (30) , 2004, ukazał się artykuł pp. Bożeny i Tomasza Gałęzia pt. "Łajka - Towarzysz myśliwego i nie tylko".

Rodzony brat URAL Rogowskie Jeziora o imieniu URAN Rogowskie Jeziora

pozostał w domu Henryka Nawrota, uzyskując tytuł Championa Polski, zdobywając także na próbach dzikarzy dyplom I stopnia. A w miocie tym były jeszczce URT Rogowskie Jeziora, oraz UZI, URA, ULKA, USTA, URTA, oraz UNA Rogowskie Jeziora, a szczenięta te, urodzone dnia 16 lipca 2013 roku są dziećmi GVIDON. Jedna z tych urodzonych wtedy suczek o domowym imieniu ROSA zamieszkała w rodzinie Zbigniewa Korejwo, Redaktora Naczelnego periodyku Myśliwiec Warmińsko Mazurski

i z którego archiwum pochodzi powyższe zdjęcie. Następnie FLEUR Rogowskie Jeziora miała potomstwo z przydomkiem "z Kureni", należącym do Krzysztofa Krukowskiego. LUKA z Kureni była pierwszą łajką rosyjsko-europejską zatatuowaną w Oddziale Wrocław, a jej bracia to LAKI z Kureni, LUK z Kureni, LARO z Kureni, LIT z Kureni, oraz LAZER z Kureni. Ojcem tego rodzeństwa został czarno-biały ARES ze Świdwińskiej Kniei, a szczenięta te urodziły się dnia 18 kwietnia 2014 roku.

Swoje już ostatnie potomstwo FLEUR Rogowskie Jeziora ma w hodowli "z Ditrowej Zagrody", należącej do pp. A.D. Staniek. Pozostawiona w hodowli zajmującej się również hodowlą posokowców bawarskich i gończych słowackich - czarno-biała FAMA z Ditrowej Zagrody jest córką ASCHLEY ze Stare Morave. W hodowli "z Ditrowej Zagrody" zamieszkał czarno-biały Russkiy Patriot VAGAY II, urodzony w 2018 roku.

Razem z Ch.PL URAN Rogowskie Jeziora zamieszkał biały z czarnym T-AS,

zaimportowany z Białorusi, z hodowli A.A. Shloida. Ch.PL T-AS urodził się dnia 17 listopada 2012 roku i został ojcem dzieci, m.innymi w hodowli, w której mieszka. Jego partnerką została Ch.PL DAFNE ze Stare Moravy urodzona 13 czerwca 2016 roku. Jej rodzicami są EGO Bohemia Delikan (będący synem DUFFY Bohemia Delikan) i bratem ENGIE Bohemia Delikan. Matką tego rodzeństwa jest  IRMA, zaimportowana z Rosji, a urodzona w 2013 roku.

Ch.PL T-AS został ojcem dzieci hodowli "White Hunter", a jego partnerką była Mł.Ch.PL TAYGA. W hodowli "White Hunter" Izabeli Śledź i w której pojawił się tylko jeden miot łajek rosyjsko-europejskich, a jako pierwsza zamieszkała czarno-biała Mł.Ch.PL TAYGA, która została sprowadzona z Rosji, urodzona dnia 1 lutego 2015 roku. Następnie pojawiły się w hodowli KATYUSHAI, KUŻMA Abramych, urodzony 20 listopada 2017 roku, będący synem ABRAM i VARKA, biało-czarny KUZMA Abramych, urodzony 20 listopada 2017 roku u p. Khoklhova, a jego rodzice to ABRAM i VARKA, oraz GRICH. Natomiast Mł.Ch.PL TAYGA TAYGA dnia 27 czerwca 2017 roku została matką, a ojcem tych szczeniąt - Ch.PL T-AS. Pochodzące z tego skojarzenia np. czarno-białe rodzeństwo to TALA White Hanter, która zamieszkała razem ze swoim ojcem, TRASHA White Hunter, oraz TIOMA White Hunter

zamieszkał i uzyskał uprawnienia reproduktora w hodowli "Askiras". A zdjęcie udostępnił pan Adam, właściciel hodowli "Askiras".

Odnośnie jeszcze FLORA Rogowskie Jeziora to została ona także matką w hodowli "z Karpikowej Sfory", należącej do Roberta Karpińskiego z Borzęcina, w której to hodowli pierwszą łajką rosyjsko-europejską został AJAX Złaja Akteona.  Rodzeństwo o umaszczeniu czarne z białym - CENT z Karpikowej Sfory który zamieszkał u Romana Karst ze Świdwina, oraz CELT z Karpikowej Sfory, CEDRIK z Karpikowej Sfory, CZIKO z Karpikowej Sfory, CENTA z Karpikowej Sfory, CELTA z Karpikowej Sfory i CAŁKA Karpikowej Sfory, przyszło na świat dnia 5 maja 2009 roku jako dzieci AJAX Złaja Akteona i FLORA Rogowskie Jeziora. Było to powtórzone krycie z roku 2006, kiedy to dnia 4 grudnia urodziły się czarno biały ARI z Karpikowej Sfory, który pozostał w hodowli, ARASZ z Karpikowej Sfory, oraz ASZKA z Karpikowej Sfory. CAŁKA Karpikowej Sfory, która pozostała w hodowli ma dnia 10 grudnia 2012 roku szczenięta po ARDI Złaja Akteona, oznaczone literą "A" jak ATOS, ARES z Karpikowej Sfory, ATENA, AKSA i ARIADNA z Karpikowej Sfory,

Początkowo CAŁKA z Karpikowej Sfory ma szczenięta z przydomkiem "ze Świdwińskiej Kniei", należącym do Romana Karst. Urodzone w tej hodowli dnia 10 grudnia 2011 roku były ATENA ze Świdwińskiej Kniei, oraz ARES ze Świdwińskiej Kniei, który zamieszkał i został reproduktorem u Adama Marasa. Z następnego miotu CAŁKA z Karpikowej Sfory pochodzą ns świat BARI, BAS, BEJ, BRUNO, BOJAR ze Świdwińskiej Kniei, oraz BAJA i BELLA ze Świdwińskiej Kniei, urodzone dnia 11 lipca 2012 roku i będące potomstwem ARDI Złaja Akteona. W następnym roku, dnia 10 kwietnia 2013 roku przychodzą na świat CONAN, CHAKO, CAIRO, CAPRI, CESAR ze Świdwińskiej Kniei, oraz CLAIRE, CORA i CAJA ze Świdwińskiej Kniei, będące dziećmi ŁAZ Rogowskie Jeziora.

Później Ch.Pl CAŁKA z Karpikowej Sfory ma szczenięta z przydomkiem "z Sieradzkiej Kniei", należącym do Piotra Raja, urodzone dnia 15 lipca 2015 roku, a pochodzący z tego miotu CENT z Sieradzkiej Kniei jest również synem ŁAZ Rogowskie Jeziora. Z przydomkiem "z Sieradzkiej Kniei" rodzą się także gończe słowackie kopovy.

Następny miot AJAX Złaja Akteona oraz FLORA Rogowskie Jeziora przyszedł na świat dnia 1 lipca 2010 roku, oznaczony literą "D" i z tego skojarzenia pochodzą - DRAGON z Karpikowej Sfory, DRAGO z Karpikowej Sfory, DUKAT z Karpikowej Sfory, DARO z Karpikowej Sfory, czarno-biały DERIK z Karpikowej Sfory, który pozostał w hodowli, oraz DELMA z Karpikowej Sfory, DUSZKA z Karpikowej Sfory i DRAGA z Karpikowej Sfory. U pana Roberta zamieszkała również czarna z białym AZA, będąca importem z Białorusi, urodzona 19 października 2015 roku.

Natomiast drugie szczenięta FLORA Rogowskie Jeziora przyszedł na świat dnia 23 kwietnia 2008 roku, a jej partnerem został KALIF Złaja Akteona. W miocie tym, w którym było 6 szczeniąt są: BARI z Karpikowej Sfory, BARA z Karpikowej Sfory, BORA z Karpikowej Sfory, BRONA z Karpikowej Sfory, oraz BAJRA z Karpikowej Sfory i BRAWA z Karpikowej Sfory, które początkowo pozostały w hodowli. Ch. BRAWA z Karpikowej Sfory ma po raz pierwszy szczenięta, po ŁAZ Rogowskie Jeziora, urodzone 20 września 2015 roku, w hodowli "z Gruszczywiego Jaronu". Pochodząca z tego miotu, czarno-biała AYUNA z Gruszczywiego Jaronu

pozostała w hodowli, należącej do Rafała Mrozińskiego, natomiast czarno-białe AŁTAJ z Gruszczywiego Jaronu, ARBAT z Gruszczywiego Jaronu i ASŁAN z Gruszczywiego Jaronu zamieszkały u Arkadiusza Olczyka. Z miotu tego pochodzą jeszcze ANZOR, AMURAT, ABAZ i ATAMAN z Gruszczywiego Jaronu.

FLORA Rogowskie Jeziora po GVIDON, dnia 25 lipca 2012 roku  urodziła trójkę szczeniąt ze swoim przydomkiem, a były to PUTIN Rogowskie Jeziora,

który zamieszkał u Andrzeja Pokorskiego z Czaplinka, PIRAT Rogowskie Jeziora i czarno-biała POLA Rogowskie Jeziora, która docelowo zamieszkała w hodowli labrador retrieverów i jack russel terierów "Kociokwik", należącej do Małgorzaty i Przemysława Osuch. U nich też dnia 29 marca 2016 roku przyszły na świat MASZA Kociokwik, pozostawiona w hodowli, oraz MARINA Kociokwik, która pojechała do hodowli Henryka Nawrota. Rodzicami sióstr zostali BLACK Herbu Drop, oraz POLA Rogowskie Jeziora, która w 2017 roku została ponownie matką 4 szczeniąt, będących młodszym rodzeństwem MASZA i MARINA Kociokwik. W hodowli państwa Osuch zamieszkało rodzeństwo łajki rosyjsko-europejskiej, zaimportowane z Ukrainy od L.YU. Finyak. Czarno-białe PAMIR i PALMA są potomstwem psów, posiadających certyfikaty użytkowości - BOY i RUTA, a urodziły się 7 grudnia 2012 roku. Dziadkiem PAMIR i PALMA ze strony matki (RUTA) jest zaimportowany do Ukrainy użytkowy czarno biały BIM, którego ojcem był mistrz polowy pierwszych moskiewskich zawodów łajek rosyjsko-europejskich na wiewiórkę - czarny z białym PUF, urodzony 23 lutego 1996 roku u W. S. Morozenkowa, a zamieszkały u W. F. Uljanowa z Moskwy, który to już na początku lat 70'tych ubiegłego wieku miał łajki rosyjsko-europejskie, jak np. czarno-białego INGUR, urodzonego 9 kwietnia 1974 roku i który to pies został ojcem SAJAN. A tylko przypomnę, że SAJAN był ojcem BAJKAŁ sprowadzonego do Polski przez Zbigniewa Korejwo. W. F. Uljanow był również hodowcą łajek zachodniosyberyjskich.

Młodszym rodzeństwem PUTIN, PIRAT i POLA Rogowskie Jeziora, urodzonym dnia 8 czerwca 2013 roku były TROP Rogowskie Jeziora, TROK Rogowskie Jeziora, TABAK Rogowskie Jeziora, oraz TORA Rogowskie Jeziora i TAJGA Rogowskie Jeziora, która to zamieszkała u Dariusza Jasińskiego, podobnie jak i import z Ukrainy BURYA-RADA, urodzona dnia 2 kwietnia 2012 roku, w hodowli Dimitra Vykhivskyj, oraz import z Ukrainy - IRTYSZ, urodzony dnia 7 czerwca 2009 roku, posiadający uprawnienia hodowlane, oraz potomstwo z przydomkiem "Ogródkowa Knieja", należącym do Dariusza Jasińskiego, który też zajmuje się łajkami zachodniosyberyjskimi. Pierwsze szczenięta łajek rosyjsko-europejskich z przydomkiem "Ogródkowa Knieja" urodziły się w 2016 roku, a rodzicami zostały IRTYSZ i TAJGA Rogowskie Jeziora.

Hodowla łajek rosyjsko-europejskiej, zachodniosyberyjskiej i kopova "Złaja Akteona",  należy do Andrzeja Czesnowskiego z Darłowa, sędziego międzynarodowego pracy psów mysliwskich, u którego zamieszkała, oraz miała szczenięta ORNA Prima Sorte, o której pochodzeniu piszę wyżej, przy omawianiu hodowli "Prima Sorte".

Czarny z białymi znaczeniami KALIF Złaja Akteona, który pozostał w hodowli i jego rodzeństwo o imionach KAZAN, KOLA Złaja Akteona, KOKA I KORA Złaja Akteona przyszły na świat dnia 26 marca 1999 roku, jako potomstwo MARAL Zimowle i ORNA Prima Sorte. W tym samym roku, ale pod koniec, dnia 8 października 1999 roku urodziły się ŁOTR Złaja Akteona, oraz ŁUNA i ŁADA Złaja Akteona, będące po MARAL Zimowle i ELIZ Złaja Akteona.

Uprawnienia reproduktora uzyskał Ch.PL PONKI Złaja Akteona, urodzony dnia 22 sierpnia 2000 roku i razem z miotowym rodzeństwem o imionach: POLAR Złaja Akteona, PAKO, PIMAX, oraz PINKI, PONKI, PABRA i PETRA złaja Akteona, było młodszym rodzeństwem KALIF Złaja Akteona. Ch.PL PONKI Złaja Akteona zamieszkał u podleśniczego Jerzego Żukowskiego.

Rodzeństwo JUKON Złaja Akteona, JUKO, JAROD, JACK, JEGER, oraz JAGNA Złaja Akteona przyszło na świat dnia 29 października 2001 roku, jako dzieci KALIF Złaja Akteona i ELIZ Złaja Akteona (która to urodziła się dnia 2 kwietnia 1997 roku jako córka MARAL Zimowle i ORNA Prima Sorte. Czarna z białymi znaczeniami JAGNA Złaja Akteona to późniejsza hodowla "Tychowskie Łowisko", należąca do podleśniczego Jerzego Żukowskiego, u którego mieszkał już ChPL. PONKI Złaja Akteona. Po nich właśnie urodziły się dnia 24 stycznia 2004 roku jedyne szczenięta JAGNA Złaja Akteona w ilości trzech sztuk, a były to MISZA Tychowskie Łowisko, MATI Tychowskie Łowisko, oraz MILKA Tychowskie Łowisko.

Młodszym rodzeństwem ELIZ Złaja Akteona, urodzonym 9 lipca 2002 roku zostały BERO Złaja Akteona, BERNI, BOR, oraz BONA i BORA Złaja Akteona i było ono po MARAL Zimowle i ORNA Prima Sorte.

Szczenięta BOJO Złaja Akteona, który razem ze swoją siostrą Ch.PL BÓJKA Złaja Akteona pojechał do hodowli "z Puszczy Lubuskiej", oraz BERO Złaja Akteona,

przyszły na świat dnia 24 listopada 2006 roku, jako dzieci KALIF Złaja Akteona i ARMA Złaja Akteona. Ch.PL BÓJKA Złaja Akteona to późniejsza hodowla "z Puszczy Lubuskiej", będąca w rękach Arkadiusza Nowackiego, hodowcy również labrador retrieverów, posokowców hanowerskich.

Czarno-białe rodzeństwo ECHO z Puszczy Lubuskiej, EKO z Puszczy Lubuskiej, oraz ERA z Puszczy Lubuskiej (która na wystawie poznańskiej w 2011 roku zdobyła tytuły: Zwyc. Polski, CACIB i BOB), przyszło na świat dnia 6 lipca 2009 roku, jako potomstwo API Sobolowe Gniazdo, który w tej hodowli również mieszkał i Ch.PL BÓJKA Złaja Akteona i dla której były to jedyne dzieci. Późniejsza Zw.Polski, CACIB ERA z Puszczy Lubuskiej zamieszkała u Romana Gęstwa, w hodowli "Herbu Drop", hodowli również karelskich psów na niedźwiedzie, oraz małych münsterlanderów i  miała 2 razy w swoim życiu potomstwo i dwukrotnie po ARDI Złaja Akteona. Ich pierwsze szczenięta urodzone dnia 14 lipca 2012 roku, były zarazem pierwszymi zatatułowanymi w Oddziale Poznań i tak BRUS Herbu Drop (FCI) uzyskał nr tatuażu - N001, a jego rodzeństwo to BLACK Herbu Drop, BINA Herbu Drop, BORA Herbu Drop i BACCA Herbu Dropu. Drugie dzieci pary ARDI Złaja Akteona i ERA z Puszczy Lubuskiej pojawiły się na świecie 24 lutego 2013 roku i były to CEZAR, CZOK, oraz CYRA i CUDNA Herbu Drop, które pozostały w hodowli. Bracia CEZAR Herbu Drop i CZOK Herbu Drop zamieszkały w hodowli "z Puszczy Lubuskiej".

BLACK Herbu Drop (FCI), który zamieszkał razem z siostrą BACCA Herbu Drop, w hodowli "Kociokwik", miał szczenięta z UZI Rogowskie Jeziora, o imionach ZORA Rogowskie Jeziora, ZINA Rogowskie Jeziora oraz ZADRA Rogowskie Jeziora, a suczki te przyszły na świat dnia 14 maja 2015 roku.

Młodszy brat JAGNA Złaja Akteona o imieniu ARDI Złaja Akteona, będący w rękach Piotra Stachowskiego, urodzony dnia 25 marca 2003 roku, występując w klasie otwartej podczas poznańskiej światówki w 2006 roku, zdobył tytuł Zwycięzcy Świata i BOB. Na tę samą wystawę, na którą zapisano w sumie aż 10 łajek rosyjsko-europejskich, zostało także zgłoszone jego młodsze rodzeństwo urodzone dnia 1 października 2002 roku. Siostra ASTRA Złaja Akteona do klasy otwartej, a AJAX Złaja Akteona do klasy użytkowej , a były one dziećmi KALIF Złaja Akteona, oraz ELIZ Złaja Akteona. AJAX Złaja Akteona zamieszkał u Roberta Karpińskiego z Borzęcina, który założył hodowlę "Z Karpikowej Sfory", gdzie miała szczenięta Flora Rogowskie Jeziora. Ich siostra o imieniu ALMA Złaja Akteona pozostała w hodowli, w której się urodziła, natomiast ASTRA Złaja Akteona zamieszkała u Andrzeja Brzychczy. W miocie tym były jeszcze ADRI Złaja Akteona, ASTOR, oraz AMBA Złaja Akteona.

Hodowla "Złaja Akteona" obecnie nie hoduje łajek rosyjsko-europejskich, ani zachodniosyberyjskich, ale na jej bazie powstała np. hodowla "Sobolowe Gniazdo" Gwidona Chodakowskiego z Mielna, w oparciu o czarno-białą ERINA Złaja Akteona (KD-II ), będącą miotową siostrą ELIZ Złaja Akteona. Rodzeństwo EWAR Złaja Akteona, ESTOR Złaja Akteona, ERTA Złaja Akteona, ERINA Złaja Akteona,

oraz ELIZ Złaja Akteona, która została w hodowli, urodziły się dnia 2 kwietnia 1997 roku i były dziećmi MARAL i ORNA Prima Sorte. Były też pierwszymi zatatułowanymi w Oddziale szczeniętami łajki rosyjsko-europejskiej.

A Gwidon Chodakowski z Mielna kontynuuje tradycje rodzinne z lat 70-tych, związane właśnie z hodowlą łajek rosyjsko-europejskich, o której wspominam wyżej. ERINA Złaja Akteona miała szczenięta, urodzone dnia 10 stycznia 2000 roku, po LOT Dębno. Z tego miotu wywodziły się: ARES Sobolowe Gniazdo, ATAN Sobolowe Gniazdo, ARI Sobolowe Gniazdo, który pozostał w rodzinie, AMI Sobolowe Gniazdo, API Sobolowe Gniazdo, który został reproduktorem, oraz ARA Sobolowe Gniazdo. Pochodzący z tego miotu-  ARES Sobolowe Gniazdo

zamieszkał u syna Bolesława Jabłońskiego, u którego zdobył certyfikat użytkowości, uprawniający do występowania na wystawach w klasie użytkowej.

W sumie było 7 szczeniąt, podobnie jak i w drugim i zarazem ostatnim miocie ERINA Złaja Akteona, który przyszedł na świat 9 listopada 2004 roku, po GVIDON'ie. Szczenięta, jeden piesek i 6 suczek dostały imiona zaczynające się na literę "B" jak np. czarny z białym BUDRYS Sobolowe Gniazdo, BERNA Sobolowe Gniazdo, a dwie suczki z tego miotu wyjechały za granicę Polski, do Czech i do Niemiec. BIKA Sobolowe Gniazdo zamieszkała w Niemczech, w hodowli przede wszystkim łajek zachodniosyberyjskich "vom Bärenriegel", bazującej na BETTY od Katova Můstku i należącej do Simonis Rainer.

Natomiast czarno-biała Ch. BEJA Sobolowe Gniazdo, ma szczenięta po RIK, zaimportowanym z Rosji, przez Henryka Nawrota z Rogowa, pod przydomkiem "Park Dworski", w hodowli należącej do Romana Juścińskiego. Urodzone dnia 21 lutego 2009 roku, pierwsze szczenięta Ch. BEJA Sobolowe Gniazdo, w ilości 7 sztuk hodowca nazwał następująco: ARON, ATUT, ARNI, ANTEK Park Dworski, oraz ALFA, oraz biało-czarna ASTA Park Dworski, która została matką w hodowli "Rokitnikowa Ostoja", należącej do Sławomira Kropidłowskiego, hodowcy również  karelskich psów na niedźwiedzie i spanieli bretońskich.

Czarno-biała BIEŁKA Sobolowe Gniazdo, zamieszkała u pana Marcina Nawrota z Rogowa i na Światowej Wystawie Psów Rasowych w Poznaniu z 2006 roku zdobyła tytuł Zwycięzcy Świata i ma szczenięta po RIK'u, urodzone dnia 25 maja 2007 roku, oznaczone literą "A" takie jak: ATOM, AMUR, AKSEL AJAKS Rogowskie Jeziora, a rok później, dnia 16 czerwca 2008 roku, przychodzi na świat młodsze rodzeństwo miotu oznaczonego literą "A" o imionach CZARLI Rogowskie Jeziora, oraz CZARA, CENTA, CZUKA, oraz COBRA Rogowskie Jeziora.

Czarno biały MISZA-MIŚ był pierwszym przedstawicielem łajki wpisanej  do do Księgi Wstępnej ( K.W.-V-I ), założonej w 1990 roku, nie tylko dla łajek. Ch.PL MISZA-MIŚ urodził się dnia 29 września 1990 roku, u p. Mielnik z Mińska, jako syn SOBOL i BLANKA. Pies ten był w rękach Abdona Cecudy z Warszawy i miał potomstwo z czarno białą JARA, również wpisaną do  K.W.V-I-8, która przyszła na świat dnia 8 kwietnia 1993 roku, w hodowli p. Mirosznikowa, będąc córką YRAN i NOCZKA. Dnia 16 stycznia 1997 roku, u Janusza Jankowskiego z Warszawy urodziły się ich dzieci - BEN z Lasku na Kole i KORA z Lasku Na Kole, a przydomek ten pochodził od nazwy parku leśnego zlokalizowanego w dzielnicy Wola. Wcześniej u Abdona Cecudy mieszkał rudy Zwyc. SAMURAJ ALI, rasy bokser, urodzony w 1967 roku.

Były wcześniejsze, jak i obecnie są importy łajek rosyjsko-europejskich. Na przykład BETA, urodzona w Moskwie, dnia 26 stycznia 1986 roku po rodzicach BERKUT i NOCKA, która zamieszkała u Bogusława Roskosza z Katowic, czy czarno-biała WIKA, urodzona dnia 7 października 1989 roku w ZSRR, rezydująca u Beaty Wawrzkiewicz z Wrocławia i które nie miały żadnego wpływu na rozwój rasy w Polsce.

W 2009 roku w Polsce urodziły się 3 mioty łajek rosyjsko-europejskiej, a rok później były tylko 2 mioty. W latach 2011 do 2020 przyszły na świat: w roku  2011 - 2 mioty i odpowiednio w następnych latach  2 mioty, 2 mioty, 2 mioty. W 2015 roku - 4 mioty, a w 2016 roku - 6 miotów. W 2017 roku 12 miotów (67 szczeniąt), natomiast w 2018 roku przyszło na świat 9 miotów, rok później 6 miotów. W 2020 roku pojawiło się 7 miotów w których było w sumie 34 szczenięta łajek rosyjsko-europejskich.

 

Łajka wschodniosyberyjska ( East Siberian Laika - ESL )

Jest to najmłodsza, jeżeli chodzi o pochodzenie łajka i w zasadzie do tej pory trwają dyskusje na temat jej genezy.

W książce wydanej po raz pierwszy w 1960 roku w Zurychu,  pt. „ Psy Świata „, autor Erich Schneider-Leyer tak napisał w rozdziale dotyczącym łajek:  " Łajka jest jednym z najciekawszych z wszystkich nordyckich psów. Strebel ( Richard Strebel )umieścił ją pomiędzy szpicem a mastifem. Łajka wykazuje uderzające podobieństwo do wilka i nie ma wątpliwości, że krzyżowanie z nim ma miejsce i obecnie ". Niemiecki kynolog, sędzia, myśliwy, hodowca buldogów angielskich Richard Strebel, który miał okazję badać na początku tego wieku czaszki łajek w Rosji,  podzielił psy polarne na dwie grupy: Canis familiaris Palustris (Rütimvorm) (mniejszy Keeshondigen); Canis familiaris Inostranzewi - forma Anutschin - większa Laika - psy podobne do wilka.

Ten pies myśliwski, opisany przez rosyjskiego autoryteta Szereszewskiego, rzadko jest czystej krwi i dlatego jest tak różny w wyglądzie. Używany jest jako pies sportowy do ciągnięcia sań.

W 1968 roku ukazała się książka Anatalija Władimirowicza Giejca (Гейц А.В.) pt. "Łajka wschodniosyberyjska", w której autor omówił następujące tematy: "1. Wartość łajki przy zdobywaniu zwierzyny łownej, 2. Łajka jako zwierzę transportowe, 3. Hodowla psów we wsi Tajga - jako dostawca cennych surowców futerkowych, 4. Używanie łajek do ustalania liczebności dzikich zwierząt, 5. Wygląd zewnętrzny, 6. Charakterystyka użytkowości wrodzonej łajek, 7. Próby terenowe łajek, 7. Rozmieszczenie i liczebność łajek wschodniosyberyjskich, 8. Wybór łajki, 9. Wychowywanie szczeniąt i trzymanie łajki (opieka nad łajką), 10. O kastracji samców myśliwskich łajek, 11. Szkolenie łajki i polowanie z nią, 11. Szkolenie i polowanie z łajką na wiewiórkę, 12. Szkolenie i polowanie z łajką na sobole, 13. Szkolenie i polowanie z łajką na piżmaka, 14. Wytępienie wilków przy pomocy łajek, 15. Główne choroby łajek i ich zapobieganiu, 16. Sposoby poprawy komercyjnej hodowli łajek na wschodzie". Odnośnie punktu 7, czyli rozmieszczenia i liczebności łajek wschodniosybeyjskich to tak zostało napisane: " Materiały, które otrzymaliśmy od organizacji łowieckich na Syberii Wschodniej oraz
Dalekiego Wschodu, a także osobiście przeprowadzone badanie psów w wielu obszarach pomogły ustalić wyraźniejszą granicę terytorium zajmowanego przez te łajki. Zachodnią granicą jej występowania jest rzeka Jenisej. Na południu - południowa granica państwowa. Północna granica biegnie na wschód od miasta Turuchańsk wzdłuż północnej graniczy powiatem ewenckim. Olenek, wierchojańskim i dalej na południowy wschód
w kierunku Ozernaya (region Magadan). Wschodnia - wzdłuż granicy z terytorium Chabarowska i Region Amurski.
Korzystając z licznych wiadomości od organizacji łowieckich na Syberii Wschodniej, szacuje się, że w strefie przebywa obecnie około 66–68 tys. zwierząt, w tym: na terytorium Krasnojarska - 25, obwód irkucki - 20, Czyta - 6, Jakucki ASRR - 7-8, Buriat - 6, Tuwa - 2-3 tys.
W większości przypadków w ciągu ostatnich dziesięcioleci lokalne łajki mieszały się z innymi psa i psami innych ras przywiezionymi przez osoby, które wcześniej przyjechały do ​​trudno dostępnych i odległych terenów. Takie szybkie mieszanie ras ułatwiły wciąż system trzymania psów luzem.
Aby zachować rasę i uzyskać dobre psy użytkowe, konieczne jest zidentyfikowanie tych miejsc, w których łajki zachowały się w najczystszej postaci. Zidentyfikowaliśmy wiele z tych ognisk, a organizacje łowieckie przyczyniają się do wykorzystywania psów z tych obszarów w celu poprawy hodowli,
pracy i zaopatrywania myśliwych w dobre psy. W obwodzie irkuckim do takich ośrodków należy przede wszystkim zaliczyć rejon kaczugski (w obwodzie irkuckim).
Najlepiej zachowane łajki wschodniosyberyjskie znajdują się we wsiach Wiatkino, Wielki Tarel i Szewikan. Gniazdo łajek dostępne będzie w niedalekiej przeszłości we wiosce Ewenków Góra Tutury.
Łajki ze wsi Szewikan
(wieś w powiecie kaczugskim w obwodzie irkuckim w Rosji) wyróżniają się silną konstytucją, znaczącym wydłużonym korpusie, średniej wysokości i nieco ciężkiej głowie. Lokalne łajki mają dobre cechy użytkowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie, bo myśliwi z tej wioski systematycznie uprawiają polowania z psami".  ze wsi Wiatkino wyróżniają się mocnymi kośćmi, powyżej średniej wysokości, mają
dobre właściwości użytkowe, umaszczenie jest z przewagą koloru czerwonego. W badaniach terenowych w 1963 roku nad wiewiórką łajki ze wsi otrzymały dyplomy II stopnia. Łajki myśliwskie ze wsi Wielki Tarel są średniego wzrostu, suchej budowy z
lekką głową, oraz mają dobre właściwości użytkowe......".

Boris Leonidowicz Kornejczuk, konsultant Syberyjskiego Instytutu Łowiectwa i Rolnictwa, w swoim artykule pt. „ Zagadnienia związane z pochodzeniem wschodniosyberyjskich łajek w Rosji tak napisał: "Jednak w zakresie zdań dotyczących tworzenia się rasy łajki wschodniosyberyjskiej, są różne opinie". B.L. Kornejczuk z Krasnojarska miał też łajki wschodniosyberyjskie jak np. czarną z białym CZARA, urodzoną 16 stycznia 1988 roku, będącą córka CZINGIZ, należącego również do pana Kornejczuk i PURGA, oraz białego z czarnymi łatami CZIPKAN-ESAPTURE, który pojawił się na świecie 1 stycznia 1991 roku, jako syn JUKON i ŁADA.

Są również i takie opinie, że standard łajki wschodniosyberyjskiej został opracowany w oparciu o aborygenne łajki Evenów .

W swojej książce "Polowanie z Łajką" pp. Wojłocznikowie tak napisali odnośnie łajki wschodniosyberyjskiej: "U źródeł opisu zewnętrznych cech amurskiej łajki są informacje pochodzące z myśliwskiej wiedzy Abramowa – (w odniesieniu do literatury, do książki Abramowa "Użytkowe Łajki Przyamurza „). Ten pogląd został później rozpowszechniony przez wiele publikacji, co jest błędne, a przynajmniej kontrowersyjne".

„Psy myśliwskie, (jak napisali pp. Wojłocznikowie) ze względu na cechy zewnętrzne podobne do łajki amurskiej spotykało się nie tylko przy Amurze, ale także bardziej na zachód w rejonie środkowej i wschodniej Syberii. W tych rejonach również występowały inne typy miejscowych łajek. Wśród nich spotkać można było psy niezbyt mocne, o kwadratowej sylwetce, zewnętrznie podobne do łajek rosyjsko-europejskich. Jednak w wielu rejonach były łajki bardzo rosłe, z wąskimi głowami i pod względem struktury zupełnie takie same, jak łajki zachodniosyberyjskie. Jednocześnie wśród nich były i psy, które bardzo silnie różniły się cechami zewnętrznymi, od już dobrze uformowanych ras zachodnich. W wielu wypadkach te różnice ukształtowały się z miejscowymi cechami, w zależności od lokalnych rodzajów myślistwa. Tak naprawdę nie wszystkie narody wschodniej Syberii posługiwały się łajkami, jeżeli chodzi o transport. Dlatego też nie można do końca wierzyć , że dla łajki wschodniosyberyjskiej charakterystyczny jest wydłużony korpus. W wielu rejonach wschodniej Syberii wiele łajek, zwłaszcza jeżeli chodzi o samce, miały sylwetki wpisane w kwadrat. W rzeczy samej ten tymczasowy standard, nie mógł odróżniać mnogości typów odmian łajek wschodniej Syberii. Od chwili opracowania tymczasowego standardu łajki wschodniosyberyjskiej do końca lat 60-tych fachowym ich rozwojem we Wschodniej Syberii w ogóle nie zawracano sobie głowy. Takie świadome kojarzenie łajek zaczęło się dopiero później, w irkuckiej hodowli, która powstała w maju 1968 roku". A miejscem jej działalności była wieś Moty.

Standard łajki wschodniosyberyjskiej został zatwierdzony w 1949 roku, w oparciu o jej rzekome zewnętrzne cechy łajki amurskiej, sformułowane przez znawcę myślistwa Konstantego G. Abramowa, łowczego, autora książki pod tytułem " Przemysłowe łajki Przyamurza ", wydanej w Rosji w 1940 roku. W 1939 roku obejrzał on 57 psów i tak opisał cechy łajki amurskiej: " W odróżnieniu od innych łajek - łajka amurska miała istotnie wydłużony tułów, mocny kościec, suchą, ale mocną głowę z szeroką mózgoczaszką i bardzo dobrą okrywą włosową. Ogon długi, sięgający do stawu skokowego, noszony nisko, lub sierpowato nad grzbietem. Zakręcony ogon jest nietypowy dla rasy. Umaszczenie preferowane jest śniado szare ( wilcze ), śniado rude ( chromiste ) i czerwono śniade z czarnym grzbietem. Dopuszczalne kolory są czysto czarne i czysto białe i łaciate. Przy umaszczeniu wilczym korpus zawsze ciemniejszy od głowy i nóg.

Ta łajka była wykorzystywana przez myśliwych do polowań na grubego zwierza - niedźwiedzia, dzika, łosia, jak również na zwierzęta futerkowe. Była również wykorzystywana jako zwierzę transportowe, do przewożenia rozmaitego wyposażenia. W latach 1939-1940 w rejonie Chabarowskiego Kraju powstała nawet hodowla łajki amurskiej. Ale niestety ten początek pracy hodowlanej przerwała Wojna i w zasadzie łajka ta została z czasem zapomniana, aczkolwiek ma do dzisiaj swoich nielicznych entuzjastów pilnujących czystości krwi rasy".

A na moskiewskie wystawy w latach 1939 do 1943 zgłoszono w sumie 84 łajek, z rozbiciem na lata: W 1939 roku - 22 łajki, w 1940 - 16 łajek, 1941 - 14 sztuk, w 1942 roku - 10 łajek, a w 1943 roku ponownie 22 łajki. W tych latach najwięcej zgłoszonych zostało pointerów, aż 305 egzemplarzy, a najmniej spanieli - 33 sztuki. Nagrody na wystawach były w formie pieniężnej, a dla zwycięzców wynosiły nawet 500 rubli, podczas gdy średnia pensja była w granicach 400 rubli.

Jeszcze odnośnie pochodzenia łajki wschodniosyberyjskiej, to Nikołaj Krużkow, w swoim artykule poświęconym tej rasie pisał: ”Łajka wschodniosyberyjska, jest to lokalna, rodzima rasa psów myśliwskich pochodząca z rejonów Irkucka".

Ta kartka została wydana w Moskwie w 1988 roku, przez Ministerstwo Łączności i przedstawia łajkę wschodniosyberyjską, jako jedną z rodzimych ras psów myśliwskich.

Jeżeli chodzi o rejon Irkucka, to spotykamy się tam z wątkiem polskim, a mianowicie, jest wspomniany polski szlachcic, członek Powstania Styczniowego w latach1863/1864 – Kazimierz (Leopoldowicz) Trepko, który jako 18-sto letni chłopak, został zesłany na Syberię Wschodnią, na przymusowe roboty. W roku 1877 został uniewinniony, ale tak się zakochał w dziewiczej Syberii, że już tam pozostał. W 1884 roku wstąpił do Towarzystwa Syberyjskich Myśliwych, zostając jego  aktywnym członkiem i wielkim koneserem polowania na niedźwiedzie z łajkami, które wtedy nie były znane pod pojęciem rasy. Kazimierz Trepka zapisał się też w historii myślistwa, jako pierwszy organizator testów łajek na niedźwiedzie.

Pierwszych przedstawicieli tej łajki przywieźli do Leningradu panowie A. Kasterin, P. Bajewskij, I. Tumanow, I. Rjasnyj, O. Fedorow, J. Cabolta i inni, a na tej bazie przywiezionych wtedy łajek zaczęto formować hodowlę.

Początki hodowli były trudne, ponieważ doskonałych do dalszej hodowli dorosłych psów było niewiele, a ich właściciele i tak nie chcieli sprzedać swoich żywicieli. To spowodowało do szukania innych metod, a mianowicie, znając jakość tych łajek, uzgodniono z właścicielami, że zostaną kupione szczenięta od tych suk. I tak w ciągu 4 lat zostało nabytych w sumie 500 szczeniąt, jak i dobrych dorosłych psów z rejonów Irkucka, Buriacji i Krasnojarska. Wtedy zaczęto zastanawiać się jakiego typu ma to być łajka - czy lekka, w typie zachodniosyberyjskiej łajki, czy mocna, jakimi często były lokalne łajki. Wśród fachowców (doradców) odnośnie wyboru typu byli np. osoby pracujące w hodowli, pracownicy nauki i specjaliści kynolodzy, różni eksperci, oraz pan Anatolij T. Wojłocznikow, będący od 1971 roku stałym konsultantem hodowli.

Te konsultacje wielu fachowców doprowadziły, że przyjęto, że łajki te mają być o mocnej budowie ciała, dobrym wzroście, o mocnych kościach i o lekko wydłużonym korpusie. Zadecydowano również, żeby z biegiem czasu pozbyć się czerwonego umaszczenia i do dalszej hodowli zostawiać łajki głównie czarne z podpalaniem, czarno-białe, oraz szare, (szare cętkowane). Typowy ruch dla tej łajki to szeroki kłus przechodzący w galop.

Prawie w tym samym czasie co w Irkucku, metodami zawodowymi zaczęli hodować te łajki w Leningradzie (Sankt Petersburgu). W tym czasie w wielu rejonach, szczególnie położonych wzdłuż magistralnych dróg i dużych rzek, zniknęły miejscowe odmiany łajek wschodniej Syberii, wśród których była i amurska. Tylko w oddalonych miejscach udało się przetrwać aborygennym, czyli rdzennym łajkom w swojej pierwotnej formie. Ze względu na swoją budowę łajki doskonale przystosowały się do ciężkiej pracy w surowych rejonach górskiej syberyjskiej Tajgi.

Ogólne wrażenie łajki wschodniosyberyjskiej charakteryzuje się w pierwszej kolejności emanacją mocy i siły. Wielkość jest w granicach średniej lub nieco wyższej, będąca w przedziale 55 do 64 cm, a nierzadko nawet wyższa. Głowa jest sucha, z szeroką częścią czołową. Uszy są średniej wielkości, z zaostrzonymi końcówkami, ustawionymi niewysoko. Kościec mocny, tak, że gdy obejmie się śródręcze, to jego grubość powinna się wahać od 11 do 14 cm. Szata jest bardzo efektowna, składająca się z wydłużonego, grubego i sterczącego włosa i niezwykle gęstego podszerstka. Umaszczenia w standardzie dopuszczają wszystkie kolory, oprócz nie właściwego ogólnie dla łajek i jest to rasa, gdzie występuje największa różnorodność kolorów, aczkolwiek najbardziej pożądanym i zarazem odróżniającym umaszczeniem od innych łajek są czarny podpalany i śniady, aczkolwiek nazwa tego umaszczenia nie do końca oznacza - karamisty.

Odnośnie koloru określonego jako karamisty, to państwo Tatiana i Sergiej Desjatov, biolodzy, a pani Tatiana również będąca sędzią kynologicznym, ( i przez wiele lat interesującą się łajkami wschodniosyberyjskimi ) tak napisali - ” „ typowe umaszczenie karamiste jest to kolor czarny z podpalaniem posiadający białawe lub rude znaczenia na nogach, piersi, policzkach i na brwiach. Termin karamiste jest znany od późnych lat 60’ ubiegłego wieku. Uważa się, że nazwa ta pochodzi od wsi Karam, z powiatu Kazachensko-Leńskiego Obwodu Irkucka i skąd były przywiezione do hodowli w Irkucku czarne podpalane łajki, które to zostały założycielami pierwszych linii hodowlanych. Poza tym jeszcze jest bliskość znaczeniowa słów jak:„karam „, co w języku eveńskim „kara’ oznacza „czarny”, a „karame” – nazwa psa. W niektórych rejonach Irkucka tak umaszczone psy, ( ze względu na rozjaśnione plamki nad oczami ) nazywano czterooczne, co oczywiście było błędne i fałszywe ".

I dalej tak piszą pp.Tatiana i Sergiej Desjatov, w artykule poświęconym łajkom wschodniosyberyjskim: „ Określenie w standardzie koloru karamisty jako śniady jest poważnym błędem. Czasami czarna podpalana łajka może mieć tak małe znaczenia, że są ledwo widoczne żółte plamki nad oczami, pod ogonem i na palcach nóg. ….

Rozjaśnienie kolorów umaszczenia nie ma wpływu na zdrowotność psa, ale osłabiona pigmentacja, często wiąże się z problemami w psychice i charakterze psa. Istnieją dowody, ze utrata pigmentu związana jest ze stratą żywotności i odporności na choroby …. Standard łajek wschodniosyberyjskich powinien akceptować tylko czarny nos „.

Tak jeszcze na marginesie odnośnie psa czterookiego, to (  jak napisał Włodzimierz Lencki w czasopiśmie " Mój Pies " nr 10 1938 rok ), " najpopularniejszym podaniem w Polsce, a sięgającym pradawnych czasów, gdy Słowianie byli jeszcz jednym ze szczepów, wędrujących po wielkich przestrzeniach Azji i Europy, jest wiara w tak zwanego psa czterookiego. Fantazja ludowa ochrzciła tym mianem psa, który posiada nad oczyma jaśniejsze plamy, bardzo przypominające z daleka oczy. Pies ten wedle podań i przesądów posiada szczególne znaczenie i wartość w gospodarstwie domowym. Posiada on zdolność widzenia duchów śmierci, a nawet przewidywania niebezpieczeństwa. Podania ludowe o psie czterookim  posiadają najrozmaitsze fantastyczne wersje, a korzeniami swymi sięgają bardzo dawnych czaów. Dość powiedziec, że podanie to kwitło już u starych Inków i Iranów, że wierzyli w nie Grecy i Rzymianie, którzy przydzielali takie psy do bezpośredniego otoczenia swych wodzów wojennych. U Egipcjan powszechna była wóżba z wycia psaw noc pełni. Nie trzeba dodawać, że psem, używanym do tej wróżby, był właśnie pies czterooki, pies z szarymi lub popielatymi plamami nad okiem, lub nad obu oczyma. W światyni Ozyrysa, a także Izydy otaczano szczególnym kultem psa czterookiego, a wiarę w szczególną wartość i moc takiego psa znależć można także wśród wierzeń fenickich, babilońskich i asyryjskich. Europa średniowieczna i nowożytna nie wyrzekła się bynajmniej kultu psa czterookiego, przyczym im dalej na północ i wschód, tym kult ten jest mocniejszy, bardziej powszedniejszy. I tak na Litwie do ostatnich czasów otaczano szczególnym szacunkiem psa, a zwłaszcza psa czterookiego.... nawet Wotiacy szanowali psa czterookiego...I w wiosennym obrzędzie Wotiaków pies czterooki był otoczony przywilejem nietykalności..."

A wracając do czasów współczesnych, to takim o typowym umaszczeniu karamistym jest MIETEL,

zarejestrowana w ВПКОС 2157/13, urodzona dnia 14 grudnia 2011 roku i mieszkająca w Obwodzie Irkuckim, u pp. Tatiany i Sergieja Desjatov, który zrobił to powyższe zdjęcie. Natomiast zdjęcie będące na początku opracowania dotyczącego łajek wschodniosyberyjskich wykonane przez pana Sergieja Desjatov, przedstawia psa o imieniu NOWIK, urodzonego dnia 7 grudnia 2005 roku,  zarejestrowanego w ВПКОС 1803/08, o umaszczeniu również karamistym, o pełnym komplecie zębów, wysokości 59 cm., o ocenach wystawowych – 2 bdb i 2 doskonałych, i posiadający dyplomy użytkowości i pracujący m. innymi na sobole, na głuszce, trenowany na niedźwiedzie i będący w rękach Sergieja Bogatowa z Irkuckiego obwodu.

Podczas konferencji PADS w 2007 roku, państwo Tatiana i Sergiej Desyatov, wygłosili swój referat na temat umaszczeń łajki wschodniosyberyjskiej, a Tatiana Desyatov miała także odczyt pt.„Współczesne problemy łajki wschodniosyberyjskiej„.

PADS (Primitive Aboriginal Dogs Society - Stowarzyszenie Prymitywnych Psów Aborygenów) jest międzynarodowym Stowarzyszeniem na rzecz ochrony rodzimych ras psów. Pierwsza konferencja PADS odbyła się w dniach 10 - 15 września 2007 roku, w mieście Ałma-Ata, w Kazachstanie, a członkiem komitetu organizacyjnego konferencji był m. innymi V. Beregovoy z USA, o którym wspominam przy omawianiu łajki karelo-fińskiej. Konferencja ta z przewodnim tematem – "Rodzime rasy psów, jako element różnorodności biologicznej i kulturowej dziedzictwa ludzkości" miała na celu przyciągnąć uwagę opinii publicznej na problem ochrony rodzimych ras psów, które odegrały ważną rolę w rozwoju cywilizacji ludzkiej, ale obecnie są one wielu miejscach świata zagrożone.

Natomiast druga konferencja odbyła się w stolicy Bułgarii, w dniach 16 do 19 września 2010 roku. Jednym z głównych tematów tej konferencji był poświęcony wilkowi, jako przodkowi, konkurentowi i partnerowi w procesie przetrwania rodzimych ras psów.

Ale wracając do tematu łajek, to większość suk łajki wschodniosyberyjskiej ma ruję raz w roku, najczęściej w okresie jesienno-zimowym. W zasadzie u wszystkich łajek cieczka występuje co 8 do 10 miesięcy. Wynika to stąd, że łajka jest bardziej prymitywnym psem, któremu bliżej do swoich dzikich krewnych wilków i szakali, u których ruja występuje raz w roku. Odstępstwa od częstotliwości występowania cieczki u łajek są związane także od sytuacji zdrowotnej suki, braku odpowiedniej ilości jedzenia, czy niewłaściwej pielęgnacji.

Szczenięta i młode psy łajki wschodniosyberyjskiej rozwijają się zdecydowanie wolno, tak zresztą jak to się dzieje u innych łajek. Typ charakterologiczny łajki wschodniosyberyjskiej to typ zwycięzcy, o zrównoważonym i spokojnym charakterze. Młode psy bardzo chętnie polują na wiewiórki, ale wraz z dorastaniem, szczególnie u samców, pojawia się w pierwszym rzędzie skłonność do pracy na sobole. Pośród łajek wschodniosyberyjskich spotkać można sporo tzw. niedźwiedziarzy, czyli chętnie polujących na niedźwiedzie.

Profesjonalna hodowla łajek wschodniosyberyjskich zaczęła się około 1970 roku i w IV tomie WRKOS ( Ogólnorosyjskiej Rodowodowej Księgi Ras Myśliwskich ) było zarejestrowanych w 1979 roku 39 psów tej rasy, które można uznać za rasę według kryteriów współczesnych. Rzeczywista i metodyczna hodowla tych łajek rozpoczęła się jak już wspomniałam w Irkucku w 1968 roku i w Leningradzie. W Irkucku

bazowali na liniach championów o imionach – DŻULBARS, (1001/LAN), zwycięzcy V Ogólnorosyjskiej Wystawy, która miała miejsce w 1972 roku, oraz na linii championa BULKA ( 1005/LAN ), czarnego z białym przedpiersiem i białymi nogami, urodzonego w 1969 roku w irkuckiej hodowli. A BULKA w tłumaczeniu na polski oznacza po prostu bułka. Te dwa psy były w podobnym typie, chociaż posiadały różnice w kształcie głowy i niektórych innych kwestiach. Dżulbars był rosłym czarnym samcem z dodatkiem kolorów czerwono-białego i brązowego, (czyli posiadał umaszczenie karamiste), z grubą, tępo zakończoną kufą, o długości nieco mniejszej niż czaszka.

W Leningradzie także była znacząca grupa wschodniosyberyjskich łajek, tam jednak większość łajek miała inny typ eksterieru. Psy te wydawały się nieco lżejsze, o zupełnie innym typie głowy, z lekką spiczastą kufą. Takie łajki wschodniosyberyjskie w kolorze czarno-białym były często trudne do odróżnienia od łajek rosyjsko-europejskich. Skandynawscy kynolodzy, obserwując łajki wschodniosyberyjskie na wystawie zorganizowanej w Leningradzie w 1977 roku, zauważyli, że wzrost i kolor szaty nie zawsze są wiarygodnymi cechami rasy. Jednym z tych którzy przyczynili się do powstania rasy był Nikołaj Łukyanowicz z Leningradu (1935-1998), do którego sprowadzano w latach 60 i 70'tych ubiegłego wieku łajki z różnych rejonów Syberii Wschodniej. Dzięki doskonałej pracy hodowlanej szczeniętami łajek wschodniosyberyjskich  z Lenigradu zainteresowali się Finowie i Szwedzi i którzy rozwinęli u siebie ich hodowlę.

Mimo niedociągnięć i problemów, które zaistniały w początkowej fazie formowania się rasy istniała jednak nadzieja, że łajka wschodniosyberyjska będzie miała swój swoisty typ, z cechami rasy, przynależnymi tylko dla tej rasy.

Łajka ta poza granicami Rosji, Finlandii i Białorusi, gdzie odbywają się również wystawy np. tylko dla łajek wschodniosyberyjskich,

jest raczej mało popularna, aczkolwiek w Bułgarii jest hodowla tej łajki "Huntinglaika", należąca do Veselin Georgieva z Sofii i mająca szczenięta w 2010 roku po VULCAN i po czerwono-białej Tuiskukivalon HELMI, legitymującej się tytułem Zwycięzcy Świata z 2009 z Bratysławy. Czerwono-białaTuiskukivalon HELMI przyszła na świat w Finlandii dnia 31 stycznia 2006 roku w hodowli Erkki Wall, jako córka BAJKAL i Tuiskukivalon TUITTU.

Wreszcie i w Polsce, w styczniu tego roku (2015r.) pojawiła się pełno rodowodowa łajka wschodniosyberyjska, pochodząca z renomowanej hodowli na Białorusi, zajmującej się tylko tymi łajkami. Piesek o imieniu B-AŁTAJ Laiki Pristroma i o umaszczeniu karamistym, który obecnie jest umaszczeniem dość często spotykanym, urodził się 10 października 2014 roku,

a zamieszkał u Krzysztofa Bałazy. 

Do Polski w 2016 roku zostały sprowadzone z Rosji do Oddziału Olsztyn przez Piotra Przystawika dwie łajki wschodniosyberyjskie. Czarne podpalane siostry o imionach V-LAYMA, która pozostała u pana Piotra,

oraz VOILA przyszły na świat 13 grudnia 2015 roku, w hodowli należącej do A.V. Kaliniy, będąc córkami T-HALZAN, który to jest prawnukiem (z obu stron rodziców) niezwykle utytuowanego pod względem eksterieru, jak i użytkowości czarno-karamistego Inter.Ch. TOBOL, urodzonego 5 września 1999 roku i będącego synem AMUR i LAYMA. Inter.Ch. TOBOL był w rękach A.A. Sawilowa z Moskwy i który pozostawił po sobie trochę potomstwa, w tym doskonałego użytkowo. U pana  Sawilowa mieszkała też czarna podpalana Ch. A'YA z rocznika 2002 roku i para ta została zgłoszona na wystawę światową Poznań - 2006 rok., podczas której Inter.Ch. TOBOL zdobył BOB'a, a jego partnerka Ch. A'YA została najlepszą suką (BOS). Czarny podpalany T-HALZAN ze strony matki (GAYDA)  jest podwójnym praprapra wnukiem psa o imieniu MYŚLIWY-POMOCNIK (Охотник-Помощник), będący także w rodowodzie LAYMA-EVA.

Natomiast matką tych dwóch sióstr jest czarna podpalana z białym LAYMA-EVA, w której rodowodzie, (ze strony matki KERI, o umaszczeniu karamistym) występuje w 5 pokoleniu MYŚLIWY-POMOCNIK, urodzony w 1991 roku i sprowadzony z Finlandii do Rosji przez N.L. Ryasnyi. Biały z czarnym MYŚLIWY-POMOCNIK

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%9E%D1%85%D0%BE%D1%82%D0%BD%D0%B8%D0%BA-%D0%9F%D0%BE%D0%BC%D0%BE%D1%89%D0%BD%D0%B8%D0%BA&VPKOS=1294%2F93&Vlaldelec=%D0%A0%D1%8F%D1%81%D0%BD%D1%8B%D0%B9+%D0%9D.%D0%9B.&Spravka=SF+05876%2F91&RKF=1125941&Poroda=lvs

został ojcem sporej gromadki szczeniąt, oraz był championem leningradzkich wystaw. W jego żyłach płynęła krew białego z rudym IRKUT, urodzonego na początku lat 70 ubiegłego wieku, właśnie w hodowli N.L. Ryasnyi. Jego matką została biała z szarym NORKA, która przyszła na świat 5 stycznia 1971 roku i jej dwójka dzieci pojechała do Finlandii. Były to IRGA i STREŁKA, a ich ojcem, oraz ojcem IRKUT został czarno-biały TOBOL, mieszkający również u N.L. Ryasnyi. Pra prababką MYŚLIWY-POMOCNIK była czana z białym PALMA, przywieziona z Tafalarii (region Irkucka), która pod względem użytkowości była psem uniwersalnym. Czyli po 20 latach hodowca wrócił do swoich pierwszych linii hodowlanych.

Ch. V-LAYMA, o domowym imieniu VEGA dnia 22  grudnia 2018 roku została matką pierwszego urodzonego w Polsce miotu łajek wschodniosyberyjskich z przydomkiem "Blankowy Most", zarejestrowanym również w FCI przez pana Piotra. Ojcem czarnych podpalanych szczeniąt o imionach BLANK Blankowy Most, BARS Blankowy Most, BART Blankowy Most, BORA Blankowy Most, oraz BRYZA Blankowy Most został czarny podpalany UDOKAN, urodzony 19 lutego 2011 roku i mieszkający u W.W. Żurawljewa z okręgu leningradzkiego. Rodzicami UDOKAN zostali czarny podpalany KARAJ i szara ASTA, która to poprzez swoją białą z czarnym matkę LISMA była wnuczką MYŚLIWY-POMOCNIK.

Na powyższym zdjęciu pochodzącym z archiwum Piotra Przystawika widać od lewej strony BARS, BRYZA, BORA, oraz BLANK Blankowy Most i z tego miotu BLANK Blankowy Most i BRYZA Blankowy Most pozostały w hodowli. W wieku 10 miesięcy rodzeństwo to uzyskało dyplom II stopnia na dzika w warunkach naturalnych, a dodatkowo BLANK Blankowy Most uzyskał uprawnienia jako Diving Dog Assistant, czyli Asystent Nurka.

Na nasze, polskie wystawy przyjeżdżają również te łajki z Rosji, z Holandii, czy właśnie z Białorusi i np. na światówkę zorganizowaną w Poznaniu w 2006 roku zostało zgłoszonych 6 łajek wschodniosyberyjskich, 3 z Holandii, z czego 2 psy należały do tego samego właściciela, dwa do wystawcy mieszkającego w Moskwie, jedna łajka pochodziła z Kaliningradu. Dla porównania ilościowego jeszcze powiem, że na wystawę było wtedy jeszcze zgłoszonych 10 łajek rosyjsko-europejskich i 25 łajek zachodniosyberyjskich.

I taki sam trend utrzymuje się w Polsce, tzn. najmniej jest łajek wschodniosyberyjskich, ( na chwilę obecną tj. czerwiec 2017 rok - jeden pies i 2 suki ), później łajek rosyjsko-europejskich, a najwięcej łajek i ich hodowli jest wśród łajek zachodniosyberyjskich. W zestawieniu ras zarejestrowanych w Polsce w latach 2009-2020 to w roku 2009 był zarejestrowany jeden pies, w 2013 roku pies i dwie suki, rok później były pies i suka, czyli jedna zapisana w 2013 roku została skreślona z ewidencji. W 2015 roku zarejestrowane były 5 psów i 6 suk i w dalszym ciągu nie mieliśmy hodowli tej rasy. W 2016 roku było ich 4 sztuki (2 / 2), a w 2017 roku było 4 chłopaków, z tym jeden z uprawnieniami reproduktora i 8 suk, w tym dwie hodowlane i były to wspomniane wyżej siostry V-LAYMA, oraz VOILA. W 2018 roku 3 psy (bez uprawnień hodowlanych) i dwie suki - tylko jedna z nich z uprawnieniami do hodowli - V-LAYMA.

 

Łajka zachodniosyberyjska ( West Siberian Laika – WSL )

Ta rasa została wyprowadzona przez kynologów i miłośników, na bazie lokalnych łajek mansijskich i chantejskich, występujących głównie na obszarach północnego Uralu i zachodniej Syberii.

Myśliwskie łajki tych rejonów słyną z mocnej postury, pięknem i umiejętnościami pracy. Jeszcze w latach 20-tych ubiegłego wieku wielu miłośników psów ze Swierdłowska (Jakaterynburga, gdzie pierwsza wystawa miała miejsce w styczniu 1925 roku), Moskwy i innych miast i zajmujący się zawodowo hodowlą łajek, przywiezionych z północnych obszarów Uralu i z rejonów rzeki Ob, nie kojarzyli ich z łajkami zyrjańskimi, karelskimi i innymi. Łajki mansijskie i chantejskie mimo wielu podobnych cech, np. ten sam wzrost, format, kolor, to jednak różniły się w eksterierze. Masijska łajka jest lekka i szczupła. Głowa nie jest szeroka z długą, klinowatą kufą, o mocno przylegających i nie zwisających faflach. Niezbyt mocno zaznaczony stop, skośny wykrój oczu, a szata nie tworzy kołnierza na szyi.

Chantejska łajka natomiast jest mocniejsza i nie wysoko nożna. Kufa jest krótsza i nie taka klinowata jak u masijskiej. Chantejska łajka ma dobrze zaznaczony staw skokowy. W tworzeniu rasy zachodniosyberyjskiej łajki oprócz łajek mansijskich i chantejskich wzięła udział tak zwana uralska łajka, która powstała ze zmieszania łajek wogulskich (mansijskich), chantejskich (ostyackich) i zyrjańskich (Komi) i którą stworzył jako oddzielną rasę uralski kynolog, sędzia z ogromnym autorytetem wśród myśliwych wspomniany już  Fedor Fedorowicz Krestnikow, urodzony w 1872 roku i którego uwaga nt. polowania przetrwała do czasów współczesnych: "Polowanie z łajką rzadko jest zabawą i sportem, ale ciężką pracą". Według dostępnych materiałów F.F. Krestnikov rozpoczął polować z łajką pod koniec XIX wieku. Jego ulubionym polowaniem było polowanie na łosia i niedźwiedzia. Cechą charakterystyczną łajki uralskiej był ogon nie zakręcony w pierścień i leżący po lewej stronie. W 1926 roku tak pisał F.F. Krestnikow: ". „... obowiązkiem sędziego jest wskazanie właścicielom niewłaściwości i nietypowości ich psów, z zaznaczeniem tylko okazów odpowiednich jako dalszy materiał hodowlany" ...

Zdjęcie powyższej uralskiej łajki pochodzi z książki "Północne użytkowe psy"  P.F. Pupyszewa, wydanej w 1936 roku w Moskwie i w Leningradzie i jak widać jest to zdecydowanie cięższa i mocniejsza od lekkich łajek mansijskich i chantejskich. Petr Fedorowicz Pupyszew (1889-1960) był kynologiem, sędzią, oraz autorem wielu książek poświęconych psom myśliwskim, ich tresurze, jak również polowaniu z nimi.

Fedor Fedorowicz Krestnikow uważał, że „ ... głowa uralskiej łajki powinna idealnie być taka sama jak głowa młodego wilka ..„. „ Wrażenie ogólne dla łajki uralskiej jest takie, że widać myśliwskiego psa z mocną, suchą muskulaturą, kształtnego i lekkiego, o mocnym kośćcu. Na pierwszy rzut oka widać, że pies jest szybki, przyjazny i inteligentny. Ruch swobodny, śmiały, energiczny i lekki….. Włos prosty, średniej długości od 4 do 6 cm, tworzący grzywę na szyi, z gęstym podszerstkiem, w kolorach czarno nakrapiany, szaro nakrapiany, szary, czarno-szary, ciemno-brązowy z szarym, czerwono-szary, jasno-szary, czarny z podpalaniem i biały. Jako wadę uznano kolory czerwony, łaciaty czerwony, kolor kawy…. Wzrost dla łajki uralskiej wynosi: dla psów małych 58-59 cm, dla psów średnich 60-61 cm, a dla psów dużych 62 do 66 cm. I odpowiednio dla suk – 53-54 cm, 55-56 cm i 57-60 cm „.

W tym samym czasie co Fiodor Krestnikow, działał Fedor Fedorowicz, który był również sędzią kynologicznym łajek, od początku pierwszych wystaw i prób terenowych na Uralu, i został autorem pierwszego standardu rasy łajki uralskiej, która to niemal dokładnie została wykorzystana do stworzenia standardu łajki zachodniosyberyjskiej. Uważał też, że hodowcy powinni zawsze pamiętać, że zachodniosyberyjska to najpiękniejsza łajka, której piękno tkwi przede wszystkim w wyrazie głowy. Szata jej odgrywa oczywiście ważną funkcję, ale nie może być wskaźnikiem rasy , ponieważ sierść wielu łajek jak i innych ras jest taka sama lub prawie taka sama. Obecnie natomiast, gdy jest już wiele hodowanych łajek zachodniosyberyjskich, przede wszystkim konieczne jest określenie czystości rasy na podstawie wyrazu i struktury głowy.

Ekspert kynolog międzynarodowej kategorii N.B. Poluzadow odnośnie wzrostu łajki zachodniosyberyjskiej  napisał: "były to lekkie, średniego, lub poniżej średniego wzrostu, o szybkiej reakcji, doskonałej szacie, psy doskonale orientujące się w terenie i wyróżniającą się doskonałą odpornością w trudnych warunkach i doskonale, oraz szybko przyswajającą pożywienie. Średnia wielkość okazała się najbardziej optymalna do ścigania żwierzyny w tym ciężkim terenie. Wzrost mansijskiej łajki wahała się od 50 cm do 52 / 57 cm, a u suk od 48 cm do 50 / 55 cm. Dla łajki chantyjskiej dolna granica wzrostu w kłębie wynosiła 50 cm dla samców (średnia 54 /60 cm.), a 48 cm dla suk (średnia 52 - 56 cm.)

Założycielem jednej z pierwszych hodowlanych linii łajki zachodniosyberyjskiej był Ch. ZSRR GROZNY, należący do Klubu Służbowego Psiarstwa w Świerdłowsku. Ch. ZSRR GROZNY przyszedł na świat w 1930 roku i miał niepełny rodowód. Pozostawił sporo dobrych potomków, ale zasłynął dzięki swoim wnukom urodzonym w hodowli "Czerwona Gwiazda" ("Красная Звезда") i która to hodowla znajduje się w wielu liniach hodowlanych łajek zachodniosyberyjskich. Ośrodek hodowlany i szkoleniowy psów służbowych "Czerwona Gwiazda" i w którym pracował A.P. Mazover, został założony w 1924 roku, a od 1941 roku szkolono tam psy do działań wojennych, jako psy zaprzęgowe, sanitarne, do wykrywania min, sygnałowe, psy niszczyciele czołgów, ale tez były maskotkami dla żołnierzy. Innym kołchozem o nazwie "12 lat Października" (czyli należy sądzić założonym około 1929 roku) był Ośrodek hodujący również łajki i współpracujący z "Czerwoną Gwiazdą", jak np. KARTINKA, urodzona w 1952 roku i posiadająca w 1956 roku potomstwo w hodowli "Czerwona Gwiazda". Szara piegowata KARTINKA była córką SOKÓŁ i KUDRJASZKA, a przyszła ona na świat w hodowli "12 lat Października".

https://dogexpert.ru/forums/topic/1210/

Pod powyższym linkiem znajdują się zdjęcia i informacje dotyczące łajek zachodniosyberyjskich takich jak np. GROZNY i innych starych i bardziej współczesnych. Są również zdjęcia łajek zachodniosyberyjskich z dawnych lat, które odcisnęły piętno w hodowli.

Świerdłowska grupa użytkowych łajek zachodniosyberyjskich była jedną z lepszych w całym kraju pod względem hodowlanym i to bezpośrednio przed Wojną, jak i po Wojnie. Później ustąpiła pola grupie moskiewskiej, niemniej jednak poziom w obu tych grupach był bardzo wysoki. Trudno jest teraz określić te bazowe egzemplarze pierwszych łajek linii zachodniosyberyjskich z grupy moskiewskiej, gdzie tą rasą kynolodzy zaczęli się zajmować w połowie lat 20-tych ubiegłego wieku. Z końca lat 20-tych bardzo dobrze był znany MISZKA, pies typu chantejskiego, urodzony w 1924 roku. MISZKA był bardzo mocno wykorzystywanym reproduktorem, jednak wśród łajek z moskiewskiej grupy nie było na samym początku po nim wybitnego potomstwa. Natomiast w późniejszym okresie kiedy MISZKA został kupiony przez Związek Myśliwych Okręgu Iwanowo - Woznesensk, przy odpowiednim doborze partnerek uzyskano wybitne potomstwo, które wskutek dalszego właściwego doboru odegrało bardzo istotną rolę w powstawaniu rasy. Ale I.I. Szurupow, Kandydat Nauk Biologicznych, który dokładnie prześledził pochodzenie moskiewskiej grupy łajek zachodniosyberyjskich, to doszedł do wniosku, że "w  że w formowaniu rasy uczestniczyły nie tylko łajki mansijskie i chantejskie, ale także inne rodzime psy, oraz psy pasące renifery, a nawet łajko podobne, czy po prostu kundle. Nie ma pewności, że sytuacja była lepsza w kształtowaniu się hodowli łajki zachodniosyberyjskiej w innych miastach. Do tej pory zdarzają się "znawcy", którzy przywożą łajki „aborygenne” z północy, które przypominają je  tylko z wyglądu i używając je w hodowli nie zdają sobie nawet sprawy, że robiąc to, tylko zaśmiecają rasę". Opisał ten problem w artykule zamieszczonym w czasopiśmie "Polowanie i myśliwska gospodarka nr 8 z 1993 roku -"Zachodniosyberyjskie łąjki. Grupa moskiewska". I.I. Szurupow, hodowca łajek zachodniosyberyjskich już w 1963 roku miał szczenięta, których matką została TAJGA, będąca wnuczką Ch. TOBOL,

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D1%87.%D0%A2%D0%BE%D0%B1%D0%BE%D0%BB&VPKOS=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Vlaldelec=%D0%BF%D0%B8%D1%82.+%C2%AB%D0%9A%D1%80%D0%B0%D1%81%D0%BD%D0%B0%D1%8F+%D0%97%D0%B2%D0%B5%D0%B7%D0%B4%D0%B0%C2%BB&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

który urodził się w latach 40'tych ubiegłego wieku, a jego właścicielem była hodowla "Czerwona Gwiazda". Ch. TOBOL, którego w rodowodzie jako dziadek występował GROŹNY był również np. dziadkiem (ze strony ojca) SZILKA, której właścicielka została Ludmiła Władimirowna Uszakowa, będąca mieszkanką Moskwy. Szara SZILKA przyszła na świat w 1963 roku i dwa lata później miała szczenięta po rudym RUBIN, który był wnukiem Ch.TOBOL. Mieszkający w Moskwie D. K. Simonowskij był właścicielem łajki zachodniosyberyjskiej, właśnie rudego RUBIN, który przyszedł na świat 20 października 1962 roku, będąc synem AMUR i DINKA, która to była właśnie córką Ch. TOBOL. Zdjęcie RUBIN, podpisane jako "Zachodnio-syberyjska łajka RUBIN Simonowskowo"

zostało dane do książki "Myśliwskie Psiarstwo", autorstwa A.B. Platonowa.

Ludmiła W. Uszakowa (1901-1984) w latach 1971 do 1984 kierowała pracą hodowlaną nad rasą ŁZS w Ministerstwie Edukacji i Nauki Moskwie, oraz współtworzyła w Moskwie Sekcję Miłosników Łajek. Jej pierwszą łajką był HANZUL, a ostatnią SZILKA.

Ze wszystkich użytkowych ras, powstających z końcem 40-lat, łajki zachodniosyberyjskie pod koniec 50-tych lat były już bardzo dobrze uformowane, wyważone, z trwale zaznaczonymi cechami rasy.

Ale trzeba podkreślić, że formowanie tej rasy szło bardzo solidną drogą, inną niż kształtowanie się łajki rosyjsko-europejskiej. Rosyjscy kynolodzy nie stosowali inbredu, ale starali się dobierać podobne do siebie osobniki i ten rodzaj hodowli miał wpływ na wolniejsze uzyskiwanie efektów, ale z drugiej strony ten sposób hodowli przyczynił się, że u łajek zachodniosyberyjskich rzadziej spotyka się nieprawidłowe zgryzy. W zachowaniu łajka zachodniosyberyjska jest szybka, aktywna, żywa, zrównoważona i nie taka zapalczywa jak łajka rosyjsko-europejska. Wśród nich rzadko spotyka się osobniki nadpobudliwe i łajki te mogą dobrze pracować na różnego rodzaju zwierza, ale w większości wykorzystywane są na kopytne i na sobole, a w Polsce jest szkolona również na dziki.

Na 25 Jubileuszową Wystawę Łowiectwa i Psów Myśliwskich w Moskwie zorganizowaną w 1957 roku zgłoszono 1000 psów z 20 ras, z czego łajek zachodniosyberyjskich  było 113, oraz 62 łajki rosyjsko-europejskie. I jak napisała Jadwiga Dyakowska w PIES/1958: "W klasie starszych łajek zachodniosyberyjskich widać jeszcze dużą różnorodność typów: klasy młodsze są wyraźnie wyrównane, co wskazuje na dobrze prowadzoną pracę hodowlaną nad tą wysoko w Związku radzieckim cenioną rasę "..

To zdjęcie łajki zachodniosyberyjskiej zostało zrobione podczas rosyjskiej wystawy psów we wczesnych latach 60'tych ubiegłego wieku.

Międzynarodowy sędzia pani Svetlana Dmitrievna Wojłocznikowa, współautorka książki „Polowanie z Łajką „, jest także m. innymi autorką artykułu pt. „ Hybrydyzacja łajki z wilkiem „.

I tak; „ Możliwość uzyskania mieszańców wilka i psa było już stosowane w przeszłości. Rzymski historyk – Pliniusz Starszy pisał, że Galowie celowo przywiązywali swoje suki ( w okresie ruji ) w lesie, żeby kojarzyły się z wilkami.

Według profesora S.A. Grunera ludy północno-wschodniej Syberii i Kamczatki świadomie uzyskiwali krzyżówki wilka i łajki pociągowej w celu uzyskania hybryd bardziej zwinnych, wytrzymałych, oraz posiadających zdolność do wytrzymywania głodu w okresie długich dystansów. Tak więc wlewka krwi wilka polepszała prace łajek zaprzęgowych. Poprawa pracy łajki myśliwskiej, poprzez wprowadzenie wilka, również następowała, ale w mniejszym stopniu. W 1862 roku pan Radke pisał, że bardzo podobne do wilków psy myśliwskie są wśród myśliwych Azji Wschodniej i które sugerują, że psy te będące hybrydami wilka i psa nie są rzadkością i są bardzo cenione.

Według myśliwych intensywne wykorzystanie łajek, jako zwierząt zaprzęgowych, niekorzystnie wpływa na ich walory łowieckie. Dlatego też dobre psy myśliwskie nie są zaprzęgan i najczęściej do transportu wykorzystywane są w pełni ukształtowane samce w wieku co najmniej dwóch lat.

W "Encyklopedii Psów" Hutchinsona, wydanej w 1933 roku w Anglii napisano: "Wiele lat temu w Ogrodzie Zoologicznym w Berlinie można było zobaczyć hybrydę wilka, niezwykle przypominającego łajkę. Została ona schwytana w Rosji przez rosyjskiego hrabiego Szuwalowa (XVIII-XIX wiek) i była w kolorze pieprzu i soli, żółtych brązowawych nogach, brzuchu, głowie i klatce piersiowe. Najprawdopodobniej była to krzyżówka łajki i wilka."

Odnośnie możliwości poprawy pracy łajki myśliwskiej przez kojarzenie jej z wilkiem pan N.A. Bajkow w 1927 roku już pisał: „ Bezpośrednia domieszka krwi wilczej daje potomstwu wzrost, siłę, wytrzymałość i złośliwość, ale za to pozbawia innych cech, pożądanych u łajki – posłuszeństwa, przywiązania do właściciela i dźwięcznego głosu ". Dlatego wszyscy lokalni hodowcy wolą krzyżować swoje psy nie z wilkami, tylko z ich hybrydami odległymi w czwartym lub piątym pokoleniu”.

W artykule pani Svetlany D. Wojłocznikowej krok po kroku są opisane badania, oraz analizowane zachowania pokoleń hybrydowych wilka i łajki zachodniosyberyjskiej, z których wyciągnięto następujące bardzo interesujące wnioski – „Głównym z nich było to, że wilk może być wykorzystywany w celu poprawienia niektórych właściwości łajki. Mieszańce takie miały lepszy od łajki – węch, słuch, wzrok, przywiązanie do właściciela, oraz nieufność i podejrzliwość do obcych. Ale hybrydy pierwszej generacji łajki zachodnio-syberyjskiej i wilka nie różnią się zasadniczo fenotypowo, ani behawioralnie od wilka. Nie nadają się na polowania. Druga generacja hybrydy zapewnia już różnorodność w wyglądzie, ale w zachowaniu w dalszym ciągu dominują cechy wilka. Wśród drugiego pokolenia tych mieszańców, mogą się pojawiać takie, które mogą być w sposób ograniczony wykorzystywane do polowań. Trzecie pokolenie prawie w ogóle się nie różni od łajki zachodniosyberyjskiej. Gdy ich zachowanie w dużej mierze jest kształtowane przez środowisko w którym szkolenie i nauka są prowadzone systematyczne, to są łatwe w prowadzeniu i wykazują cechy charakterystyczne dla łajki. Właściciele, którzy mieli czwarte pokolenie hybryd wilka i łajki, zauważyli, ze mają one dobry węch, słuch i wzrok, ukierunkowaną orientację, brak złośliwości do ludzi, oraz nie są tchórzliwe..”.

W naszym periodyku PIES nr 6(20) z sierpnia 1958 roku został dany krótki tekst pt. " Będziemy produkować " gadery ".... tylko po co? Kynologia od dziesiątków lat zarzuciła pomysły krzyżowania wilków z psami, jako poczynania hodowlane bez wartści i w praktyce nie przynoszące korzyści. Tymczasem Express Wieczorny przynosi w n-rze 155 taką wiadomość: " Czy uda się leśnikom rzeszowskim krzyżówka wilków z psami? Pracownicy administracji lasów państwowych województwa rzeszowskiego wychowują 7 młodych wilków, wybranych niedawno z gniazd. Wilczki te - gadyry i basiory zamierza się krzyżować za 8 miesięcy z psami. Czy jednak ten " eksperyment " uda się - pokaże niedaleka przyszłość ". Eksperyment z "gaderami " napewno się naszym leśnikom uda. Natomiast stanowczo odradzamy wciągać w to zarówno basiory ( wilki samce " jak i wadery ( wilczyce ). Szkoda fatygi, a dla psów należących do leśników i dla nich samych znalazłoby się u nas pożyteczniejsze zajęcia ".

Także w Polsce były próby hybrydyzacji wilka z łajkami zachodniosyberyjskimi. Andrzej Krzywiński mieszkający w Wildpark Kadzidłowo, twórca rasy spaniel polski, również kojarzył waderę z psem rasy łajka zachodniosyberyjska. Andrzej Krzywiński sprowadził łajki zachodniosyberyjskie z Rosji i były to BARS, urodzony 2 lutego 1992 roku w hodowli Klujewa i PECZORA, która przyszła na świat 5 października 1992 roku. Natomiast JAKSRA, urodzona 22 lutego 1991 roku, będąca starszą siostrą PECZORA, urodzona u p. Angut zamieszkała razem ze swoim właścicielem A. Klujewem w Wildparku Kadzidłowo.

Powyższe zdjęcie z archiwum Andrzeja Krzywińskiego przedstawia hybrydę pochodzącą z pierwszego pokolenia wadery i psa rasy łajka zachodniosyberyjska.

O innym wykorzystaniu łajek można przeczytać w czasopiśmie „PIES” z 1976 roku, w którym ukazał się artykuł pt. "Psy w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej", będący obszernym tłumaczeniem artykułu, który został dany rok wcześniej do miesięcznika radzieckiego „ Ochota i Ochotniczje Chaoziajstwo „, którego autorem był podpułkownik Aron Mazover (A.P. Mazover), główny treser psów i właściciel DŻULBARS były dowódca 37 Samodzielnego Batalionu psów-wykrywaczy min i niszczycieli czołgów. W pkt. „ Pies w służbie sanitarnej „ czytamy: „ Pies w służbie sanitarnej zyskał sobie nadzwyczaj pochlebną opinię. Psie zaprzęgi postępowały tuż za tyralierą w natarciu, lub znajdowały się w pobliżu okopów podczas walk obronnych, wywożąc rannych z miejsc, dokąd konny transport dotrzeć nie mógł. Doświadczenie wykazało, że każdy zaprzęg psów zastępował 5-6 sanitariuszy przeznaczonych do wywożenia rannych. Przy tym szybkość dowożenia rannych przez psy jest niemal 10-cio krotnie większa, niż poprzez sanitariuszy, oraz mniej bolesna dla rannego leżącego wygodnie na noszach ciągniętych przez czworonożnych ratowników. Unika się również strat wśród personelu sanitarnego.

Trzy łajki myśliwskie – ŻUCZEK, TOWARISZCZ i MORIAK, pochodzące z obsługi tiumeńskiej, przeszły szlak bojowy od Donu do Pragi. Zaprzęg ten wywiózł 700 ciężko rannych. ŻUCZEK był dwukrotnie ranny, lecz za każdym razem wracał do służby. Przewodnik tych psów, st. żołnierz Polanski, otrzymał 5 nagród państwowych. Przytoczę jeden z przykładów nieocenionej pomocy psich zaprzęgów zanotowany przez korespondenta wojennego I.G. Erenburga. Podczas natarcia naszych oddziałów ponoszących ogromne straty, zgromadziło się w znajdującej się na terenie walki cerkwi, wielu rannych, których nie było możliwości ewakuować. Wezwano na pomoc czworonożnych sanitariuszy. Zaprząg psów dotarł przez wyłom w ogrodzeniu cmentarza do sąsiadującej z nim cerkwi i pod silnym ostrzałem wywiózł wszystkich rannych ".

Również w Polsce, nakładem Książki i Wiedzy w wydaniu I z 1949 roku w Warszawie, ukazała się książeczka pt. "Psia Służba", autorstwa Haliny Koszutskiej. Pisarka Halina Koszutska była babcią Michała Listkiewicza, a w swojej książeczce pani Halina spisała historie, jak sama pisała "historie prawdziwe a tak dziwne, że aż trudno w nie uwierzyć", opowiadane przez jej znajomego, lejtnanta Borysa, który służył na froncie, oraz przy szkoleniu psów podczas wojny z Niemcami. W drugim wydaniu "Psia Służba" z ilustracjami malarza, grafika, ilustratora Romana Owidzkiego, jest już przedstawionych 8 psich historii, w tym także suczki o imieniu Aniuta, szkolonej do walki z Niemcami - łaciatej łajki, która doprowadziła w nocy  zwiadowców do czteroletniej dziewczynki, będącej w lesie, przy zwłokach matki, zastrzelonej podczas ucieczki.

Ale już w wojnie rosyjsko-japońskiej, która miała miejsce w latach 1904-1905 psy ratownicze były wykorzystywane przez rosyjską armię w Mandżurii. Niewykluczone, że wśród nich były też łajki, tym bardziej, że najbardziej odpowiednimi, wykorzystywanymi do ratowania rannych były to średniej wielkości, o dużej aktywności i dużej inteligencji psy, czego odmówić łajkom tych cech nie można.

W miesięczniku "Pes Pritel Cloveka" nr 11/79 ukazała krótka notka dotycząca łajek zachodniosyberyjskich pt. "Już 20 lat ". Podobna informacja, ale dotycząca łajek rosyjsko-europejskich została opublikowana w " Pes Pritel Cloveka " nr 3/88. I tak " Już 20 lat " - " Wydaje się, że to nie tak dawno temu w pobliżu Nowosybirska została założona stacja hodowlana zachodniosyberyjskich łajek, ale w tym roku stacja obchodzi 20-lecie swojego istnienia. Była założona w 1957 roku, celem hodowania psów dla myśliwych biorących udział w polowaniu dla branży gospodarczej. Początkowo organizatorzy mieli znaczne problemy ze znalezieniem odpowiednich psów, oraz doborem odpowiedniej kadry. Ekspertami nie byli ludzie ze stacji i należało ich poszukać na miejscu. W ciągu 20 lat istnienia stacja odchowała 3650 szczeniąt od 729 suk. Zainteresowanie szczenięciem z tej stacji stale rosło.Tutaj rocznie załatwia się ponad 300 zamówień. Jednak nie chodzi tylko o ilość. W roku 1964 było psów ocenionych na ocenę doskonałą było 19%, na ocenę bardzo dobrą - 35%, na ocenę dobrą - 40%, a na dostateczną - 6% psów. W ciągu zalednie 10 lat - w roku 1967, oceny wyglądały już następująco: doskonałych było 35%, bardzo dobrych - 50%, dobrych - 13%, a dostatecznych 2%. Podczas ostatniego przeglądu w 1977 roku, zostało ocenionych jako doskonałe 52% psów, 40% jako bardzo dobre, 8% jako dobre, a oceny dostatecznej nie dostał żaden pies.

Szara z białym ПЧёЛКА (PSZCZÓŁKA),

urodzona 25 maja 1973 roku, w swoim rodowodzie miała właśnie nowosybirską hodowlę "Nooh". Jej ojciec - ARO, poprzez swojego ojca (o imieniu BOR), był prawnukiem AŁDAN, który to właśnie należał do eksperymentalnej farmy łowieckiej łajek zachodniosyberyjskich w Nowosybirsku "NOOH", założonej w 1959 roku i której dyrektorem został Gienadij Nikołajewicz Kazakov, będący także hodowcą łajek zachodniosyberyjskich. AŁDAN był prapra wnukiem Ch. URCZAŁA, typu wogulskiego (łajka mansijska), która to miała rejestrację 1/Л (1/Ł) i była w rękach I.I. Vachruszewa, o którym piszę na początku opracowania. AŁDAN był także praprapra wnukiem Ch. ZSRR GROZNY, będącego założycielem jednej z pierwszych hodowlanych linii łajki zachodniosyberyjskiej w Świerdłowsku. Natomiast ПЧёЛКА miała 3 dyplomy, drugiego stopnia na wiewiórkę i pierwszego stopnia na kaczki. Była pierwszą łajką w regionie Ałtaju zapisaną do klasy "Najlepszych" typowych przedstawicieli w tych czasach łajki zachodniosyberyjskiej na Ałtaju.

Zdjęcie to zostało wykonane w 1980 roku na peronie stacji miasta Niżnejdinsk, region Irkucka i przedstawia grupę przewodników z psami z rejonu Ałtaju, którzy wybierali się na zawody łajek na wiewiórki, zorganizowane na Syberii, na dalekim wschodzie. Na zdjęciu widać pięć łajek, każda w innym typie i tak; od lewej stoi J.P. Kozarezov z typową łajka zachodniosyberyjską i który wiele lat zajmował się łajkami, następnie A.S. Kuleszov z czarno-białym psem. Umaszczenia czarne i czarno-białe dla łajek zachodniosyberyjskich były wtedy jeszcze uznawane.

http://www.abdn.ac.uk/polarcensus/list_22/7930-1-22-02/7930_1_22_02.htm

Otwierając powyższy link zobaczymy rosyjskiego myśliwego z łajkami, właśnie o umaszczeniu czarno-białym. Zdjęcie to zostało wykonane przez N.P. Naumova, podczas spisu powszechnego ludności mieszkającej na Syberii i który miał miejsce w latach 1926 i 1927.

Na zdjęciu z grupy oczekujących przewowników, jako trzeci od lewej stoi W.I. Bonet z łajką o umaszczeniu białym z czarnymi znaczeniami na głowie. Następnie jest G.A. Simakov z dość wysokonożną łajką, o lekkiej budowie ciała, a na końcu stoi I.G. Golikov, który to był hodowcą łajek, oraz właścicielem wspomnianej już PSZCZÓŁKA.

Krewną ПЧёЛК'i była szaro-płowa DYMKA, będąca prawnuczką AŁDAN'a

urodzona w 1966 roku i która to, ze strony swojej matki o imieniu PURGA, była również daleką krewną Ch. ZSRR GROZNY'ego. DYMKA była przywieziona z Nowosybirska do Ałtaju.

http://laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%C4%FB%EC%EA%E0&VPKOS=1731/%EB%E7%F1&Vlaldelec=%D7%E5%EF%EA%E8%ED%20%C5.%CF.&Spravka=%ED%E5%F2&RKF=%ED%E5%F2&Poroda=lzs

Na wszechwzwiązkowej moskiewskiej wystawie uzyskała ocenę doskonałą, oraz miała dwa dyplomy drugiego stopnia na wiewiórki.

Unikalne zdjęcia ПЧёЛКA, grupy właścicieli łajek z Ałtaju, oraz DYMKA pochodzą z archiwum Sergieja Часовских z Ałtaju.

W Polsce, według danych pana Frankiewicza, to do roku 1983 było zarejestrowanych około 20 łajek zachodniosyberyjskich, a w latach 80'tych wystawiane były w grupie "Psy gończe na grubą zwierzynę", w której to grupie były jeszcze bloodhoundy, ogary polskie, gończe polskie i karelskie psy na niedźwiedzie.

We wspomnianym już wyżej czasopiśmie " PIES " nr 4/2004, została podana statystyka dotycząca również łajek zachodniosyberyjskich, obejmująca lata 1999-2003. I tak; w 1999 roku było zarejestrowanych 79 łajek zachodniosyberyjskich, urodziło sie 5 miotów w ilości 25 szczeniąt. W 2000 roku było zarejestrowanych 87 łajek, 4 mioty i 24 szczenięta. W roku 2001 łajek zachodniosyberyjskich było 82, urodziło sie 15 szczeniąt z 3 miotów. W 2002 roku było zarejestrowanych 26 sztuk, przyszło na świat 7 miotów z których pochodziło 40 szczeniąt. Natomiast w 2003 roku zarejestrowanych było 94 sztuk, przyszło w tam roku na świat 5 miotów w ilości 25 szczeniąt.

Myśliwy - Tadeusz Kolbus z Sokołowa Młp. napisał 15 stronicowy artykuł pt. "Łajki - Prawda i Mity", w którym to opisał swoje polowania z łajkami na Ukrainie, Białorusi, oraz w dalekiej Rosji. Natomiast w drugiej części także sposoby polowania z nimi, pokrótce omówił rodzaje łajek, ich szkolenie zaczynające się od szczenięcia, oraz układanie. Swoje opracowanie Tadeusz Kolbus tak zakończył; "Dojrzała właściwie szkolona i układana w młodości łajka nie wymaga żadnych " korygujących zabiegów "w późniejszym okresie życia. Polując tak ułożonym psem odnosi się wrażenie jakby wiedział czego oczekuje od niego myśliwy. W polu bez żadnego przywoływania zachowuje odpowiedni dystans, poruszając się wprzód i na boki myśliwego a z kolei w lesie odchodzi nawet do kilkuset metrów poszukując kuny, lisa, borsuka, dzika itp.....". Artykuł ten ukazał się w wydawanym dwumiesięczniku "Psy Myśliwskie, Pismo miłośników psów, łowiectwa i sokolnictwa"" nr 5 (33) październik / listopad 2005, oraz kontynułacja w nr 6 grudzień 2005/styczeń2006.

 

W drugiej części artykułu jest parę słów nt. łajek zachodniosyberyjskiej i rosyjsko-europejskiej, karelskiego psa na niedźwiedzie, łajki fińskiej i karelo-fińskiej, oraz początków szkolenia łajek.

Jednym z pierwszych zarejestrowanych w Polsce przedstawicieli łajki zachodniosyberyjskiej, był import z Rosji, szary pies o imieniu TABOŁ, urodzony 10 maja 1963 rok, mieszkający u Zdzisława Kwiecień, ale pies ten najprawdopodobniej nie posiadał rodowodowego potomstwa. Jego rodzicami zostali KASZCZUK i MUZARKI.

W Łowcu Polskim nr 16-31 października 1968 roku ukazało się ogłoszenie ; "Sprzedam łajkę zachodniosyberyjską. Warszawa tel....". Szkoda, że nie dano więcej informacji o niej, chociażby takich, w jakim była wieku, gdzie urodzona, płeć, oraz kto ją sprzedawał i dlaczego.

Parę lat później W 1970 roku Franciszek Bosak z Nadleśnictwo Nowa Sarzyna, nabył w Warszawie, beżowo-białego ARO. Pies ten był po rodzicach sprowadzonych z Rosji, ale dokumentów nie posiadał, jak zresztą wiele innych łajek czy karelskich psów na niedźwiedzie, które to były przywożone przez rosyjskich myśliwych, przyjeżdżających do Polski, czy to na polowania, czy inne imprezy myśliwskie. Ale trzeba oddać, że łajki te były świetne użytkowo. Wiele jednak z nich ginęło z różnych powodów, chociażby z tego powodu, że były przywożone szczenięta miesięczne, a także często wskutek częstych przypadków zachorowania na nosówkę, na którą nie były szczepione przed wyjazdem do Polski, a i nasze szczepionki pozostawały wiele do życzenia.

Zafascynowany pasją myśliwską ARO , parę lat później, po jego śmierci, w 1978 roku pan Franciszek sprowadził z ZSRR trójkę szczeniąt, dwie suczki i pieska o imieniu RAL, które były ze sobą nie spokrewnione.

W tym samym roku, w Łowcu Polskim nr 3 z 1978 roku ukazało się ogłoszenie następującej treści „ Kupimy łajkę w wieku 2-3 lat, ułożoną na dzika. Oferty z podaniem ceny i płci. Nadleśnictwo Krosno Odrz. p-ta Osiecznica ".

Ale w zasadzie nie wiadomo, czy chodziło o łajkę rosyjską, czy o karelskiego psa na niedźwiedzie, nazywanego również fińskim psem niedźwiedzim, lub łajką karelo-fińską.

Ponieważ Oddział w Rzeszowie był silny w hodowli szpiców, czy to karelskich psów na niedźwiedzie, czy później łajek zachodniosyberyjskich, to tam właśnie powstał medal z sylwetką szpica, który był wręczany zwycięzcom wystawy Rzeszów 1976 rok.

Był to i jest chyba do tej pory jedyny w historii polskich medali przedstawiający łajkę.

Natomiast szara LOTA, która żyła 13 lat,

oraz czarno-biała ROSA, która przyszła na świat dnia 1 sierpnia 1978 roku i była córką WOŁCZOK i ALMA,

pozostały u pana Franciszka.

Niestety ROSA, będąc w ciąży z JUGAN i która jest z lewej strony LOTA na powyższym zdjęciu, oraz syn LOTA,

zostały zastrzelone przez myśliwego, który uznał, że łajki te biegnące w jego stronę są wilkami. Odnośnie jeszcze podobieństwa łajek do wilków, to ponad 40 lat póżniej, w listopadzie 2021 roku, w prasie polskiej ukazała się informacja o udaremnieniu przemytu wilków z Ukrainy do Nepalu: "Nietypowy incydent miał miejsce na lotnisku w Kijowie. Tamtejsze służby celne powstrzymały próbę wywiezienia do Nepalu trzech wilków. "Choć w dokumentach zadeklarowano, że to psy rasy łajka syberyjska, to podejrzliwość celników wzbudził jeden szczegół. Wszystkie zwierzęta, zamiast szczekać, wyły. Po dokładniejszym przyjrzeniu się czworonogom okazało się również, że nie tylko z zachowania nie przypominają psów. Ich budowa i umaszczenie także miała wskazywać, że nie są to łajki, tylko wilki.
Aby jednak mieć pewność, celnicy wezwali na miejsce ekspertów, którzy potwierdzili wcześniejsze podejrzenia.
Nietypowy mógł się wydawać również inny szczegół. Wartość wszystkich trzech zwierząt, jakie zadeklarowano w dokumentach przedstawionych celnikom, oszacowano na zaledwie 15 tysięcy hrywien, czyli około 2,3 tys. złotych.
Wilki zostały odebrane właścicielowi. Mają trafić do ośrodka dla uratowanych zwierząt".

Wracając do pana Franciszka, to LOTA, urodzona dnia 18 maja 1978 roku w hodowli pana Batanowa i będąca córką jasno-szarego KARAT ( który przyszedł na świat w 1972 roku ) i WIETKA, swoje potomstwo miała pod przydomkiem " Z Jarzębiny ", należącym oczywiście do  Franciszka Bosaka.

Pierwszy miot w tej hodowli, urodzony w 1981 roku, był zarazem pierwszym miotem łajek zachodniosyberyjskich, który przyczynił się ogromnie do rozwoju tej rasy w Polsce.

W 1990 roku w rzeszowskich Nowinach ukazał się artykuł pod nazwą "Łajka nie szczeka - łaje", pióra pana Edmunda Gajewskiego

Artykuł ten powstał przy pomocy właśnie Franciszka Bosaka, który m.innymi opowiedział zabawną historię, odnośnie psów, a dotyczyła jego pierwszej łajki: " która przyjechała do Polski jako szczenię i na widok której wszyscy znajomi się podśmiewywali. Pan Franciszek zastosował więc areszt domowy dla ARO, bo tak się nazywało to szczenię, a na polowania udawał się ze swoim seterem irlandzkim, który coraz częściej zachowywał się na nich jak gwiazda -  a to woda była mu za zimna, a to w ogóle było za gorąco, tak więc pan Bosak mając już jak mówił, dość fanaberii swojego setera, postanowił razu pewnego zabrać  ze sobą na polowanie - swojego pariasa, jak go nazywał.

Kiedy ustrzelona pierwsza kaczka spadła na wodę ARO momentalnie się poderwał i zaczął płynąć w jej kierunku, a następnie delikatnie wziął za skrzydło i położył ją przy swoim panu, mimo, że nie był wcale tresowany. Wtedy pan Bosak zamienił role psów i każde następne polowanie z AREM stawało się interesującym widowiskiem - treatrem w plenerze ".

Tak jak pisał Aleksander Czerkasow w swojej książce "Zapiski Myśliwego ze Wschodniej Syberii" -  .....łajki nie potrzebowały żadnego szkolenia, one same doskonale wiedziały co mają robić". Aleksander Czerkasow był pierwszym, jeszcze przed księciem Andriejem Aleksandrowiczem Shirinsky-Šihmatovem, który ocenił i opisał znaczenie łajek w polowaniach na Dalekim Wschodzie, jak również postawił pod znakiem zapytania możliwość wyodrębnienia tych psów jako odrębnej rasy.

Ale wracając do hodowli, to rodzicami pierwszego miotu, urodzonego dnia 26 września 1981 roku, w hodowli " z Jarzębiny ", w ilości 5 szczeniąt, zostali Ch. JUGAN i LOTA.

Wśród nich były siostry ARIA-AMA z Jarzębiny, ALMA POLANA z Jarzębiny, oraz ANDA z Jarzębiny, która zamieszkała u pana Sławomira Anusza z Warszawy. Ich ojcem był szary Ch.PL JUGAN,

który na tym powyższym zdjęciu jest razem z właścicielem - Czesławem Kurowskim z Warszawy, będącego sędzią kynologicznym eksterieru i prób pracy psów myśliwskich. Na zdjęciu tym Ch.PL JUGAN jest w wieku ośmiu i pół miesiąca, a urodził się dnia 11 stycznia 1979 roku, a championat Polski o nr rej. 1840 został zarejestrowany w 1982 roku. Jego rodzicami byli szary DINGUL, urodzony dnia 26 kwietnia 1973 roku, po ktrórym urodziło się sporo szczeniąt, oraz ALMA, w której rodowodzie występowały łajki z hodowli "Czerwona Gwiazda" ze Świerdłowska.

Czesław Kurowski parę lat później zaimportował z Rosji, szarego, późniejszego championa Polski BRAJT TJUDOR urodzonego dnia 2 sierpnia 1983 roku, w hodowli A.N. Iwanowa i będącego synem BAJKAŁ i szarej ADA, urodzonej 1 grudnia 1976 roku;

https://www.laikirus.ru/GenealogFoto.php?Klichka=%D0%90%D0%B4%D0%B0&VPKOS=3436%2F%D0%BB%D0%B7%D1%81&Vlaldelec=%D0%98%D0%B2%D0%B0%D0%BD%D0%BE%D0%B2+%D0%90.%D0%9D.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

Pra pradziadkiem ADA ze strony jej ojca (szarego DINGUL) został czarny podpalany (ciemno bury) UGABAJ o wysokich walorach użytkowych i który przyszedł na świat w 1958 roku, będąc synem Ch. TOBOL, o którym piszę, przy omawianiu hodowli "Czerwona Gwiazda". Moskiewski, szary DINGAL musiał być wybitnie użytkowy, ponieważ pozostawił po sobie sporo szczeniąt i był też ojcem dla JUGAN pana Czesława.

Zarówno JUGAN jak i BRAJT TJUDOR miały znaczny udział w hodowli łajek zachodniosyberyjskich.

ARIA-AMA z Jarzębiny

zamieszkała u pana Krzysztofa Kiszkurno, natomiast w jego rodzinie, u Zbigniewa Kiszkurno była hodowla łajek zachodniosyberyjskich pod przydomkiem " Z Iwna ". Natomiast KORA, będąca także łajką zachodniosyberyjską, urodzoną dnia 20 października 1978 roku w Rosji, będącą córką VRAJ'a i GIER'y, zamieszkała u Stanisława Kiszkurno, ale szczeniąt nie miała. A Stanisław Kiszkurno z Warszawy miał także karelskie psy na niedźwiedzie.

Młodzieżowy Champion, 2xCWC, R.CACIB płowy AJAKS JUGAN z Iwna (i jego miotowa siostra championka AFRA JUTRA z Iwna, która zamieszkała u Huberta Kierznowskiego z Kostrzynia) przyszedł na świat dnia 13 stycznia 1986 roku i zamieszkał u Antoniego Kiszkurno z Kostrzynia Wlkp., a ich rodzicami zostali Champ. BRAJT Tjudor, oraz ŁAPA-RINA, urodzona w 1983 roku i dla której był to jedyny miot w życiu. AJAKS JUGAN z Iwna został ojcem dzieci urodzonych dnia 15 maja 1988 roku w hodowli "Ostrouche", a jego partnerką była WILIA (z Łajkogrodu). Z miotu tego pochodziła szaro-biała CYTRA-CZAJA Ostrouche, która rezydowała u Jerzego Dziekiewicza, będącego jednym z pierwszych hodowców ogarów polskich z przydomkiem "Ogarliszki", oraz szara CZATA CUDA Ostrouche pozostała w hodowli.

ANDA z Jarzębiny, o umaszczeniu beżowo-białym

zapoczątkowała hodowlę łajki zachodniosyberyjskiej, należącą do Sławomira Anusza z Warszawy. Na XXXIII Krajowej Wystawie Psów Rasowych w Warszawie, która miała miejsce w dniu 3 października 1982 roku, ANDA z Jarzębiny od sędzi - Teresy Szydłowskiej z Oddziału Gdańsk uzyskała następujący opis: " Suka typowa, o bardzo szlachetnej głowie, doskonale osadzonym uchu, prawidłowo zbudowana, uzębienie kompletne, o bardzo dobrze związanym grzbiecie, doskonałe kątowanie tylnich kończyn, Klatka piersiowa umarkowanie głęboka, szata w trakcie wymiany, ogon b. dobrze osadzony ".

Hodowla "Szymankowa Zagroda" została zarejestrowana w Związku w 1984 roku z nr 1426/S.

ANDA z Jarzębiny poprzez swojego ojca Ch.Zw. JUGAN była wnuczką DINGUL posiadającego dyplomy użytkowości, a którego ojcem był szary SZUBIEJ, urodzony dnia 25 grudnia 1967 roku. Ojcem SZUBIEJ został RYCZIK, (będący prapradziadkiem ANDA z Jarzębiny), o rodowodzie wyprowadzonym do lat 30'tych ubiegłego wieku i którego zdjęcie jest do zobaczenia po otworzeniu poniższego linka

http://rors.ru.ruswebs.ru/sites/default/files/dog_photo/23184_%D1%80%D1%8B%D1%87%D0%B8%D0%BA%20%D0%B7%D0%B0%D0%B6%D0%B8%D0%BB%D0%BE%D0%B2.jpg

Partnerką SZUBIEJ była szara z białym GOJA, urodzona dnia 24 stycznia 1969 roku, będąca córką szarego z białym Ch. KAZAN, który przyszedł na świat dnia 14 kwietnia 1961 roku. Jego zdjęcie można zobaczyć na podanej niżej stronie.

http://rors.ru.ruswebs.ru/sites/default/files/dog_photo/25162_%D0%9A%D0%B0%D0%B7%D0%B0%D0%BD%20%D0%91%D1%8B%D0%BA%D0%BE%D0%B2%D1%81%D0%BA%D0%BE%D0%B3%D0%BE%202.jpg

Dnia 18 kwietnia 1984 roku przyszły na świat pierwsze szczenięta ANDA z Jarzębiny, o imionach TAJMIR Szymankowa Zagroda o umaszczeniu dziczym, który był w rękach Jana Szewczyka z Częstochowy (późniejsza hodowla „z Sabinowa„) , TIKSI Szymankowa Zagroda, oraz TURA Szymankowa Zagroda, która zamieszkała u Antoniego Tumielewskiego z Garwolina. Ojcem szczeniąt ANDA z Jarzębiny został Ch. BARS mieszkający u Andrzeja Ziemnickiego, u którego rezydowała także HERA Liswarta, rasy wyżeł niemiecki szorstkowłosy, urodzona w 1984 roku i której ojcem był SAM z Maroka. Hodowla "Liswarta", również karelskich psów na niedźwiedzie, należała do Ryszarda Jerzowskiego, a hodowla "z Maroka" do Konrada Jaśka z Rybnika.

Natomiast drugi i zarazem ostatni miot ANDA z Jarzębiny

był po Ch. SAJAN, a pojawił się na świecie dnia 24 lutego 1986 roku. W miocie tym były KAMYSZ Szymankowa Zagroda, KYZYL Szymankowa Zagroda, KEM Szymankowa Zagroda, KURGAN Szymankowa Zagroda, KASTANAI Szymankowa Zagroda, oraz KUMAK Szymankowa Zagroda, który zamieszkał u Bernarda Faszcza, (późniejsza hodowla łajek rosyjsko-europejskich "Zimowle", oraz polskich owczarków podhalańskich).. W miocie tym były jeszcze KOKSA Szymankowa Zagroda i KENGA Szymankowa Zagroda.

Obecnie w hodowli "Zimowle" zamieszkały 3 importy łajek zachodniosyberyjskich z Białorusi, z Litwy i Ukrainy.

Na zdjęciu powyższym widać dwie z nich, stojący to biały w szare łaty Ch.PL KUCHUM ( KD-I ), o domowym imieniu PIRAT i będący importem z Ukrainy, a na ziemi odpoczywa sobie wilczasta z białymi znaczeniami KERA is Posvencio, która to jest rodzoną siostrą szara z białym KAIRA is Posvencio, zamieszkałej w hodowli " Dzicza Ostoja ". Siostry te tzn. KERA is Posvencio i KAIRA is Posvencio przyszły na świat dnia 12 października 2014 roku, jako córki VERTAS i BELLA, w hodowli należącej do Vytautas Zujus.

Ch.PL, KD-I KUCHUM i KERA is Posvencio dnia 13 lipca 2016 roku zostali rodzicami szczeniąt oznaczonych literą "C", jak np. rudo-szary z białym CZEJEN Zomowle, który został reproduktorem, CZUJA Zimowle, która zamieszkała u Andrzeja Przeborowskiego, w hodowli "Prima Sorte", w której to hodowli wcześniej biały TITANAS, rasy łajka zachodnio-syberyjska, urodzony dnia 20 lipca 2009 roku, w litewskiej hodowli Tadeusa Semasko. Jego rodzicami byli KONGAS i TARE, poprzez którą TITANAS został wnukiem bardzo utytułowanej szaro białej LT.Ch., CACIB, 2xBOB AINIS Banditukai i zarejestrowanej z nr LSVK ZL 0007/94. Matką AINIS Banditukai była szara LT.Ch. z numerem rejestracyjnym LSVK ZL 0002/93, czyli dochodzimy do początków łajek zachodniosyberyjskich na Litwie. Rodzonymi siostrami CZUJA Zimowle są RCACIB,CWC COBRA Zimowle (późniejsza hodowla "Bałabanówka"), oraz szara z białym CZATA Zimowle,

która zamieszkała u Wiesława Nitka i która ma szczenięta z przydomkiem "Sfora Skarbiewska", jak np. urodzone w 2020 roku I które są po JAWOR Zimowle, Bracia JAWOR Zimowle i szary z białym JAGER Zimowle urodzili się dnia 25 sierpnia 2018 roku jako synowie VOLNYI I VIYA.

Rodzeństwo AŁMAZ Zimowle i AZJA Zimowle, które pojawiło się na świecie 8 stycznia 2018 roku, jest o dwa lata młodszym od miotu oznaczonego literą "C". Szary AŁMAZ Zimowle zamieszkał w hodowli "z Sosnowej Zagrody". Zostaje także ojcem dzieci urodzonych w hodowli "z Mrozowej Woli", a jego partnerką zostaje Zw.Klubu'15,2xCWC,CACIB, 2xBOB EJNA z Sosnowej Zagrody. Natomiast AZJA Zimowle ma potomstwo w hodowli "Myśliwska Zagroda".

Wracając jeszcze do hodowli "z Jarzębiny", to beżowo-szara ALMA POLANA z Jarzębiny (miotowa siostra ANDA z Jarzębiny), o domowym imieniu NORA

rezydowała u Ryszarda Horodyskiego z Warszawy i u niego miała szczenięta z przydomkiem "Kryh", po mieszkającym w tej hodowli championie SAJAN.

Przydomek "Kryh" został utworzony od pierwszych liter imienia żony pana Ryszarda (Krystyna) i pierwszej litery nazwiska.  Szaro-biały Ch. SAJAN,

urodził się dnia 18 maja 1983 roku w Rosji, będąc synem szarego z białym SUŁTAN i AJKA.

Jest to świadectwo wywozowe z Moskwy, wydane w dniu 1 lipca 1983 roku dla SAJAN, który wtedy miał 45 dni życia, czyli był 6,5 tygodniowym szczenięciem.

SUŁTAN o podobnym umaszczeniu jak jego syn - Ch. SAJAN,

http://rors.ru.ruswebs.ru/sites/default/files/dog_photo/21029_%D0%A1%D1%83%D0%BB%D1%82%D0%B0%D0%BD%20%D0%9F%D0%B8%D1%87%D1%83%D0%B3%D0%B8%D0%BD%D0%B0%202.jpg

przyszedł na świat dnia 8 marca 1977 roku i w swoim rodowodzie miał szaro-czerwoną championkę URCZAŁA, urodzoną w 1937 roku.

Rodzeństwo - BEZA Kryh, oraz BAJAN Kryh przyszło na  świat dnia 13 maja 1985 roku, a ich młodszym rodzeństwem, które urodziło się dnia 22 lipca 1987 roku w hodowli "Kryh", było m.innymi: dziczo-biała SARA Kryh, (która zapoczątkowała hodowlę łajek „Syberia„), czarno-biały SUŁTAN Kryh, oraz o umaszczeniu rudo-marengo, bardzo utytułowany Champion Polski SYBIR Kryh,

o domowym imieniu MISZA, który zamieszkał u Iwony Kszyszowskiej z Lublińca. Ch.PL SYBIR Kryh posłużył jako modelowy przykład przedstawiciela rasy łaki zachodniosyberyjskiej do książki wydanej w Japonii pt. "Legacy in the Dod" ( Psie Dziedzictwo ), Tetsu Yamazaki, autora wcześniejszej publikacji pod tytułem "Legacy in the Cat".

Natomiast na poniższym zdjęciu jest Ch.PL SYBIR Kryh z małą wtedy jeszcze ALMA Henk.

Szaro-rudy BARI, urodzony dnia 23 kwietnia 1972, będący importem z ZSRR, po rodzicach BERKUT i DYMKA, zamieszkał u Tadeusza Bosia z Warszawy, który to miał później jeszcze parę łajek, o imieniu ASTRA Syberia i płowo-białego ARES Syberia, a rodzeństwo to, oraz ich siostra AFRA Syberia, urodziło się dnia 24 lipca 1995 roku, u Jana Michalskiego. Rodzicami tych szczeniąt zostali AKI z Ostrejek

i SARA Kryh. Starszym rodzeństwem AFRA, ASTRA i ARES Syberia były biało-beżowy 3xCACIB DRAB Syberia, (dyplom KD- I stopnia, występujący na ringach wystawowych w klasie użytkowej i będący w rękach Andrzeja Banaszewskiego), DAMA Syberia, oraz DELTA Syberia, urodzone dnia 10 czerwca 1992 roku.

3xCACIB DRAB Syberia

posiadał potomstwo w hodowli „ z Ptuszyńskich Lasów, należącej do Jacka Opoczyńskiego. Urodziło się wtedy dnia 27 maja 1998 roku 6 szczeniąt, a ich matką została ciemno-szara CACIB Ch.PL BAJKA z Kisielińskich Borów, która

na powyższym zdjęciu stoi z prawej strony. Natomiast z lewej strony jest właśnie 3xCACIB DRAB Syberia, a powyższe zdjęcia pochodzą z archiwum pana Jacka.

Natomiast CACIB Ch.PL BAJKA z Kisielińskich Borów

na MWPR Łódź w 1997 roku, od sędziego Wiesława Boryczki dostała następujący opis: " Całość dobrej postury, dobry kościec, kończyny dobrze ustawione, głowa sucza szlachetna, oko brązowe, zgryz nożycowy, uzębienie pełne, klatka pojemna, ogon dobrze noszony, w ruchu bardzo dobra" i uzyskała tytuły CWC, CACIB, Zwyc.Rasy, Zwycięzca Wystawy Łódź'97.

W miocie Ch. BAJKA z Kisielińskich Borów, który był jej zarazem jedynym w życiu, były DRAGON z Ptuszyńskich Lasów, płowo-biały DYZIO z Ptuszyńskich Lasów, który pozostał w domu hodowcy,

zdobywając na wystawach wysokie tytuły, jak np. na MWPR w Łodzi w 2001 roku CWC, CACIB, BOB. W miocie oprócz DRAGON i DYZIO z Ptuszyńskich Lasów, który nie pozostawił po sobie potomków, były DIUNA, DUNKA i DRABA z Ptuszyńskich Lasów.

DELTA Syberia, która żyła 16 lat, dnia 28 listopada 1995 roku po ORLIK Dik, który to mieszkał u  Krystyny Gwiazdy, urodziła w hodowli należącej do Krzysztofa Bukład swoje pierwsze szczenięta o imionach AS-BERO Pucharka i AS-CZIKA Pucharka. Ich ojciec, płowo-rudy ORLIK Dik urodził się w ZSRR, dnia 15 kwietnia 1988 roku, jako syn WEGA i TUMAN, któego ojcem został rudy z białym AJNAR, mieszkający u V.M. Dobronkija z Moskwy,

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%90%D0%B9%D0%BD%D0%B0%D1%80&VPKOS=2433%2F%D0%BB%D0%B7%D1%81&Vlaldelec=%D0%94%D0%BE%D0%B1%D1%80%D0%B5%D0%BD%D1%8C%D0%BA%D0%B8%D0%B9+%D0%92.%D0%9C.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

urodzony 20 lutego 1973 roku. Jego pra pradziadek ze strony ojca - MALYSZ pochodził z nowosybirskiej hodowli  łajek NOOK.

Pies ten rezydował u Krystyny Gwiazdy, u której zamieszkał także jego syn AS-BERO Pucharka, który miał potomstwo w hodowli "ze Sterdyni". Natomiast AS-CZIKA Pucharka, która początkowo zamieszkała u Stanisława Kurylak, a docelowo u Krzysztofa Sikorskiego była wystawiana w klasie użytkowej. Swoje potomstwo miała z przydomkiem "ze Sterdynii ", o której to hodowli jest napisane dalej. Przydomek "Pucharka" został wzięty z nazwy leśniczówki o nazwie Pucharka, a dwa, lub trzy lata późnieji DELTA Syberia urodziła drugi i zarazem ostatni miot.

Wcześniej, w hodowli „"Syberia" dnia 18 lipca 1990 roku przyszło na świat rodzeństwo np. dziczo biały GRAF Syberia (DK- I), który pozostał w hodowli,  GAMA Syberia, GRACJA Syberia, GRETA Syberia, będące dziećmi Ch. BARI i SARA Kryh. A pies ten zamieszkał u pana Tomasza Wewiór.

Jan Michalski został również właścicielem karelskiego psa na niedźwiedzie o imieniu KARLA Nenana, urodzonej w 2006 roku, oraz łajki zachodniosyberyjskiej o imieniu .Ch.PL MILKA Złota Wenus.

Tadeusz Boś sprowadził drugiego psa o imieniu także BARI, który uzyskał championa PL, a przyszedł na świat dnia 6 czerwca 1985 roku w Rosji, będąc synem BURAN i TAJGA, natomiast właściciel hodowli "Syberia" sprowadził z Rosji szaro-białego ARES II, urodzonego dnia 3 września 1999 roku i będącego synem MERAS i LOTA.

Natomiast DAKARA Kryh, urodzona dnia 27 lutego 1986 roku i będąca młodszą o ponad rok siostrą SYBIR Kryh, swoje szczenięta rodziła u Józefa Królaka w hodowli "Henk". Miotową siostrą DAKARA Kryh była brązowo-szara DORA Kryh, która zamieszkała u Grzegorza Wiejaka z Kurowa i suczka ta nie miała szczeniąt.

Bracia GWIDON Kryh i GWIZD Kryh przyszli na świat dnia 13 września 1989 roku i zamieszkali u Jerzego Osmańskiego, który później nabył również dziczo-białą ODA Kryh, urodzoną w 1991 roku i będącą córką SAJAN Kryh i ALMA Kryh, oraz łajkę rosyjsko-europejską o imieniu KAJA, urodzoną w 1990 roku, po SOBOL i po GAJKA.

Rodzeństwo: ATOS Henk, ATMA Henk i ALMA Henk przyszło na świat dnia 26 listopada 1988 roku, po championie BARI, mieszkającym u pana Bosia, a ich matką została właśnie DAKARA Kryh. ALMA Henk pojechała do Iwony Kszyszowskiej, u której miała szczenięta, pod przydomkiem "Icinów". Na poniższym zdjęciu jest ALMA Henk z swoimi dziećmi oznaczonymi literą "T".

Beżowy z białym TIMUR Icinów, który pozostał w hodowli i  który żył do 2001 roku, oraz beżowa TANIA Icinów, urodziły się dnia 11 grudnia 1990 roku, będąc dziećmi SYBIR Kryh i ALMA Henk. TANIA Icinów miała szczenięta z przydomkiem "Merogon" i jej oraz SUŁTAN Kryh dwójką urodzonych szczeniąt były szary ARAMIS Merogon, który pozostał w hodowli należącej do Jerzego Bączkowicza, oraz ALMA Merogon.

Rodzeństwo to przyszlo na świat dnia 23 września 1993 roku i nie kontynuowało kariery hodowlanej, podobnie jak ich matka.

Rodzeństwo - szary SZAMAN Icinów, który występował na wystawach w klasie użytkowej, wystawiany przez Wiesława Klikowskiego z Łodzi, oraz beżowa SONIA TAJGA Icinów, urodzone dnia 23 marca 1992 roku, było dziećmi również SYBIR Kryh i ALMA Henk.

Wracając ponownie do hodowli  "Z Jarzębiny", to w drugim miocie, urodzonym dnia 16 grudnia 1984 roku, po FELIKS i po LOTA, przyszły na świat m.innymi beżowo-białe BARS z Jarzębiny, który zamieszkał u Dariusza Jakubczyka, ( późniejszego właściciela hodowli "Szreniawa"), natomiast BAJAN z Jarzębiny - u Janusza Sakowskiego. Ich brat szaro-biały BREK z Jarzębiny rezydował u Iriny i Marka Kaźmierczaków z Krakowa, którzy to byli właścicielami ojca tych szczeniąt. Dnia 29 maja 1986 roku, czyli jako półtoraroczny pies BREK z Jarzębiny został przerejestrowany na Słowację z nr SPKP 33, a jego właścicielem został Pavel Vinozo.

Biało-rudy FELIKS przyszedł na świat w Rosji, dnia 7 sierpnia 1979 roku, a jego rodzicami byli ATOS i ALDA. U państwa Kaźmierczaków mieszkała także championka DINKA, urodzona w Moskwie, dnia 14 października 1982 roku, u p. Kapyłow i będąca córką Ch. BOJ i DIGA. Ruda Ch. DINKA była wystawiana również poza granicami kraju, jak np. została zgłoszona do Budapesztu w 1986 roku do klasy championów, czy na XXII Międzynarodową WPR do Berlina, która miała miejsce w 1987 roku, gdzie była jedyną przedstawicielką ras łajek.

Pierwsze szczenięta FELIKS i Ch. DINKA urodziły się dnia 2 stycznia 1985 roku i pochodzący z tego skojarzenia ATAMAN Aborigenes został zarejestrowany na Węgrzech z nr MET 25, natomiast jego siostra AKITA Aborigenes ( MET 32 ) miała szczenięta z przydomkiem „ Renyöhegyi-Orman „. Z drugiego i zarazem ostatniego miotu w hodowli ” Aborigenes„ urodzonego dnia 20 sierpnia 1987 roku, po tych samych rodzicach, pochodziły BARS Aborigenes ( MET 27 ), który został reproduktorem na Węgrzech, a zamieszkał on w hodowli „ Renyöhegyi-Orman „, razem ze swoją starszą siostrą AKITA Aborigenes i w której to hodowli uzyskał tytuły wystawowe takie jak CACIB, BOB, 4xCAC, 1xCACIB. Na Węgry zostało także sprowadzone jego rodzeństwo - BARI Aborigenes ( MET 29 ) i BIRGA Aborigenes ( MET 28 ).

Z trzeciego miotu LOTA, kiedy tym razem partnerem jej został champion SAJAN, pochodzą m.innymi CERTA z Jarzębiny, oraz CYTRA z Jarzębiny, a suki te urodziły się dnia 27 sierpnia 1985 roku.

CERTA z Jarzębiny zamieszkała u Dariusza Jakubczyka, u którego miała pierwsze szczenięta, po Ch.Zw. BRAJT Tjugor, urodzone 20 grudnia 1987 roku, z przydomkiem "Szreniawa". Natomiast jej siostra - CYTRA z Jarzębiny,  miała szczenięta z przydomkiem "z Orzechowa", u Tadeusza Matuszaka, hodowcy także jagdterierów.

U Dariusza Jakubczyka pozostała w hodowli BUREJA Szreniawa, urodzona dnia 10 stycznia 1990 roku i będąca córką Ch. BARI'ego i CERT'y z Jarzębiny, ale wcześniej pana Dariusz miał pół brata CERT'y z Jarzębiny, ( ze strony matki ) - beżowo-białego BARS'a  z Jarzębiny, oraz ATOS'a Henk, o których już wspominałam.

O dwa lata starszym bratem BUREJA Szreniawa, był DAIKO Szreniawa, urodzony 20 września 1988 roku.

Pierwszą łajką zachodnio-syberyjską pana Dariusza Jakubczyka był pies urodzony w 1971 roku

sprowadzony z Rosji również przez panią Nataszę Kortyszewą.

Ostatni miot LOTA przyszedł na świat dnia 5 stycznia 1987 roku i z niego wywodził się np. DROP z Jarzębiny, którego ojcem został champion SAJAN . DROP z Jarzębiny zamieszkał u Konstantego Lipko.

Na drugim końcu Polski, w Szczecinie Wacław Surynt sprowadził z Rosji, z terenów dzisiejszej Litwy trzy łajki zachodniosyberyjskie. Były nimi USZA, urodzona dnia 17 czerwca 1976 roku i która dzieci nie miała, a jej rodzicami zostali BAJKAŁ i JUTA, następnie biały DON, urodzony dnia 15 maja 1977 roku, po rodzicach o imionach BARS i ŁADA, oraz WILIA, która przyszła na świat dnia 5 maja 1980 roku, a jej rodzicami zostali ORLIK Dik i DORA. DON i WILIA zostały zarejestrowane w Związku w 1981 roku.

DON z Łajkogrodu i WILIA z Łajkogrodu miały swoje potomstwo pod przydomkiem "Ostrouche", należącym również do Wacława Surynta, który był już znany jako hodowca karelskich psów na niedźwiedzie - "z Łajkogrodu" i w której to hodowli pierwszy miot karelczyków urodził się w 1976 roku. Ponieważ zaimportowane łajki pochodziły od rodziny pana Surynta, to w związku z tym na początku hodowli jego łajek był również wykorzystywany przydomek z "Łajkogrodu", tak jak to miało miejsce w przypadku DON i WILIA.

Pierwszy miot łajek w hodowli Wacława Surynta przyszedł na świat dnia 11 kwietnia 1983 roku. Rodzicami 7 szczeniąt zostali DON (z Łajkogrodu) i WILIA (z Łajkogrodu), a w miocie tym był m.innymi szary AS Ostrouche, który pozostał w hodowli, natomiast AZA TAJGA z Łajkogrodu

pojechała do Michała Wojtasiewicza z Poznania, którego pierwszymi szpicami myśliwskimi były karelczyki DUNAJ z Łajkogrodu,

urodzony w 1971 roku i CZORT ARES Raj, który przyszedł na świat w 1976 roku. U Michała Wojtasiewicza AZA TAJGA z Łajkogrodu miała tylko jeden raz szczenięta w ilości siedmiu sztuk z przydomkiem "z Ostrejek", urodzone dnia 4 sierpnia 1987 roku. Jej partnerem został szaro-biały RUBIN, (będący synem BURAN i LAJGA), który przyszedł na świat dnia 26 stycznia 1982 roku w Rosji, u I.S. Lobaceva, a jego właścicielem był Zdzisław Klejnotowski z Poznania. Miotową siostrą RUBIN była TAJGA, zarejestrowana z nr SPKP 12, która zamieszkała u dr Vladimira Siska z Bratysławy, który to był Prezydentem Klubu Hodowców Wyżłów Słowackich Szorstkowłosych z lokalizacją w Bratysławie.

W miocie AZA TAJGA z Łajkogrodu, były m.innymi szary ARO z Ostrejek, należący do Jana Okrój ze Swieszewa, biało-złoty AKI z Ostrejek (dypl.I próby polowe), który został reproduktorem u Alfreda Piechury z Warszawy, oraz wilczasta w białe łaty AJNA AJUA z Ostrejek, która została bazową suką hodowli "Holki", należącą do Dariusza Zbroczyka i mając swoje szczenięta np. po SZARIK z Orzechowa, oraz po ATOS z Wesołej, urodzone dnia 24 lutego 1997 roku. Z tego skojarzenia pochodziły np. morelowy z białym BARS Holki i wilczasty w białe łaty BAJKAŁ Holki, który u Bogusława Króla zdobył uprawnienia reproduktora. Ich siostra BAŁKA Holki pozostała natomiast w hodowli.

Dariusz Zbroszczyk miał już w 1993 roku szczenięta łajki zachodniosyberyjskiej, a później posokowca bawarskiego o imieniu ATOS Boberowe Bajanie, urodzonego w 2007 roku. W Łowcu Polskim nr 11/93 ukazał się anons następującej treści: „ Cztery sztuki łajki zachodniosyberyjskie – sprzedam, odbiór w każdej chwili. Klonów ( Dariusz Zbroszczyk )

Powyższe zdjęcie przedstawia natomiast przedstawicielkę wilka grzywiastego, która podkopała się pod ogrodzeniem swojego wybiegu i uciekła z poznańskiego ZOO. Dyrekcja ZOO, znając myśliwskie możliwości łajek, poprosiła Michała Wojtasiewicza o pomoc w ujęciu zbiega. Łajki go znalazły i osaczyły, a po podaniu środka usypiającego wilk powrócił na swój wybieg. Na zdjęciu z lewej strony widać 10-cio letnią wtedy AZ'ę TAJG'ę z Łajkogrodu, z prawej strony jest TUNGUS, mający wtedy jeden rok życia, a na dole, tyłem stojąca łajka to ARO z Ostrejek.

Wilk grzywiasty przypomina nieco lisa, ale ma bardzo długie kończyny, z których przednie są krótsze od tylnych.

Michał Wojtasiewicz zaimportował z Rosji, wspomnianego, przy omawianiu wilka grzwiastego jasno-szarego TUNGUS, urodzonego dnia 10 czerwca 1992 roku i który był synem championa pracy BIEŁAD, wielokrotnego zwycięzcy rosyjskich konkursów na niedźwiedziu. Matką TUNGUS, który został reproduktorem i ojcem dzieci, była AJNA. Następną łajką Michała Wojtasiewicza jest szaro-płowy DIN SZATUN urodzony dnia 25 lutego 2010 roku,

którego ciemno szary ojciec o imieniu SZOROH

http://laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D0%BF.%D1%87.%D0%A8%D0%BE%D1%80%D0%BE%D1%85&VPKOS=5523/05&Vlaldelec=%D0%A3%D0%B4%D0%BC%D1%83%D1%80%D1%82%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9%20%D0%BF%D0%B8%D1%82.%20%D0%97%D0%A1%D0%9B&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=0010105&Poroda=lzs

jest czterokrotnym Zwycięzcą Wszechrosyjskich Konkursów pracy w parze, na dziku i niedźwiedziu. Oba te psy posiadają w swoich rodowodach wybitne psy użytkowe, legitymujące się certyfikatami na niedźwiedzie, łosie, sobole i na wiewiórki. SZOROH, absolutny champion międzynarodowych zawodów na dzika i niedźwiedzia - Puchar Rosji 2007, pochodzący z udmurckiej hodowli pozostawił po sobie bardzo dużo potomstwa.

Zarówno u GOSHA jak i u DIN SZATUN w rodowodzie występuje szary z białym SUDAR,

http://laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D1%F3%E4%E0%F0%FC&VPKOS=2916/00&Vlaldelec=%D3%E4%EC%F3%F0%F2%F1%EA%E8%E9%20%EF%E8%F2.%20%C7%D1%CB&Spravka=%ED%E5%F2&&RKF=0001970%20%D0&Poroda=lzshttp://laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D1%F3%E4%E0%F0%FC&VPKOS=2916/00&Vlaldelec=%D3%E4%EC%F3%F0%F2%F1%EA%E8%E9%20%EF%E8%F2.%20%C7%D1%CB&Spravka=%ED%E5%F2&&RKF=0001970%20%D0&Poroda=lzs

który to dla DIN SZATUN (poprzez ojca SZOROH) i dla GOSHA (poprzez szarą matkę VOLMA) jest pradziadkiem.

Wracając jeszcze do Szczecina to w hodowli "Ostrouche" Wacława Surynta przyszło na świat parę miotów łajek zachodniosyberyjskich, na przykład zwyciężczyni szara BURZA Ostrouche, mieszkająca u pana Kazimierza Kujawy ze Szczecina

i której zdjęcie zostało zrobione podczas szczecińskiej wystawy, a w głębi po lewej stronie trochę widać AS Ostrouche. BURZA Ostrouche i jej miotowy brat BAS Ostrouche, urodzone dnia 24 września 1985 roku, były młodszym o dwa i pół roku rodzeństwem AZA TAJGA z Łajkogrodu i AS Ostrouche. AS Ostrouche miał potomstwo z AZJA Ostrouche. Po nich, dnia 2 października 1992 roku przyszła na świat DIANA Ostrouche, która również pozostała w hodowli. Wacław Surynt zaimportował jeszcze z Litwy INGA, która miała u niego miot np. urodzony dnia 16 lipca 1984 roku, po DON, a ich córka NIWA Ostrouche zamieszkała docelowo w Bydgoszczy u Stanisława Romaniuka. Dnia 17 marca 1991 roku u Alzy Sawko urodził się na Litwie płowy CZOK (będący synem MAŁYSZ i INGA), również zaimportowany przez pana Surynta, ale śmierć hodowcy przekreśliła dalszy rozwój hodowli.

Natomiast szaro-biały, posiadający dyplom III stopnia Konkursów dzikarzy Champion Polski SZARIK z Orzechowa urodził się dnia 20 grudnia 1987 rok, będąc synem Champ. BRAJT Tjudor i CYTRA z Jarzębiny i zamieszkał on u Norberta Nowaka  (który w 1985 roku miał karelskiego psa na niedźwiedzie o imieniu GRYF z Liliowego Wrzosowiska) i który zaimportował z Kowna rudą Zw.PL SONIA Kauno Mżu, będącą córką ROLIS i NESE. W oparciu o tę parę łajek powstała hodowla "znad Niemenka", a Niemenek jest rzeką przepływającą przez Litwę i Łotwę, natomiast przydomek "Kauno Mżu" można przetłumaczyc z litewskiego jako "Moje Kowno".

Pochodząca z drugiego miotu SONIA Kauno Mżu córka o imieniu BARBA znad Niemenka i która urodziła się 24 sierpnia 1991 roku, zamieszkała w Niemczech, u Andreasa Wiatowski z Belsdorfu, u którego miała szczenięta z przydomkiem "vom Allerhof", jak na urodzone dnia 26 listopada 1996 roku, po AJAR-KESS. Z miotu tego pochodziły AJRA v. Allerhof, ASKIA v. Allerhof, raz ARAMIS vom Allerhof, który pozostał w hodowli. AJAR-KESS zarejestrowany z nr VDH/DCNH-WSL-96, przyszedł na świat dnia 23 lutego 1995 roku.

Siostry BORA, BILKA, BONA i BARBA znad Niemenka były córkami, jak już wspomniałam Ch. SZARIK z Orzechowa oraz Zw.PL SONIA Kauno Mżu. Szara BONA znad Niemenka miała dwa razy potomstwo z przydomkiem "z Morakówka", należącym do Pawła Maryniewskiego, który uwolnił ją od bardzo krótkiego łańcucha, na której trzymał ją pierwszy właściciel, ponieważ suczka dusiła wszystko, co jej wpadło przed nos. Drugie dzieci i zarazem ostatnie potomstowo BONA znad Niemenka miała po TUNGUS, urodzone dnia 19 maja 1997 roku. W miocie tym były  wilczaste BENN, BIM z Morakówka, oraz BURZA, BELA i BARA z Morakówka.                                                                                                                                                                                                                                                        Ich siostra  szara BASSA z Morakówka początkowo zamieszkała u Jarosława Kołodziejczyka, ale dzieci miała w hodowli "Złota Wenus", należącej do Andrzeja Ziemnickiego. Przydomek "Złota Wenus" został zarejestrowany na złotą cocker spanielkę - Zw. 2xCWC GINA z Aurory, urodzoną 1 czerwca 1974 roku i będącą córką BABA Rica. I to ona właśnie jako pierwsza miała szczenięta z tym przydomkiem.

Tricolor AKRON Złota Wenus przyszedł na świat 24 sierpnia 2004 roku, będąc synem DANDI  znad Niemenka i wspomnianej BASSA Morakówka. Pies ten zamieszkał u Jarosława Tylmana. Rodzeństwem AKRON Złota Wenus, który był pierwszym zatatuowanym szczenięciem w Oddziale Częstochowa byli: AMOR Złota Wenus, AMOL Złota Wenus, ATOM Złota Wenus, AKORD Złota Wenus, oraz ASTRA Złota Wenus, ARKADA Złota Wenus, AMANDA Złota Wenus, ARKA Złota Wenus i AMIKA Złota Wenus. Te szczenięta były zarazem pierwszymi urodzonymi z przydomkiem "Złota Wenus", w hodowli, w której przyszło na świat sporo szczeniąt łajek zachodniosyberyjskich. BASSA z Morakówka miała jeszcze jeden miot, po APIS z Prószkowskiego Jaru, urodzony 25 czerwca 2005 roku i oznaczony literą "C". Były to CHESTER Złota Wenus, CHARLI Złota Wenus, oraz CHANEL i CYNTIA Złota Wenus.

O umaszczeniu szarym DANDI znad Niemenka, urodzony dnia 6 marca 1993 roku i będący synem Ch. SZARIK z Orzechowa i SONIA Kauno Mżu, pozostał w hodowli. Został on reproduktorem, mając szczenięta z białą SELWA Holki (będącą córką SZARIK z Orzechowa i AJNA AJUA z Ostrejek). Do hodowli "znad Niemenka" powrócę jeszcze, przy omawianiu IRIS z Kisielińskich Borów.

Jacek Komorowski zarejestrował w Związku Kynologicznym łajkę zachodniosyberyjską o imieniu LOKIS Kauno Mżu (LOKIS Moje Kowno) urodzoną 14 września 1990 rok i będącą synem KIRAS i LIORA. Jak wspomina pan Jacek, to Litwini przywieźli wtedy do Polski dwa czarno-białe szczenięta psa (LOKIS) i jego siostrę, (która zamieszkała u Piotra Domańskiego) przy okazji organizowanego konkursu na niedźwiedziu, którego również na ten czas przywieźli do miejsca organizacji imprezy w Wejsunach (gmina Ruciane-Nida).

Odnośnie  Andrzeja Ziemnickiego to jego pierwszą łajką był szaro-biały Ch.PL BARS,

urodzony dnia 28 lutego 1981 roku w hodowli należącej do Ukraińskiego Towarzystwa Myśliwskiego, a jego rodzicami byli BURAN i AZA.

Ch.PL BARS został ojcem dzieci w hodowli "z Jarzębiny".  Następnie Andrzej Ziemnicki, (który został także właścicielem flat coated retrievera, urodzonego w 2004 roku), sprowadził z Rosji białą ASYA, urodzoną 24 czerwca 2002 roku, która również uzyskała championat Polski.

W jego hodowli zamieszkał wilczasty w białe łaty APIS z Prószkowskiego Jaru,

urodzony dnia 20 października 2002 roku w hodowli Antoniego Skoreckiego i będący synem Ch.PL CEKIN nad Kocunią (mieszkającym u pana Antoniego)  i wilczatej w białe łaty BORA Holki, (urodzonej dnia 27 kwietnia 1998 roku i która to była córką DANDI znad Niemenka i SELWA Holki). APIS z Prószkowskiego Jaru, będący pierwszym zatatułowanym szczenięciem w Oddziale Opole (nr. tatuażu M001), zmienił właściciela po śmierci Andrzeja Ziemnickiego, obecnie ma 14 lat, będąc w doskonałej kondycji (rok 2016). Młodszym rodzeństwem APIS z Prószkowskiego Jaru były FART z Prószkowskiego Jaru, FAKIR z Prószkowskiego Jaru i FIGA z Prószkowskiego Jaru, urodzone 11 maja 2004 roku. Ich rodzicami zostali CEKIN nad Kocunią i BORA Holki i były to zarazem ostatnie szczenięta urodzone z tym przydomkiem.

A wcześniej APIS z Prószkowskiego Jaru i ASYA zostali rodzicami szczeniąt z przydomkiem "Złota Wenus", a APIS z Prószkowskiego Jaru miał potomstwo również w słowackiej hodowli „Finsternis„.

Hodowla "Złota Wenus" była największą polską hodowlą łajek zachodniosyberyjskich. W latach 2004 do 2009 urodziło się 18 miotów i 132 szczenięta. W hodowli miały potomstwo BASSA z Morakówka, Ch. ASYA, oraz AZA z Chełmońszczyzny.

Natomiast rodzona siostra BORA Holki - wilczasta z białym BIEŁKA Holki rodziła szczenięta w hodowli karelskich psów na niedźwiedzie „z Kotłowej Górki„, należącej do Wiesława Dolińskiego z Cewic. U pana Wiesława w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku rodziły się z tym samym przydomkiem teriery irlandzkie, a podstawą hodowli była FRIGA z Błękitnych Źródeł.

Wilczasty ŁAR z Kotłowej Górki, który pozostawił po sobie sporo potomstwa, przyszedł na świat dnia 22 grudnia 2001 roku, będąc synem DAWAJ z Kisielińskich Lasów i BIEŁkA Holki. Pies ten zamieszkał w hodowli "Ze Sterdyni", hodowli należącej do Krzysztofa Sikorskiego. Przydomek "ze Sterdyni" wymyślił Czesław Kurowski, który często bywał razem z panem Krzysztofem w gospodarstwie rolnym we wsi Sterdyń. Sterdy Wilczasta z białymi znaczeniami OSTIA Holki przyszła na świat dnia 18 października 2004 roku, jako córka AMUR z Tołwińskiego i BIEŁKA Holki. Miotowym rodzeństwem ŁAR z Kotłowej Górki były ŁAM, ŁAY z Kotłowej Górki, oraz ŁUNA, ŁATKA i ŁAPKA z Kotłowej Górki.

Dnia 4 października 2002 roku przyszły na świat żółto-biały MAX z Kotłowej Górki, który początkowo zamieszkał u Andrzeja Okulicz-Kozaryn, MARS z Kotłowej Górki, MAD z Kotłowej Górki, oraz MAJA z Kotłowej Górki, MONA z Kotłowej Górki, MIMI z Kotłowej Górki i MELA z Kotłowej Górki, będąc dziećmi AMUR z Tołwińskiego i BIEŁKA Holki.

Młodszym rodzeństwem miotu oznaczonego literą "M" i urodzonego dnia 17 maja 2003 roku były NIKI, wilczasto-biały NET z Kotłowej Górki, który początkowo zamieszkał u Andrzeja Pałygi, a docelowo u Andrzeja Ługiewicza, u którego zalicza konkurs dzikarzy I stopnia. Siostrami NET z Kotłowej Górki były NANA z Kotłowej Górki, NOTA z Kotłowej Górki i NUKA z Kotłowej Górki.

Z powtórzonego skojarzenia AMUR z Tołwińskiego i BIEŁKA Holki, dnia 18 października 2004 roku pojawiły się na świecie OPAL z Kotłowej Górki, OLIN z Kotłowej Górki, oraz wilczasta z białym Zw.Rasy OSTIA z Kotłowej Górki. Był to zarazem ostatni miot łajek zachodniosyberyjskich urodzonych z tym przydomkiem.

Odnośnie hodowli "Holki" to młodsza płowa z białym siostra BORA Holki i BIEŁKA Holki o imieniu GAJA Holki miała szczenięta w hodowli „ Dzicza Ostoja „, a córka jej i DANDI znad Niemenka - szara BORA Dzicza Ostoja, urodzona dnia 2 października 2002 roku, pozostała w hodowli. BORA Dzicza Ostoja miała potomstwo urodzone dnia 1 lipca 2004 roku, po ŁAR z Kotłowej Górki, a ich córką była np. EWIKA Dzicza Ostoja. Natomiast szara IRGA Dzicza Ostoja, która została w hodowli, urodzona dnia 1 lipca 2008 roku jest córką NPwR TUNGUS Dzicza Ostoja i GAJA Holki.

BORA Dzicza Ostoja miała potomstwo urodzone np. dnia 14 lutego 2005 roku, po Ch.PL NORD i z tego miotu pochodziły bury TUNGUS Dzicza Ostoja i szara TAJGA Dzicza Ostoja, które pozostały w hodowli Jarosława Kołodziejczyka.

Po matce TAJGA Dzicza Ostoja - szara HARZA Dzicza Ostoja, która również pozostała w hodowli Jarosława Kołodziejczyka, przyszła na świat dnia 23 kwietnia 2008 roku, jako córka ŁAR z Kotłowej Górki, czyli jest ona młodszą o rok siostrą KOLCZUM Dzicza Ostoja, posiadającego dyplom I stopnia z Konkursu Dzikarzy. O hodowli " Dzicza Ostoja " jest jeszcze dalej, przy okazji omawiania hodowli "Brzozowski Zdrój".

KYRTA Dzicza Ostoja, urodzona dnia 15 lutego 2007 roku i pozostawiona w hodowli, jest córką ŁAR z Kotłowej Górki i TAJGA Dzicza Ostoja.

Rodzeństwo o umaszczeniu wilczastym ze znaczeniami, urodzone dnia 18 lutego 2009 roku nazwane zostało na literę "G", a ich rodzicami zostali ATHOR Walhalla i BORA Dzicza Ostoja i były to np. GREX i GKORA Dzicza Ostoja, które zamieszkały u Jacka Kunc.

Miotowa siostra BORA Dzicza Ostoja została nazwana BERTA Dzicza Ostoja (o umaszczeniu szaro-białym) i zamieszkała ona  w hodowli „z Sabinowa„ będącej w rękach Jana Szewczyka, u którego miała pierwsze szczenięta urodzone dnia 11 listopada 2005 roku, po APIS z Prószkowskiego Jaru. Z tego skojarzenia wywodzą się SYBER z Sabinowa, a SHAFIR z Sabinowa, początkowo pozostał w hodowli Jana Szewczyka z Częstochowy, którego pierwszą łajką zachodniosyberyjską był TAJMYR Szymankowa Zagroda, urodzony w 1984 roku. Szaro-biały SHAFIR z Sabinowa docelowo zamieszkał u Zbigniewa Swat, który został w przyszłości właścicielem hodowli łajek zachodniosyberyjskich z przydomkiem "z Doliny Iłżanki". W miocie z którego pochodził SHAFIR z Sabinowa, były jeszcze  SARAH z Sabinowa, SAMIRA z Sabinowa i SHERI z Sabinowa, która została podstawą hodowli "z Bukowego Wzgórza", należącej do Rafała Idzika. Po śmierci właściciela hodowli "z Sabinowa", BERTA Dzicza Ostoja swoje ostatnie szczenięta ma z przydomkiem "z Doliny Iłżanki ", hodowli należącej do Zbigniewa Swat, urodzone dnia 13 sierpnia 2013 roku. Ojcem piątki szczeniąt zostaje SZAFIR z Sabinowa, a cztery szaro-białe suczki dostały imiona AJKA z Doliny Iłżanki, ALFA z Doliny Iłżanki i AKA z Doliny Iłżanki, które zostały w hodowli. Piąte szczenię (suczka) o umaszczeniu wilczastym otrzymało imię AKIS z Doliny Iłżanki.

FIONA Dzicza Ostoja, urodzona dnia 3 lutego 2007 roku, była córką ŁAR z Kotłowej Górki i GAJA Holki, a zamieszkała w hodowli „Rogowskie Jeziora„, w której to hodowli miała tylko raz szczenięta, kóre przyszły na świat dnia 1 lipca 2009 roku, po KOLCZUM  Dzicza Ostoja w ilości 4 szczeniąt. A były to GROT Rogowskie Jeziora,

który jest pierwszym zatatuowanym szczenięciem rasy łajka zachodniosyberyjska w Oddziale Bydgoszcz, GROM Rogowskie Jeziora, GARA Rogowskie Jeziora i GORA Rogowskie Jeziora.
Wilczasty z białym GER Holki, GAJA Holki i płowa z białym GARDA Holki przyszły na świat dnia 30 października 1999 roku, będąc córkami DANDI’ego znad Niemenka i SELWA Holki. GARDA Holki zamieszkała u Marzeny i Piotra Mikitów, którzy parę lat później zostali właścicielami hodowli karelskich psów na niedźwiedzie z przydomkiem "Dolina Środkowej Odry". GARDA Holki szczeniąt tam nie miała.

Natomiast siostry biało-ruda IKA Holki i ruda ICTIS Holki urodziły się dnia 3 maja 2001 roku, będąc młodszymi siostrami miotu na literę "G", czyli były również córkami DANDI znad Niemenka i białej SELWA Holki. ICTIS Holki miała jeden jedyny raz szczenięta, urodzone dnia 23 maja 2006 roku, po APIS z Prószkowskiego Jaru, z przydomkiem "Bogul", należącym do Bogusława Sarana. Urodziło się 6 szczeniąt, dwa wilczaste z białymi znaczeniami SZARIK Bogul (który to był pierwszym zatatuowanym szczenięciem w Oddziale Rzeszów), SZAREK Bogul, biało-rudy SZARKAS Bogul, wilczasto-rudy SEBO Bogul, oraz biało-ruda SONIA Bogul i wilczasta SARA Bogul, która początkowo zamieszkała u Piotra Ciołka, ale swoje dzieci ma z przydomkiem "ze Sterdyni", która to hodowla jest omówiona dalej.

Natomiast rodzeństwo szaro-wilczasty Ch. Polski CEKIN nad Kocunią, szaro-biały-wilczasty Ch. CYNG nad Kocunią, CYGAT nad Kocunią, CYNK nad Kocunią, oraz CESNA nad Kocunią, CENTA nad Kocunią, CYTRA nad Kocunią i CEDA nad Kocunią (poprzez swojego ojca - championa Polski ATOS z Wesołej), było wnukami GRACJA Syberia, ponieważ to właśnie GRACJA Syberia,

o domowym imieniu GAJA była podstawą hodowli "z Wesołej". Zdjęcia GRACJA Syberia i HENA z Lipove Strane pochodzą z archiwum Cezarego Duńki.
Żółto-biały Ch.2xCACIB ATOS z Wesołej (dypl.II), urodzony dnia 23 maja 1993 roku w hodowli Krzysztofa Kuśmierek i pochodzący z pierwszego miotu GRACJA Syberia, był synem AKI z Ostrejek. Zamieszkał on u Tadeusza Siemiątkowskiegoj. Ale w 1996 roku GRACJA Syberia miała już szczenięta w hodowli, w której przyszła na świat. KARLA Syberia, urodzona 26 czerwca 1996 roku, była córką ORLIK Dik i właśnie GRACJA Syberia.

Rok wcześniej, dnia 28 listopada 1995 roku, także po ORLIK Dik urodziły się szczenięta, których matką została biała BIEŁKA, urodzona 14 stycznia 1991 roku w ZSRR, (jako córka KORUK i ALKA), a sprowadzona do Polski przez Stanisława Kurylaka. Ich synem został biało-czarny AŁTAJ Nadbużańska i był to jedyny jej miot składający się około z 4 szczeniąt. A pan Stanisław już wcześniej miał foksteriera krótkowłosego o imieniu DINO Przeździecki Las, który to urodził się w 1985 roku, oraz pointerkę NICKY des Bavoux, urodzoną w 1990 roku. Z łajek zachodniosyberyjskich była w jego rękach AS-CZIKA Pucharka, która docelowo zamieszkała w hodowli "ze Sterdyni", oraz jej córka ATYNA ze Sterdyni z 2006 roku, która szczeniąt nie miała i odeszła jako 13-letnia dama.

Wracając jeszcze do championów - CEKIN nad Kocunią i CYNG nad Kocunią, urodzonych w hodowli Cezarego Duńki, to ich matką była szaro-wilczasta HENA z Lipove Strane (K.W.V-I-20), będąca rodzoną siostrą HARY z Lipove Strane sprowadzonego przez Andrzeja Czesnowskiego, właściciela hodowli "Złaja Akteona". Rodzeństwo HARY z Lipowe Strane, szaro-wilczasty HASAN z Lipove Strane i HENA z Lipove Strane

urodziło się 10 listopada 1995 rok, jako dzieci. Inter.Ch. Umka ALI Cs i VALA. Ruda z białym HENA z Lipove Strane to późniejsza hodowla "nad Kocunią".
W hodowli "Złaja Akteona" zamieszkała także Dyplom I stopnia w konkursie dzikarzy, biała w beżowe łaty INKA z Lipove Strane,

urodzona dnia 23 marca 1996 roku i będąca córką ROM m.R.S.Kisko i UMKA. Biała w beżowe łaty INKA z Lipove Strane była starszą pół siostrą (ze strony ich ojca) NANY z Lipove Strane.

Jeżeli chodzi o hodowlę „z Lipove Strane„ (po polsku "od Strony Lipy"), to został sprowadzony do Polski biały w brązowe łaty MAX z Lipove Strane (K.W.V-I-34), o domowym imieniu NERO,

który pojawił się na świecie dnia 11 września 1997 roku. Pies ten zamieszkał u Józefa Kozłowskiego, u którego, prawie rok później pojawiła się biała z ciemmymi znaczeniami NANY z Lipove Strane,

urodzona 20 kwietnia 1998 roku. Jej rodzicami  zostali ROM m.R.S.Kisko i VALA. Para ta nie doczekała się jednak szczeniąt.

Pierwsze szczenięta łajki zachodniosyberyjskiej urodzone w Oddziale Koszalin przyszły na świat 12 października 1998 roku i były po BRITT Umka i po INKA z Lipove Strane. W miocie liczącym 6 szczeniąt były: JOGY Złaja Akteona (nr tatuażu J001), JOGO Złaja Akteona, JAWOR Złaja Akteona, oraz JAGA Złaja Akteona, JAXA Złaja Akteona i JARMA Złaja Akteona.

Płowy z białymi znaczeniami TROP Złaja Akteona został synem AMUR z Tołwińskiego i INKA Lipove Strane, a urodził się on dnia 15 stycznia 2002 roku i zamieszkał u Krzysztofa Chętnika, który wystawił go na XI MWPR w Sopocie w 2003 roku. Sędziował go Anatolij Żuk z Białorusi i TROP Złaja Akteona uzyskał nastepujący opis: "Doskonałe proporcje głowy, szyji i korpusu. Doskonała linia głowy i doskonałe kończyny. Nieco zbyt wąska klatka piersiowa. Bardzo dobry w ruchu, lekki, mocny. Pożądany lepszy temperament". Oprócz TROP Złaja Akteona na świat przyszły TANGO Złaja Akteona, TRAPE Złaja Akteona, TRUFL Złaja Akteona, TROPA Złaja Akteona i TAMA Złaja Akteona.

Od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku działała hodowla „z Lipove Strane„, należąca do Josefa Břichovský, który był jednym z pierwszych pionierów hodowli łajki zachodniosyberyjskiej w Czechach i większość czeskich łajek zachodniosyberyjskich ma tę hodowlę w rodowodach. Ale wcześniej, już w latach 60’tych i 70’tych Josef Břichovský hodował jagdteriery. Natomiast łajki Josefa Břichovský pochodziły z Ukrainy, a z dalekiego Kraju Krasnodarskiego wywodził się żółty ROM m.R.S.Kisko (16/91-3), który przyszedł na świat dnia 15 maja 1991 roku, a jego rodzicami byli BAJKAŁ i UNGA. Jego hodowcą był Ukrajinsky Svaz Loveskych Psu, z której to pochodziły również sprowadzone stamtąd dwie suki: UMKA (21-67/91), będąca córką AMUR i ANJA, oraz VALA (UOOR 3-51/91) która pojawiła się na świecie dnia 14 sierpnia 1991 roku, będąc córką GREJ i NUKA. UMKA miała potomstwo po ROM, a ich córka, urodzona w 1994 roku o imieniu CITA z Lipove Strane została (poprzez swoją córkę - ASA z Pouznarovy Strane) babką szaro-wilczastej BETTY od Katova Můstku, która to zamieszkała w Niemczech i miała szczenięta z przydomkiem "vom Bärenriegel".  Rudo-biała BETTY od Katova Můstku, która żyła do marca 2013 roku (oraz jej siódemka rodzeństwa) urodziła się dnia 25 stycznia 2003 roku u Jiri Pohl, będąc córką HASAN z Lipove Strane i ASA z Pouznarovy Strane, która to suka była córką CITA z Lipove Strane. BEATRIX od Katova Můstku pozostała w hodowli, natomiast BETTY od Katova Můstku miała np. 3 kwietnia 2010 roku potomstwo po VOLCHOK, mieszkającym w Belgii. Ich córka o umaszczeniu wilczym CIARA vom Bärenriegel, która uzyskała championat DE (VDH) ma szczenięta z przydomkiem "von Vilkasalis", należącym do Cariny Raber Mühlhausen. Natomiast  jej brat CYRAS vom Bärenriegel zamieszkał w Czechach i został ojcem szczeniąt. Zaimportowany z Rosji VOLCHOK był synem szarego z białym ARKAN, urodzonego 22 października 2001 roku i będącego prawnukiem BURAN, o którym piszę dalej przy omawianiu Inter.Ch. TAJFUN i S-DUMKA.

Josef Břichovský zaimportował także wspomnianą już sukę z Węgier, a była nią Kara-Kitaj CSARA, urodzona dnia 4 grudnia 1996 roku, jako córka Irtisz Völgyi EMIR i Kara-Kitaj AFRA, w hodowli należącej do Lászlóné i Julianny Jancsó. Po Kara-Kitaj CSARA i po szarym z białym BLESK z Lipove Strane, dnia 17 stycznia 2001 roku w hodowli przyszły ostatnie szczenięta łajek z tym przydomkiem, w ilości 5 sztuk. Półtora roku później, dnia 25 sierpnia 2002 roku Kara-Kitaj CSARA miała potomstwo z przydomkiem "od Horusického Rybníka", należącym do Pavla Cinatl. Urodzona wtedy trójka szczeniąt została nazwana BAK, BESSY i BORA od Horusického Rybníka, a ich ojcem został CIR z Rapotińskych Skal. Ale pierwsze szczenięta z przydomkiem "od Horusického Rybníka" przyszły na świat dnia 24 września 2000 roku i były one po szaro-białym urodzonym w Rosji - MISA M.P.V.Aljochin i po AJKA z Hamerskeho Potoka, która to była córką importa z Rosji - ROM i HEDA z Lipove Strane.

Kara-Kitaj CSARA miotowy brat, o imieniu Kara-Kitaj CSERKAN został węgierskim Mł.Ch. i dorosłym championem, będąc w rękach BT. Parterre. Kara-Kitaj CSARA poprzez swoją matkę Inter.Ch. Kara-Kitaj AFRA, była wnuczką Hch. Vállalkozó ALMA, która przyszła na świat dnia 2 listopada 1991 roku i żyła 18 lat. Rodzeństwo - EUW'93 HCh. Vállalkozó ALMA (MET 171/91) i jej brat Vállalkozó ATI, zarejestrowany z nr MET 172/91 i który został reproduktorem, było dziećmi JEPETTO i Toportyan FACER, a pochodziły z pierwszego miotu urodzonego dnia 26 grudnia 1991 roku, w hodowli należącej do Ilony Pataki Polyakne. Natomiast wspomniana Inter.Ch. Kara-Kitaj AFRA przyszła na świat dnia 11 kwietnia 1994 roku, jako córka ZEK i HCh. Vállalkozó ALMA. JEPETTO o nr rej. MET 129/91 był rosyjskim importem, natomiast jego partnerka Toportyan FACER (Met 84/90), urodzona dnia 30 maja 1990 roku, była córką Toportyan AZUR CSINKI, urodzonego w 1987 roku i będącego synem Matai Szajan LUMP (MET 8) i Szeltetoi ANZAR MAJKA. Matai Szajan LUMP był rodzonym bratem Matai Szajan LURKO, oraz Matai Szajan LIDERC, o których piszę wyżej, przy omawianiu początków rasy na Węgrzech. Z kolejnego miotu urodzonego prawie rok później, dnia 21 lutego 1995 roku w hodowli "Kara-Kitaj" pochodził np. Kara-Kitaj BAJNAK i był to miot po Szeldemon AZEEM i Vállalkozó ALMA.

Dnia 22 maja 1998 roku urodziły się szaro wilczy CACIB Poznań'99, Zw.PL ASTOW Nad Kocunią,

który zamieszkał u Dariusza Ideliowicza, żółto-biały ARGO nad Kocunią, szaro-wilczasta ALGA nad Kocunią, która początkowo pozostała w hodowli, oraz AMIKA nad Kocunią. Ich rodzicami byli ATOS z Wesołej i HENA z Lipove Strane. ALGA nad Kocunią docelowo zamieszkała u Ludwika Zalewskiego, u którego miała szczenięta z przydomkiem „Tropowiec „, np. urodzone dnia 25 września 2000 roku, którego ojcem został CZART z Kisielińskich Borów i w miocie tym był wilczasto-biały TROP Tropowiec ( KW–V-75 ), który został reproduktorem, a zamieszkał u Karola Szymanowskiego.

Rodzeństwo BORYS nad Kocunią, BARY, BOY, BALU, oraz szaro wilczaste BETTA nad Kocunią (KW V-55) i BERTA nad Kocunią, BUKA i BAJKA nad Kocunią , przyszło na świat dnia 21 sierpnia 1999 roku, jako dzieci ATOS z Wesołej i HENA z Lipove Strane. BETTA nad Kocunią zamieszkała u Ryszarda Oleszek z Orzysza, u którego miała szczenięta, po ŁAR z Kotłowej Górki, urodzone dnia 31 lipca 2004 roku.  Z tego miotu pochodziły wilczaste z białym NUK i NIKO z Pianek, oraz wilczasto-biała NIKE, NORI i wilczasta NISA z Pianek, która ma szczenięta po ŁAR z Kotłowej Górki, urodzone dnia 13 lipca 2013 roku, z przydomkiem „z Sosnowej Zagrody„, także hodowli wachtelhundów i jagdterierów, a należącej do Dawida Żywica z miejscowości Kożuchy Wielkie. W miocie tym były wszystkie wilczaste szczenięta o imionach: EROS z Sosnowej Zagrody, oraz ELZA z Sosnowej Zagrody, ERA z Sosnowej Zagrody, ruda EDA z Sosnowej Zagrody,

która rezyduje u Zbigniewa Krystian, EJNA z Sosnowej Zagrody pozostała pocZątkowo w hodowli, a ich siostra, EWNA z Sosnowej Zagrody zamieszkała u Andrzeja Gbura, który jest właścicielem hodowli o przydomku „Brzozowski Zdrój„, a o której szczeniętach jest dalej, przy omawianiu BEKSA Graniczna Knieja, która to jako pierwsza miała potomstwo z przydomkiem "Brzozowski Zdrój".

Zw.Klubu'15,2xCWC,CACIB, 2xBOB EJNA z Sosnowej Zagrody dnia 5 maja 2016 roku została matka szczeniąt oznaczonych literą "P". Urodził się wilczasty ze znaczeniami PETRO z Sosnowej Zagrody,

którego ojcem jest KD-I,CWC,CACIB,BOG KUCHUM i który rezyduje u Anny i Piotra Kozłowskich z Wygody. W miocie tym były jeszcze PINO z Sosnowej Zagrody, PETO z Sosnowej Zagrody, KD-1 lok.1 PARYS z Sosnowej Zagrody będący w rękach Grzegorza Wiszowaty. Dnia 28 maja 2017 roku odbył się regionalny Konkurs Szpiców Myśliwskich w Wejsunach, podczas którego roczny PARYS z Sosnowej Zagrody zdobył dyplom pierwszego stopnia z lokatą pierwszą i wniosek CPC (wśród 17 starujących szpiców) (CPC - Certyfikat na krajowego Championa Pracy).

Rodzonymi siostrami PARYS z Sosnowej Zagrody są PERŁA i PETA z Sosnowej Zagrody. Rok później, dnia 2 maja 2017 roku przychodzą na świat ARON z Sosnowej Zagrody, ATAMAN z Sosnowej Zagrody, oraz ANNI z Sosnowej Zagrody i ANA z Sosnowej Zagrody, będące potomstwem KD-I,CWC,CACIB,BOG KUCHUM i Zw.Klubu'15,2xCWC,CACIB, 2xBOB EJNA z Sosnowej Zagrody.

Ruda Zw.Klubu'15,2xCWC,CACIB, 2xBOB EJNA z Sosnowej Zagrody ma następnie szczenięta z przydomkiem "z Mrozowej Woli", należącym do Krzysztofa Gastoł. Beżowy z białym SANTI z Mrozowej Woli, SEWEREN z Mrozowej Woli, SZAJDA z Mroźniej Doliny i wilczasto-biała SAMI z Mrozowej Woli przyszły na świat jako czwórka z szóstki urodzonych dnia 29 kwietnia 2018 roku wtedy szczeniąt, a ojcem 5 chłopaków i jednej suczki został CACIB,CWC,BOB, KD-I KUCHUM. Hodowla "z Mrozowej Woli" zajmuje się także  płochaczami niemieckimi, posokowcami bawarskimi, oraz samoyedami.

Wracając jeszcze do hodowli "z Pianek", również wachtelhundów, to dnia 8 czerwca 2006 roku, ponownie BETTA nad Kocunią, po ŁAR z Kotłowej Gorki -  urodziła szarą z białym suczkę nazwaną NUKA z Pianek. Ponad rok później, dnia 29 grudnia 2007 roku rodzi się ostatni miot BETTA nad Kocunią w ilości 6 sztuk: szaro-beżowe OPAL z Pianek, OPAR z Pianek, OMAL z Pianek, oraz szaro-biała OCZKO z Pianek, beżowa OSA z Pianek, szaro-biała beżowa OKA z Pianek.

Odnośnie hodowli "nad Kocunią" to z powtórzonych skojarzeń, co poprzednio, pochodziło rodzeństwo, które przyszło na świat dnia 14 maja 2002 roku. W miocie tym był wilczasty KD-I stopnia DAFY nad Kocunią, oraz DARON nad Kocunią, a bracia ci zamieszkali u Dariusza Ideliowicza, z którego archiwum pochodzi poniższe zdjęcie. Na zdjęciu tym

od lewej widać: DARON nad Kocunią, rudego dyplom dzikarzy I stopnia DAFY nad Kocunią, oraz AKIA Łajkowe Obejście, która to była czwartą łajką pana Dariusza.

Siostrą DAFY nad Kocunią, oraz DARON nad Kocunią była szaro-biała DORA nad Kocunią. Z ostatniego miotu HENA z Lipove Strane, urodzonego dnia 10 lipca 2003 pochodzą EMINEM nad Kocunią, ERDAN, ERON i biało-brązowa ESTA nad Kocunią,

która pozostała w hodowli, oraz brązowa EWRA nad Kocunią. Ich ojcem był AMUR z Tołwińskiego. ESTA nad Kocunią (KW V-94) miała dzieci po KOLCZUM Dzika Ostoja, urodzone dnia 13 kwietnia 2011 roku, a GABOR nad Kocunią zamieszkał u Karola Kisło, który nabył także ELZA z Bukowego Jaru. Miotowymi siostrami GABOR nad Kocunią były o umaszczeniu brązowo-białym GRACJA GAJA nad Kocunią, która została w hodowli, oraz biało-brązowa Zwyc.Mł,3xCWC,CACIB,BOB GORDIANA nad Kocunią, która u Wojciecha Opolewskiego ma po raz pierwszy szczenięta

urodzone dnia 16 czerwca 2015 roku z przydomkiem  "Łajka z Kniei" i których ojcem jest szary Zw.PL GOSHA. Dwa lata później, dnia 29 lipca 2017 roku rodzi się 6 szczeniąt (3 pieski i 3 suczki), oznaczonych literą "D", jak np. DAYLA Łajka z Kniei. Ich rodzicami ponownie zostają Zwyc.Mł,3xCWC,CACIB,BOB GORDIANA nad Kocunią (dla której jest to już ostatni miot), oraz Zw.PL GOSHA, widoczny na poniższym zdjęciu

Szczenięta, urodzone w ilości 8 sztuk, zostały nazwane na literę "A", jak ATOS Łajka z Kniei, ARO Łajka z Kniei, ARES Łajka z Kniei, AMUR Łajka z Kniei, ADOR Łajka z Kniei, ADO Łajka z Kniei, oraz AXA Łajka z Kniei i AMBER Łajka z Kniei. Ich ojciec - szary Zw.PL GOSHA przyszedł na świat dnia 17 lutego 2010 roku w Rosji, a zamieszkał u Marka Wiśniewskiego z Wrocławia, który także zaimportwał DIN SZATUN, o którym jest wyżej.  W  rodowodzie Zw.PL GOSHA występują mocno użytkowi protoplaści, a pies ten urodził się w Udmurcji, dnia 17 lutego 2010 roku. Pierwszym szpicem Marka Wiśniewskiego były MASTER Rancho Welshy, rasy karelski pies na niedźwiedzie, urodzony w 1980 roku i który to był synem AIKO Elgkongens i FOKA z Liliowego Wrzosowiska. U pana Marka zamieszkała jeszcze jedna łajka zachodniosyberyjska o imieniu BURAN.

Rudo-biały KOLCZUM Dzicza Ostoja, o domowym imieniu BORUS,

urodził się dnia 15 lutego 2007 roku, będąc synem ŁAR z Kotłowej Górki i TAJGA Dzicza Ostoja, a zamieszkał u Jacka Wolanickiego, który to miał już ALMA Trop w Trop, oraz MALTA Złota Wenus, która razem z KOLCZUM Dzicza Ostoja zostali rodzicami w hodowli "Czerwony Zagaj", należącej właśnie do Jacka Wolanickiego, a ich dziećmi były urodzone dnia 4 czerwca 2012 roku - DUNAJ Czerwony Zagaj, DON Czerwony Zagaj, oraz DRAWA Czerwony Zagaj, DUNIA Czerwony Zagaj i DIUNA Czerwony Zagaj. Zdjęcia KOLCZUM Dzicza Ostoja, GROT Rogowskie Jeziora, ojca i syna - KOLCZUM i IRBIT znad Niemenka, pary rodzicielskiej KOLCZUM i IRIS z Kisielińskich Borów, oraz MALTA Złota Wenus pochodzą z archiwum Jacka Wolanickiego. U pana Jacka zamieszkał KD-I TSEZAR, urodzony 17 października 2017 roku i będący synem USTJUG-KLESZCZ i szaro-płowej SHILKA, która to jest wnuczką szarego SHOROH. Właśnie poprzez SHOROH szary KD-I TSEZAR jest spokrewniony z zaimportowanym do Polski szarym ZADOR Sava Giria. Natomiast mocno użytkowy, oraz o doskonałym eksterierze ciemno szary z białym USTJUG-KLESZCZ,

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D1%87.%D0%BF.%D0%BF.%D0%A3%D1%81%D1%82%D1%8E%D0%B3-%D0%9A%D0%BB%D0%B5%D1%89&VPKOS=3481%2F13&Vlaldelec=%D0%A3%D0%B4%D0%BC%D1%83%D1%80%D1%82%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9+%D0%BF%D0%B8%D1%82.+%D0%B7%D1%81%D0%BB&Spravka=34159-%D0%9F-0016%2F%D0%BB%D0%B7%D1%81&RKF=3184824&Poroda=lzs

urodzony 25 grudnia 2011 roku, będący własnością udmurckiej hodowli, jest synem szarego XAN i KIEBRA i prowadzi same użytkowe linie hodowlane.

Dnia 21 sierpnia 2013 roku przyszły na świat biały w łaty ENEJ Czerwony Zagaj, EGON Czerwony Zagaj, EROL Czerwony Zagaj, oraz ELZA Czerwony Zagaj i rudo-biała ESTA Czerwony Zagaj,

która jest na powyższym zdjęciu, a ich rodzicami zostali ponownie MALTA Złota Wenus i KOLCZUM Dzicza Ostoja.

Wracając jeszcze do biało-beżowej GRACJA Syberia, urodzonej dnia 18 lipca 1990 roku i będącej córką Ch. BARI i SARA Kryh, to poprzez matkę GRACJA Syberia, dochodzimy do pierwszej rodowodowej hodowli łajek zachodniosyberyjskich - "z Jarzębiny".

Jej miotowa siostra, championka Polski beżowo biała GAMA Syberia mieszkająca u Włodzimierza Pośpiecha była najczęściej wystawianą w Polsce łajką zachodniosyberyjską. Ona też jako jedyna łajka w Polsce była pokazywana nie jeden raz w klasie honorowej. Na MWPR w Sopocie w 1998 roku, występując w klasie weteranów poza ocena doskonałą i złotym medalem od sędziego - Zygmunta Jakubowskiego uzyskała następujący opis: "Suka przedstawiona w doskonałej kondycji, zarówno pokrojowej jak i w zachowaniu. Bardzo ładna w ruchu i postawie. Prawidłowo ukątowane i prowadzone kończyny. Dobrze wypełniony korpus, bardzo ładna w wyrazie głowa, zęby, pigmentacja w młodzieńczej kondycji".

Pan Włodzimierz był także właścicielem pręgowanej akity, młodszej o pięć lat od GAMA Syberia, o imieniu HOKKAIDO FUJI Matricaria. GAMA Syberia została matką, mając potomstwo także po AKI z Ostrejek, urodzone dnia 4 listopada 1993 roku, pod przydomkiem "Z Oficerskiej Strzechy" i z miotu tego pochodziła np. szaro-biała ARA z Oficerskiej Strzechy.

Płowo-biały ARES Syberia, który pozostał w hodowli, przyszedł na świat dnia 24 lipca 1995 roku, będąc synem AKI z Ostrejek i SARA Kryh.

Natomiast szaro-biała AZA z Chełmońszczyzny urodziła się 9 czerwca 2005 roku, w hodowli należącej do Wojciecha Hoffmana. Jej rodzicami, oraz również szaro-białego jej rodzeństwa o imionach: ATOS z Chełmońszczyzny, AGA  z Chełmońszczyzny, AMI z Chełmońszczyzny zostali Zw.Mł. Ch.PL,3xBOB ARON Ze Sterdyni i FLINTA z Kisielińskich Borów. AZA z Chełmońszczyzny docelowo również zamieszkała u Andrzeja Ziemnickiego zdobywając u niego tytuł Zwyc. Świata na poznańskiej wystawie w 2006 roku, ale wcześniej rezydowała u Jana Michalskiego, w hodowli „Syberia„. Dnia 27 stycznia 2008 roku AZA z Chełmońszczyzny ma swoje pierwsze szaro-białe szczenięta po APIS z Prószkowskiego Jaru w ilości 3 sztuk o imionach SAJAN Złota Wenus, SUPERSTAR Złota Wenus i SEXY BAXY Złota Wenus. Następne dzieci po tej samej parze, tj. po APIS z Prószkowskiego Jaru i AZA z Chełmońszczyzny w ilości 9 sztuk przyszły na świat 19 lipca 2008 roku - pięć szarych psów hodowca nazwał: NEPTUN, NORT, NOBIS, NEPLIN i NESTOR Złota Wenus, a suki - NESA, biała ze znaczeniami NEWA, szara NINA i szara z białym NEGRA Złota Wenus.

W dniu 15 września 2011 roku po SHAFIR z Sabinowa i AZA z Chełmońszczyzny przyszło na świat biało-szare rodzeństwo nazwane następująco: MORYS Złota Wenus, MONGO, MISZA, MERFIS Złota Wenus, który zamieszkał u Grzegorza Kotas, oraz MADI, MAFI i MADALA Złota Wenus.

Również synem Ch.PL DANDI znad Niemenka był urodzony dnia 10 października 2002 roku, szary Zw.Mł. Ch.PL,3xBOB ARON ze Sterdyni,

który u Mariana Kapronia żył do dnia 24 stycznia 2017 roku, osiągając piękny wiek, a jego matką tego szarego rodzeństwa tj. Zw.Mł. Ch.PL,3xBOB ARON ze Sterdyni została AS CZIKA Pucharka. Miotowym rodzeństwem Zw.Mł. Ch.PL,3xBOB ARON ze Sterdyni były szare ICE ze Sterdynii, oraz DARA ze Sterdyni, która pozostała w hodowli.

Trzy lata wcześniej przyszedł na świat płowo-szary JUGAN ze Sterdyni, który urodził się dnia 4 września 2000 roku, będąc synem TUNGUS i AS-CZIKA Pucharka. Jego miotowym rodzeństwem były wilczasty ARES-AJAN ze Sterdyni, płowo-wilczaste KURGAN ze Sterdyni i SURGUT ze Sterdyni, oraz płowo-wilczasta BORSUK-AJKA ze Sterdyni, która pozostała w hodowli.

W hodowli "ze Sterdyni" rezydowała właśnie płowo-biała AS-CZIKA Pucharka,

która jest na zdjęciu widoczna z prawej strony, a zrobionym podczas Regionalnego Konkursu i Próby Dzikarzy Poznań-Janikowo 2000 rok. A w hodowli, oprócz niej mieszkały ŁAR z Kotłowej Górki, oraz szara BERTA-BELA, urodzona dnia 22 lipca 2003 roku w hodowli N.V. Tereshko z Białorusi. Jej rodzicami byli Ch. polowy TUNGUS ( dzik 3-I, niedźwiedź-II, borsuk-II, III ) i DORA.

W 2005 roku w kynologicznym periodyku "MÓJ PIES" kwiecień 2004 nr 4 (151) ukazał się artykuł autorstwa Urszuli Charytonik pt. "Szczekacz z Tajgi" i do którego zostały dane zdjęcia łajek należących do Krzysztofa Sikorskiego. A były to ŁAR z Kotłowej Górki na pierwszej stronie, 

a para łajek na drugiej stronie artykułu to AS-CZIKA Pucharka ( z lewej strony) i ŁAR z Kotłowej Górki.

W hodowli Krzysztofa Sikorskiego zamieszkała później SARA Bogul, która swój pierwszy miot urodziła dnia 1 maja 2011 roku w ilości 6 szczeniąt, a których ojcem był ŁAR z Kotłowej Górki. W miocie tym były wilczaste - AMUR ze Sterdyni, ARON ze Sterdyni, oraz AJA ze Sterdyni, AJWA ze Sterdyni, AZA ze Sterdyni i AJKA ze Sterdyni. Rok później, dnia 5 maja 2012 roku z tego samego skojarzenia urodziły się również wilczaste; BARY ze Sterdynii,

który pozostał w domu hodowcy, BURY ze Sterdyni, oraz BAJKA ze Sterdyni, BERTA ze Sterdyni, BOJKA ze Sterdyni i BIEŁKA ze Sterdyni, która początkowo została w hodowli, a docelowo zamieszkała w hodowli "Pucharka". Poniższe zdjęcie pokazuje właśnie część szczeniąt z tego miotu.

Ostatni miot SARA Bogul i ŁAR z Kotłowej Górki przyszedł na świat dnia 12 lutego 2015 roku, w ilości 7 sztuk, wszystkie o umaszczeniu wilczastym. Pieski hodowca nazwał następująco: SAJAN ze Sterdyni, SAMIR ze Sterdyni, SURAN ze Sterdyni, SZACH ze Sterdyni i SZAFIR ze Sterdyni, natomiast suczki to SABA ze Sterdyni, oraz SARA ze Sterdyni.

Ale pierwszą łajką Krzysztofa Sikorskiego była jasno-szara TAMARA, sprowadzona z Rosji (zarejestrowana w K.W. V-I-12), a przyszła ona na świat dnia 15 marca 1992 roku. TAMARA miała tylko jeden raz szczenięta, urodzone dnia 19 listopada 1999 roku, a ich ojcem został AS-BERO Pucharka. Urodziły się wtedy szaro-płowa MIKA ze Sterdyni i czarna TAJGA ze Sterdynii. Ich ojciec - AS-BERO Pucharka był miotowym bratem AS-CZIKA Pucharka, która swoje pierwsze dzieci w ilości 5 sztuk miała dnia 4 września 2000 roku po TUNGUS. Urodziły się wtedy płowo-wilczaste SURGUT i KURGAN ze Sterdyni, wilczasty ARES-AJAN ze Sterdyni i płowo-wilczasta BORSUK-AJKA ze Sterdyni, która została w hodowli, w której przyszła na świat i w której miała dwukrotnie swoje potomstwo.

I tak po DANDI znad Niemenka i po BORSUK-AJKA ze Sterdyni, dnia 3 kwietnia 2003 roku, przyszły na świat rudo-biały AMUR ze Sterdyni, szaro-wilczasty ATOS ze Sterdyni, brązowo-biały MUROM ze Sterdyni, biało-płowy RUSŁAN ze Sterdyni, oraz wilczasty WIERNYJ ze Sterdyni. Trzy lata później, dnia 25 kwietnia 2006 roku, po ŁAR z Kotłowej Górki i po BORSUK-AJKA ze Sterdyni urodziły się biało-szare ARON  ze Sterdyni, ATYNA  ze Sterdyni, AZA ze Sterdyni, oraz szara AJKA ze Sterdyni. Biało-szara ATYNA ze Sterdyni zamieszkała u Stanisława Kurylak, ale szczeniąt nie miała.

Wracając jeszcze do Ch. JUGAN ze Sterdyni, to zamieszkał on u Roberta Krawczaka z miejscowości  Czarne, żyjąc sobie do dzisiaj, mając już obecnie 16 lat. U pana Roberta rezydowała również biała z szarym Ch. MARA Złaja Akteona, a jej brat, biały w szare łaty MAX Złaja Akteona pozostał w domu hodowcy. Rodzeństwo to, urodzone dnia 10 października 1999 roku, było dziećmi BRITT Umka i szaro-białej AGA z Tołwińskiego i która była wystawiana w klasie użytkowej, mając dyplom z Konkursu Psów Tropiących.

Ch. MARA Złaja Akteona miała szczenięta tylko raz w życiu, po TROP TROPOWIEC z Kisielińskich Borów, (posiadającego dyplom z Konkursów Dzikarzy) urodzone dnia 23 marca 2004 roku. W miocie były ARON Łajkowe Obejście, AZA Łajkowe Obejście, biało-wilczasta ALGA Łajkowe Obejście, która pozostała w domu hodowcy, oraz AKIA, ALFA, ALMA Łajkowe Obejście.

Rodzeństwo - rudy z białym BRITT Umka i siwa BESSY Umka urodziły się 1 marca 1997 roku w czeskiej hodowli, należącej do Jaroslava Pettika, zamieszkały u Andrzeja Czesnowskiego, a ich rodzicami były szaro-białe CACIB,2xCWC,Zw.Brna CIR Rapotińske Skaly i CINDA Żdar, która przyszła na świat w hodowli należącej do Jana Puzmana, mieszkającego w czeskich Rokycanach i o którym już pisałam przy omawianiu łajek w Czechach. Jan Puzman był także właścicielem KUNAK, urodzonego dnia 23 stycznia 1988 roku w hodowli Wojłocznikowa i który to pies był właśnie ojcem CINDA Żdar, której matką została szara Umka ASTA (Clp/ZSL/5/87), będąca miotową siostrą czarno-białego Umka ALI (Clp/ZSL/2/87). Rodzicami CINDA Umka (72/93), urodzonej 3 czerwca 1990 roku i która występowała na wystawach w klasie użytkowej zostali KUNAK i Umka ASTA.

Miotowym bratem  BRITT Umka i BESSY Umka był BEN Umka, który został w Czechach reproduktorem, a natomiast ich ojciec CIR z Rapotińskych Skal był synem ALI Umka i ITA z Kavkaskych Hor, będącej po KUNAK i po ASTA Żdar.

Natomiast żółto-biały Zw.Rasy, 3xCWC AMUR z Tołwińskiego, który zamieszkał u Tadeusza Ostrowskiego, a docelowo w wieku 3 lat w hodowli Andrzeja Czesnowskiego i szaro-biała AGA z Tołwińskiego, która także zamieszkała u pana Andrzeja, przyszły na świat dnia 30 kwietnia 1996 roku jako dzieci ATOS z Wesołej i szarej RUZA. Dnia 10 października 1999 roku przychodzą na świat szczenięta po BRITT Umka i po AGA z Tołwińskiego, dla której były to jedyne dzieci z tym przydomkiem, a nazwane przez hodowcę następująco: MILTON Złaja Akteona, MEDI Złaja Akteona, MAX Złaja Akteona, MARAL Złaja Akteona, oraz MARA Złaja Akteona i MANTA Złaja Akteona.

W hodowli "z Tołwińskiego", należącej do Michała Bąka, mieszkającego przy ulicy Tołwińskiego, miała szczenięta wilczasta RUZA, o domowym imieniu TAJGA, urodzona 16 czerwca 1990 roku i będąca importem od p. J. Rusijajewa z Rosji. Jej rodzicami byli CZARYSZ i AZA i poprzez swojego ojca, była wnuczką ciemno-szarego TUNGUS.

http://laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%A2%D1%83%D0%BD%D0%B3%D1%83%D1%81&VPKOS=1965/%D0%BB%D0%B7%D1%81&Vlaldelec=%D0%A5%D0%BC%D0%B5%D0%BB%D0%B5%D0%B2%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9%20%D0%92.%D0%A2.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

Ojcem TUNGUS został szaro-rudy BIERKUT, który to pozostawił sporo potomków i pies ten był potomkiem w 4 pokoleniu SOBOL o nr WRKOS 42,

http://laikirus.ru/GenealogFoto.php?Klichka=%D1%87.%D0%A1%D0%BE%D0%B1%D0%BE%D0%BB%D1%8C&VPKOS=42/%D0%BB&Vlaldelec=%D0%91%D0%B5%D0%BB%D1%8F%D0%B5%D0%B2%20%D0%9F.%D0%90.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

o którym wspominam wyżej, przy wystawie moskiewskiej z 1950 roku. Pierwsze szczenięta RUZA miała dnia 18 marca 1993 roku, po AKI z Ostrejek. Ich syn, wilczasty BURAN z Tołwińskiego, pozostał u hodowcy i w miocie tym było najprawdopodobniej w sumie 5 szczeniąt.

Po APIS z Prószkowskiego Jaru, oraz po Ch.PL ASYA i AZA z Chełmońszczyzny rodzą się szczenięta pod przydomkiem "Złota Wenus", należącym do Andrzeja Ziemnickiego.

MARKO Złota Wenus, który zamieszkał w hodowli "z Bukowego Wzgórza", MATIS, MERLIN. MAGIC, MASTERPI, MATRIX, MOZAR, MONSUN Złota Wenus, oraz MORWA, szaro-biała METKA, szara z białym MALTA i tricolor Mł.Ch.PL MILKA Złota Wenus, (która rezydowała jak już wyżej pisałam w hodowli "Syberia"), były dziećmi APIS z Prószkowskiego Jaru, (który miał także dzieci w hodowli "Bogul"), oraz białej Ch.PL ASYA. Rodzeństwo to przyszło na świat dnia 9 czerwca 2006 roku.

MALTA Złota Wenus początkowo

zamieszkała w Szczecinie u Oleksandra Ivanchuk, u którego ma szczenięta urodzone z przydomkiem "Gajdamaky". Jej pierwszy miot przyszedł na świat dnia 8 października 2008 roku, po TUNGUZ Dzicza Ostoja w ilości 6 sztuk, o imionach BENDER, BERKUT, BOR, BIEŁAD Gajdamaky, oraz BILKA i BURIA Gajdamaky. Rudo-płowy BENDER Gajdamaky był zarazem pierwszy zatatuowanym szczenięciem łajki zachodniosyberyjskiej w Oddziale Szczecin. Jej drugie dzieci przyszły na świat dnia 25 maja 2010 roku, tym razem po KOLCZUM Dzicza Ostoja, a w miocie były BOND, BOGUN Gajdamaky, oraz BONA i szaro-biała BRYZA Gajdamaky, (wpisana do K.W. V-179), która początkowo zamieszkała u Michała Wojtasiewicza, ale potomstwo ma u Jakuba Ordanik z przydomkiem "z Ostrejek", należącym pierwotnie do Michała Wojtasiewicza. Dnia 25 lutego 2016 roku po DIN SZATUN i po BRYZA Gajdamaky przyszedł na świat szaro-płowy BAS FRODO z Ostrejek,

który pozostał w domu hodowcy.

Następne szczenięta MALTA Złota Wenus ma już z przydomkiem "Czerwony Zagaj", o czym jest napisane wyżej, a jej brat - MARKO Złota Wenus został parę razy ojcem w hodowli "Łaj z Tajgi",

należącej do Piotra Niedzielskiego. A jego partnerkami były RICHI i BRITA, zaimportowane z Ukrainy. Szaro-czarna RICHI przyszła na świat 15 sierpnia 2006 roku w hodowli S.A. Scherbanam jako córka SAYAN i LAYMA, natomiast szaro-brązowa z białym BRITA urodziła się 16 lipca 2008 roku, będąc córką PERM-SEM i DELTA. Jej rodzona siostra szaro-beżowo-biała BAJKA zamieszkała u Tomasza Porębny, razem z miotową siostrą szaro-białego AŁTAJ, o którym jest nieco niżej. A jego siostrą jest również szaro-biała AJNA.

Pierwsze szczenięta w hodowli "Łaj z Tajgi" przyszły na świat dnia 8 maja 2012 roku, po MARKO Złota Wenus i RICHI, a trójce urodzonych i zaczipowanych szczeniąt dano imiona APPOLLO Łaj z Tajgi o umaszczeniu wilczastym i który zamieszkał u Mirosława Nowickiego, AŁTAJ Łaj z Tajgi,

oraz ATENA Łaj z Tajgi. Biało-wilczasty AŁTAJ Łaj z Tajgi pozostał w hodowli i został ojcem szczeniąt, które są na poniższym zdjęciu.

Również APPOLLO Łaj z Tajgi został dnia 6 sierpnia 2016 roku ojcem, a jego partnerką była BRITTA. Z tego skojarzenia pochodzi np. późniejsza championka szara z białym TAJGA Łaj z Tajgi, która zamieszkała u Mariusza Piotrowicza.

W hodowli "Łaj z Tajgi" zamieszkał również import z Ukrainy, szaro-biały AŁTAJ, urodzony dnia 15 maja 2011 roku. Pewną ciekawostką jest to, że szczenię z tej hodowli pojechało do UK, państwa mającego długie tradycje w zupełnie innego typu polowaniach niż w Rosji. Ale jak już pisałam wcześniej do Anglii w latach dwudziestych ubiegłego wieku przyjechało parę łajek z Rosji. Z drugiego miotu RICHI i MARKO Złota Wenus, który pojawił się na świecie dnia 7 czerwca 2015 roku pochodzą 4 pieski o imionach - wilczy BARS, rudy z białym BOHUN Łaj z Tajgi i którzy są na poniższym zdjęciu,

oraz wilcze BURAN i BURHAN Łaj z Tajgi. W tym samym roku, dnia 31 maja 2015 roku, po MARKO Złota Wenus i po BRITA przychodzą na świat - szary z białym ADAS, który to jest pierwszym zatatuowanym (ale nie urodzonym) szczenięciem w Oddziale Lublin, płowe z białym AJDAN i AJDAR Łaj z Tajgi, szare z białym AKTAJ Łaj z Tajgi, ANTEJ Łaj z Tajgi (KD-I) i ARS Łaj z Tajgi, płowa z białym AJKA Łaj z Tajgi, oraz rude z białym AURA Łaj z Tajgi i ASZKA Łaj z Tajgi, która również zamieszkała u Mirosława Nowickiego. Właścicielką AURA Łaj z Tajgi

 i która później zaginęła podczas polowania, została Agnieszka Jackowska, której następnym szpicem został szpic fiński, omówiony przy łajce karelo-fińskiej. AURA Łaj z Tajgi po roku nieobecności szczęśliwie powróciła do swojego domu i ma u pani Agnieszki szczenięta z przydomkiem "Duma Diany", jak np. urodzone w 2019 roku i które były po VOLNYI, mieszkającym w hodowli "Zimowle", będącą w rękach Bernarda Faszczy.

Dnia 12 października 2016 roku przyszło na świat rodzeństwo URSAN Łaj z Tajgi, który zostaje reproduktorem, szara z białym URSA Łaj z Tajgi,

która zamieszkała u Joanny i Krystiana Kuchta, oraz szara z białym UNA Łaj z Tajgi, która pozostała w hodowli. Szczenięta te były po MARKO Złota Wenus i RICHI.

Wracając jeszcze do Wielkiej Brytanii i stylu polowań tam, to podobny problem, ale w Polsce, zasygnalizował w periodyku "Psy Myśliwskie" nr 1 (17) luty / marzec 2003 - Andrzej Brabletz, nieżyjący już międzynarodowy sędzia m. innymi pracy psów myśliwskich, bardzo zaangażowany na polu użytkowości psów myśliwskich. Tak napisał: "W Polsce podejście do nich (do północnych szpiców myśliwskich) jest ambiwalentne. Mają tyle samo zwolenników co wrogów uważających je za psy obce naszej kulturze i tradycjom łowieckim".

Natomiast MARKO Złota Wenus, ALFA będąca importem z Litwy, SHERI z Sabinowa, urodzona dnia 11 listopada 2005 roku, oraz rudy AMIS, także importowany z Litwy zamieszkały w hodowli „z Bukowego Wzgórza „, należącej do Rafała Idzika, hodowli również niemieckiego teriera myśliwskiego.

Pierwsze szczenięta SHERI z Sabinowa przyszły na świat dnia  dnia18 października 2007 roku, po APIS z Prószkowskiego Jaru, a w miocie tym byli np. rudy AYAX z Bukowego Wzgórza, oraz rudy z biały Ch.PL AKAR z Bukowego Wzgórza, który

zamieszkał u Eweliny Smugi i która została także właścicielką Ch.PL NEGRA Złota Wenus. Szara z białym Ch.PL NEGRA Złota Wenus została w 2012 roku po raz pierwszy matką, z przydomkiem "z Kluckiego Gaju", należącym do pani Eweliny. Córka Ch.PL NEGRA Złota Wenus i ATHOR Walhalla wilczasta z białymi znaczeniami CWC,BOB ARNIKA z Kluckiego Gaju

pozostała w hodowli. Ona, oraz jej rodzeństwo jak np. APIS, ARNOLD, ARON z Kluckiego Gaju, oraz ALEXIS i AZA z Kluckiego Gaju przyszły na świat dnia 30 października 2012 roku. ARNIKA z Kluckiego Gaju dnia 18 grudnia 2016 roku została matką 7 szczeniąt, których ojcem jest GOUSHA. Pochodząca z tego skojarzenia IDA z Kluckiego Gaju

o domowym imieniu TUNDRA została podstawą hodowli "Wilcza Złaja", należącą do  Grzegorza Dudek. Dwa lata później, dnia 22 grudnia 2018 roku IDA z Kluckiego Gaju i ANTEJ Łaj z Tajgi

zostają rodzicami 7 szczeniąt (4 pieski i 3 suczki), w tym ATHOR Wilcza Złaja, który został reproduktorem, mając własne potomstwo np. w hodowli "Hantemansi z Pogórza Strzyżowskiego".Jego partnerką została BAKA Tajga Ghost. A zdjęcia IDA z Kluckiego Gaju i ANTEJ Łaj z Tajgi pochodzą z archiwum pana Grzegorza.

U pani Eweliny zamieszkały później dwie łajki rosyjsko-europejskie, oba pochodzące z moskiewskiej hodowli "Ruskiy Patriot", urodzone 5 stycznia 2018 roku, a są to DK-I Ruskiy Patriot VASCO i Ruskiy Patriot VAGNER. W miocie tym był jeszcze czarno-biały Ruskiy Patriot VARK. Ich rodzicami zostali użytkowy czarny z białymi znaczeniami Ch. SHOROH

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D1%87.%D0%BF.%D1%87.%D0%A8%D0%BE%D1%80%D0%BE%D1%85&VPKOS=3176%2F14&Vlaldelec=%D0%AF%D0%BA%D0%BE%D0%B2%D0%BB%D0%B5%D0%B2+%D0%A1.%D0%92.&Spravka=343-0008%2F%D0%BB%D1%80%D0%B5&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lre

i czarna z białym D-LUNA.

Natomiast Ch.PL NEGRA Złota Wenus,

oraz jej  miotowy brat , szary NEPLIN Złota Wenus, (który zamieszkał w hodowli „ Dzicza Ostoja), urodziły się dnia 1 sierpnia 2008 roku, jako dzieci APIS z Prószkowskiego Jaru i AZA z Chełmońszczyzny. A oprócz nich w miocie tym były jeszcze: NEPTUN, NORT, NOBIS, NESTOR złota Wenus, oraz NESA, NEWA i NINA Złota Wenus.

Szaro-brązowe rodzeństwo TOR Złota Wenus, TRAPER, TROP, kremowy TON, biało-szara TAJGA, oraz TARA Złota Wenus i szara TROJKA Złota Wenus urodziły się 5 maja 2010 roku, jako potomstwo APIS z Prószkowskiego Jaru i AZA z Chełmońszczyzny. Szara TARA Złota Wenus zamieszkała u Rusłana Nikolova z którego archiwum pochodzi poniższe zdjęcie, na którym

jest ona widoczna z lewej strony. Ta mniejsza łajka jest młodym pieskiem, będącym importem z Ukrainy o imieniu BARHEN. Dnia 7 lipca 2011 roku przychodzą na świat szaro-białe szczenięta po SHAFIR z Sabinowa i AZA z Chełmońszczyzny, które zostały oznaczone literą "M". I tak były to; MORYS Złota Wenus, MONGO, MISZA, MERFIS Złota Wenus, oraz MADI, MAFI i MADALA Złota Wenus. Szaro-biały MERFIS Złota Wenus

 zamieszkał u Grzegorza Kotas, u którego rezydowała też TROJKA Złota Wenus. W wieku 10 lat, czyli w 2012 roku, u pana Grzegorza  pojawił się MAX z Kotłowej Górki,

który dożył u niego 13 lat. Natomiast Zdjęcia MERFIS Złota Wenus i MAX z Kotłowej Górki pochodzą z archiwum pana Grzegorza, którego pierwszym szpicem był biało-czarny karelski pies na niedźwiedzie, urodzony w 1990 roku o imieniu DINO Ponieckie Wrzosowisko.

CAC,CACIB, BOB BILA z Bukowego Wzgórza, urodzona dnia 21 czerwca 2008 roku i pochodząca z drugiego miotu SHERI z Sabinowa, (której partnerem został MARKO Złota Wenus) swoje potomstwo ma w hodowli "z Cehovskeho Olsi", w hodowli należącej do Jaroslava Spacek z Czech. Natomiast szczenięta, z którego pochodzą np. BILLA z Bukowego Wzgórza, BAŁAŁAJKA z Bukowego Wzgórza, BOHUN z Bukowego Wzgórza, oraz BORYS z Bukowego Wzgórza, mają jako dziadka (ze strony obojga rodziców) – APIS z Prószkowskiego Jaru. Z trzeciego miotu łajek urodzonych w hodowli w 2009 roku, pochodziły CENTKA z Bukowego Wzgórza i CUMA z Bukowego Wzgórza. Wilczasta z białymi znaczeniami DEMI z Bukowego Wzgórza, oraz DIPAR z Bukowego Wzgórza, który pozostał w hodowli, przyszły na świat dnia 5 maja 2010 roku, będąc dziećmi ATHOR Walhalla i SHERI z Sabinowa. Rok później, dnia 5 lipca 2011 roku, urodziły się np. szare z białym ERIS z Bukowego Wzgórza, ERA z Bukowego Wzgórza i ELZA z Bukowego Wzgórza, (która pojechała do Moniek, do Karola Kisło), a których rodzicami zostali NEPLIN Złota Wenus i SHERI z Sabinowa. Ch.PL KD-I ERIS z Bukowego Wzgórza u Kamila Cichoń, właściciela hodowli również jamników szorstkowłosych "Venator Minor" została matką np. dnia 18 maja 2015 roku, kiedy to urodziły się ŻARKO Venator Minor, ŻARKI Venator Minor, ŻAROK Venator Minor i ŻARA Venator Minor, która została w hodowli. Ojcem tego rodzeństwa jest KOLCZUM Dzicza Ostoja. Natomiast szara z białym ZORZA Venator Minor,

urodzona 15 maja 2017 roku (będąca córką ALTAJ Venator Minor i Ch.PL ERIS z Bukowego Wzgórza) została podstawą hodowli "Roki Balboa" i w której to hodowli zamieszkał jako dorosły PARYS z Sosnowej Zagrody. Miotową siostrą ZORZA Venator Minor jest szara z białym ZAMIA Venator Minor, a przydomek "Venator Minor" można dosłownie przetłumaczyć z języka łacińskiego - "Mniejszy Łowca". W hodowli psów myśliwskich "Roki Balboa", należącej do Mirosława Hebdy, oprócz łajek są gończe polskie i posokowce bawarskie. Ruda AKIRA Roki Balboa

, urodzona 16 maja 2021 roku jest córką CAVON Brzozowski Zdrój i ZORZA Venator Minor, a zdjęcia ZORZA Venator Minor i AKIRA Roki Balboa pochodzą z archiwum pana Mirosława.

ERA z Bukowego Wzgórza zapoczątkowała hodowlę "od Aniołka Marcinka", należącej do Przemysława Kupniewskiego. Szara z białym BELLA od Aniołka Marcinka

przyszła na świat 27 lipca 2015 roku i pozostała w hodowli, jako córka ŁAR z Kotłowej Górki i ERA z Bukowego Wzgórza.

Natomiast FERO z Bukowego Wzgórza, urodzony dnia 2 marca 2012 roku pozostał w hodowli "z Bukowego Wzgórza".

Na powyższym zdjęciu okładki czasopisma "Pies", nr 2/2005 są dwie łajki będące rodzeństwem i należące do Ewy Zgrabczyńskiej i Rafała Adamczaka z miejscowości Kicin. W środku czasopisma znajduje się artykuł autorstwa Ewy Zgrabczyńskiej pt. " Łajka zachodniosyberyjska - przyjazna i samodzielna ", w którym jest o ich pochodzeniu, usposobieniu, jak polują, stróżują, a na końcu o imporcie dwóch łajek, które są na okładce czasopisma : " ... W 2002 roku w Polsce pojawiła się para łajek zachodniosyberyjskich, importowanych aż z samego Archangielska. Nord (z lewej strony) i NORMA ( szara z białym ) są potomstwem legendarnych użytkowych i polujących psów Północy, a reprezentują bardzo pierwotny typ urody, właściwy protoplastom tej rasy. W tym roku rozpoczęły "życie wystawowe" w Polsce, zdobywając liczne tytuły na wystawach międzynarodowych i krajowych (w tym: Ch.PL,BOS,Zw.PL,Zw.Klubu, liczne CACIB i CWC). "Świeża krew" na pewno wzmocni polską populację tej rasy".

Szaro-białe rodzeństwo Ch.PL  NORD i Ch.PL NORMA urodziło się dnia 29 września 2002 roku, w hodowli V.I. Kushnareva, będąc dziećmi DIK i AYMA, a w 2004 roku została założona hodowla "Walhalla". Dnia 21 grudnia 2006 roku przyszedł na świat szaro-biały ATHOR Walhalla, który zamieszkał w hodowli "Dzicza Ostoja", płowa ARYA, oraz białe ANANKE Walhalla i ASTER Walhalla, która pojechała do hodowli siberian husky znajdującej się na Islandii.

Ojcem tego rodzeństwa został rudy z szarym NLCh. AYALUK IGOR Of Arctic Sobaki ("AYALUK IGOR od Arktycznych Psów"). Pies ten przyszedł na świat dnia 17 stycznia 2000 roku, w holenderskiej hodowli Karin Blocpoel będąc synem NLCh. TZIGAN TRON Of Borakis Line i NL Ch. WW’02 Arctic Legend  BABISH BABAJAGA. Poprzez NLCh. AYALUK IGOR Of Arctic Sobaki i jego rodzeństwo AJAN KOPKAN Of Arctic Sobaki, który zamieszkał w Niemczech, AVANIANCHE AISHA Of Arctic Sobaki, ruda z białym typu mansijskiego ALMAZ DEWOESJLA Arctic Sobaki (hodowla łajek rosyjsko-europejskich "Laikalady"), oraz APHIERA TOMAJGATU Of Arctic Sobaki (która została w hodowli), dochodzimy do początków hodowli łajki zachodniosyberyjskiej w Czechach, ponieważ jego matka  (NLCh. WW’02 Arctic Legend  BABISH BABAJAGA), która urodziła się dnia 3 stycznia 1997 roku, była córką IKAR Bis i TAJGA i o których piszę na początku tego opracowania. Natomiast NLCh. TZIGANTRON Of Borakis Line, urodzony dnia 11 lipca 1995 roku, w hodowli p. Anthonis, był synem BLONDIN (Clp 49) i URZA (Clp 43). Rodzice ci byli po importach z Rosji, a NLCh. TZIGAN TRON Of Borakis Line zamieszkał u Karin Blocpoel.

http://www.hondenras.com/encyclopedie/W/Westsiberische_Laika/foto.htmhttp://www.hondenras.com/encyclopedie/W/Westsiberische_Laika/foto.htm

Otwierając ten link zobaczymy zdjęcia NLCh. AYALUK IGOR Of Arctic Sobaki, jego rodziców, NLCh. TZIGAN TRON Of Borakis Line i inne łajki z przydomkiem "Arctic Sobaki", należącym do Karin Blokpoel. WCh.'2003,NLCh. AYALUK IGOR Of Arctic Sobaki zamieszkał w holenderskiej hodowli "Laikaspirit", należącej do T.Halter and E. van der Cammen, w której to później zamieszkała także o umaszczeniu pieprz i sól BELUKHA IGROOSHKA Of Arctic Sobaki, będąca pół siostrą (ze strony matki NLCh. WW’02 Arctic Legend  BABISH BABAJAGA) WCh.'2003,NLCh. AYALUK IGOR Of Arctic Sobaki. Przyszła na świat dnia 28 lutego 2003 roku, jako córka WW'94 IRGUS Bis.

Pierwszą holenderską hodowlą łajek zachodniosyberyjskich była właśnie "Arctic Legend", należąca do Chrisa i Joep van de Vlasakker-Eisinga.
Pochodzący właśnie z tej hodowli Arctic Legend ANTAJ SHUGAJ został ojcem szczeniąt urodzonych w hodowli "Choise of Nature", należącej do M.W.H.J. Schoones-Kerckhoffs. Matką JW'99 Choise of Nature BOLTSJITSA ROSA, urodzonej dnia 27 czerwca 1998 roku została ISKRA Bis. Ruda z białym Arctic Legend GWASJKA

przyszła na świat dnia 16 maja 2007 roku, jako córka rudego CIMS Ordzinalis i Kara-Kitaj GALKA. Suka ta zamieszkała razem ze swoją pół siostrą - Kara-Kitaj GALKA, będącej córką IKAR Bis i Kara Kitaj AFRA, która to była też matką dla Arctic Legend GWASJKA. Ich właścicielami zostali Julianna i Jansco Laszlone, którzy udostępnili jej powyższe zdjęcie i w których rękach jest węgierska hodowla "Kara-Kitaj".

Natomiast rodzeństwo - biały w brązowe łaty BARON Złota Wenus (K.W.V-99), szary w brązowe łaty BEMOL Złota Wenus ( KW V-102 ), BEKER Złota Wenus, BEJ Złota Wenus, BOCHUN Złota Wenus, BOLO Złota Wenus, BARS Złota Wenus, oraz BERTA, BEBA i biała BONA Złota Wenus, urodzone dnia 31 sierpnia 2004 roku, było dziećmi DANDI znad Niemenka i Ch.PL ASYA, zarejestrowanej w K.W.V-92, o nieznanych rodzicach i urodzonej dnia 24 czerwca 2002 roku. Rodzeństwo BEMOL Złota Wenus i BONA Złota Wenus zostało nabyte przez Pawła Grylewicza. Prawie rok później, dnia 25 czerwca 2005 roku pojawiły się na świecie 4 szczenięta o umaszczeniu szarym z białym, będące ponownie dziećmi DANDI  znad Niemenka i ASYA. Były to CHESTER, CHARLI Złota Wenus, oraz CHANEL Złota Wenusl i CYNTIA Złota Wenus.

Dnia 19 lutego 2009 roku urodziło się szaro-białe rodzeństwo: TROP Złota Wenus,biały TIGER Złota Wenus, TAJGA Złota Wenus, TAMRA Złota Wenus, TORI Złota Wenus, TARA Złota Wenus, która zamieszkała u Romana Andrzejewskiego, TOLA Złota Wenus i TIKA Złota Wenus, będące potomstwem Ch.PL APIS z Prószkowskiego Jaru i Ch. ASYA. Ostatnie szczenięta po Ch.PL APIS z Prószkowskiego Jaru i po Ch. ASYA przyszły na świat 19 stycznia 2010 roku i były to WERNER Złota Wenus, WATER Złota Wenus i szaro-biały WOSTER Złota Wenus. Natomiast Roman Andrzejewski, oprócz TARA Złota Wenus został następnie właścicielem PEGAS, pochodzącego z hodowli V.N. Vikulova z Jekaterynburga. Biały z szarym PEGAS przyszedł na świat 18 czerwca 2015 roku, jako syn TUNGUS, poprzez którego PEGAS jest wnukiem ciemno-szarego IKAR,

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D0%98%D0%BA%D0%B0%D1%80&VPKOS=2527%2F12&Vlaldelec=%D0%93%D0%BE%D0%BB%D0%BE%D0%B2%D0%B0%D1%87%D1%91%D0%B2+%D0%90.%D0%92.&Spravka=%D1%81%D0%B2.+15062&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

posiadającego samych użytkowych przodków. U pana Andrzeja zamieszkała także szara SHEYKA, urodzona 12 września 2015 roku u G.Z. Nasyrov i będąca córką szarego z białym TAGAN AI i YUTA. G.Z Nasyrov jest sędzią kynologicznym z miasta Jekaterynburg i który już w latach siedemdziesiątych miał łajki.

Wracając jeszcze do SZARIK z Orzechowa, to w hodowli nadleśniczego Piotra Niemca została szaro-biała ASTRA z Kisielińskich Borów, (K.W.–I-14), urodzona dnia 24 lutego 1994 roku i pochodząca z pierwszego miotu SZARIK z Orzechowa i ŁAPKA. I były to zarazem pierwsze szczenięta łąjek zachodniosyberskich urodzonych z przydomkiem "z Kisielińskich Borów", w hodowli działającej do dzisiaj (2021 rok). Ruda ŁAPKA została wpisana do K.W. V-I-4, bez informacji o rodzicach.

Czasopismo kynologiczne będące miesięcznikiem "Mój Pies" prowadziło rubrykę "Notowania z Giełdy Zoologicznej" i w numerze nr 5/1994 odnośnie, jak napisano łajki syberyjskiej, to cena jej wynosiła 5 - 6 milionów złotych, a była to przeciętna pensja Polaka. Po denominacji w styczniu 1995 roku jeden nowy złoty odpowiadał 10 000 starym, czyli po przeliczeniu łąjki syberyjskie kosztowałyby 500 - 600 zł.

ASTRA z Kisielińskich Borów również miała szczenięta po TUNGUS, a ich dziećmi, ale z różnych miotów były np. DAWAJ z Kisielińskich Borów, o umaszczeniu jasno-szarym i który został wpisany do K.W.V-I-31, oraz szaro-białe siostry urodzone dnia 16 grudnia 1997 roku, jak - ETA z Kisielińskich Borów, oraz ERA z Kisielińskich Borów, (KW V-35) która została matką szczeniąt z przydomkiem „ Graniczna Knieja „, należącym do Adama Wiśniowskiego.

Pierwszy miot ERA z Kisielińskich Borów przyszedł na świat dnia 11 maja 2000 roku, po TUNGUS, a ich syn - szaro-biały ASAN Graniczna Knieja zamieszkał u Witolda Gabrysia. Dnia 2 maja 2001 roku urodziły się z takiego samego skojarzenia, jasno szary BASCO Graniczna Knieja, oraz szara BURZA Graniczna Knieja i rodzeństwo to pozostało w hodowli, natomiast ich szara siostra o imieniu BEKSA Graniczna Knieja zamieszkała u Andrzeja Gbura, mając potomstwo z przydomkiem „Brzozowski Zdrój„. Dnia 25 lipca 2005 roku przyszły na świat CEZAR, CZAKO Graniczna Knieja, oraz CENTA, CZAJA, CICHA i CZARA Graniczna Knieja, a ojcem tego rodzeństwa został BASCO Graniczna Knieja.

Pierwszą łajką Andrzeja Gbura był PARYS, który to był w pełni rasową łajką, aczkolwiek bez rodowodu. Urodził się w 1988 roku i żył 16 lat. Tak wspomina go pan Andrzej, będący leśniczym i myśliwym i który wtedy nie miał jeszcze żadnego doświadczenia w układaniu łajek : "Codziennie brałem PARYS'a ze sobą do pracy, dzięki czemu nawiązała się między nami bardzo silna więź. Kiedy Parys skończył rok, zaczął interesować się zwierzyną, szczególnie dzikami. Wówczas to ja zacząłem się uczyć od niego. Podczas jednego z polowań zostałem zaatakowany przez rannego dzika. Szarżował prosto na mnie. Na szczęście Parys widząc że jestem w niebezpieczeństwie, zdecydowanie doskoczył do dzika, co spowodowało że dzik otarł tylko o moje biodro, nie robiąc mi żadnej krzywdy. Moi koledzy myśliwi, którzy obserwowali całe to zajście, dziwili się zachowaniu tak młodego psa. Tak jak zaznaczyłem na początku, w ogóle go nie układałem, bo nie miałem na ten temat żadnej wiedzy. Z każdym rokiem Parys coraz bardziej zaskakiwał. Nie tylko mnie, ale również moich kolegów. Okazało się że był to pies oznajmiacz, gdy doszedł do rannej zwierzyny, wracał po mnie i prowadził do niej. Wśród moich kolegów utarł się przesąd, że kiedy jest Parys to polowanie musi być udane. Polując z nim strzeliłem wiele okazałych odyńców, gdyż podprowadzał mi je na pewny strzał. Kiedy znalazł dzika, dawał mi sygnał dwoma szczeknięciami. Wówczas ja podchodziłem do młodnika. Gdy byłem w pobliżu, Parys zawsze odwracał się w moją stronę aby sprawdzić moją pozycję. Następnie wbiegał w młodnik i zawsze atakował największego dzika, który widząc psa nie bał się go tylko szarżował w jego stronę. Wówczas Parys znając moją pozycję wyprowadzał dzika łukiem, prosto pod moją lufę. Po udanym polowaniu bardzo się cieszył. Był psem chętnym do pracy i wiernym przyjacielem. Będąc już stary, tracił wzrok i słuch, dlatego nie brałem już go na polowanie. Pałeczkę po nim przejęła Beksa Graniczna Knieja. Jednakże koledzy ciągle wierzyli we wspomniany przesąd, dlatego brałem Parysa ze sobą. Już nie do pracy, ale jako wiernego towarzysza i talizman, który był gwarantem udanego polowania".

Na powyższym zdjęciu widać dwie pierwsze łajki pana Andrzeja, z lewej strony siedzi PARYS, natomiast z prawej NALA.

Natomiast pierwsze szczenięta z przydomkiem "Brzozowski Zdrój" przyszły na świat dnia 8 grudnia 2004 roku. Ich rodzicami byli AMI Trop w Trop i BEKSA Graniczna Knieja i w miocie tym były: ATOS, ARES, AZOR Brzozowski Zdrój, oraz ASTRA i szara AZA Brzozowski Zdrój, która pozostała w hodowli (Koło Łowieckie "Bażant "). Z drugiego i zarazem ostatniego miotu BEKS'y Graniczna Knieja, urodzonego w 2008 roku i których ojcem został bury TUNGUS Dzicza Ostoja, pochodziły BARD, BACIAR Brzozowski Zdrój, oraz BRITNEJ, BELLA i BAJKA Brzozowski Zdrój. BACIAR Brzozowski Zdrój i BELLA Brzozowski Zdrój pozostały w hodowli.

Na powyższym zdjęciu po lewej stronie leży bura BELLA Brzozowski Zdrój, a po prawej BACIAR Brzozowski Zdrój.

BELLA Brzozowski Zdrój dnia 21 lutego 2012 roku urodziła biało-brązowego CAVON Brzozowski Zdrój,

który zamieszkał u Rafała Heś. Ojcem CAVON Brzozowski Zdrój i jego rodzeństwa o imionach CZAMBUŁ, CZAK Brzozowski Zdrój, oraz CRAZY i CALINKA Brzozowski Zdrój został ATHOR Valhalla. Były to pierwsze szczenięta BELLA Brzozowski Zdrój, natomiast z jej drugiego, urodzonego dnia 15 stycznia 2013 roku, również po ATHOR Valhalla wywodzą się DRAŃ, DON, DZEK Brzozowski Zdrój, oraz DELTA, DASZA i szara z białym DUMKA Brzozowski Zdrój, która zamieszkała u Jarosława Kołodziejczyka, w hodowli "Dzicza Ostoja". Oprócz niej w hodowli "Dzicza Ostoja" zamieszkała szara z białym KAIRA is Posvencio, zaimportowana z Litwy, a jej rodzoną siostrą jest KERA is Posvencio sprowadzona do hodowli "Zimowle". Suki ta przyszły na świat dnia 12 października 2014 roku, jako córki VERTAS i BELLA, w hodowli należącej do Vytautas Zujus. U pana Kołodziejczyka, który prowadzi Ośrodek szkolenia psów myśliwskich zamieszkał szary z białym TSIN urodzony 17 października 2017 roku, będący łajką zachodniosyberyjską, a jego rodzicami zostali USTYUG-KLESCH i SHILKA.

Z trzeciego miotu BELLA Brzozowski Zdrój pochodzą ECOLT, EBI, ENDI Brzozowski Zdrój, oraz ETNA, ERA i EMMA Brzozowski Zdrój.

Biała w podpalane łaty EMMA Brzozowski Zdrój (i jej rodzeństwo) przyszła na świat dnia 23 marca 2014 roku, będąc córką NEPLIN Złota Wenus i BELLA Brzozowski Zdrój, a zamieszkała u pp. Szmaglińskich.

Z ostatniego miotu BELLA Brzozowski Zdrój, który pojawił się na świecie dnia 17 grudnia 2016 roku, po NEPLIN Złota Wenus pochodzą GREG, szaro-biały GREY, rudy Ch.PL GABOR Brzozowski Zdrój, który uzyskał uprawnienia reproduktora, oraz GIZA Brzozowski Zdrój. Trochę wcześniej, dnia 2 grudnia 2016 ROKU - EWNA z Sosnowej Zagrody, po NEPLIN Złota Wenus urodziła szczenięta, które hodowca nazwał - FIDO Brzozowski Zdrój, FIGA Brzozowski Zdrój i FREJA Brzozowski Zdrój, która została w hodowli i ma szczenięta z przydomkiem "Brzozowski Zdrój".

Natomiast po SZARIK z Orzechowa i po ŁAPKA, rok później, dnia 16 marca 1995 roku, urodziły się ciemno-szara CACIB Ch.PL BAJKA z Kisielińskich Borów (K.W.-V-I-18), która miała potomstwo w hodowli „z Ptuszyńskich Lasów" Jacka Opoczyńskiego, natomiast jej ciemno-szara siostra o imieniu Ch. BONA z Kisielińskich Borów (K.W. V-I-16), zamieszkała u Doroty Łukaszewicz, u której miała potomstwo z przydomkiem „Trop w Trop„. Ciemno płowa ALMA Trop w Trop (KW V-I-29), oraz AMI Trop w Trop, urodzone dnia 1 lutego 1997 roku były dziećmi ORLIK Dik i Ch. BONA z Kisielińskich Lasów.

Dnia 25 marca 1996 roku przyszła na świat szara CUDNA z Kisielińskich Borów (KW V-I-24), będąca także córką SZARIK z Orzechowa i ŁAPKA, a zamieszkała w Zawadzie, u Artura Martynowicza, a jej brat szary CZART z Kisielińskich Borów trafił do Lecha Antczaka, również z Zielonej Góry.

Ch. GRACJA z Kisielińskich Borów, także została w hodowli, mając np. dnia 1 stycznia 2005 roku szczenięta, których ojcem został szaro-biały-wilczasty Ch. CYNG nad Kocunią, będący w rękach Ryszarda Suski ze Zgorzelca. Z miotu tego była m.innymi biało-beżowa IRIS z Kisielińskich Borów, która zamieszkała u pana Norberta Nowaka, będącego właścicielem hodowli „ znad Niemenka„ i u którego miała dzieci, urodzone dnia 10 października 2008 roku, po APIS z Prószkowskiego Jaru. Z tego skojarzenia wywodzi się biała w beżowe łaty BURLA znad Niemenka, oraz BYRKA znad Niemenka, mieszkające u Aleksandra Muchy, ale obie te siostry zamieszkały docelowo u Mirosława Parkitny, właściciela hodowli jagdterierów "Katarowa Góra" i u którego zamieszkał FUX nad Kocunią. BURLA znad Niemenka po APIS z Prószkowskiego Jaru ma urodzone 19 września 2013 roku potomstwo i są to: beżowo-białe ASTOR Katarowa Góra, AURA Katarowa Góra i ALBA Katarowa Góra, oraz biało-wilczaste ALGA Katarowa Góra, AZA Katarowa Góra i biała w beżowe łaty AURA Katarowa Góra.

U pana Mirosława zamieszkały LOTA is Lapiu Sienio i biało-brązowa LARA is Lapiu Sienio, będące importami z Litwy. Przyszły one na świat 21 stycznia 2015 roku, jako córki PIKIS i TERA i zostały wpisane do KW. Oprócz tej czwórki łajek, w hodowli zamieszkał czarno-biały z podpalaniem AKIM pod Kralovcem, który przyszedł na świat dnia 5 kwietnia 2014 roku, w czeskiej hodowli Radka Slabika. Jego matka - CONNIE Finsternis, urodzona 16 marca 2011 roku, poprzez swojego swojego ojca - ALAN z Vlciho Doupete, urodzonym w 2003 roku i będący synem REXA z Lipove Strane, jest prawnuczką wspomnianego już wyżej ALI Umka. Biała z ciemnymi znaczeniami REXA z Lipove Strane była córką ROM m.R.S.Kisko i VALA.
CONNIE Finsternis została skojarzona z wilczastym, wybitnie użytkowym, Inter.Ch. Zw. Klubu KUBAR, który to jest importem z Rosji do Czech. Babką (ze strony matki) AKIM pod Kralovcem została CARMEN od Katova Můstku, która to jest wnuczką szaro-wilczastego CAC HASAN z Lipove Strane, będącego rodzonym bratem sprowadzonego do Polski rodzeństwa - HENA z Lipove Strane i HARY z Lipove Strane.

Natomiast IRIS z Kisielińskich Borów, urodzona dnia 1 stycznia 2005 roku, swoje pierwsze szczenięta ma dnia 19 czerwca 2007 roku, po Ch.PL APIS z Prószkowskiego Jaru. A były to szary ALDAN, biało-szary ALTAJ, biało-brązowy ALAJ, biało-beżowy AGAN znad Niemenka, oraz beżowo-białe AGUTA, AGANA, oraz biało-szara AGDA znad Niemenka. Dnia 10 października 2008 roku przyszło na świat młodsze rodzeńswto miotu oznaczonego na literę "A", nazwane następująco: wilczaste BÓJ, BARNAL z nad Niemenka, beżowo-biała BILKA, biała BUJA, biała w beżowe łaty BURLA, wilczasto-brązowa BAJDA, oraz biała w brązowe łaty BYRKA znad Niemenka. Biało-wilczasta LOTA is Lapiu Sienio i AKIM pod Kralovcem dnia 2 listopada 2018 roku zostali rodzicami czwórki szczeniąt oznaczonych literą "B", wśród których BEMOL Katarowa Góra, BONA Katarowa Góra i BRENDA Katarowa Gora pozostały w hodowli. Natomiast KEDSAS is Lapiu Sienio, urodzony 20 maja 2017 roku, będący importem z Litwy również zamieszkał w hodowli "Katarowa Góra".

Swój ostatni miot z tym przydomkiem IRIS z Kisielińskich Borów miała dnia 28 czerwca 2009 roku po KOLCZUM Dzika Ostoja, a ich rudy syn IRBIT znad Niemenka, o domowym imieniu GORAN,

zamieszkał razem ze swoim ojcem w hodowli "Czerwony Zagaj". Na powyższym zdjęciu są (z lewej strony) KOLCZUM Dzika Ostoja i jego syn - IRBIT znad Niemenka, którego braćmi zostali biały IRTYM i IRTYSZ znad Niemenka, oraz brązowo-białe INTAR, IGRIM znad Niemenka.
IRIS z Kisielińskich Borów ma następnie potomstwo z przydomkiem "z Mroźnej Doliny", należącym do Bogdana Loręckiego. Rodzeństwo biało-szary SAJAN, biało-brązowy SOBOL, szary SAJTAN z Mroźnej Doliny, brązowo-biała SIENGA, biało-szara SZUGA, beżowo-biała CWC,Zwyc.Rasy SZAJDA z Mroźnej Doliny, która będąc w rękach Dariusza Zbroszczyka uzyskała uprawnienia do występowania w klasie użytkowej, oraz SICZA z Mroźnej Doliny przyszło na świat dnia 21 października 2010 roku, będąc synami KOLCZUM Dzika Ostoja i IRIS z Kisielińskich Borów,

która na powyższym zdjęciu jest na pierwszym planie. SOBOL z Mroźnej Doliny wraz z siostrą SIENGA z Mroźnej Doliny zamieszkały u Antoniego Świstowskiego z Dębna. 

Biało beżowa INKA z Kisielińskich Borów pozostała w hodowli, a jej, również biało beżowa siostra o imieniu IKA z Kisielińskich Borów, w hodowli „ w Cieniu Chrobrego „, należącej do Mieczysława Cichoszewskiego z Przemkowa miała pierwsze szczenięta z NIKOLAJEV of Russian House, urodzone dnia 22 kwietnia 2007 roku. Rudo-biały syn NIKOLAYEV of Russian House, o imieniu FIGO w Cieniu Chrobrego zamieszkał razem ze swoim ojcem u Rani Sauro mieszkającym we Włoszech i o którym piszę wyżej przy omawianiu łajek z Włoch. Natomiast rudy z białym FLEX w Cieniu Chrobrego pozostał w hodowli. A w miocie tym będącym pierwszym zatatuowanym miotem łajek zachodniosyberyjskich w Oddziale Legnica pierwszy numer uzyskał płowo szaro z białym FOX w Cieniu Chrobrego. Oprócz nich były jeszcze płowy z białym FUKS i płowo szara z białym FINKA w Cieniu Chrobrego.

Drugie szczenięta IKA z Kisielińskich Borów były po APIS z Prószkowskiego Jaru, urodzone dnia 6 grudnia 2009 roku. W miocie tym były białe ze znaczeniami MAMROT, MUSCAT w Cieniu Chrobrego, MALAGA, MADERA, dziczo-biała MUFFA, oraz biała ze znaczeniami MARENKA w Cieniu Chrobrego, która u Zbigniewa Pawlika ma potomstwo z przydomkiem "z Nicwałdu". Ojcem jej szczeniąt, urodzonych dnia 21 maja 2015 roku i oznaczonych literą "A", został ZAG-HANT, mieszkający na Ukrainie, a urodzony w 2011 roku. Szaro-biała AZIZA z Nicwałdu zamieszkała u Jacka Kunc, a w miocie tym były jeszcze ALFA z Nicwałdu, AMIKA z Nicwałdu, ARINA z Nicwałdu i ALORA z Nicwałdu. Szary z białym ZAG-HANT ze strony szaro-białego, użytkowego ojca o imieniu VITYAZ, jest wnukiem, jak napisano białego DUNAJ, urodzonego 26 sierpnia 1995 roku i będący zwycięzcą V Ogólnorosyjskiego Konkursu na dzika, oraz będący trzykrotnym inter championem na niedźwiedzia.

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%94%D1%83%D0%BD%D0%B0%D0%B9&VPKOS=2577%2F99&Vlaldelec=%D0%91%D0%B5%D1%80%D0%B5%D0%B7%D0%B8%D0%BD+%D0%92.%D0%92.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=0001051+%D0%A0&Poroda=lzs

Trzeci i zarazem ostatni miot IKA z Kisielińskich Borów, urodzony 13 lipca 2014 roku, był po DIN SZATUN i z tego skojarzenia pochodzą szaro płowe DRAGI i DRAB, płowy z szarym DROP w Cieniu Chrobrego, płowa DORA i płowo-szara DRAKA w Cieniu Chrobrego.

Natomiast szaro-biała ELZA z Kisielińskich Borów (KW V-41) pozostała w hodowli, mając np. szczenięta urodzone dnia 19 stycznia 2002 roku po CZART z Kisielińskich Borów i z tego skojarzenia pochodzi biało beżowa GWARA z Kisielińskich Borów.  Młodszymi braćmi miotu nazwanego na literę "E", a urodzonymi dnia 4 stycznia 2002 roku byli FLINT z Kisielińskich Borów, FOREST z Kisielińskich Borów, który pozostał w hodowli, oraz szaro-biała FLINTA z Kisielińskich Borów, która miała pierwsze potomstwo z przydomkiem "z Chełmońszczyzny", a następnie z przydomkiem "Zlota Wenus". O szaro-białej FLINTA z Kisielińskich Borów piszę wyżej przy omawianiu hodowli "Syberia".

Szaro-biały JURAND z Kisielińskich Borów, bedacy w rękach Marcina Kociszewskiego, oraz JUKA z Kisielińskich Borów, która została w hodowli, urodziły się dnia 7 kwietnia 2007 roku, jako dzieci CYNG nad Kocunią i GRACJA z Kisielińskich Borów. Natomiast JUKA z Kisielińskich Borów dnia 25 listopada 2012 roku, po DIN SZATUN urodziła m.innymiCACIB  KORA z Kisielińskich Borów, która także pozostała w hodowli, oraz KUSY z Kisielińskich Borów, który zamieszkał u Antoniego Młynarczuka. Wilczasto-biała CACIB KORA z Kisielińskich Borów ma szczenięta oznaczone literą "L", a urodzone 23 czerwca 2016 roku po ZAG-HANT. Pochodząca z tego skojarzenia biało-wilczasta LAKI z Kisielińskich Borów została w hodowli.

Wilczasto-biała HERA HURYSA z Kisielińskich Borów, urodzona dnia 23 września 2009 roku i będąca córką TROP TROPOWIEC z Kiaielińskich Borów zamieszkała w hodowli „Syberia„ Jana Michalskiego. Jej miotowymi braćmi zostali HUZAR z Kisielińskich Borów i HARDY z Kisielińskich Borów.

Przed omówieniem współczesnych łajek zachodniosyberyjskich importowanych szczególnie z Białorusi, Ukrainy i z Rosji, napiszę jeszcze o innych wcześniejszych impotach, które nie wpłynęły zbytnio na populację tej rasy w Polsce. I tak np.: LESSI, urodzona w 1988 roku w ZSRR i będąca córką GROŹNY i MAJKA. Suka ta rezydowała u Grażyny Kochanek z Opola. Była też pełno rodowodowa biała Ch. ŚNIEŻYNKA, urodzona dnia 21 marca1989 roku, jako córka IGRIM i UMKA, w rosyjskiej hodowli Czernatowa, która jednak szczeniąt nie miała. Jej właścielami zostali Jacek Górski i Izabela Szmurło z Pomiechówka. AGA, urodzona dnia 29 maja 1989 roku w Rosji, a zamieszkała u Janusza Białka z Leszna, który hodował karelskie psy na niedźwiedzie „Książęcy Las". Natomiast URAL pojawił się na świecie dnia 7 marca 1989 roku, jako syn NUREK i KAMA, w hodowli Sziepicyna, a zamieszkał u Karola Skolarusa z Poznania.

Był także BORYS, urodzony 31 sierpnia 1990, u p. Aleksandra Lisienkowa, którego rodzicami zostali GURAJ i NAJBA, a zamieszkał u p. Zbigniewa Kamińskiego.

Także z Rosji pochodziła szara z białym Mł.Zw. Klubu ŁADA, urodzona 17 lipca 1993 roku i której rodzicami byli MISZKA i AJKA. Suka ta zamieszkała u Jerzego Antolaka, u którego miała tylko jeden raz potomstwo, urodzone dnia 23 lutego 1998 roku, po Ch. SYBIR. Urodziły się wtedy szary z białym LOTOS z Dylewskiej Kniei, czarny z białym LAUR z Dylewskiej Kniei, czarna z białym LIMA z Dylewskiej Kniei, a szaro-biała LAMA z Dylewskiej Kniei zamieszkała u Zygmunta Potrawiaka z Elbląga, który już w 1979 roku miał karelskiego psa na niedźwiedzie, a później został hodowcą tej rasy pod przydomkiem "Pięknolesie". U Zygmunta rezydował już biało-kremowy Ch.PL SYBIR,

urodzony dnia 30 marca 1993 roku i wpisany do KW V-I-9. W jego hodowli "Pięknolesie" przyszła na śwat dnia 7 marca 1999 roku DORIA Pięknolesie, wpisana do K.W. V-53. Była ona córką Ch.PL SYBIR i wilczastej TINA,  o nieznanych rodzicach i urodzonej dnia 24 marca 1993 roku. Ch. SYBIR na MWPR w Sopocie w 1998 roku zdobył wszystkie tytuły wystawowe, oraz uzyskał od Zygmunta Jakubowskiego następujący opis: " Proporcjonalny pies, o dynamicznym, rytmicznym ruchu, bardzo ładna głowa, prawidłowy układ szczęk, dobra linia grzbietu, zwarty korpus".

W hodowli „ Albus„, zarejestrowanej w Oddziale Sopot i znanej przede wszystkim z hodowli karelskich psów na niedźwiedzie, samoyedów i szpiców wilczych, zamieszkała rudo-biała BONY Aksajan, urodzona 19 lutego 1997 roku, u. p. M. Mestana, będąca córką ALTAJ Tajmyr i Umka ADA, ale dzieci w hodowli nie miała.

Dnia 9 października 2016 roku urodziło się po raz pierwszy 8 szczeniąt rasy łajki zachodniosyberyjskiej w hodowli psów myśliwskich "Leśny Radar", należącej do Iwony Leoniuk-Wińskiej, takich jak wyżeł weimarski krótkowłosy, foksterier krótkowłosy. Ojcem miotu został import z Białorusi - biały z szarym Ch.PL.RUS,BLR,LT,LV,EST, Baltic Ch,Zw.PL'15,Zw.Klubu TAIFUN, urodzony 11 listopada 2010 roku i będący synem CZOK i T-Biełka.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D0%A2%D0%B0%D0%B9%D1%84%D1%83%D0%BD&VPKOS=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Vlaldelec=Leoniuk-Winska+I.%2A&Spravka=%D0%91%D0%9A%D0%9E%2F%D0%A0%D0%B3+306-007157&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

Inter.Ch. TAJFUN jako pierwsza łajka zachodniosyberyjska mieszkająca w Polsce uzyskał tytuł Międzynarodowego Championa Piękności.

Partnerką Ch.PL.RUS,BLR,LT,LV,EST, Baltic Ch,Zw.PL'15,Zw.Klubu TAIFUN została biała Mł.Ch.PL,Ch.PL,BLR,EST,Zw.PL'15,Zw.Klubu '14,'16 S-DYMKA,

urodzona na Białorusi, dnia 29 listopada 2013 roku i będąca córką białego z rudym rosyjskiego CHAN i białej B-AJA.

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D0%A1-%D0%94%D1%83%D0%BC%D0%BA%D0%B0&VPKOS=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Vlaldelec=Leoniuk-Winska+I.&Spravka=BCU+306-008570&RKF=%D0%BD%D0%B5%D1%82&Poroda=lzs

Bardzo utytuowani rodzice tego miotu są ze sobą spokrewnieni poprzez białego z szarym BURAN, urodzonego 9 czerwca 1992 roku i mieszkającego u A.K. Borisenok z Białorusi, który jest znany wszystkim miłośnikom łajek od morza Bałtyckiego po Kamczatkę. Niezwykle użytkowy BURAN

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D1%87.%D0%91%D1%83%D1%80%D0%B0%D0%BD&VPKOS=0846%2F95&Vlaldelec=%D0%91%D0%BE%D1%80%D0%B8%D1%81%D0%B5%D0%BD%D0%BE%D0%BA+%D0%90.%D0%9A.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=0001053+%D0%A0&Poroda=lzs

został ojcem dla conajmniej 80 potomków i jest on dla TAIFUN zarówno ze strony ojca, jak i matki pra pradziadkiem, natomiast dla S-DYMKA (ze strony ojca) również pra pradziadkiem, natomiast ze strony matki (B-AYA) podwójnym prapra pradziadkiem.

BURAN był potomkiem szarego z białym BIERKUT, urodzonego dnia 18 kwietnia 1978 roku i będącego w rękach V.A Grigorieva, głównego sędziego zawodów, eksperta i sędziego wszechrosyjskich kategorii. V.A Grigoriev opisał później te zawody regionalne dla łajek, które odbyły się w dniach od 20 do 31 października 1962. Udział wzięło 29 łajek zachodniosyberyjskich, 19 rosyjsko-europejskich i jedna łajka karelo-fińska. Aleksander Konstantynowicz Borisenok ma największą na świecie hodowlę łajek z przydomkiem "Urman", którą rozpoczął ponad ćwierć wieku temu.

Po Inter.Ch. TAJFUN i Ch. S-DYMKA szczenięta z tego pierwszego miotu, urodzonego 9 października  2016 roku zostały nazwane następująco: beżowo-szare T-SYBIR Leśny Radar, T-CZOK Leśny Radar, T-GROM Leśny Radar, biało-szary T-BURAN Leśny Radar i rudo-biały T-BAJKAŁ Leśny Radar które zostały w hodowli, brązowo-biała T-AFRA Leśny Radar, beżowo-szara T-TUNDRA Leśny Radar, biało-brązowa T-TAJGA Leśny Radar i biało-szara T-WESTA Leśny Radar.

Do Polski przyjechał również biało-płowy brat S-DYMKA o imieniu SUNAR, który razem z siostrą został sprowadzony jako szczenię.

W 2015 roku została założona przez Wiktora Biesiadeckiego hodowla łajek zachodniosyberyjskich z przydomkiem "Taiga Ghost FCI" i którego pierwszą łajką pies, urodzony w 2011 roku i będący krzyżówką łajki rosyjsko-europejskiej i karelskiego psa na niedźwiedzie. Pan Wiktor jest również autorem artykułu pt. "Syberyjskie polowanie na niedźwiedzia z łajkami", który ukazał się w 2019 roku w magazynie "Brać Łowiecka."

Podstawą hodowli "Taiga Ghost FCI" została MAJA-GERA, urodzona dnia 22 listopada 2011 roku i sprowadzona jako dorosła 3 letnia suka do Polski przez pana Wiktora, razem ze swoim rudo-białym bratem o imieniu MARS-AMUR. Rodzeństwo to przyszło na świat na Ukrainie, w hodowli z okolic Żytomierza, należącej do V.A. Kaurkina. Ich ojciec - szaro-płowo-biały AGAT, zarejestrowany w ukraińskich księgach hodowlanych w 2007 roku jest wnukiem rudego BERKUT,

https://www.laikirus.ru/Genealoglokal.php?Klichka=%D1%87.%D0%91%D0%B5%D1%80%D0%BA%D1%83%D1%82&VPKOS=0901%2F95&Vlaldelec=%D0%A3%D0%B4%D0%BC%D1%83%D1%80%D1%82%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9+%D0%BF%D0%B8%D1%82.+%D0%B7%D1%81%D0%BB&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=1262636+%D0%A0&Poroda=lzs

urodzonego dnia 25 kwietnia 1989 roku i wywodzącego się z hodowli udmurckiej i który to pies m.innymi dał 5 championów wyspecjalizowanych w polowaniu na niedźwiedzia, oraz co najmniej 37 potomków. Ze strony matki (o imieniu NAIDA) BERKUT był prawnukiem jasno szarego Ch. AGAN ze Swierdłowska, urodzonego w 1974 roku i który to pozostawił także imponującą liczbę potomstwa.

Szaro-biała MAJA-GERA dnia 20 czerwca 2016 roku urodziła po raz pierwszy szczenięta, których ojcem został Zw.PL GOSHA. Na świat przyszło 7 szczeniąt,

którym hodowca nadał imiona zaczynające się na literę "A", takie jak; szaro-rudy AKIM Taiga Ghost (dyplom D-I stopnia), oraz szaro-biała ARIA Taiga Ghost (dyplom KD-I stopnia), ALA Taiga Ghost, szare AKA Taiga Ghost, AZA Taiga Ghost (dyplom KD-I stopnia), rudo-białe ABRA Taiga Ghost i AZJA Taiga Ghost. Szare ALA Taiga Ghost i AKA Taiga Ghost pojechały do myśliwego mieszkającego w Szwecji. Rodzeństwo szaro-rudy AKIM Taiga Ghos i jego siostry ARIA Taiga Ghost i AZA Taiga Ghost zamieszkały u Jakuba Czuchry, który założył hodowlę z przydomkiem "Złaja z Podlejskiej Kniei"), w której to hodowli rodzą się również gończe polskie i airedale teriery. Szaro-rudy AKIM Taiga Ghost zdobywa uprawnienia hodowlane i zostaje także ojcem 6 szczeniąt urodzonych 16 lipca 2019 roku w hodowli "Złaja Farmera", a jego partnerką jest biała BEZA z Krainy Pollandii, która zamieszkała u Jacka Ważnego, hodowcy oprócz łajek zachodniosyberyjskich także airedale terierów, Griffon bleu de Gascogne, oraz Grand Gascon Saintongeois. Natomiast szaro-biała ARIA Taiga Ghost ma szczenięta z przydomkiem "Złaja z Podlejskiej Knieji", należącym do Jakuba Czuchry.

Rodzeństwo biały BOY z Krainy Pollandii, szare z białym BRUNO z Krainy Pollandii i BARY z Krainy Pollandii, oraz płowa BONA z Krainy Pollandii i biała BEZA z Krainy Pollandii urodzone 17 listopada 2016 roku u Anatola Skiepko były po użytkowych importach z Białorusi - DYM i VIA. Szary DYM pojawił się na świecie 14 września 2014 roku, będący synem KAZAN K-MAN i WELKA. Jego partnerka szaro-biała VIA urodziła się 20 grudnia 2011 roku, będąc po ARGON Belorusskiy Les i BURIA. W rodowodzie VIA ze strony ojca znajduje się (jako pradziadek) GROM - 4-krotny Ch.Field. U pana Anatola rezydowała szaro-płowa CHARA, urodzona 24 maja 2009 roku, zaimportowana jako dorosła. Była ona córką ALMAZ i CHUNA. Szaro- brazowy ALMAZ, urodzony 15 stycznia 2001 roku również znajduje się w rodowodzie DYM, dla którego ALMAZ jest pradziadkiem (ze strony ojca KAZAN K-MAN). Ojcem ALMAZ był rosyjski pies 2xCh.Field. CHALDON, którego rodzicami byli rosyjski KARAM i ukraińska suka o imieniu ALGA. Te łajki tj. DYM, VIA i CHARA zostały sprowadzone przez Anatola Skiepko, ale później DYM i CHARA zamieszkały u Dariusza Hordyjewicza

z którego archiwum pochodzi  to zdjęcie. U pana Dariusza DYM i CHARA miały raz ze sobą potomstwo urodzone 27 maja 2017 roku z przydomkiem "z Brzozowej Ostoji", oznaczone literą "D", jak np. płowy 4xCWC,CACIB DYM z Brzozowej Ostoji, który uzyskał championat Polski. Szaro-beżowa CHARA następne potomstwo ma drugi i zarazem ostatni raz z przydomkiem "na Wekslu", należącym do Anny Tomczyk. Rodzeństwo AMUR na Wekslu i ARIA na Wekslu przyszło na świat  3 września 2018 roku i było ono po Ch.PL, KD-I KUCHUM.

Jeżeli chodzi o te pierwsze szczenięta w hodowli "Taiga Ghost", to w rodowodzie ich ze strony ich ojca - GOSHA również występuje w 5 pokoleniu BERKUT, podobnie jaki i w rodowodzie DIN SZATUN (należącego do Michała Wojtasiewicza), u którego rudy BERKUT występuje również w 5 pokoleniu. Wiosną 2016 roku Wiktor Biesiedecki sprowadził sukę, która zginęła w wypadku drogowym. Z  ukraińskiej hodowli „Proskurov" Dariusz Jasiński zaimportował biało-szarego AYAK-BASKOV Proskurov, urodzonego w 2013 roku i który miał potomstwo w hodowli "Roki Balboa". A w hodowli pana Dariusza zamieszkały również łajki zachodniosyberyjskie, importowane z Ukrainy i są to beżowo-szara z białym FART GERDA, urodzona w 2011 roku, oraz szary z białym Sajan SAMURAY, z rocznika 2012.

W dniu 16 września 2016 roku, w powiecie kardymowskim, w regionie smoleńskim rozpoczął się czterodniowy Międzynarodowy Konkurs Myśliwskich Łajek - Rosja Cup 2016. Na konkurs ten przybyło ponad 60 zespołów z Moskwy, Petersburga, Briańska, Kaługi, Smoleńska, Omska i wielu innych miast, oraz z Białorusi, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii, w sumie 208 najlepszych na świecie łajek. Także z Polski ze swoją łajką o imieniu MARS-AMUR przyjechał Wiktor Biesiadecki (który udostępnił zdjęcia) i który niżej przybliżył zasady organizowania tych spotkań. Ze względu jednak na regulamin, który nie pozwala pojedyńczemu przewodnikowi z psem, nie wchodzącemu w skład drużyny brać udział w konkursie, MARS-AMUR nie uczestniczył w zawodach, ale już po ich zakończeniu miał możliwość wykazania się na niedźwiedziu.

Inicjatorem i organizatorem konkursu był Smoleński Regionalny Klub Miłośników Psów Myśliwskich "Polowanie".

Wśród zaproszonych gości byli m.innymi Marina Kuzina, Aleksander Michajłow, Jurij Szarin, Aleksander Szyszkin, Evgeny Belyaev, a Przewodniczący Regionalnego Smoleńskiego Klubu Psów Myśliwskich "Polowanie", będący głównym organizatorem zawodów - Aleksander Ivanowicz Jakovlev, będący hodowcą łajek przedstawił historię organizacji tej imprezy sięgającej do 1994 rok. A nagrodą główną dla najlepszej z najlepszych łajek był samochód marki UAZ. Po ukraińsku Oleksandr Ivanowicz miał szarą z białym SANTA, urodzoną 6 września 1999 roku i będącą córką BURAN, o którym wspominam trochę wyżej przy omawianiu Ch. S-DYMKA.

Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej w Kompleksowych Drużynowych Zawodach Łajek na niedźwiedziu i na dzika - Puchar Rosji 2016 zdobyła drużyna „ JURMALA - 81 „ z Litwy, w której to w skład wchodził pies o imieniu BELY. Pies ten zamieszkał w Polsce, właśnie w hodowli „Taiga Ghost „, a urodził się 12 kwietnia 2015 roku w hodowli Aleksandra I. Yakovleva. Rodzicami białego BELY (Taiga Ghost)

zostali szary z białym AZAR i szara z białym KIRA Novaya Volna, która to była wnuczką szarego z białym  SOBOL, urodzonego 16 lutego 2004 roku i który to pies pozostawił po sobie conajmniej 113 potomków.

https://www.laikirus.ru/Genealog.php?Klichka=%D0%A1%D0%BE%D0%B1%D0%BE%D0%BB%D1%8C&VPKOS=5836%2F05&Vlaldelec=%D0%AF%D0%BA%D0%BE%D0%B2%D0%BB%D0%B5%D0%B2+%D0%90.%D0%98.&Spravka=%D0%BD%D0%B5%D1%82&RKF=1553439+%D0%A0&Poroda=lzs

Pies ten był w rękach Aleksandra I. Yakovleva ze smoleńskiego Klubu "Polowanie", właściciela sporej hodowli łajek zachodniosyberyjskich. Do Polski została zaimportowana z Białorusi BIYA, urodzona w 2018 roku i będąca wnuczką SOBOL, czyli BIYA jest spokrewniona z BELY. Razem z szarą BIYA

zamieszkała sprowadzona z Rosji czarna podpalana łajka zachodniosyberyjska i ona, razem z rodzeństwem zamieszkałym również w Polsce są u nas pierwszymi przedstawicielami rasy o takim umaszczeniu (rok 2020).

Zdjęcia suczek pochodzą z hodowli płochaczy niemieckich "od Urbańskiego", należącą do Mariusza Urbańskiego.

Natomiast tak napisał Wiktor Biesiadecki na temat: "Konkursu, odbywającego się co dwa lata na dzika w zagrodzie, oraz na niedźwiedzia. Startują drużyny liczące 4 łajki, dwie pojedyńczo i dwie w parze i to muszą być łajki rodowodowe, posiadające dyplomy użytkowości na niedźwiedzia. Samo uczestnictwo w tym konkursie jest wielkim prestiżem dla hodowcy. Jeżeli łajki przyjechały z kraju, gdzie nie ma możliwości zdobycia takiego dyplomu, to honorowany jest dyplom na dzika. Rosjanie najczęściej nazywają swoje drużyny od nazw miast skąd przyjechali. W drużynie takiej musi być conajmniej jedna suka i nieistotne jest również to, że psy mają np. różnych właścicieli. Pojedyńczy przewodnik z psem, nie wchodzący w skład drużyny nie ma szans startować. Tylko w Rosji dzisiaj można legalnie szkolić łajkę na niedźwiedziu na wybiegu.

 Pies ma bezpośredni kontakt ze zwierzem. W Skandynawii ze względu na "Zielonych" pies nie ma bezpośredniego kontaktu z niedźwiedziem, który jest oddzielony siatką ".

Na imprezie tej, również w charakterze obserwatorów uczestniczyli Iwona Leoniuk-Wińska, oraz Krzysztof Wiński i kto wie, może i polskie łajki wystąpią na następnych zawodach jako drużyna.

W listopadzie 1976 roku, w kynologicznym miesięczniku " Pes Pritel Cloveka", (wychodzącym w Pradze), ukazała się m.innymi notka pt. "Łowiecka Kynologia w Obwodzie Smoleńskim

"Obwód Smoleński jest bardzo nierówny. Lasy liściaste i iglaste są bogate w ptactwo i futrzaste zwierzęta, występują zamglone bagna, istnieje też wiele rzek i jezior bogatych w ryby i ptactwo wodne, a ogromne pola obsiane są różnymi uprawami. Gospodarka łowiecka zarządza trzema milionami czterdzieści pięcioma tysiącami hektarów. W obwodzie tym jest 22 stowarzyszeń myśliwskich. Wcześniej nie było czarnego zwierza lub łosia, dziś jest ich tak dużo, że jest dozwolony ich odstrzał. Trzy lata temu nie wolno było polować na kuropatwy, a teraz można już spotkać kuropatwę w znacznie większej ilości..... Łowiecka  kynologia w Smoleńsku ma bogatą tradycję.  Już w latach przedwojennych było na wystawach dużo doskonałych psów myśliwskich. Jednak po wojnie na terytorium obwodu nie pozostał żaden czystej krwi pies myśliwski. Wielu entuzjastów poświęciło mnóstwo wysiłku, żeby do obwodu były przywożone rasowe psy z innych miejsc ZSRR i w oparciu o nie została przywrócona łowiecka kynologia. Dzisiaj Obwód Smoleński na wiele rasowych myśliwskich psów, które w niczym nie ustępują od psów ze znacznie bardziej rozwiniętych obszarów kraju. W 1962 roku na wystawach zostało przedstawionych 89 psów myśliwskich, w 1969 roku było ich już 171, a w 1975 roku - 200 sztuk, z których największą część stanowiły rosyjsko-europejskie i zachodniosyberyjskie łajki, a najmniej liczne wówczas rasy (13 sztuk) reprezentował  wyżeł niemiecki szorstkowłosy".

 

 

Od kilku lat miłośnicy szpiców myśliwskich, takich jak karelskie psy na niedźwiedzie, oraz rosyjskie łajki, organizują swoje zjazdy, tzw. "Złajowiska", na których, obok wymiany doświadczeń, przeprowadza się treningi w zagrodzie dziczej zarówno w pracy pojedynczej, jak i zespołowej (w parach lub sworach). Dotychczas odbyło się kilka takich zjazdów, pierwszy miał miejsce w 2008 r. w Goraju. W czasopiśmie PIES nr 6/2008 ukazał się artykuł Ewy Zgrabczyńskiej, współwłaścicielki hodowli "Walhalla" pt. "Pierwsze spotkanie miłośników szpiców myśliwskich" Goraj 2008, w którym oprócz krótkich informacji o łajkach dwóch typów "łajki Mansi" lżejszego typu i "łajki Chantów", o krzepkiej budowie i zaznaczonej szczególnie u samców kryzie, autorka tak napisała na temat zjazdu: "W Polsce miłośnicy łajek postanowili zwołać pierwsze nieformalne zgromadzenie, które miało stać się platformą wymiany doświadczeń hodowlanych, przeglądem stawki polskich psów, oraz zaczynem dyskusji nad powstaniem klubu rasy. Przy okazji zaplanowano trening dla dzikarzy i możliwość sprawdzenia umiejętności psów w trakcie pracy w dziczej zagrodzie. Dzięki inicjatywie Jarosława Kołodziejczyka (hodowla "Dzicza Ostoja") i Oleksandra Iwanczuka (znawca rasy, szkolący łajki i posiadający piękne psów, świetnie pracujące - hodowla "Gajdamaky") 19-20 kwietnia w Goraju pod Czarnkowem stawiło się na spotkanie 19 psów. Wszystkie miały możliwość sprawdzenia sie we wspaniałej, kilkuhektarowej zagrodzie............Nie mamy się czego wstydzić: wśród polskich łajek zachodniosyberyjskich znajdują się psy przepiękne eksterierowo, zdobywające najwyższe laury na krajowych i międzynarodowych ringach wystawowych i o wybitnych walorach użytkowych. Poza osobnikami z polskich hodowli mamy świeżą krew silnych psów z Archangielska i znakomitych dzikarzy z Ukrainy.

Zdjęcia z powyższego artykułu przedstawiają łajki z przydomkiem "Vallhalla".

 


 

 

Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w trakcie pisania monografii łajek, w tym szczególne podziękowania składam prof. Bolesławowi Jabłońskiemu, Gabrieli Łakomik Kaszubie, Franciszkowi Bosakowi, Michałowi Wojtasiewiczowi, Iwonie Leoniuk-Wińskiej, Henrykowi Nawrot, Sławomirowi Anuszowi, Krzysztofowi Sikorskiemu, Sławomirowi Jarockiemu, Piotrowi Niedzielskiemu, Andrzejowi Gburowi, oraz Margit Nagy "Nagy-Völgyi Favor" za udostępnienie zdjęć węgierskich łajek.

Ewa Szeliga-Szeremeta

2017 rok

 

 

Spis literatury:

Вахрушев И. И., Волков М. Г. „ Охотничьи лайки

Войлочников А. Т., Войлочникова С. Д. „ Лайки и охота с ними

С.Д. Войлочникова , „ Гибридизация лайки с волком „

Дмитриева-Сулима М. „ Лайка и охота с нею

Ливеровский Ю. “ Лайки и охота с ними

Смирнов Н. А. “ Основы стандартизации собак и стандарт ездовых по сравнению с другими лайками

Черкасов А. А. “ Записки охотника Восточной Сибири

П. А. Заводчиков, В. В. Курбатов, А. П. Мазовер, В. П. Назаров  " Справочная книга по собаководству "

Łowiec Polski

Pes Pritel Cloveka

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. Jest brak zgody na wykorzystywanie materiałów, oraz zdjęć, bez uprzedniej akceptacji autorki.

Ladies https://ontopreplica.com/.have a peek at this site rolex replications for sale.content best replica watch site 2021.have a peek at this website rolex replica.45% off replica relojes.find more information high quality rolex replica.click reference fake watches.men's https://richardmillesuperclone.com/.Under $39 1:1 replica watch.sell https://www.omegawatches2015.com/.dig this https://www.loanswatches.com/.you can check here www.baseballwatches.com.find this https://www.deliverywatches.com/.this hyperlink https://www.internetbreitling.com.review travelbellross.com.more information tag heuer monaco replica.pop over here richardmillebubba.inexpensive swiss replica watches.helpful hints replica bell and ross.